5.0/6 (216 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.5/6
Znakomicie położony hotel. Sam budynek, jego wyposażenie, pokoje - także ok. Zdecydowanie gorzej z obsługą, która jest po prostu "zdystansowana". W recepcji goście zdają się przeszkadzać, a na pewno nie mogą liczyć na pomoc. Żadnej dbałości o relację i miłą atmosferę. Niemiłym zaskoczeniem jedzenie. Po prostu słabe. Zdecydowanie niepasujące do 4 gwiazdek. Śniadania z niewielkim wyborem przeciętnych produktów. Za to kolacje podawane z wielką pompą - rozczarowujące. Bardzo słaby wybór (mięso-ryba i tak stale). Dyskusyjne smaki, niewielka porcja (jedno danie główne i przystawka + równie symboliczny i nijaki deser). Miotający się kelnerzy (w skrajnym momencie czas oczekiwania na podanie przystawki wyniósł 50 minut). Różnica szczególnie widoczna po wizycie, w którejś z nieodległych knajpek, gdzie jedzenie jest znakomite.
3.5/6
Przecudowne miejsce w Europie, pełne niezapomnianych widoków, cudownych roślin, wybornych smakowitych tutejszych potraw. Dzięki Panu Julkowi z Dragon Tree Travel to miejsce będziemy bardzo długo pamiętać. Wyspa dla osób lubiących aktywnie spędzać czas, nie ma czasu na nudę. Jestem zawiedziona hotelem, który zupełnie nie zasługuje na 4*, a także odpowiedzią biura na moją reklamację, która dotyczyła niezachowania przez hotel ciszy nocnej. Przy wyborze hotelu sugerowaliśmy się przede wszystkim tym, że brak jest w nim animacji i jest kameralny, więc powinno być cicho. Niestety warunek ten nie został do końca spełniony.
3.5/6
Hotel położony w bardzo dobrym, spokojnym miejscu na starym mieście, niedaleko oceanu, w odległości krótkiego przyjemnego spaceru od restauracji i barów przy jednej z najstarszych ulic. Możliwość rezerwacji pokoju z widokiem na ocean. Obsługa uprzejma, choć nie wszyscy. Kobieta obsługująca gości w restauracji raczej odstrasza niż zachęca, zarówno swoim wyglądem (jak surowa dyrektorka z pensji dla dziewcząt), jak i zachowaniem (burczy coś pod nosem, rzuca sztućcami, gdy nakrywa do stołu przy którym siedzą goście. Za każdym razem, gdy do nas podchodziła, czułam nieprzyjemne dreszcze. Pokój, mimo, że przestronny, urządzony był kompletnie bez pomysłu. Żadnych półek na ubrania, tylko szafa z wieszakami, żadnych krzeseł (jedynie kanapa i ława), nie było za bardzo gdzie ubrań odłożyć, wysuszyć kurtki po deszczu, itd. Zdecydowanie przydałaby się jedna lub dwie komody, półki na szpargały, kosmetyczki, ubrania... Śniadania umiarkowanie smaczne, w kółko to samo: dwa rodzaje najtańszego sera w plastrach i konserwowych wędlin, szczątkowa ilość warzyw, jajka, bekon, naleśniki, płatki i owoce typu pomarańcze, ananas, melon pokrojone w plasterki i podawane przez obsługę w ilości po trzy plasterki każdego (bardzo to było dziwne, że nie można samemu nakładać owoców). Niewybaczalnie paskudna kawa (Portugalczycy słyną z pysznej kawy!), naszym zdaniem rozpuszczalna, choć pani uparcie twierdziła, że "prawdziwa". Kolacje okropne, przeważnie przesolone i podawane w takiej ilości, że niewiadomo jak jeść, żeby się najeść. Żadnego wyboru, jeden posiłek dla wszystkich, kelnerzy podają do stołu, więc czeka się w nieskończoność. Wszystkie napoje do kolacji odpłatne. Zdecydowanie odradzam kupowanie dwóch posiłków, odradzam kolacje, tym bardziej, że w cenie kolacji w pobliżu hotelu jest pełen wybór restauracji z dowolnym menu: zupy, ryby, owoce morza, mięsa, desery... Podsumowując: hotel w porządku jako miejsce wypadowe (garaż w cenie), jedzenie słabe.
3.0/6
Hotel przyjemny i dobrze zlokalizowany (blisko do starówki). Natomiast prowadzony chyba przez sknerę. Bowiem obiadokolacje alla carte (jak sama nazwa wskazuje wzmocniony posiłek wieczorny po trekkingu) bardzo skromne (gramatura). Obiadokolacja to: przystawka (np. grzaneczka z pasztetem), danie główne (np. jeden kawałeczek ryby 4 x 5 cm i łyżeczka puree, na olbrzymim talerzu ok. 100 gram posiłku, zajmowało to coś ok. 1/4 talerza), na koniec deser (np. pudding). Większości mogło to nie wystarczyć. Plusem było estetyczne podanie. Kolejnym przykładem sknerstwa było oświetlenie w pokojach. Dwie lampki przy łóżkach miały mocy ok. 20 W. To mrok. Lampka główna nie działała. U znajomych w pokoju było podobnie i u nich nie działał żyrandol na suficie. Nie można było czytać książek. W łazience niestety wanny (to już nie jest higieniczne). Mrówki w łazience. Plusem to małe, ale przyjemne otoczenie i wystrój hotelu. I powtórzę, bliskość do starówki, z małą ilością wzniesień. Podczas pobytu brak wizyty rezydentki. Brak z jej strony SMS-a o godzinie odlotu (nasi znajomi takowy otrzymali).