Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Objazdówka całkiem udana, bardzo łagodny program. Często wyjazdy po godzinie 8:00. W ciągu dnia wiele przerw na soki (przepyszne), kawę i obiad dla chętnych. Pilot Sonia - super osoba. Zdecydowanie należy wykupić fakultet na pustyni. Wypoczynek, choć w bardzo dobrym hotelu, pozostawił mieszane uczucia ze względu na pogodę w Agadirze.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjeżdżając do Maroka nie sądziłem, że tak niedaleko Europy znajduje się tyle egzotyki. Wspaniałe budowle, kazby, miasteczka, suki (bazary) oraz pustynna (w tym oazowa) przyroda i poczucie odmienności kultury. Nie chodzi tylko o religię, ale sposób życia i podejście w sumie do podobnych problemów, jakich doświadcza dość homogeniczna Europa (śmieci, urbanizacja, zmiana modelu rodziny, transport itp). Niektórzy uczestnicy wspominali wręcz o "przebodźcowaniu". Ale co do prowadzenia wycieczki, to nasza Pilotka, p. Sonia była niesamowita - nie nudziliśmy się w ogóle, nie było wolnej, niewykorzystanej chwili. W czasie przejazdów dawkowała nam opowieści tematyczne, a jako alternatywa - wyświetlała filmy i uczyła języka arabskiego, co każdy z grupy wykorzystywał przez resztę czasu przy licznych rozmowach z Arabami czy Berberami (mocno szczęśliwymi z tego powodu). Wydaje mi się, że opis wycieczki na stronie internetowej pomija ten aspekt, który zdecydowanie zaskakuje in plus. W lutym było trochę zimno, ale to trzeba przewidywać, biorąc pod uwagę, że Agadir zimą jest tym najcieplejszym miejscem i w głębi lądu może być chłodniej.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Objazdowa wycieczka, która pozwoli na poznanie nietypowej, egzotycznej przyrody południowej części Maroka - góry, skały, przepiękne skamieniałości i minerały, które można kupić za naprawdę niewielkie pieniądze, piasek, ergi, przepiękne formacje geologiczne. Jednym słowem raj geologa amatora. Z drugiej strony, piękno oazy, czy kapryśne wybrzeże oceaniczne. My byliśmy pod ogromnym wrażeniem przyrody, ale też problemów które się pojawiają - brak wody, czy o zgrozo mnóstwo śmieci w terenie na pozór prawie w ogóle nie zamieszkałym. Kolejna rzecz to jakże odmienna od naszej kultura lokalnej ludności, i trudy życia wynikające z zamieszkiwania takich terenów. Możliwość skosztowania kuchni typowo regionalnej, marokańskiej. Uważam, że dopiero takie wycieczki pozwalają poznać bliżej różne zakątki świata. Czasami miałam "oczy na mokrym miejscu" - wyciągające ręce dzieci, bieda, brak możliwości zarobku ludzi tu mieszkających, trudy życia kobiet. To wszystko daje do myślenia, ale w końcu "podróże kształcą". Kształcą właśnie takie objazdowe wycieczki, a nie hotel z basenem i siedzenie na all inclusive. Absolutnie polecamy. Sami skorzystamy z kolejnych objazdów.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka przerosła nasze oczekiwania, chociaż czasami wymagała przymrużenia oka. Jednak- po to wyjeżdżamy do innego kraju, i poznajemy inną kulturę, żeby zobaczyć też inny punkt widzenia. Dużo ciekawych miejsc, przepiękne plenery, widoki, kolory. Bardzo rzadko zdarzało się, żeby krajobraz za oknem autokaru był monotonny, ale nawet wtedy był inny i warty spojrzenia. Dużo kolorów, zapachów, smaków, genialna kuchnia- bez obawy można wyskoczyć na lunch do każdej knajpki w której siedzą "lokalsi", i zawsze będzie to smaczny i świeży posiłek. Pełno cudnych, wartych chociaż obejrzenia wyrobów rzemieślniczych (chociaż jak wszędzie- i tu znajdzie się "hińszczyzna"), pełno sezonowych owoców i innych świeżych produktów. Domy, wioski które wydają się "wymarłe", jakby robiły za dekorację- ożywają po zmroku, ulice napełniają się ludźmi. Niesamowity spokój i przestrzeń na południu. Wszędzie warto "zajrzeć", więc jeśli mamy siłę, i słyszymy że "jeśli ktoś jest chętny"- korzystajmy. Musiałam skonfrontować się z własnymi wyobrażeniami- oaza niekoniecznie jest kępką palm na środku pustyni, ta którą zwiedzaliśmy- była naprawdę dużym pasmem zieleni, podzielona na coś co nazwalibyśmy ogródkami działkowymi- z ich uprawy żyje cała wioska. Wycieczka na Saharę- jak najbardziej jest to coś co warto przeżyć, zostaje w głowie na długo- też nie jest zupełnym odcięciem się, bo jednak razem z nami jedzie cała grupa (a w sumie i dwie)- warto wziąć poprawkę na to, że razem z nami te cudne wrażenia będzie dzieliło kilkadziesiąt innych osób. Program moim zdaniem bardzo dobry, ewentualnie można by go ciut zmodyfikować. Wszędzie mieliśmy zaznaczone, z czego możemy skorzystać, co jest dobrym pomysłem, jak można spędzić czas. Dodatkowo, wyjątkowo sprzyjała nam majowa pogoda, mimo zapowiedzi, nie było upałów, ok.20-25 st, a było tak wietrznie, że nie odczuwaliśmy słońca, może oprócz pobytu w oazie. Maj zdecydowanie polecam na taki wyjazd, bo nie wyobrażam sobie tego np. w sierpniu- zwiedzanie byłoby już o wiele bardziej męczące. W górach Atlas na postojach przydawały się wręcz bluzy czy kurtki. Pilotka, pani Nina, była fanstastyczna. Z ogromną wiedzą, potrafiła w czasie długich przejazdów opowiadać tak, że nie odczuwało się ani nudy, ani chęcia sięgania po telefon czy książkę. Wszystko, co mówiła, było naprawdę warte wysłuchania i wzbogacało naszą wiedzę o kulturze Maroka. Z taką osobą zwiedzanie chyba każdego kawała świata byłoby fajnym wrażeniem. Z praktycznych porad- warto wziąć krem na słońce, jakieś dłuższe, przewiewne ubrania (nawet nie chodzi o osłanianie się w kraju muzułmańskim- po prostu przy mocnym wietrze piasek naprawdę nieprzyjemnie kłuje), bardzo się przydaje też jakaś chustka na głowę, jak wyżej- przy mocnym wietrze kapelusze czy czapki słabo się trzymają. Na lotnisku można w punkcie Orange kupić kartę, która oprócz połączeń na terenie Maroka (przydatne choćby kiedy dzwonimy do hotelu czy pani pilot), daje nam 10 GB internetu- wystarczy w zupełnie na dwie osoby, jeśli dzielą się przez hotspot. W hotelach internet działa różnie, często bardzo słabo albo tylko w recepcji. Ceny na bazarach i lokalach niższe niż w Polsce- za 100 dirhamów, wliczając w to napiwek, można zjeść coś ciepłego plus napój, dla dwóch osób. Targować trzeba się umieć, a pewnie i tak się przepłaci- w Marakeszu udało się nam "zbić" cenę o połowę, a kawałek dalej ten sam towar widzieliśmy za 1/4 ceny... bo, warto zaznaczyć, w punktach gdzie cena jest ustalona i wywieszona, nie targujemy się już. W dzień przed wylotem byliśmy już ok. 14:00 w Agadirze- polecam zajrzeć na popularny portal z wycieczkami, my zarezerwowaliśmy naprawdę tanio wycieczkę do ujścia rzeki Sous, z jazdą na wielbłądach (ciągle było mało po Saharze), i udało nam się zobaczyć też flamingi, świetnie spędzone popołudnie. Ale jest więcej opcji, lokalny souk, hammam, wejście na pobliską gorę (jest też kolejka linowa). Albo odpoczynek na plaży nad oceanem albo hotelowym basenem, w końcu to wakacje.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo polecam ten typ wycieczki. Bardzo dobrze zorganizowany program, opieka pilota/przewodnika na bardzo wysokim poziomie. Przepiękne widoki, ciekawe miejsca.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Super wycieczka! Prawdziwe dzikie Maroko. Świetny pilot. Organizacja bez zastrzeżeń. Super hotele na objazdówce (piękne ogrody, baseny). Niesamowite widoki!!! POLECAM
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękna,spokojna,malownicza wycieczka dla osób lubiących podziwianie karajobrazów.Byłam na początku marca,a więc poczatek wiosny,soczysta zieleń oaz a w tle ośnieżone jeszcze góry;fantastyczna kolorystyka gór Antyatlasu z ceglastymi zabudowaniami ksarów-było co podziwiać.Częste na trasie foto-stopy umożliwiały spokojne wykonanie zdjęć.Jak wspomniałam wycieczka bez presji czasowej,długich przejazdów ze sporą ilością czasu wolnego-mozna było się zrelaksować,powałęsać po kasarach,kazbach i lokalnych sukach.Autokar wygodny,kierowca z pomocnikiem co bardzo ułatwiało ładowanie bagaży.Hotele całkiem niezłe,w marokańskich klimatach.Jedznie typowo marokańskie-co kto lubi.Dla mnie kuchnia niezbyt smaczna-zestaw ziół jakoś nie bardzo przypadał mi do gustu;śniadania głównie na słodko czasem jakiś serek albo jajko,ale dżemy i miody pyszności.W ciągu dnia możliwość zjedzenia lunchu,typowych dań marokańskich w tadżinach.Pilotka p.Ola bardzo sympatyczna spokojna i zorganizowana.Na koniec Marakesz i widoczny kontrast między spokojem południa w gwarem i szaleństwem miasta. Polecam fakultatywną wycieczkę na Saharę-warto jechać dla widoków -dżipy,wielbłądy a z powrotem podziwianie pięknie rozgwieżdżonego nieba. Jeśli chodzi o temperatury to w ciągi dnia świeciło słoneczko i to się odczuwało ale wieczorami i o porankach chłodnawo więc ciepła bluza wskazana;w górach generalnie chłodniej
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Super wycieczka. Wiele informacji na temat historii i gospodarki rejonu. Pilot p. Michał "brodaty" byl super. Jedyny minus To przez pół pobytu Ramadan - sklepy pozamykane. Problem z zakupem sniadania czy kawy o 8 rano w dniu przyjazdu.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli ktoś pierwszy raz wybiera się do Maroka to polecam wybrać południe, bliżej natury, tradycji, kultury. Przepiękne widoki, wspaniałe gaje palm daktylowych. Owoce, jedzenie. Spokój i cisza :)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka,na pewno nie dla każdego. Trzeba przygotować się na to, ze marokańczycy traktują europejczyków w mniejszych miejscowościach jak intruzów, podczas spaceru można zostać obrzucanym przez dzieci kamieniami, a jak tylko opuści się autokar to proszą one o pieniądze. Niemniej krajobrazy przepiękne i bardzo dobra opieka pani pilot. Jedzenie jest bardzo monotonne i niedoprawione. Hotele dobre, natomiast lepiej w niektóre zakamarki nie zaglądać. Wycieczka fakultatywna na saharę to bez wątpienia obowiązkowy punkt programu.