Opinie o Na szlaku piękna

Faktycznie, Na szlaku piękna

Wycieczka naprawdę wyjądkowa pod każdym względem - dobrze zoorganizowana, bardzo ładne widoki, kompetentny pilot.

Na szlaku piękna.....

Moja wycieczka życia i nie tylko... Zawsze marzyłam aby móc pojechać i zobaczyć inny tak odległy kawałek ziemi.Każdy dzień wyprawy przynosił nowe zachwyty nad światem którego urok, niezwykłość a przy tym prostota funkcjonowania zadziwiała nas w każdym momencie. Machu Picchu - znane tylko z tv nie oddaje rzeczywistego uroku - na dodatek w słońcu!!!! Trzeba było tylko pokonać drogę pociagiem, wsród gór i górzystą serpentyną wspiąć się autobusem - by stanąć oko w oko z cudem świata! Jezioro Titikaka, wyspy Uros i ich mieszkańcy, którzy przkazują swoją historię i niezwykłość swojej przeszłości.pozwala nam niejako zatrzymać się w czasie i chłonąć zjawisko odwiecznej Kultury, Cywilizacji,a również sposobu na życie. Jestem zachwycona!!!

Wspaniałe miejsca.Radość oka i ducha

Dobrze.Jeśli umiemy docenić co widzimy.Nazwa wycieczki oddaje to co widzimy.Jest pięknie i mamy czas to docenić.Oddech na wysokości cenimy bardziej - jeśli nie to może chwila jeszcze na tą wyprawę.Brawo organizator

Wakacje po 60-ce

Witam serdecznie, po raz kolejny wybrałam się z mężem na wycieczkę żeby uczcić moje kolejne urodziny. jak to się mówi 50% na powodzenie imprezy to dobry przewodnik i drugie 50% to towarzystwo z jakim będziemy spędzać czas przez cały wyjazd. Jedno i drugie było wspaniałe. Bałam się podróży do przez Paryż do Chile/samodzielna podróż z przesiadką w internecie opis lotniska horror/, ale nie było się czego bać grupa od razu na lotnisku w Warszawie się zintegrowała i pilnowała żeby nikt się nie zgubił i tak dotarliśmy szczęśliwie do Chile gdzie powitały nas dwie przewodniczki p. Monika i przepraszam nie pamiętam imienia lokalnej Pani Przewodnik. Z marszu ruszyliśmy na zwiedzanie dość spokojne, żeby się za aklimatyzować. I tak czas płynął szybko w autokarze Pani Monika dzieliła się wiadomościami na temat kraju w którym przebywaliśmy/podziwialiśmy za wszechstronną wiedzę, ale też nie było problemu, jeżeli nie wiedziała odpowiedzi na pytanie to na następny dzień otrzymywaliśmy odpowiedź. Trasa dość intensywna ale dzięki dodatkowym radą Pani przewodnik przeszliśmy prawie bezboleśnie pobyt na dużych wysokościach /błędem było nie posłuchanie o zakupie miejscowego specjału na kaszel. Dlatego teraz jak przewodnik mówi , że coś jest dobre na kaszel to to trzeba kupić!:)/ Ale do rzeczy, program bogaty i powiedziałabym nie bardzo męczący o ile dobrze się wczytać w program przed zakupem wycieczki. Bardzo polecam zobaczenie Tęczowej Góry, widoki i przeżycie, że samemu wdrapaliśmy się na 5034m n.p.m. nie zapomniane. Należy też pochwalić i podziękować wszystkim, lokalnym przewodnikom, kierowcom, którzy czuwali nad naszym bezpieczeństwem i sprawnym przebiegiem programu. Gorąco polecam wyjazd na Szlaku piękna, każdy dzień dostarczał wspaniałych widoków i wrażeń, wiadomości/ umysł odpoczywa i nabiera sił do pracy/.

na szlaku piękna

wymagająca ale fantastyczna podróż z przemiłą ,profesjonalną przewodniczką Dori . Wspaniałe towarzystwo współuczestników .

Wycieczka będąca spełnieniem marzeń dla ludzi szukających głównie piękna przyrody. Większość czasu spędzamy na dużych wysokościach co samo z siebie potrafi być wyzwaniem dla organizmu. Zarówno surowość Andów jak i zielenie Peru zasługują na więcej czasu aby je poznać. To może być początek fascynacji Ameryką Południową.

Na szlaku Piękna

Zacznę od Anny Soczyńskiej.Oczywiście profesjonalizm jest wymagany u Pilotów wycieczek ,wypraw ale ponad standardowe umiejętności wymagają mocnego podkreślenia.Jest to osoba bardzo dobrze zorganizowana ,zawsze uśmiechnięta ,osoba której można zaufać i której chce się słuchać.Gratulacje dla Rainbow za to że mają Annę u Siebie !!!.Wyprawa była w dniach 29.12-11.01.2020 r.I do każdego kto czyta tą opinię.Nie przejmujcie się wysokościami ,akurat nasza grupa (20 osób) nie miała problemów co niektórzy ból głowy ale tabletka od bólu i dalej.Byli ludzie o różnej masie ciała i spokojnie dali radę.Sylwester był w Chile i nie był typowy ,nie trzeba żadnych specjalnych ubrań.Kolacja uroczysta i przed północą spontaniczne odliczanie ,konfeti itp. itd i przed 1 w nocy spać bo wyjazd o 4 rano.Bagaż wewnętrzny 40*30*25 i miękki w sensie nie walizka a to ważne.Temperatury różne od blisko zera w niektórych miejscach do +25-27 w południe.Na wymianę dolary i przeznaczyć po 150 na państwo i ze 300 na Peru.Jak zostaje po Chile można wymienić na Boliwijskie itd.W Peru większe zakupy jak ktoś potrzebuje.Na pewno kremy z filtrem i po opalaniu i nakrycie głowy koniecznie.Wycieczka PERFEKCYJNA Przepiękne widoki ,ranne wstawanie(warto) towarzystwo u nas wspaniałe no i Anna !!!

"Na krańcu świata"

Piękna, godna polecenia wycieczka! To co zobaczyliśmy przerosło nasze oczekiwania. Wspaniałe krajobrazy, najwyższej klasy pomniki kultury, ciekawi ludzie.

Wspaniała przygoda na szlaku gór Andów

Wycieczka logistycznie , czasowo i krajobrazowo przepięknie zorganizowana. Widoki niezwykłe, zachwycające i dotychczas przez nas nie znane. Hotele położone w centrum miast .Standard hoteli dobry i bardzo dobry. Przewodnik Marcin z bogatą wiedzą historyczną i współczesną, był opiekuńczy. Wycieczka dość intensywna . Mimo że mam 74 lata nie miałem żadnych kłopotów z pokonaniem całej trasy wycieczki. Wycieczka pełna wrażeń i cudów przyrody. Rajd Jeepami trasą 500 km jest niezapomniany. Pustynia solna zachwycająca. Wisienką na torcie był wjazd na Machu Picchu. Widokiem swoim zapierał dech w piersiach.

Bajeczny szlak piękna

Wycieczka jak każdy wyjazd z Rainbow przygotowana i zrelizowana na bardzo wysokim poziomie, ale trzeba dodać,że ogromną rolę odegrał pilot. Sama wycieczka i trasa jaką przemierzyliśmy była niesamowita. Widokowo przebiła wszystkie nasze poprzednie wyjazdy i myślę, że ciężko będzie w ogóle przebić czymś innym. Nie bez powodu nazwa jest taka, a nie inna gdyż każdy kilometr przemierzanej trasy odkrywał coraz to lepsze i piękniejsze widoki. Począwszy od Chile, surową pustynię Atacama, bardzo klimatyczne miasteczko Sanpedro de Atacama i niesamowite laguny, w szczególności Miscantii Miniques, po przez Boliwię, która urzekła nas najbardziej, piękne La Paz, przeróże kolorowe laguny z flamingami i największą atrakcją chyba całej wycieczki...Salar de Uyuni. Kończąc wyprawę w Peru, wiadomo, każdy najbardziej czekał na Machy Picchu, które oczarowało chyba każdego, warto również wspomnieć o pięknym mieście Cusco z imponującymi katedrami jak również o pływających wyspach Uros na jeziorze Titicaca. Nawet choroba wysokościowa dająca się we znaki większości grupy właśnie po wjeździe do Peru nie popsuła niesamowitej wizyty w wiosce indian na pływających wyspach. Wyprawa kończyła się w Limie gdzie dzięki pilotowi i zaangażowaniu kierowcy mogliśmy spędzić trochę czasu nad Pacyfikiem, a później spokojnie udać się na zwiedzanie miasta i wieczorny wylot do domu. A pogoda? No cóż, my mieliśmy chyba więcej szczęścia niż rozumu :) Przez dwa tygodnie nie spadła ani jedna kropla deszczu, pomimo, iż w Peru i Boliwii panowała pora deszczowa, było słonecznie i ciepło. Na pustyni Atacama, czy podczas wyjazdu na gejzery El Tatio wcześnie rano temperatura powinna być do -10 st., a nas przywitała temperatura zaledwie w okolicach 0 st. Sam pilot stwierdził, że nasza grupa ma zupełnie inne temperatury i pogodę niż powinno być Wyprawę uważamy za najlepszą na, której byliśmy, piekne widoki zapierające dech, bardzo solidny, ale też bardzo "normalny" dla ludzi pilot, jak również wspaniali współwycieczkowicze sprawili, że zapamiętamy ten wyjazd chyba do końca życia.