4.8/6 (358 opinii)
6.0/6
Kilka chaotycznych, ale na gorąco spostrzeżeń o tej wycieczce. Lot i transfer do hotelu bez uwag. Czas wolny pierwszego dnia po rannym locie się przydaje. Hotele. Pierwsza noc w willi Matic w Neum. Nie ma się do czego przyczepić. Jedzenia nie za wiele, ale też nikt nie został głodny. Dwie noce w Dobrej Wodzie w hotelu Mujanovic. Tu pozytywne zaskoczenie, bo wiele nieprzychylnych komentarzy się naczytałem a i warunki okazały się nadzwyczaj dobre i jedzenie też całkiem znośne (nawet slynna zupa klej). Kolejne hotele to Zenit w Neum i Porto w Zadarze. Jedzenia sporo, różnorodne i smaczne. Hotel BM w Sarajewie, pokój ładny i czysty, jedzenie smaczne w dużym wyborze. W każdym hotelu był działający telewizor, w większości winda. Szybkie zakwaterowanie. Wszędzie napoje (poza wodą) do obiadokolacji płatne. Rano kawa, herbata, sok. Uwaga na wodę w Czarnogórze, lepiej nie pić z kranu ;) Warzyw w menu ogólnie nie znajdziemy są dużo, ale jakieś tam zawsze są (ogórek, pomidor, kapusta...), owoców raczej brak (czasami winogrona lub banany) pieczywo z reguły białe (bulka paryska, świeża). Bywało i kilka mięs do wyboru, ryba, kalmary, zupy... Reasumując zarówno pokoje jak i wyżywienie na plus, adekwatne do ceny wycieczki a nawet nieco przewyższające standardy objazdówek. Pilot pani Magda opowiadała bardzo ciekawie, praktycznie i wyraźnie, sprawiając że czas w autobusie szybko mijał. Pozostali przewodnicy na miejscu z reguły także potrafili zainteresować grupę odwiedzanymi miejscami. Pilotka wyjaśniała kwestie Medjugorie. Kropka na mapach Rainbow trochę wprowadza w błąd, odwiedziny tego miejsca rzadko bo rzadko, ale niekiedy są w planach (fakultatywnie) tej wycieczki. Musi się zgrać trasa przejazdu (hotele) z czasem wolnym i wolą większości uczestników. Trasa przejazdu. Faktycznie sporo czasu spędza się w autokarze, ale coś za coś. Nie da się inaczej zobaczyć pobieżnie, ale jednak, czterech krajów. Czasami nadrabia się również nieco kilometrów, aby zanocować w tańszej miejscówce, ale i to trzeba zrozumieć. Ekonomia, noclegi blisko kurortów są drogie. Autokary nowe, bardzo wygodne, ciche, kierowca Nedżad jeśli dobrze zapamiętałem nadzwyczaj pewny, spokojny i pomocny. Pogoda we wrześniu idealna do zwiedzania, choć jeśli ktoś planuje się kąpać to może już być zimnawo i a dzień krótki. Powroty około 18-19 (w tym okresie robi już się ciemno), wyjazdy około 7.00-8.00. Raczej po obiadokolacji nie ma już zbyt wiele czasu, aby poza wizytą w sklepie coś jeszcze zrobić. Zawsze jakiś sklep koło hotelu byl. W zwiedzanych miejscowościach czas wolny 1-1,5 godziny pozwalał również na zakupy, posiłek itp. W trakcie jazdy przerwy na skorzystanie z toalet. Grupa była bardzo zorganizowana, ludzie mili, żadnych problemów, wszystko odbywało się sprawnie. Odwiedzane kraje akurat na mnie nie zrobiły wizualnie większego wrażenia, nie jestem fanem tej części świata. Jeśli jednak widoki zestawić z burzliwą historią, której ślady do dziś są widoczne, a o której interesująco opowiadali piloci, to wycieczka z pewnością pomaga lepiej zrozumieć i poznać bałkański tygiel. Zresztą każdy kraj świata jest wart odwiedzenia i ma coś fajnego do zaoferowania. Tutaj podobała mi się wysepka Święty Stefan (choć nie udało się przy niej zatrzymać, szkoda), Dubrownik, widowiskowy zjazd do Kotoru, albańskie zamki, tajemnicze góry w Bośni, no i oczywiście Sarajewo i Mostar. Tu nie sposób się zamyślić nad bezsensem wojny. Dużo także dowiedzieliśmy się o Bośni i Hercegowinie, politycznie dość pogmatwany kraj. Trochę brakowało mi większego obcowania z przyrodą, w parku Krka trafiliśmy niestety na ulewę, stąd brakowało tam kolorytu. Ceny. Chorwacja jest dość droga, w innych krajach ceny podobne jak w Polsce. Warto mieć euro, także drobne (toalety), Revolut też daje radę, choć terminale nie są tu pewnikiem w każdym sklepie. Poza Chorwacją trzeba wyłączyć dane komórkowe (również pocztę głosową) aby potem nie zdziwić się przy rachunku za telefon. W każdym hotelu jednak było działające wifi. Wycieczka średnio męcząca, dużo czasu w autokarze, zawsze kilka przerw w dłuższych przejazdach (choć też nie były one jakoś strasznie długie). Jeśli jednak ktoś nie jest przyzwyczajony do codziennego taszczenia bagaży i zmiany hoteli to znużenie pod koniec może trochę dać w kość. Z reguły robiliśmy poniżej 10 tys. kroków dziennie, więc i chodzenia nie było jakoś bardzo dużo. Reasumując organizacyjnie wycieczka na piątkę, trochę ładnych widoków, sporo zabytków i bardzo, bardzo dużo ciekawych wiadomości o krajach byłej Jugosławii - historii, wojnie i obecnych problemach. Spróbowaliśmy także lokalnej kuchni i bałkańskich specjałów, na ten temat pilot również sporo opowiadał. Generalnie więc wycieczka spełniła moje/nasze oczekiwania a tydzień bardzo szybko minął.
6.0/6
Po raz siódmy wybrałam Rainbow na organizatora wakacji i po raz siódmy nie zawiodłam się :-) Pilotka Alicja Mikołajczyk była bardzo dobrze przygotowana do wycieczki. O Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Czarnogórze i Albanii opowiadała z wielką pasją. Była zaangażowana w swoją pracę i zawsze pomocna całej grupie. Hotele na objeździe nie budziły większych zarzutów, oprócz jednego w miejscoości Neum (to było jak podróż w czasie o 40 lat wstecz). Wyżywienie również bez zarzutu, szczególnie w hotelu na wypoczynku.
6.0/6
Wycieczka świetnie zorganizowana. Minusem jest przejazd pierwszego dnia do hotelu. Tutaj biuro powinno informować uczestników jak długo to potrwa. Na nasze szczęście lot z Gdańska do Dubrovnika przebiegał bez opóźnień a i tak ok. 19 00 godziny byliśmy dopiero w hotelu. Wycieczka objazdowa nie męcząca. Każdy dzień zwiedzania dobrze ułożony czasowo. Dobrzy przewodnicy w miejsowościach jakie zwiedzaliśmy. Kończąc komentarz nie mogę nic nie napisać o pilocie wycieczki p. Małgorzacie. Postawiła wysoką poprzeczkę dla innych. Tak wspanialej, uśmiechniętej oraz chętnej do przekazywania wiedzy o Balkanach osoby trudno znaleźć. Wielkie podziękowania p. Małgorzato. Każdemu życzę takiego pilota wycieczki :)
6.0/6
Świetnie zorganizowana wycieczka. Rewelacyjna pilot - Pani Bożena.