Kategoria lokalna: 4

Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu Granit spędziliśmy z mężem 8 dni w drugiej połowie września. Hotel jest położony bezpośrednio nad jeziorem Ochrydzkim, które oczarowało nas swoim turkusowym kolorem i spokojem. Hotel posiada odkryty basen z widokiem na jezioro. Poniżej basenu, po zejściu schodkami, znajduje się prywatna hotelowa "plaża" nad jeziorem, czyli kamyczki i płyta betonowa, ale to nie przeszkadza, widoki wszystko wynagradzają. Osoby z innych hoteli również mają wstęp, ale za opłatą. W jeziorze można się kąpać. Woda jest czysta, przejrzysta. Przy plaży można odpłatnie wynająć rowerki, supy, kajaki. Sezon turystyczny w Macedonii kończy się we wrześniu, ponieważ przyjeżdżają tam głównie ludzie z sąsiednich krajów, rodziny, a od września dzieciaki wracają do szkół, więc ruch jest widocznie zmniejszony (tak mówią pracownicy hotelu). My również odczuliśmy to, że sezon się skończył, w hotelu było spokojnie, nie było zbyt wielu osób, średnia wieku to 50+ (my mamy 30-kilka). Jako, że przyjechaliśmy z biurem i inne biura również współpracują z hotelem, to turystami byli głównie Polacy. W Ochrydzie też było gównie słychać język polski. Jedzenie w opcji all inclusive było bardzo przeciętne, nie mogę powiedzieć, że niedobre, ale na pewno nie było to nic wyjątkowego. Było powtarzalne i ograniczone w opcjach. Z drugiej strony chodziliśmy najedzeni, nie korzystaliśmy nawet z przekąsek. Drinki i napoje słabej jakości. Do wyboru były białe i czerwone wino, piwo, rakija, brandy, jakieś słodkie likiery i sztuczne napoje imitujące np. sok pomarańczowy. Pod koniec pobytu zaczęliśmy korzystać z płatnego baru, żeby wypić dobrej jakości lokalne wino (polecam T'ga za jug!). To, co mi się nie spodobało, to brak animacji i atrakcji hotelowych, które były wymienione w ofercie hotelu na stronie biura. Dowiedzieliśmy się na miejscu, że zerwano z tą tradycją gdy zaczął się Covid-19. Uważam więc, że taka informacja powinna znaleźć się w opisie, szczególnie, że w połowie września dzień kończy się o 19:00, plaża i jezioro są nieoświetlone i przydałyby się wieczorne atrakcje. Przy plaży znajduje się fajny, klimatyczny bar, ale w opcji płatnej. Z all inclusive można korzystać wszędzie indziej, na tarasach, przy basenie. W naszym pokoju był słaby Internet, trzeba było usiąść w konkretnym miejscu, żeby łapał sygnał. W pozostałych częściach hotelu wifi było ok. Polecam wykupić pokój z widokiem na jezioro, wrażenia niezastąpione. Do centrum Ochrydy jest 6 km. Dwa razy wybraliśmy się tam sami - za pierwszym razem wynajęliśmy w hotelu odpłatnie rowery (trasa bez postojów zajmuje 20-30 minut), za drugim pogoda była gorsza, dął zimny wiatr, więc zamówiliśmy taxi (często stoją pod hotelem lub wystarczy poprosić w recepcji, żeby zadzwonili po taksówkarza) i w 6 minut dojechaliśmy do miasta. Można też dotrzeć tam na piechotę w godzinę/ godzinę trzydzieści. Bardzo urokliwe stare miasto, malownicze, kameralne uliczki i punkty turystyczne. Nie widzieliśmy potrzeby wykupienia wycieczki z biura. Wykupiliśmy natomiast dwie inne wycieczki z przewodnikiem - do Skopje/ Kanonu Matka i rejs do klasztoru Św. Nauma. Dotarcie do Skopje z hotelu trwa ponad 3 godziny, więc jest to fajna okazja, żeby przewodnik opowiedział różne ciekawostki po drodze w autokarze. Nasza przewodniczka chętnie odpowiadała na pytania, była w porządku. Sama trasa szybko zleciała w obu kierunkach. Polecam wyjazd do Kanionu Matka i Skopje wykupiony przez biuro, szczególnie, że zorganizowanie tego na własną rękę byłoby bardziej skomplikowane ze względu na dystans. Mam dwa zastrzeżenia do sposobu organizacji wycieczki. Po 1 przewodnik powinien mieć mikrofon a my słuchawki, ponieważ idąc przez Skopje nie słychać, gdy przewodnik coś opowiada, szczególnie, gdy