Opinie o Na szlaku piękna

5.7/6
(293 opinie)
Intensywność programu
5.6
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.7
Transport
5.5
Wyżywienie
5.0
Zakwaterowanie
4.9

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Na szlaku piękna

    Mariusz, Warszawa 06.11.2024 | Termin pobytu: czerwiec 2024

    Miejsca i widoki super. Polecam gorąco dla tych, którzy lubią góry i przyrodę. W okresie zimowym zimno w pokojach hotelowych (słabe ogrzewanie oraz cienkie ściany i okna) stąd słabsza ocena dotycząca zakwaterowania. W wielu miejscach baza hotelowo-gastronomiczna dopiero się tworzy więc trzeba brać ten aspekt pod uwagę przed wyjazdem.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    25

    Tamara i Heniek 29.03.2018 | Termin pobytu: kwiecień 2018

    Bo pięknym on był – Chile, Boliwia i Peru … w Chile Wędrówkę w Świat Piękna rozpoczęliśmy w stolicy Chile - Santiago de Chile. Choć okrutnie zmęczeni po długiej podróży, z ogromną ciekawością i entuzjazmem przemierzaliśmy ulice tego miasta, podziwiając jego panoramę ze wzgórza San Cristobal i zajadając się pierwszymi przysmakami południowoamerykańskiej kuchni. Kolejny dzień rozpoczęliśmy od przelotu do Calamy i przejazdu przez Atacamę - najbardziej suchą pustynię świata. Droga do Miasteczka San Pedro de Atacama była niezwykle malownicza - dominowały wszelkie odcienie różu i biel boraksu. Nie sposób było oderwać oczu od widoków za oknem busa. Samo miasteczko bardzo przypadło nam do gustu. Niska, gliniana zabudowa, brukowane uliczki i górujący nad całą okolicą majestatyczny wulkan Licancabur. To tu po raz pierwszy żuliśmy liście coki. Po południu minęliśmy Zwrotnik Koziorożca i obserwując z zapartym tchem widoki za oknem dotarliśmy do leżącej na wysokości ponad 4000m nad poziomem morza Laguny Miscanti i Miniques. Naszym oczom ukazał się niezwykły widok. Kolor wody na tle wygasłych wulkanów wydawał się wręcz nierealny. Do tego złociste trawy porastające okolicę, cudowny błękit nieba... Wtedy doszło do nas dlaczego wycieczka nosi taką nazwę. Kolejny dzień rozpoczynamy bardzo wcześnie, by zdążyć przed wschodem słońca na niezwykły spektakl - gejzery El Tatio. Widok wrzącej w szczelinach ziemi wody i wydobywające się kłęby pary, w połączeniu z mroźnym powietrzem, robiły ogromne wrażenie. Po wschodzie słońca śniadanie a dla chętnych kąpiel w gorącej wodzie. Następnie kolejna, malownicza trasa do Doliny Księżycowej i Doliny Śmierci. Na deser jeszcze malownicza Laguna Chaxa, która jest siedliskiem flamingów... Potem była Boliwia, ale to niżej... … a w Boliwii … punkt graniczny między Chile i Boliwią to szopa tuż pod szczytami kolorowych gór. Przesiadamy się w jeepy. Już kilka minut później szeroko otwieramy oczy z wrażenia – przed nami zachwycająca Laguna Blanca. Kolejne kilkanaście minut i docieramy do Laguny Verde. Cały dzień, choć spędzony głównie w toyotach, przynosi nowe doznania wzrokowe, przyprawia o kolejne dreszcze emocji. Widok na Lagunę Colorado powala pięknem, kolorytem fioletu zmieszanego z purpurą… i te flamingi… Niesamowite są też gejzery siarkowe, choć zapach do przyjemnych nie należy… Trasa tego dnia wiedzie przez kompletne bezdroża, pustynię, ale widoki nie pozwalają naszym aparatom odpocząć. Pustynia Salwadora Dali, kolory gór, wulkanów i formacje skalne są tego dnia naprawdę niezwykłe… Późnym wieczorem docieramy do miasteczka Uyuni. Rano wizyta na cmentarzysku lokomotyw i zwiedzanie najbardziej znanego solniska na świecie. Przejazd jeepami po słonym jeziorze ponad 100km jest nie lada gratką, ma się wrażenie, że poruszamy się po skutej lodem tafli jeziora, lub morza, bo chwilami nie widać nic poza bielą ziemi i błękitem nieba. Zaliczamy niezwykłą formację skalną na środku solniska, obrośnięta wielkimi kaktusami, wygląda jak obca planeta… sesja foto, wizyta na punkcie Rajdu Dakar i kawa pod zachodzącym słońcem to smakowite zakończenie dnia... La Paz, stolica Boliwii, położona wysoko, między wzgórzami, czaruje kolorytem, różnorodnością, ludźmi, systemem komunikacji gdzie zamiast metra funkcjonuje, łącząca wszystkie dzielnice miasta, kolejka linowa. Przejazd nią daje wyjątkowe wrażenia. Trudno się dziwić, że zostało wybrane w prestiżowym