Opinie klientów o Makpetrol

5.4 /6
44 
opinie
Atrakcje dla dzieci
3.4
Obsługa hotelowa
5.8
Plaża
4.8
Pokój
4.8
Położenie i okolica
5.4
Rezydent
5.5
Sport i rozrywka
3.7
Wyżywienie
5.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.5/6

Przemysław, Inowrocław 12.07.2019

UDANY WYPOCZYNEK

W hotelu Makpetrol spędziliśmy z żoną ostatni tydzień czerwca. Było "zajefajnie". W hotelu czysto i spokojnie, niczego nam nie brakowało. Obsługa bardzo miła i pomocna bez jakiegokolwiek zadęcia. Widok na Ochryd i jezioro bajeczny. Nam do "szczęścia" nie brakowało nic. Fakt, że hotelem zawładnęli Holendrzy dodawał uroku temu miejscu. Jeśli ktoś szuka ciszy i spokoju: POLECAM.

5.5/6

Piotr 15.08.2024

Macedonia w lipcu

Macedonia okazała się sporym, pozytywnym zaskoczeniem i ciekawą alternatywą dla wakacji na morzem. Krystalicznie czysta i zaskakująco ciepła woda w jeziorze zachęca do kąpieli. Można w nim spotkać sporo ryb, węży (niewielkich i płochliwych). My widzieliśmy także kraba. Na plaży są darmowe leżaki (potrzebny jest voucher z recepcji). Przez cały nasz pobyt, nigdy nie zdarzyło się żeby brakowało leżaków. Wokół jeziora jest mnóstwo ciekawych miejsc, które warto zobaczyć. Polecam objechać jezioro w kierunku klasztoru św. Nauma, po drodze zatrzymując się w Trpejcy i Zatoce Kości. Przy klasztorze św. Nauma warto wykupić wycieczkę łodzią do źródeł rzeki Czarny Drin. Wracając wyjechaliśmy do parku Galiczica. Po drodze widzieliśmy świetnie oznakowane szlaki piesze. W hotelowej recepcji można zapytać o wypożyczalnię samochodów. Ceny są bardzo przyzwoite, za Citroena C4 zapłaciliśmy 60 euro za całą dobę, ale można już coś wypożyczyć od 40 euro. Po okolicy można poruszać się również lokalnymi busami. Przystanek jest tuż obok hotelu. Żeby dostać się do Ochrydy należy pojechać do centrum Strugi i tam przesiąść się na busa Classic Company. Wysiada się tuż obok portu i starówki. Sam hotel bardzo czysty i wygodny. Przyjechaliśmy około godz. 22.00 i obsługa czekała na nas z ciepłą kolacją, którą podano nam do stolika. Pokoje ładne, z widokiem na jezioro, sprzątane codziennie. Obsługa bardzo życzliwa, można się dogadać po angielsku lub po polsku. Jedzenie smaczne, spory wybór, w ciągu dnia dostępna pizza, lody, kanapki, cista, piwo, wino i napoje. Basen zadbany, z czystą wodą. Tuż obok niewielki brodzik dla dzieci. Leżaki (podobnie jak na plaży) nie były bardzo okupowane. Zawsze znalazły się wolne. Następnie, obok basenów był mały, nowy plac zabaw, więc codziennie go też odwiedzaliśmy z dzieckiem. Pani Klaudyna, rezydentka sympatyczna i pomocna. Można było się z nią bez problemu skontaktować przez whatsapp. Doradzała nam co warto zwiedzić i gdzie pojechać, jej pracę oceniamy na 6. Cały pobyt był bardzo udany, nie nudziliśmy się ani przez chwilę. Dziwi nas, że jest tam tak mało turystów, ale z drugiej strony to ogromny plus. Macedonię i hotel Makpetrol polecamy każdemu, kto lubi wypoczynek połączony ze zwiedzaniem oraz wędrówkami po górach.

