4.9/6 (161 opinii)
Kategoria lokalna 5
4.0/6
Plaża zadbana, od razu po wejściu do wody rafa i płytko, popływać można dopiero z pomostu, jedzenie dobre ale powtarzalne, niestety po przyjeździe i zakwaterowaniu na ścianie w pokoju były 3 jaszczurki, pokój został zmieniony ale w kolejnym też była 🦎 dopiero w trzecim pokoju było bez 🦎. Mimo prośby przy rezerwacji o łóżka małżeńskie nie dostaliśmy takich łóżek. Mieliśmy przedłużony pokój do godziny 20 a dostaliśmy informację w kopercie od obsługi do pokoju że mamy o 17 się wynieść z bagażami po rozmowie na recepcji zostaliśmy dłużej. Hotel dla mnie max 4* nie 5
4.0/6
Hotel pierwsze wrażenie nie zrobił najlepszego z powodu niezbyt czystych pomieszczeń wspólnych, jednak później miło nas zaskoczył przestronnym ładnym pokojem. Był problem z powodu dwóch oddzielnych łóżek a jako parą spodziewaliśmy się jednego, ale powiedzmy że problem został rozwiązany łącząc ze sobą dwa łóżka.( Na co trzeba było trochę czekać bo personel nie przychodził). Jeśli chodzi o jedzenie to było dosyć średnie jak to raczej w Egipcie, było dużo potraw praktycznie bez smaku albo niezachęcająco wyglądających ale coś tam się zawsze dało znaleźć. Desery na plus, szczególnie baklawy. Jeśli chodzi o cocktaile to zdecydowanie na - , przez pierwsze 2 dni daliśmy im szansę ale zawsze były praktycznie niezdatne do picia więc przez resztę wyjazdu z baru piliśmy tylko fantę i colę.. . Morze i plaża przy hotelu piękne, często ludzie woleli siedzieć przy basenie więc na plaży było bardzo mało osób i spokojnie. Trafiliśmy na tydzień gdzie było bardzo wietrznie ale udało się też skorzystać ze snoreklingu. Przy dużych falach nie jest to bezpieczne, bo ciężko wrócić później na molo przez schody. Jednak przy spokojnym morzu można zobaczyć piękne ryby i rafę. Basen również był w porządku, jedyne do czego można się przyczepić to głębokość która była wszędzie 150cm. Dla mnie z wzrostem 157 nie było to problemem ale chłopak przy wzroście 197 nie miał za bardzo jak popływać. Jeśli chodzi o personel to ciężko ocenić, w sklepikach pracują przemiłe i pomocne osoby ale juz np personel pracujący przy basenie który odpowiadał za oddawanie ręczników i kart był nieprzyjemny. Mieliśmy sytuacje że oddaliśmy wieczorem ręczniki, personel powiedział że nie mają już kart więc mamy teraz oddać ręczniki a na drugi dzień poprosić o karty. Przy tej sytuacji było conajmniej z 10 osób z personelu. Oczywiście po przyjściu na drugi dzien rano, gdy chłopak się upomniał to żaden nie pamiętał o tej sytuacji i życzyli sobie 40 euro (20 za osobę) za zgubione ręczniki. Dopiero po kłótni i przyjściu innej jakiejś ważniejszej osoby z personelu dostaliśmy karty. Personel na kuchni też niezbyt przyjemny, do ciągłego komplementowania turystek można się przyzwyczaić lecz jeden kucharz raz zaproponował mojemu chłopakowi wymianę za 5 ( niewiadomo czy 5 euro czy 5 złotych monet czy 5 wielbłądów) wymiane, oczywiście niedoprecyzowal o co ta wymiana ale zważając na to że szeroko się do mnie uśmiechał nawet jak chowałam się za chłopakiem to można się domyślić;) . . Ostatnia kwestia czyli rezydent, Pani do nas przypisana czyli Olivia była bardzo przyjazna i pomocna także nie mam nic do zarzucenia. Ogółem wycieczkę wspominamy raczej dobrze, z małymi wpadkami ale nie były one jakoś bardzo znaczące. Hotel Amarina można polecić osobom które nie skupiają się zbytnio na hotelu i traktują go jako miejsce ‚gdzie trzeba się tylko przespać’ a nie jako bardzo ważny czynnik urlopu.
4.0/6
Plaża jest nad morzem, ale nie można się kąpać w morzu bo woda jest tam do kolan i dalej nie można wchodzić / pilnuje ratownik /. Dno jest kamieniste i z ostrej ,martwej rafy koralowej. Buty do wody są niezbędne, żeby można było sobie pochodzić po wodzie. O sytuacji , że pójdziecie z dzieckiem na plażę z foremkami do piasku i będzie zabawa trzeba zapomnieć. Dla tych co umieją dobrze pływać jest możliwość pływania w morzu, ale na głębokiej wodzie / z pomostu / i jest tam ratownik. Często jednak jest wywieszana jest czerwona flaga ze względu na wzburzone morze, a nawet ze względu na podpływające w pobliżu pomostu delfiny lub jakieś inne duże ryby. Na plaży są darmowe leżaki i ręczniki plażowe, ale przy leżakach na piasku pety, rurki po napojach, jakieś wysuszone cytrusy z drinków i nikt tego nie sprząta. Obsługa plaży jest bardziej zainteresowana pomocą przy rozkładaniu materacy i ręczników oraz roznoszeniem napojów bo z tego są napiwki. Super fajny jest system zamiany ręczników na plastikowe karty przy basenie i na plaży . Nie ma potrzeby dźwigania ręczników do pokoju i suszenia ich na balkonie. Duży basen jest podzielony na kilka części w tym jeden dla dzieci. Woda w basenach jest chłodna chyba dlatego, że bez przerwy jest filtrowana. W innych hotelach o tej porze jest cieplejsza woda. Niepokój budzi czyszczenie filtrów przy wczasowiczach i dosypywanie do filtrów jakiejś chemii wtedy gdy ludzie są w basenach. Podobnie wygląda odymianie urządzeniem spalinowym krzewów przed komarami nie przejmując się spacerującymi wczasowiczami. Nie wiadomo co jest w tym dymie i dlaczego nie robi się tego gdy nie nie ma ludzi na spacerach. W połowie maja miał być oddany do użytku akwapark ale tak się nie stało. Uruchomiono go dopiero na sam koniec maja ale nie wzbudził większego zainteresowania bo nikt nie chciał tam się kąpać i korzystać ze zjeżdżalni. Mając ogromny jak na hotel teren, ktoś wymyślił, że głośne imprezy do 23 będą organizowane przy stołówce budynku głównego gdzie mieliśmy pokój. To pierwszy taki hotel gdzie było tak głośno w czasie ciszy nocnej. Młodzi pewnie byli zadowoleni, ale nam to przeszkadzało. Jedzenie jest super i zadawala chyba wszystkich i jest go pod dostatkiem. Napoje także były dobre np.: piwo butelkowane we wszystkich barach. Pokój mieliśmy duży , piękny i z widokiem na morze. Jedyny mankament pokoju to natrysk w postaci rury wystającej sztywno ze ściany i bez kabiny. Trzeba było przytulać się do ściany żeby być pod natryskiem. Pomimo, że połowa gości to Polacy to animatorzy nie znają naszego języka. Byli tam jeszcze Włosi , Czesi i Niemcy ale animatorzy też nie znali tych języków. Internet jest dostępny tylko w lobby i to nie zawsze. Prąd w hotelu jest wytwarzany na miejscu z generatorów spalinowych, które hałasują w tamtych okolicach jakby było się na lotnisku. Wykupiliśmy sobie u rezydenta RAIBOW wycieczkę fakultatywną " Dom żółwi" . W dniu wycieczki podjechał pod hotel bus z egipskim kierowca i ten ani słowa po Polsku. Dobrze ,że mieliśmy dowód wpłaty za wycieczkę ale zaczęły się problemy dlaczego nie mamy ksera paszportów. Problem rozwiązano na recepcji i nie było już więcej problemów. Kierowca zabrał na dowód wpłaty i już nam go nie oddał. Po dotarciu na statek okazało się, że nie mamy ręczników ale to sprzedający wycieczkę nic o tym nie mówił. Zebrano od nas podpisy , że jesteśmy zdrowi i mogliśmy już uczestniczyć w snorkelingu. Wszyscy dostaliśmy kamizelki wypornościowe i jak ktoś chciał to jeszcze płetwy. My mieliśmy swoje maski . Wszystko było organizowane bez ładu - zamiast podzielić ludzi wg ich umiejętności i kondycji wysłano nas na godzinny snorkeling . Zejście do wody było z pomostu statku i następnie płynęliśmy za przewodnikiem, który na kole ratunkowym już kogoś holował. Płynęliśmy za przewodnikiem ,który płynął szybko swoim tempem. W pływaniu przeszkadzały liny cumownicze z innych statków. Po jakimś czasie musiał podpłynąć do nas ponton ze statku bo dwie osoby nie wytrzymały tego tempa i wciągnięto je na pokład . Kiedy zaczęliśmy już wracać dwie kolejne osoby były holowane na kole ratowniczym. To był jakiś szalony wyścig nie wiadomo dlaczego skoro można było spokojnej podziwiać ta wspaniałą rafę i piękne rybki. Po wejściu na statek opiekun z RAINBOW pilnował interesów załogi statku , żeby mokrzy ludzie nie wchodzili na górny pokład , gdzie było ciepło i słonecznie bo kanapy statku były ważniejsze od wymęczonych ludzi. Dwie panie robiły sobie ręcznikowe okłady bo dostały po głowie płetwami . Rafa zaliczona i już nie liczyły się żadne niedogodności. Kolej na następny snorkeling tym razem z krowami morskimi . Wsiadamy na ponton i podpływamy do grupy innych osób, które już tam pływały. Wszyscy widzieliśmy tą krowę lub nawet dwie ale w tym zamieszaniu nie wiedziałem do końca ile ich jest. Było super , pływanie trwało około 15 minut. Podpłynęliśmy pod ponton i tu tragedia wejście na ponton tylko za pomocą wciągania za ręce . Jak worki z kartoflami byliśmy wciągani na ponton. Zostały po tym siniaki, zadrapania i obtarcia skóry. Ostatni wciągany pan się pokaleczył o olinowanie pontonu i krwawił. Później było jeszcze jedno zejście do wody , tam gdzie pływały żółwie morskie . Widok super , a żółwi było kilka. Ale był strach przed następnym wciąganiem na ponton, Osoby młode i szczupłe były wciągane sprawnie ale panowie z brzuszkami i starsi mieli problemy. Po wciągnięciu na człowiek leży bezwładnie w płetwach i kamizelce , aż odzyska siły żeby jakoś wstać i usiąść . Po wejściu na statek opiekun z RAINBOW znowu pilnuje żeby siedzieć na dolnym pokładzie wśród płetw kamizelek i masek do czasu aż się wyschnie. Potem był niby obiad ale to jakaś parodia bo serwowano jakieś makarony zamiast ryb co by było oczywiste na morzu. Wycieczka super warta tych 55 dolarów od osoby, ale wymaga jeszcze dopracowania i lepszego opiekuna. Wracając do hotelu to każdy może sobie wybrać i oceniać hotel , ale my już tam nie pojedziemy. Zalety: 1. duży piękny pokój 2. bardzo dobre i wystarczające jedzenie + zawsze wolne miejsca na stołówce, 3. piwo butelkowane , schłodzone i wszędzie, kawa z ekspresu, soki ... 4.super zorganizowana sprawa wymiany ręczników plażowych, 5. przyjazny personel, 6. brak much i komarów, 7. bezpłatny sejf pokojowy, 8. wystarczająca i dostępna ilość leżaków, materacy, ręczników... Wady: 1. imprezy nagłaśniane do 23 przy pokojach w budynku głównym, 2. chłodna woda w basenach, 3. brak plaży do pływania, 4. internet tylko w lobby i to nie zawsze, 5. beznadziejny natrysk w pokoju, 6. brudny piasek nad morzem.
4.0/6
Fajny hotel zieleń trochę jeszcze musi podrosnąć rafa średnia ale delfiny można zobaczyć z pomostu .Hotel się jeszcze buduje i to słuchac ,no i notoryczny hałas agregatora to przeszkadza jak się przebywa koło basenu