konkursie na Siedem Cudów Świata w kategorii: miasta. Zwiedziliśmy dolinę księżycową, muzeum instrumentów a wizyta na targu czarownic tylko dodała smaczku... Kolejnego dnia to podróż w przeszłość; wizyta na stanowisku archeologicznym w Tiahuanaco z Bramą Słońca, z wizerunkiem boga Wiracochy i Monolitem Poncea… Potem obchód stanowiska w Puma Punku. Wielu naukowcom nieprawdopodobne wydaje się, aby te precyzyjne, ważące kilkaset ton, bloki kamienne wykonali prymitywni Indianie, zamieszkujący te tereny przed setkami lat. Wiele z tych monolitów wygląda, jakby powstały przy użyciu nowoczesnej technologii... rodzące się wyobrażenia o ingerencji „Obcych” w ich budowę rozniecają fantazje z tym związane. … został przejazd wzdłuż Jeziora Titicaca i docieramy do granicy boliwijsko-peruwiańskiej… jaki tu był "Sajgon", kilku z nas się zgudbiło... a niżej opowiemy o Peru… … i w Peru …wertepy, że chodzenie, bez patrzenia pod stopy, może skończyć się zwichnięciem nogi… „ulica” - po obu stronach rozłożone kramy, pośrodku też, z wszelakim towarem; ciuchy, pamiątki, słodycze, żarcie, resztki zwierząt jako amulety… tłumy, tysiące ludzi o różnych karnacjach a między nimi, w sprawnym slalomie, ryksze wiozące ludzi w wszystkie kierunki… mijamy jakąś szopę, która, po przejściu kilkudziesięciu metrów, okazuje się punktem granicznym, gdzie trzeba pobrać pieczątki do paszportów… wracamy i po szybkiej kolejce do okienka idziemy dalej by, nie wiadomo kiedy, przejść granicę między Boliwią i Peru… po kilkuset metrach, przedzierając się przez masę ludzką, dochodzimy do autobusu na trasę po Peru… wtedy okazuje się, że parę osób gdzieś się podziała… telefony w ruch, pilotka wraca na szlak do „szopy”, wszyscy próbują z tłumu wyszukać znajome twarze… uff, są… jedziemy dalej… O ile Chile i Boliwia mieniły się wszelkimi kolorami bieli, różu, fioletu, brązu i złota o tyle Peru uwodzi nas soczystą zielenią. Do tego majestatyczne Andy i maleńkie osady z glinianymi domkami przycupniętymi gdzieś u podnóży. Jezioro Titicaca. Trudno uwierzyć, że mimo bliskości miasta ludzie wciąż wolą mieszkać w tak skromnych, trudnych warunkach. Składowane na przemian łodygi trzciny, na których poustawiano domki to ich małe wyspiarskie „państewka”. By wyspa nie odpłynęła musi być zakotwiczona… Każda wysepka ma swojego króla a konflikty wewnętrze, gdy król nie pomoże, rozwiązuje się poprzez odcięcie kawałka wyspy i odpłynięcie… Docieramy do położonego na wysokości ponad 3300m n.p.m. Cusco, czyli w języku keczua "pępka świata". Piękne miasto, dla Tamary wydawało się, że w poprzednim życiu właśnie tu mieszkała, tak ją zauroczyło. Spacer po nim to ogromna przyjemność; wszędzie uśmiechnięci ludzie, zadbane zwierzaki, wspaniałe zabytki, również takie co pamiętają ręce budowniczych – Inków. Plaza de Armas, katedra z pinakoteką gromadzącą arcydzieła kuzkeńskiej szkoły malarskiej oraz dawna świątynia słońca – Coricancha. Rano zaliczyliśmy obiekty Sacsayhuaman gdzie, ustawione bez zaprawy, ponad stu tonowe megality, zmuszają do zastanowienia; kto i jak je tu poukładał? Po popołudniu pojechaliśmy do Świętej Doliny Inków. Pisaq to wyjątkowe miejsce w inkaskiej historii. Charakteryzuje się wieloma obiektami budowlanymi, uprawami tarasowymi na niezwykle żyznej ziemi i wspaniałymi krajobrazami. Byliśmy też w Sanktuarium Zwierząt gdzie oko w oko stanęliśmy z kondorem, obcowaliśmy z Alpakami, Lamomami i Wikuniami… a wieczorem kolacja-wyżerka przy inkaskich rytmach… Kolejny dzień to główny cel naszej podróży - Machu Picchu. Odkryte dla świata w 1911 r., zagubione miasto Inków to niesamowite, skalne budowle, leżące na setce tarasów. Wielkość i piękno tego miejsca dają wyobrażenie o niezwykle bogatej kulturze. Nie sposób opisać uczuć i emocji, które towarzyszyły nam, kiedy stanęliśmy na dawnej ziemi Inków. Widoki zapierały dech w piersiach. Podziw wzbudziły budowle, do dziś świetnie zachowane i utrzymane… czuliśmy się jak w niebie… brak słów by to wszystko opisać… euforia, nirwana… Na tym można by było zakończyć próbę opisania „spotkania na szlaku piękna”, jeszcze tylko Lima, gdzie zwiedziliśmy muzeum, pospacerowaliśmy po starówce z przepiękną zabudową, krótka wizyta nad oceanem i… do domciu…

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    wycieczka marzeń

    Agata Anna, Łódź 18.05.2025 | Termin pobytu: maj 2025

    Fantastyczny program , codziennie coraz piękniejsze atrakcje . Organizacja na wysokim poziomie. . Boliwia powala ❤️Przewodnik Łukasz niesamowicie empatyczny i z ogromną wiedzą . Jedzenie palce lizać . Bardzo polecam 👍

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    Niesamowita przygoda

    ANETA 05.06.2025 | Termin pobytu: styczeń 2025

    Super wycieczka, kompletnie inny świat. Największe wrażenie robi Atakama w każdej odsłonie i Machu Picchu. Trzeba przygotować się na spartańskie warunki (brak toalet na pustyni), słabe busy w Chile, ale też niezapomniane widoki, wszechobecne liście koki i pogodnych ludzi. Koniecznie trzeba pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej - niektórzy dorobili się poparzeń słonecznych. Słaby hotel w La Paz (nawet nie można było rozłożyć walizek) i słabe śniadania w San Pedro dr Atacama. Fajne było planowanie posiłków - zwykle był naprawdę niezły wybór i jakość (jak na standardy objazdówek). Przejazd samochodami terenowymi przez pustynię pozwala oglądać cuda natury z bliska, ale może być wyzwaniem dla osób z chorobą lokomocyjną albo wysokościową - warto się wcześniej przygotować. Zakupy pamiątek najkorzystniej wychodzą w Boliwii. Ogólnie - niesamowita przygoda, serdecznie polecam.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    26

    Samo piękno !

    Asia i Staś, Łódź 19.05.2024 | Termin pobytu: kwiecień 2024

    To nie jest zwykła wycieczka, to jest wyprawa. "W pierwszych słowach mego listu" - pozdrawiamy całą naszą GRUPĘ - byliście fantastyczni. Dziękujemy , że WAS poznaliśmy . Musimy to gdzieś powtórzyć.! Czekamy na propozycję! Kilka potrzebnych wiadomości: Wtyczki i napięcie takie jak w Polsce. Zabrać warto "ponczo - plastiko / takie za 5 zł. - jest taka zasada, że jak się ma takie peleryny przeciw deszczowe, to nigdy nie pada. Szkoda brać jakikolwiek alkohol, bo nikt rozsądny na tych wysokościach nie wyjmie go z walizki. Zabrać wszystkie leki, które bierzecie na co dzień. Dodatkowo : na ciśnienie , Imodium instant, pulsoksymetr, krem do opalania /50 UF/, okulary p. słoneczne, kapelusz lub czapka z fartuchem na kark, buty sznurowane z dobrym wibramem, Ciepła kurtka, czapka i rękawiczki. Wszystko co da się ubrać na "cebulkę' - temperatura od - 5oC do + 30oC. butelki z filtrem do wody niepotrzebne, nie brać żadnego jedzenia z Polski, wszystko można kupić na miejscu i jest tańsze.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    na szlaku piękna

    Kasia Poznan 08.06.2025 | Termin pobytu: luty 2025

    polecam tę wyprawę. Chile, Boliwia i Peru to świetne połączenie trasy. dobry plan dający przekrojowe spojrzenie. w zasadzie te miejsca reklamują się same. tak ich historia, zabytki jak i kuchnia. dużo przyrody i krajobrazów, ale także życie w miastach. przewodnik Bartek był jak nasz kompan, do rozmowy i wspólnego spędzania czasu. - najlepszy

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Opinia z wyjazdu do Peru Chile i Boliwi - 6,0

    Waldemar, Myślenice 14.04.2025 | Termin pobytu: marzec 2025

    Wyjazd przygotowany na najwyższym poziomie, program bogaty w niesamowite walory krajoznawcze oczywiście zrealizowany w 100% nawet pogoda była z nami.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    13

    piękny szlak

    Irmina 02.12.2019

    Wycieczka była super, prawdziwy wyczyn zobaczyć tyle w takim czasie i poczuć klimat Ameryki Płd. a jednak się da. Fantastyczne widoki, dużo urozmaiconych rzeczy do zobaczenia. Dodatkowo pilot przekazywał wiele informacji o odwiedzanych krajach i potrafił odpowiedzieć na wszystkie dodatkowe pytania. Jedynym minusem wycieczki była część jej uczestników :) Dlatego polecam przeczytanie opisu wycieczki i po prostu jeśli macie ochotę na spokojny wypoczynek w komfortowych warunkach zastanówcie się czy ta wycieczka jest dla was.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Wyjazd godny polecenia

    Helena 22.03.2015

    Wycieczka, która pozostawia niesamowite wrażenia, spektakularne widoki i mega emocje.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    CBP - po prostu pięknie!

    Joanna i Jacek 11.05.2025 | Termin pobytu: marzec 2025

    Doskonale ułożony plan wycieczki - nie tylko stopniowe zwiększanie wysokości, ale dopasowane transfery i przeloty wewnętrzne, bez wrażenia pogoni towarzyszącego wielu objazdówkom. Poza wizytą na gejzerach el Tatio nie trzeba było się zrywać nad ranem, tylko spokojnie zjeść śniadanie i odpocząć. Każde odwiedzane miejsce było wyjątkowe, przyroda i jej różnorodność niesamowite, ale nie byłoby tego efektu bez fantastycznej, profesjonalnej i niezwykle chętnej do dzielenia się swoją wiedzą pilotki Ani S. Dzięki niej zawsze byliśmy przygotowani na wszelkie okoliczności pogody i ewentualne zagrożenia w miastach, nie było problemów z wymianą waluty ani jej wydawaniem na różne zachcianki :-) Hotele o całkiem niezłym standardzie jak na objazdówkę. Wycieczka nie jest bardzo wymagająca kondycyjnie, jednak duże wysokości dawały się we znaki nawet osobom młodszym i wysportowanym, najskuteczniejsze okazały się liście koki i nie ma co się wzbraniać przed ich stosowaniem. Dla osób z poważnymi chorobami płuc czy niewydolnością serca wysokość powyżej 3500 m npm może się okazać zbyt trudnym wyzwaniem, więc warto dobrze przemyśleć wybór tej akurat wycieczki. A jeśli zdrowie i siły pozwalają, to zdecydowanie warto rozpocząć swoją przygodę z Ameryką Południową właśnie tutaj, bo potem chce się wracać i odkrywać kolejne wspaniałe miejsca, najlepiej ponownie z Anią.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem