5.3/6 (129 opinii)
Kategoria lokalna 5
4.5/6
Przeczytaliśmy wiele pozytywnych opinii na temat hotelu. Niestety, chyba koronawirus popsuł nieco standardy. Nie zawiodła natomiast piękna pogoda, cudowne baseny, wspaniałe rybki w odległości kilku metrów od brzegu i zawsze uśmiechnięci ludzie, nieustannie dbający o czystość.
4.5/6
Albatros See World to hotel który zaskoczył nas pod kazdym względem.Usytuowany w spokojnym miejscu gdzie każdy ma mozliwośc odpocząc w odosobnieniu jak i w miłym towarzystwie.Niemal wszystko na najwyzszym poziomie.Sam hotel iwszystko wokół to bajka.Jedynie posiłki nie należały do najlepszych, ale mimo wszytko nie narzekam bo jedzenia było aż zanadto.2 lata temu bylismy w Omanie i powiem szczerze, że ten sam klimat.Naprawdę szczerze polecam i mam nadzieję tu powrocić :)
4.5/6
Części wspólne hotelu ładne i zadbane, odpowiadają 5 gwiazdką. Wyżywienie generalnie jest średnie. Pokoje słabe.
4.0/6
Hotel prezentuje się pięknie i jest bardzo duży. Składa się tak naprawdę z dwupiętrowych domków z ok. 4 pokojami na piętrze. Należy nastawić się na dużo spacerowania, zwłaszcza jeśli ma się domek tuż przy plaży - te domki są usytuowane najdalej od recepcji i głównych restauracji. Plaża jest naprawdę piękna, a woda super przejrzysta, już od brzegu widać rybki. Idealne miejsce do snorkowania. Na plażę i do morza polecam wziąć obuwie ochronne. Obsługa bardzo miła i pomocna, ze wszystkimi z obsługi bez problemu można porozumiewać się po angielsku. Polacy są chyba najliczniejszą grupą turystyczną, dlatego codziennie wieczorem były puszczane polskie piosenki, w tym disco polo (co kto lubi, ja akurat nie, ale doceniam gest). W sklepiku hotelowym polecam się targować, nie ma tam nigdzie podanych cen i każdy z klientów słyszy inną, często są one mocno wygórowane, ale panowie tam pracujący są naprawdę uprzejmi. Oceniłabym cały wyjazd dużo lepiej, gdyby nie parę rzeczy, które wg mnie w 5* hotelu nie powinny mieć miejsca. Sytuacje incydentalne rozumiem, ale powtarzających się już nie. W Food Court tuż przy plaży, gdzie osoby plażujące chodziły korzystać z toalety, wiele razy w porze poobiedniej nie było wody, a toalety były bardzo, ale to bardzo zanieczyszczone, chociaż naprawdę mogłabym dosadniej się tutaj wyrazić. Na moje zapytanie, skierowane do pana z obsługi, czy wie, że nie ma wody toaletach, tylko grzecznie się uśmiechną i przytaknął. Sytuacja powtórzyła się przynajmniej w ciągu trzech różnych dni. Być może miała miejsce codziennie, niecodziennie tam bywałam. Raz w ciągu dnia przez ponad dwie godziny nie było w ogóle wody w naszym pokoju, a wieczorem przed wyjazdem i rano w dniu wyjazdu z kranów płynęła tylko zimna woda. Woda z kranu nie jest najlepszej jakości. Długowłosym osobom polecam wziąć dobrą odżywkę. Jeżeli chodzi o jedzenie, to jestem zbyt wybredna, żeby móc ocenić najlepiej, ale mojemu mniej wybrednemu towarzyszowi jedzenie smakowało, doceniał mocno ogromny wybór dań mięsnych w porze kolacji. Jeżeli chodzi o napoje, to naszym ulubionym była woda. Wino i piwo smakowały ok, ale koktajle to było nieporozumienie. Niestety nie mają one za dużo wspólnego z tymi serwowanymi w polskich barach. Zamówiliśmy Whiskey Sour i Strawberry Daiquiri pierwszego wieczoru i później z alkoholi piliśmy już tylko wino i piwo. Oba koktajle wyglądały a nawet pachniały tak samo, truskawkowy miał na dnie kapkę czerwonego syropu. Rozumiem, że drinki z all inclusive nie muszą być z najwyższej półki, ale te nie były nawet ze średniej, było to po prostu niedrogi mocny alkohol wymieszany z syropami. Szkoda, że w barze nie sprzedawano niczego dodatkowo, bo chętnie byśmy zapłacili za dobry koktajl. Było negatywnie, więc teraz coś na mega plus, bo dobra kawa w hotelach to rzadkość. A tutaj była naprawdę pyszna! A mrożona to już w ogóle super smakowała! Wyjazd był ogólnie udany, byłby wspaniały, gdyby nie te parę zgrzytów, nad którymi mam nadzieję hotel popracuje.