5.5/6

Aneta, Poznań 08.08.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

Hotel przyjazny i rodzinny

Opis hotelu zamieszczony w katalogu i/lub na stronie internetowej RT jest dokładny, a prezentowane zdjęcia jak najbardziej oddają przedstawiane miejsca. Zgadza się, że jest kameralny i mały z pokojami ulokowanymi na 3 piętrach. WSZYSTKIE pokoje mają cudowny widok na ogród i basen oraz Jezioro Ochrydzkie. Pokoje 2-osobowe (bo takowy zajęliśmy) są wygodne. Prócz łóżka, stoliczków nocnych i długiego bufeto-biurka z licznymi półkami i szufladami zwieńczonego lodówką i płaskim TV, mieści się tu także fotel do odpoczynku. Pojemna szafa z wieszakami i lustrem w korytarzu, łazienka mała, ale kompaktowa. Tu można by się przyczepić, że zużyta i wyeksploatowana, niemniej czysta i utrzymywana wraz z pokojem codziennie w czystości. Nad umywalką półeczka na kosmetyki, w kabinie prysznicowej sporo miejsca na odstawienie przyborów do mycia i kąpieli, suszarka, zawsze dwie rolki papieru toaletowego w zapasie. Panoramiczne okna i balkon z 2 fotelikami, ale bez stolika. W pokoju sprawnie działająca klimatyzacja, która nie wyłącza się po wyjęciu karty-klucza, więc można pokój chłodzić, aby w upalne dni wracać do miłego chłodu. I tyle suchych faktów. A teraz hotelowe życie i otoczenie. Fakt, że hotel jest kameralny oznacza także, iż zmieści konkretną ilość gości. Dzięki temu nigdzie nie było tłoku. Można się wybrać o każdej porze dnia nad basen i wybrać sobie leżaki, a sympatyczna obsługa natychmiast pojawia się z materacem, który czyni plastikowe leżaki miękkimi i wygodnymi. Tutaj nie grozi nam bieganie o świcie z ręcznikami, aby zarezerwować miejsce – takie zachowanie to z innej bajki i na szczęście nie naszej :-) Brak tłoku charakteryzuje również i inne miejsca - masz ochotę coś przekąsić i właśnie ktoś przed tobą skusił się na ostatni kawałek – spokojnie, wystarczy poczekać minutę a już świeża dostawa z kuchni biegnie. Masz ochotę coś wypić to idziesz do wodopoju i się obsługujesz, a jak coś się skończy to obsługa wypatrzy gdzie siedzisz i doniesie tobie napój czy wybraną potrawę – wszystko z uśmiechem, w przyjaznej, wręcz rodzinnej atmosferze. Właśnie to słowo najbardziej mi do hotelu Makpetrol pasuje – RODZINNY. Personel hotelowy jest bardzo uprzejmy, wręcz serdeczny, gotowy w każdej chwili pomóc jak widzi, że się rozglądasz a osoby np. w recepcji nie ma. Tu nie ma wyznaczonych „obszarów” odpowiedzialności – wszyscy chcą abyś się dobrze czuł i robią wszystko, abyś się dobrze poczuł. Dodatkowo przekrój gości też sprzyja przyjaznej współegzystencji. Większość „mieszkańców” to Holendrzy, skromna mniejszość to Polacy, a wyjątki to Macedończycy. I nie ma tutaj miejsca ani przestrzeni na obojętną anonimowość, tylko jest przyjazne pozdrowienie, podanie napoju bo akurat się nalewa a ty stoisz obok czy też przepuszczenie w przejściu bo nikomu się nie spieszy … no generalnie jedna wielka międzynarodowa rodzina. Hotel Makpetrol udostępnia swoim gościom wspólną plażę z hotelem Spa & Aquapark Isgrev. Aby dojść do plaży trzeba zejść kawałek (a wracając niestety wejść pod górkę), ale to dobra gimnastyka dla rozleniwionego odpoczynkiem ciała. Plaża żwirkowa, ale z łagodnym zejściem do wody. Obok plac zabaw dla dzieci, niedaleko również małe zoo z gołębnikiem i drobiem oraz pawiami, które w ciągu dnia sobie dostojnie spacerują. Można też wykupić wstęp do Aquaparku – akurat tej opcji nie próbowałam. Gastronomicznie jest bardzo na bogato. Restauracja bardzo przestronna i jasna z pięknym tarasem dumnie kierującym wzrok ku jezioru i zieleni kompleks otaczającej. Przy wejściu do restauracji kącik z zamawianymi napojami (alkohol i inne napoje orzeźwiające), głębiej zawsze dostępny kącik z kawomatem i gorącą wodą oraz wyborem herbat (była zielona, miętowa i rumiankowa oraz owocowa z suszu, kilka razy ku naszemu zaskoczeniu pojawiła się i czarna), jak również sokami z dystrybutorów. Bufet szwedzki jest bardzo obfity i daje wybór wszystkiego. Śniadania są powtarzalne, ale ilość jedzenia jest tak wielka, że każdego dnia można sobie nakładać coś innego. Bufet z wyborem wędlin, serów, ryb i past kanapkowych oraz warzyw i oliwek, osobny bufet zapraszał na ciepłe dania, gdzie królował przepyszny chleb opiekany w cieście, lub coś na wzór naszych racuchów, 2 – 3 rodzaje kiełbasek, jajka sadzone, bekon smażony, ciasta typu francuskie z nadzieniem słonym (ser) albo na słodko, no i kącik słodyczowy, gdzie od rana w przeszklonej witrynie kusiły przeróżne wyroby cukiernicze oraz owoce, obok wybór płatków śniadaniowych i bakalii, które je mogły wzbogacić i osobna stacja z przemiłą Panią robiącą omlety na życzenie. Lunch proponuje szeroki wybór surówek na zimno i gotowanych jarzyn, zup, mięsiwa i ryb, ryżów, makaronów, ziemniaków, słodyczy. A kolacja to lunch do entej potęgi. Jeśli chciałoby się wszystkiego spróbować to można pęknąć już przy lunchu z przejedzenia. No i oczywiście drobne przekąski w barku przy basenie po godz. 10.00 i do godz.18.00 plus lody i słodkości. Hotel położony jest pozornie na odludzi, kilka kilometrów za Strugą, co może być poczytane za dość duży minus - ale jednocześnie jest też i ogromnym plusem, gdyż otoczony jest zielenią, nie straszne są spaliny i hałaśliwy gwar ruchliwych miejsc. Cisza i spokój, muzyka nad basenem absolutnie dyskretna i nie ogłuszająca swoją tradycyjną rąbanką, o animacjach nic nie napiszę, bo akurat nie trafiłam na nie korzystając o różnych porach dnia z opcji wypoczynku, może jak sezon letni ruszy pełną parą w lipcu i sierpniu będzie się pod tym kątem coś więcej działo. Ja osobiście nie żałuję, gdyż dzięki tym drobnym szczegółom udało mi się wyśmienicie odpocząć. Z dala od zgiełku, zanurzona w odgłosach przyrody mogłam wsłuchać się w śpiew ptaków, a nie ogłuszający ryk muzyki z głośników. Na balkonach, moim i właściwie prawie każdym, pełno jaskółczych gniazd z młodymi pisklętami. Bywały takie momenty w ciągu dnia, kiedy niebo czerniało od jaskółek udających się na łowy, aby wykarmić pyszczące w gniazdach młode pokolenie. Nie bały się ludzi tylko robiły kółka sprawdzające gdzie jest ich gniazdo i sprawnie do nich wlatywały karmiąc młode i wylatując z nich jak torpeda na dalsze polowanie. Dzięki temu nawet wieczorem przy włączonym świetle i otwartych oknach nie było żadnego latającego robactwa ani komarów. Oczywiście jaskółki potrafiły nabrudzić (a ponieważ gniazda lokowały w rogu to brudziły poręcz), ale z tym rozprawiały się na co dzień służby porządkowe. Mi osobiście hotel bardzo się spodobał – rodzinna atmosfera, dobrze i przejrzyście zagospodarowana przestrzeń, doskonała kuchnia, rewelacyjne widoki z balkonu, cisza i spokój w otoczeniu zieleni i śpiewu ptaków, a jak chciało się do miasta … to dostępność taksówek i po 25 minutach można było się zanurzyć w wesołym gwarze Ochrydu, albo jeszcze szybciej pospacerować nad rzeką Czarny Drim w Strudze pijąc pyszną kawę w licznych kawiarenkach porozrzucanych po obu stronach rzeki. Bardzo miła przystań dla amatorów spokojnego i relaksującego wypoczynku.

5.5/6

Jolanta, Jawiszowice 08.09.2023
Termin pobytu: sierpień 2023

Pobyt z rodziną

Pobyt sierpniowy 2023 uważam za udany. Piękny i sprzyjający Polakom kraj, bardzo pozytywni ludzie. Jeśli chodzi o hotel - piękna lokalizacja wśród zieleni, cisza, spokój. Zejście bezpośrednio z hotelu na plażę nad Jeziorem Ochrydzkim. Woda czysta, wygodne leżaki na plaży. Dla osób nie opalających się - parasole. Idealne miejsce na wypoczynek i wyciszenie dla rodziny. Jedyne zastrzeżenie - łazienki w pokojach zdecydowanie wymagają remontu. Reasumując - polecam Macedonię i Hotel Makpetrol.
167811
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem