5.5/6 (357 opinii)
6.0/6
Sieć Barcelo była nam już wcześniej znana z wakacji w Europie i był to pierwszy wyjazd z pobytem w hotelu tej marki na innym kontynencie. O wyborze zdecydowało kilka aspektów, dobra oferta ale również a może przede wszystkim zlokalizowanie wśród dżungli i wypełnienie ogrodów i przestrzeni między obiektami tak wielką ilością zieleni. I nie zawiedliśmy się - hotele zlokalizowane w ośrodku są otoczone przez rozmaite zieleńce, zarośla, zagajniki i ogrody palmowe. Nasz pokój był położony w części Tropical budynek Yucatan i widok z balkonu otwierał się na ogród palmowy, z którego każdego ranka dobiegał śpiew ptaków. Spacerując można było natknąć się na tabliczki informujące o posadzonych gatunkach roślin lub możliwych do spotkania zwierzętach. Po terenie obiektu w wielu miejscach wylegują lub przechadzają leniwie iguany, można napotkać aguti, ostronosy oraz różne rodzaje ptaków. Wiele palm już wyrosłych posadzono również wzdłuż plaży dając w ten sposób naturalny cień podczas plażowania. Ogrody są cały czas utrzymywane - zespoły ogrodników można napotkać zarówno podczas koszenia trawy jak i przycinania gałęzi palm. Pośród tej zieleni wiedzie wiele alejek, dyskretnie oświetlonych wieczorową porą i idealnych na nocne romantyczne spacery. W zieleń wkomponowane jest również położone na terenie hotelu jeziorko Cenote oraz basen dla dorosłych. Co do basenów i plaży - jest ich bardzo wiele i mimo szczytu sezonu dawało się znaleźć miejsca nie zajęte i bez typowego zgiełku. Ośrodek jest ogromny, co sprawia, że problem zajętych leżaków praktycznie nie istnieje. Również grill barów, pool barów czy bufetów jest po jednym na każdy z hoteli w ośrodku, co daje naprawdę spore możliwości wyboru. Być może problemem dla niektórych okaże się czas dotarcia do ulubionej hotelowej atrakcji, ponieważ na przemaszerowanie z jednego końca do drugiego do ulubionej restauracji trzeba przeznaczyć nawet 10-15 minut. Jednak dla kogoś, dla kogo taka ilość ruchu to nie przeszkoda a wręcz zaleta i przy okazji może pozwiedzać niezliczone zakamarki hotelu - sklepiki, bary, centrum handlowe, aqua parki, ogrody, stylowo urządzone lobby, teatry - będzie zachwycony. Dla zwolenników przemieszczania się środkiem transportu jest również rozwiązanie w postaci autobusu shuttle, kursującego pomiędzy wszystkimi recepcjami hoteli ośrodka. Jedzenie było bardzo dobre, również w samoobsługowych bufetach a wybór napojów, w tym alkoholowych w cenie pobytu, naprawdę spory. Barmani naprawdę przygotowywują drinki a jedzenie jest dostępne praktycznie przez całą dobę, nawet w późnych godzinach nocnych, za sprawą bufetu w sports barze Strike. Soki można zamówić przygotowane z wielu rodzajów owoców, kawa - espresso czy capucino - bez zarzutu. Napoje i drobne przekąski są nawet dostępne i uzupełniane w lodówce w każdym pokoju. Z restauracji tematycznych a'la carte warto wybrać te których się nie zna, w tym oczywiście meksykańską, choć nas najbardziej zadowoliła japońska Kyoto, w której przygotowanie posiłku odbywa się na Tepanyaki na oczach gości. Podczas wycieczki można skorzystać z darmowych hotelowych atrakcji, w tym delfinarium, lub udać się na wycieczkę. Najbliższe są położone po drugiej stronie głównej drogi jeziorka Cenotes, dokąd można udać się pieszo, polecamy. Wybraliśmy się również busikiem Collectivo to Tulum zwiedzić ruiny majańskiego miasta i twierdzy oraz plażę Santa Fe. Skorzystaliśmy również z oferty Rainbow i udaliśmy się do rezerwatu biosfery Sian Ka'an, gdzie można było obejrzeć żyjące na wolności delfiny, żółwie oraz różne gatunki ptaktów, a także posnurkować i zjeźć obiad w urokliwym, ubocznym miasteczku Punta Allen o przepięknej, pustej plaży. Glony i trawa morska, mimo niespecyficznego sezonu, pojawiała się w sporej ilości i choć plaża hotelowa była codziennie z nich sprzątana, to w Tulum czy Punta Allen było jej całkiem sporo, co jednak nam nie przeszkadzało. Ogólnie polecamy wyjazd do Meksyku do Cancun na Riviera Maya. Przelot z Katowic bezpośrednio samolotem Dreamliner to naprawdę spore ułatwienie i w tym samym czasie co dojazd samochodem w Alpy można znaleźć się w tropikalnym, naprawdę egzotycznym świecie, pełnym indiańskiej kultury i mistycyzmu oraz naprawdę świetnego jedzenia. Rozmaite niedogodności typu czas przelotu, czas przejazdu autokarem (2h w drodze z powrotem oraz stosunkowo wczesny wyjazd z hotelu), zamknięty zip line park w hotelu, są kompensowane przez bogactwo tego co wyjazd może zapewnić. Słyszeliśmy również, że może trafić się źle przygotowany lub wręcz zaniedbany pokój, w którym czuć zapach wilgoci a nawet pleśni, my jednak mieliśmy w tej sprawie szczęście i pokój był zupełnie w porządku. Miewaliśmy takie sytuacje podczas innych pobytów i szkoda, że hotele nie panują nad tym lepiej a wiadomo, że im wyższy sezon, tym mniej jest pokoi wolnych na zamianę. Kilka razy również rozmagnesowała się nam karta do pokoju oraz zamknięcie okazało się zepsute ale obsługa podjęła interwencję i do końca nie mieliśmy już z tym problemów. Obsługa była ogólnie miła i komentarze o niemiłej obsłudze nie dotyczyły żadnej z naszych interakcji. Meksykanie pracujący w hotelu byli dość konkretni i uczynni. Obsługa pokoi słabo mówiła po angielsku ale dawało się porozumieć w kilku podstawowych słowach. Na pewno wszyscy bardziej się starają za sprawą dodatkowych napiwków, wynika to jednak w dużej części z faktu, że w hotelach gości bardzo wielu Amerykanów i Kanadyjczyków, dla których kultura napiwków jest wszechobecna, natomiast nie mieliśmy poczucia, że gdy nie zostawiliśmy napiwku, to byliśmy gorzej traktowani lub, że ktoś był niemiły. Meksykanie to ogólnie mili i uczynni, trochę intensywni ale nie nachalni ludzie. Polecamy wyjazd z Rainbow do hotelu Barcelo Maya Grand i jeśli będziemy mieć taką możliwość ponownie, na pewno sami chętnie wrócimy - została nam po tym wyjeździe cała długa lista nowych pomysłów co jeszcze powinniśmy zobaczyć i spróbować!
6.0/6
Jeśli jeszcze zastanawiacie się nad wyborem Meksyku z Rainbow w hotelu Barcelo to w skrócie mówiąc nie ma co. Kupujcie i pakujcie się. Opinie podzielę na dwie części: 1. Obsługa Rainbow. Od samego zakupu do wylotu z Meksyku czułem sie mega zaopiekowany. W momencie płatności online za wakacje miałem problem z limitem. Infolinia w ciągu kilku minut wygenerowała nowe linki oraz podczas rozmowy podpowiedziała co ze sobą zabrać. Po przylocie na lotnisku czekał już polski rezydent, który odhaczył mnie na liście, wskazał autobus i przekaz ważne informacje. Drugiego dnia w hotelu miało miejsce spotkanie z rezydentem czy wszystko ok oraz dalsze informacje o wycieczkach. Przez 24h ten sam rezydent jest pod telefonem tam na miejscu i udzieli Ci wszystkich wskazówek lub pomocy. My chcieliśmy wybrać się na miasto. Zadzwoniliśmy do Pani Małgosi, która w 5 minut wszystko nam powiedziała, opowiedziała i wskazała co i jak. W momencie wylotu również żegna cię polski rezydent, który odhacza listę dzięki czemu jesteś pewien, ze nie odlecą bez Ciebie. Porównując z konkurencyjnym biurem TUI które ma obsługę wakacji przez aplikacje bez nikogo na miejscu to chyba już nie ma o czym mówić. Dostajesz info w aplikacji jak masz wyjść z lotniska, albo o której będzie wyjazd z hotelu i to tyle. No nie. Sprawdziłem sam na sobie i już nigdy nie wybiorę takiej opcji. Tylko i wyłącznie Rainbow z polskimi rezydentami na miejscu. 2. Hotel Barcelo czyli kawałek raju na ziemi. Pracuje w branży hotelarskiej 7 lat. Zawodowo zajmuje się organizacją konferencji i wesel wiec trochę widziałem i trochę wiem. To co spotkałem na miejscu przeszło moje najśmielsze wymagania. Gościnność, czystość, jakość. Nic więcej dodać i ująć. Piękne duże pokoje. Ogromny wybór jedzenia. Drinki z markowych alkoholi i napoi. I to najważniejsze - gościnność! Obsługa uśmiechnięta, miła, komunikatywna. Nie oczekują nawet grosza napiwku za miła obsługę. Obiekt ogromny, duże wręcz za duże baseny przez co nie ma tłoków. Czysta piaszczysta plaża z palmami i lazurową ciepłą wodą. Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek znajdę drugi taki obiekt na wakacje. Wakacje marzeń! Dziękuje!
6.0/6
Tygodniowy pobyt w Barcelo Maya Grand Resort to zdecydowanie zbyt krótko! Pokoje ogromne, czyste, hotel zadbany obsługiwany codziennie przez ogromną ilość ludzi jest tak duży, że ma nawet własny autobus, który przewozi rezydentów do różnych części i atrakcji. Dobry punkt wypadowy na wszystkie atrakcje Jukatanu. Plaża sprzątana z glonów każdego dnia cieszy turkusem Morza Karaibskiego. Leżaków nie brakuje, a dodatkowe liczne baseny dają opcję popływania nawet tym najmniej odważnym pływakom. Hotelowy ogród to tropikalny raj pełen interesujących roślin, kwiatów i zwierząt, głownie iguany i ptactwo wszelkiego rodzaju. Pokój początkowo czuć było wilgocią co nie jest dziwne przy sięgającym 80% wilgotności powietrza, ale pani sprzątająca po zostawianiu codziennego napiwku wkrótce pokazała jak się pozbyć zapachu - zostawiać włączony wentylator i było dużo lepiej. Uwaga lodówkę pokojową i kawiarkę uzupełnia ktoś inny więc warto i im zostawić napiwek. Jedzenie hotelowe - rewelacja za wyjątkiem deserów. Były tak słodkie że nie dało się ich jeść. Ale to nawet lepiej bo zamiennikiem do deseru są wspaniałe i smaczne owoce, na pewno zdrowsza opcja. A no i warto wykorzystać dania a la carte w ofercie Rainbow. Wybór restauracji jest bardzo bogaty. Polecam japońską i owoce morza.
6.0/6
Wyjazd był rewelacyjny!😍 Hotel położony jest w atrakcyjnej lokalizacji - blisko do plaży. Jego wystrój zrobił na mnie ogromne wrażenie - stylowa kolorystyka, mnóstwo basenów i wiele innych atrakcji zarówno dla starszych jak i najmłodszych. Na terenie obiektu możemy dostrzec niesamowitą roślinność oraz wiele gatunków zwierząt tj. wiewiórki, iguany, szopy pracze, kraby. Hotel gwarantuje także darmowy dostęp do Wi-Fi. Wyżywienie hotelowe pozwala nam doświadczyć fenomenalnych wrażeń! Smak owoców i świeżo wyciskanych soków bezkonkurencyjny. Obsługa hotelu pierwszorzędna -bardzo miła i pomocna. Pokój czysty, gustowny z bardzo wygodnym łóżkiem zapewniającym wysoki komfort podczas snu.