Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Szanowni…, że tak to ujmę ;-) 1. Cena i atrakcje. Cena jaka jest każdy widzi. Za te pieniądze warunki zakwaterowania (szczególnie w Boliwii) i posiłki (ze szczególnym uwzględnianiem śniadań), mógł być już tylko lepsze (prysznic pod napięciem był hitem programu). Rozumiemy, że to Ameryka Południowa, inne tempo pracy, inne standardy, ale widzieliśmy też inne hotele, gdzie standardy były odmienne (czytaj wyższe) i da się to ogarnąć za niewiele wyższe pieniądze. Nasz pobyt przypadał na okres Świąt Wielkiej Nocy, co wiązało się z dodatkową opłatą w Rainbow, za atrakcje mające na nas czekać na miejscu. Cena 450 PLN od osoby. Atrakcje były, owszem - przypadkowo spotkane procesje i nic ponadto. Przy zakupie wycieczki, stacjonarnie w biurze, zapytaliśmy czy podane opłaty w punkcie: Cena nie obejmuje uwzględniają wszystkie wycieczki fakultatywne i atrakcje, które są przewidziane na trasie ( 550 USD za osobę). Pani nas zapewniła, że tak, nie ma żadnych dodatkowych opłat Na miejscu okazało się, że są wycieczki, nie ujęte w powyższych opłatach, oczywiście nie obowiązkowe, a ich łączny dodatkowy koszt, to ok… 230 USD za osobę. Czy warto było dopłacić jadąc taki szmat drogi? Oczywiście, że tak. Tak więc Rainbow pod tym względem się nie popisało. 2. Program wycieczki. To co widzieliśmy i zwiedzaliśmy, wcześniej widzieliśmy w książkach i telewizji. Przyroda, krajobrazy, widoki w rzeczywistości paliły wioski. Super sprawa. Oczywiście, można marudzić, że w Europie mamy piękniejsze kościoły, że za mało chodziliśmy i za mało mieliśmy czasu na indywidualne zwiedzanie, ale… to nie jest koncert życzeń. Każdy decydując się na wycieczkę objazdową wie jakie są zasady grupowych wyjazdów. Generalnie wycieczka dobrze zaplanowana pod względem organizacyjnym. 3. Przewodnik – Łukasz P. No i tutaj zaczynają się problemy… Czego nie napiszę, jak tego nie napiszę, to będzie mało i słabe. To trzeba przeżyć, aby docenić rolę Łukasza, jego empatię, zaangażowanie, zrozumienie i anielską cierpliwość do uczestników wycieczki. Tłumaczenie, proszenie i powtarzanie po X razy tych samych kwestii wszystkim i każdemu z osobna, to dla niego proza życia. Pomoc w odprawie lotniczej – od ręki, aż do późnej nocy. Pomoc we wnoszeniu i wynoszeniu walizek uczestnikom wycieczki? Proszzzzzzę. Przy tym ogrom wiedzy przekazywanej w bardzo ciekawy sposób, z humorem, dystansem, wielki szacunek do miejscowych zwyczajów - czasem dla europejczyka trudnych do zrozumienia. Przygotowanie i umiejętność znalezienia się w każdej sytuacji, od tańców z uczestnikami wycieczki na wieczorze boliwijskim, po większe i mniejsze wpadki swoich podopiecznych, co się oczywiście zawsze może zdarzyć przez dwa tygodnie ;) Łukasz, to była ogromna przyjemność być uczestnikiem tej wyprawy! Przy okazji wielka nauka, jak bardzo można być wyrozumiałym i cierpliwym w stosunku do tak różnych ludzi. Dziękujemy. Bardzo dziękujemy również świetnym nowo poznanym osobom :))
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Doznania człowieka z nizin z warunkami wysoko górskimi i proces adaptacji. Oszołomienie surowością widoków szczytów andyjskich - bezkres pustyni Atakama oraz pustyni Salar De Uyuni. Niezwykłe krajobrazy w Dolinie Księżycowej i Tęczowej, rónobarwność lagun. Często spotykane na trasie liczne lamy, alpaki, wikunie i guanako bytujące w surowym warunkach andyjskich. Oryginalne - barwne stroje mieszkańców wiosek i miast mijanych po drodze. Materialne pozostałości po cywilzacjach przed kolumbjskich i dziedzictwo materialne i duchowe okresu hiszpańskiej konkwisty oraz aktualna industralizacja i cywilzacja. W trakcie całej eskapady doskonałym uzupełnieniem i przypomnieniem własnej wiedzy na temat historii tej odległej i obecnej a także o obyczajach i różnych wydarzeniach z obszaru odwiedzanych krajów była wiedza niezwykle wyczerpująca i profesjonalna oraz umiejętności organizacyjne naszej przewodniczki Ani!
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo intensywna wyprawa. 12 dni i trzy kraje, Chile - Santiago piękne ale nie różniące się specjalnie od dużych europejskich miast, Atacama - wspaniałe widoki na najbardziej suchej pustyni na świecie. Piękna ale bardzo surowa część Boliwii - Salar de Uyuni zachwyca, laguny przepiękne .Peru - zróżnicowana przyroda, im dalej od granicy z Boliwią tym więcej zieleni. wszystko przebija Machu Picchu - las deszczowy i obrazy nie do opisania - to trzeba zobaczyć:) UWAGA: po tak wymagających wyzwaniach, również wysokościowych przydałby się 1 dodatkowy dzień w Limie aby odetchnąć np na plaży. Generalnie wyjazd świetnie zorganizowany pod każdym względem- super przewodnicy miejscowi, kierowcy busów i jeepów! rewelacja i polski przewodnik Łukasz bardzo pomocny w każdej sytuacji, cierpliwy i empatyczny. Czuliśmy się jako grupa zaopiekowani i bezpieczni. Mogliśmy liczyć na Łukasza zawsze i wszędzie - dziękujemy:) Polecamy!
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam na tej wycieczce na przełomie listopada i grudnia 2016r. i jestem absolutnie zachwycona! Widoki zapierają dech w piersiach, pospołu z wysokością - praktycznie każde miejsce, w którym byliśmy, było warte obejrzenia, poczucia, nawet miasta, które akurat dla mnie były najmniej interesujące, aczkolwiek ciekawie pokazane przez przewodniczkę i mające swój urok. Samo Chile - , Atacama, Laguna Miscanti i inne widoki - nie da się opisać. Przejazd przez Boliwię, poczynając od granicy z Chile, był na szczycie możliwości komfortu fizycznego ze względu na wysokość - było dobrze, choć na szybsze poruszanie się organizm raczej niechętnie się godził, ale obyło się bez dodatkowego tlenu i pewnych liści ;-) Absolutne piękno krajobrazów boliwijskich bezdroży sprawiło, że zastanawiałam się, czy będę jeszcze mogła pomieścić w sobie więcej zachwytu, właściwie już wtedy byłam w pełni usatysfakcjonowana wycieczką, a przecież czekało jeszcze Peru z wisienką na torcie - Machu Pichcu! Ale La Paz dało wytchnienie, więc później już było miejsce na Titicaca, Cuzco i Machu Pichcu. Machu Pichcu zaliczyliśmy już po adaptacji wysokościowej, więc można było odetchnąć pełną piersią magią tego miejsca, znów nie do opisania, a do przeżycia :-) Jestem pod dużym wrażeniem wiedzy, kultury osobistej i umiejętności oragnizacyjnych naszej przewodniczki, Ani Soczyńskiej, dziewczyna jest w każdym calu profesjonalistką, jesli się wybieracie na tę wyprawę, to polecam właśnie z nią. Warto słuchać nie tylko jej opowieści o mijanych miejscach, ale również różnych rad - od ubrania, jedzenia, po wypoczynek. Myślę, że warto podkreślić konieczność właściwego przygotowania się do tej wycieczki: na pewno warto wziąć ze sobą środki przeciwprzeziębieniowe, bo choroba wysokościowa w połączeniu z wirusami krążącymi w grupie potrafi zepsuć przyjemność - polecam miejscowy rozpuszczalny Tabsin, udzież rodzime produkcje przeciwobjawowe, na pewno płaszcz przeciwdeszczowy, wygodne adidasy lub buty trekkingowe, koniecznie nakrycie głowy i krem z filtrem, ubranie dające mozliwość odziania się "na cebulkę" (z szortami włącznie) i obowiązkowo otwartą głowę na doświadczenia :-) No i słuchać Ani ;-)