nie wszyscy zdążyli dołączyć do niego w danym miejscu. Po 2 - za mało czasu wolnego w stolicy. Wolałabym dostać więcej czasu i zjeść posiłek we własnym zakresie - gdzie i co chce, zamiast być zaprowadzonym na obiad w galerii handlowej, we włoskiej restauracji, z obiadem jak z polskiej kuchni, czyli do miejsca, którego sama nigdy bym nie wybrała będąc w stolicy Macedonii. Przed wyjazdem rano w hotelu odebraliśmy paczki lunchowe (w ramach all inclusive, bezpłatnie), więc tak naprawdę mogłoby obyć się i bez wykupionego w ramach wyprawy posiłku. W kwestii drugiej wycieczki - do klasztoru św. Nauma - obiad również był zagwarantowany w ramach opłaty za wycieczkę, ale był smaczny i w bardziej atrakcyjnym miejscu. Tutaj również było zbyt mało czasu wolnego, więc nie zdecydowaliśmy się na popłynięcie łódkami do źródeł rzeki Czarny Drin, żeby zdążyć pospacerować po kompleksie św. Nauma. W Macedonii ceny są porównywalne do lub niższe od naszych. Hotel Granit w naszym rozumieniu skali gwiazdek na 4 gwiazdki nie zasługuje, ale Macedonia rządzi się swoimi prawami i standardami. Niekwestionowaną zaletą hotelu jest położenie bezpośrednio u stóp jeziora, co daje piękne widoki oraz możliwość korzystania zamiennie z basenu i jeziora. W ostatnich dniach(17-19.09) pogoda uległa pogorszeniu, zerwał się chłodny wiatr, momentami padało, więc opalanie się i kąpiele nie były możliwe. Generalnie pogoda była udana jak na tę porę roku, w większości dni były ciepłe i słoneczne, natomiast poranki i wieczory przypominały o zbliżającej się jesieni.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel bez zarzutu. Pokój 2os troszkę mały ale ok. Żeby otworzyć szafę trzeba było usiąść na łóżku, osoby z brzuchem lub w ciąży mogą mieć problem. Fajny widok na basen i jezioro, ale zależy z którego pokoju. Mogą ten widok zasłaniać drzewa. Hotel nadrabia położeniem. Świetna lokalizacja bo nad jeziorem i plaża pod nosem z bezpłatnymi leżakami. Niedaleko hotelu sklep i restauracja z pysznym jedzeniem. Wyżywienie: świetnej jakości produkty ale to nie zasługa hotelu tylko kraju, w którym nie używa się konserwantów i oprysków. Jeśli ktoś chce spróbować jak kiedyś smakowały pomidory niech jedzie do Macedonii. Niestety w Granicie jedzenie było monotonne. Rosół codziennie na lunch i kolację z tym że każdego dnia na inny sposób. Raz tylko była zupa pomidorowa. Brak sezonowych warzyw typu papryka. Były za to jesienne buraczki i marchewka. Dwa rodzaje pieczywa i to nie codziennie świeże. Jako przekąska przed kolacją bułeczki z ciasta francuskiego z nadzieniem. Dania były dobre ale praktycznie ciągle to samo. Owoce to codziennie: czereśnie, arbuz (jadłam lepszy w Polsce), brzoskwinie i zielony melon. Miałam wrażenie że hotel oszczędza na produktach bo owoce chociaż dobre w smaku to mógłby być ich większy wybór. Specjalnie poszliśmy zobaczyć czy w sklepie są tylko takie owoce. Wybór był o wiele większy, tak samo z pieczywem. Nie wiem czy to menager hotelu jest słaby, czy kucharz. Ale Granit dużo na tym traci. Za to lody zasługują na wielkie uznanie, można było jeść bez ograniczeń, przepyszne w smaku, naturalne, mleczne i sorbety. Drinków nie ma. ewentualnie można zrobić sobie samemu. dostępne wino, piwo, vódka. Nie maja Ouzo. Szkoda, że w Granicie nie ma opcji tylko śniadania i można wyjść na miasto zjeść na co się ma ochotę. W barze w Ochrydzie frytki 1.40PLN Obsługa Hotelowa: nam chyba trafiła się znużona życiem kadra kelnerów. Bez uśmiechu, jakby pracowali za karę. Kiedy zwracaliśmy się do nich w ich języku odpowiadali po angielsku. jedynie panie sprzątające były zawsze uśmiechnięte i Pan odpowiedzialny z leżaki basen i plażę. Ogólnie jesteśmy zadowoleni a nawet bardzo, ale tylko dlatego, że to piękny Ochryd zrekompensował nam monotonne posiłki, które po drugim dniu zaczęły nas denerwować. Szczególnie czerstwe pieczywo. Jeżeli nie przeszkadzają Wam monotonne posiłki, to polecam Granit. Tam faktycznie nie trzeba płacić dodatkowo za lody czy wino albo leżaki jak w innych hotelach, no i basen plaża w zasięgu ręki. Woda w jeziorze czysta, orzeźwiająca. Poranki rześkie, dzień upalny, słońce piecze jak w Bułgarii, wieczory przyjemnie chłodne.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel bardzo ładnie położony nad jeziorem Ochrydzkim oddalony od centrum Ohrydy około 6-ciu kilometrów. Dla osób pragnących ciszy i spokoju to idealne miejsce.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świetna miejscówka fajne wycieczki fakultatywne dość blisko do Ochrydy (super miasteczko).I co bardzo ważne super rezydentka bardzo pomocna w każdej nawet najdrobniejszej sprawie
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwszym rozczarowaniem po przybyciu do hotelu Granit był przydzielony nam pokój. Dodam że pokój był wykupiony z widokiem na jezioro. Tymczasem pokój który został nam przydzielony znajdował się na pierwszym piętrze z widokiem na rozłożyste drzewa z lekkim prześwitem na jezioro. Po złożeniu reklamacji w recepcji hotelu otrzymaliśmy odpowiedź że innego pokoju o naszym standardzie nie ma wolnego. Drugie rozczarowanie to wyżywienie. Jak na hotel 4 gwiazdkowy jedzenie było mało urozmaicone. Potrawy codziennie się powtarzały i był ich mały wybór. Teraz z pozytywnych odczuć to usytuowanie hotelu. Bezpośredni dostęp do jeziora oraz bliskość miejscowości Ochryda. Kolejnym pozytywem jest pilot wycieczek pani Sławka która cudownie przekazuje wiedzę o historii i dziejach pięknej Macedonii. Ostatnim pozytywem pobytu w Macedonii była przemiła i pomocna rezydentka pani Klaudyna.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z tygodniowych wczasów w hotelu Granit jesteśmy zadowoleni. 4* hotel spełnił nasze oczekiwania. Pokój mieliśmy nie za duży, ale z ładnym balkonikem, z widokiem na Jezioro Ochrydzkie. Napoje i jedzenie w opcji all inclusive były dobre i pod dostatkiem. Wykupiliśmy dwie wycieczki fakultatywne. Były udane i interesujące. Dobrze zorganizowane i nadzorowane przez rezydentkę. Na pochwałę zasługuje przewodnik- pani Sławka, która brylowała dużą wiedzą i elokwencją. Jedyny mankament to pogoda, która pod koniec naszego pobytu się popsuła. Ale i tak było dobrze. Tę ofertę z serca możemy polecić.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeżeli chodzi o wygląd hotelu to jak widać po zdjęciach nie ma co się spodziewać luksusów. W miarę czysto, ręczniki codziennie sprzątane. Wifi niestety łączy tylko na balkonie albo w częściach ogólnych . Obsługa miła, w szczególności barmani (na prawdę polewają od serca). Jeżeli chodzi o jedzenie to cóż... niedobre to mało powiedziane. Najlepsze były śniadania ale codziennie były takie same. Wybór obiadów i kolacji mały, w dodatku jedzenie zimne i bez smaku - dużo lepiej jednak kupować jedzenie w restauracjach na mieście. Jeżeli chodzi o położenie hotelu to fajnie ze jest nad samym jeziorem (chociaż plaża to kawałek betonu) to jednak do centrum jest prawie 6 km, a brak chodników nie pozwala na przyjemny spacer więc trzeba się posiłkować taksówkami (bo autobusy jeżdżą jak chcą). Polecam dopłacić do widoku na jezioro bo ten na parking może doprowadzić do wakacyjnej depresji.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Macedonia to nie pierwszy kraj na Bałkanach, który udało nam się odwiedzić. Wybierając ten kierunek nie spodziewaliśmy się cudów, ale czujemy się odrobinę rozczarowani. Dlaczego? Otrzymanie pokoju z widokiem na jezioro to ruletka, albo się uda albo nie, tu nie mamy pretensji. Polacy najczęściej kwaterowani są na parterze. My otrzymaliśmy pokój, ktory miał widok na parking, pokój bez balkonu, nie działał tam ani internet ani tv. Niestety w pokoju panował brud, kabina prysznicowa była zepsuta (nie domykała się) więc trzeba było uważać żeby woda nie zalewała łazienki, było to dość trudne, gdyż źle zamontowany uchwyt na słuchawkę ciągle się wyczepiał, a że wystawały z niego ostre krawędzie skończyło się to skaleczeniem dłoni. Jeśli chodzi o restaurację, potrawy na obiedzie i kolacji na dwóch "wyspach" surówki i sałatki na jednej, dania główne na drugiej, ograniczony wybór, ale wystraczający. Desery cały czas te same, czasami jak brakowało to ciastka przekrojone na pół. Niestety dochodzimy po raz kolejny do czystości i higieny. Talerze, sztućce brudne. Niestety w naszym przypadku skończyło się to rozstrojem żołądka i biegunką. Śniadania marne, ale można się najeść płatkami lub kanapkami z serem. Napoje z automatów, kawa z automatu paskudna, w barze płatnym mozna napić się dobrej kawy z ekspresu za ok 60-70 denarów w zależności od rodzaju kawy. Jeśli chodzi o basen nie było większych problemów, leżaki dostępne, ręczniki basenowe dostępne, jedynie wszechobecny dym papierosowy przeszkadzał, nie ma stref wyznaczonych można palić wszędzie, najbardziej żal dzieci, które muszą to wdychać. Jeśli chodzi o plażę przy jeziorze no to dziwna sytuacja, nie nazwałabym tej plaży prywatną, gdyż mieszkańcy z okolicy przyjeżdżają i korzystają z leżaków i ze strefy hotelowej. Pracownicy na to przyzwalają, potrafią zabrać parasol z innego miejsca i dać go osobom nie będącymi klientami hotelu, automatycznie goście hotelowi nie mają mozliwości korzystania w pełni z tego za co zapłacili. Ponadto w weekend hotelowa plaża przeżywa prawdziwe oblężenie i nie, absolutnie nie przez gości hoteowych. Przed hotelem absolutnie wszędzie są parkowane auta i Ci wszyscy ludzie z całymi rodzinami siedzą na plaży hotelowej. Na jakich zasadach to się odbywa nie mam pojęcia. Niestety przez to na plaży znajduje się wiele odpadków a i leżaki czy parasole są zniszczone. Położenie samego hotelu bardzo dobre, z tarasow restauracyjnych widok na jezioro. W hotelu nie ma żadnych animacji, nic się nie dzieje, rozrywki trzeba sobie organizować samemu. Taksówką można się dostać do Ochrydu za kwotę ok. 3-5 Eur. Przy taksometrze ok. 3 Eur, jeśli bierze się taksówkę parkującą pod hotelem to 5 Eur, która dowiezie nas pod mury starego miasta. Proponuję wziąc wycieczkę fakultatywną z biura podróży do Ochrydu, a później znając już drogę wybrać się indywidualnie i zwiedzić muzeum oraz wszystkie cerkwie, gdyż bardzo różnią się w środku od siebie ceny wstępów to ok. 1-2 Eur od osoby. Wycieczka fakultatywna do Skopje szczerze mówiąc rozczarowała. Długa droga autokarem tylko po to by być na miejscu ok 2,5 godziny z czego ponad godzinę w restauracji na obiedzie... Muzeum Matki Teresy z przewodnikiem, następnie krótki spacer z przewodnikiem po Skopje i ok. 1 godziny czasu wolnego zdecydowanie czujemy niedosyt. Do tego hotelu na pewno nie wrócimy. Jeśli chodzi o rezydenta to rewelacja, usmiechnięta, kontaktowa turysta mógł czuć się bezpiecznie.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
hotel z czasów jugosłowiańskich, do generalnego remontu, nie spełnia standardu 4 gwiazdek, dostęo do jeziora żenada, basen fajny, jedzenie dobre, z hotelu nie ma gdzie wyjść. Obsługa słaba, nic się nie da, po stołówce chodzą bezpańskie psy. Nie polecam!
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel położony jest pośród niczego. Jedzenie jest zimne i jest bardzo mały wybór. Obsługa pozostawia wiele do życzenia, nie interesuje się gośćmi - żyje własnym życiem. Hotel przypomina senatorium w Ciechocinku nie remontowane od lat a pokoje mają klaustrofobiczną wielkość. Aby dostać się do jakiejś cywilizacji należy wziąść taksówkę lub złapać autobus gdyż dookoła są pola i nie ma żadnego chodnika.