5.6/6 (234 opinie)
5.0/6
Wycieczka przemyślana od początku do końca i bardzo adekwatna do jej nazwy - faktycznie dotknęliśmy piękna w każdym z 3 krajów. Przeloty bardzo dobrze zsynchronizowane zarówno Air France jak i wewnętrzne godne polecenia. Zwracamy jednak uwagę że program jest wymagający pod kątem kondycji - wysokości przeważnie w okolicach 4000 m/n.p.m co wymaga szybkiej aklimatyzacji i wcześniejszego treningu aby uniknąć choroby wysokościowej i bólu głowy. Osoby z problemami zdrowotnymi powinny zasięgnąć opinii bo nie ma żartów - w najwyższym punkcie przekraczaliśmy 5100 m.n.p.m.Najbardziej z 3 krajów zapadła nam Bolivia która pozostaje najbardziej dziewicza i z widokami jak pięknych obrazów impresjonistów - towarzyszyły nam piękne Andy, koldyriery, gejzery, laguny, solary, wulkany i przepiękne kolory jak z palety wspaniałego malarza (patrz zdjęcia). Agnieszka - nasz przewodnik tak wspaniale nam pokazała to piękno - w krótkim czasie ale jak skutecznie że już myślimy o powrocie na ten kontynent na wycieczkę Argentyna/Chile na końcu świata ( Dziękujemy Ci za to). Hotele i transport określam jako dobry ale uczulam że osoby oczekujące statusu "de lux" - takiego nie znajdą - i dobrze bo w tym zwiedzaniu nie o to chodzi (czasem ciasny bus, czasem śniadanko: dżem i chleb - aaale jaki smak egzotyki...super). Wycieczka jest dla pasjonatów - nie kolekcjonerów. Jeżeli marzysz o pięknie Chile, Peru, Bolivi w pigułce - jedź bo cena adekwatna do oferty i najlepsza na rynku. Pamiętajcie o wysokich filtrach, czapce na zimno i ochronie karku przed słońcem, kurtce cieńkiej i puchowej w saszetce, szortach i długich spodniach - czyli ubiór na każdą porę roku. Proszę pamiętać o środkach na ból głowy (mocne na ból od wysokości np. mefacit lub podobne) oraz o możliwości problemów żołądkowych (stoperan itp). Amatorów potrawy ze świnki morskiej ostrzegamy - koszt 60 soli w Peru ale smak nie do końca fajny (dużo kolendry i specyficzny zapach mięsa)
5.0/6
Przebieg wyprawy w przepięknych krajobrazach dobrze przygotowany, transport bez zarzutów, jazda jeepami po pustkowiach dodała smaczku. Hotele dobre, najważniejsze, że w miastach byliśmy blisko centrum, bo mogliśmy dodatkowo coś jeszcze zobaczyć.Ten w San Pedro - klimatyczny. Dużym plusem był przewodnik- Andrzej , potrafił wycisnąć z czasu wycieczki każdą chwilę żeby pokazać jak najwięcej. Bardzo profesjonalny, empatyczny, pomocny w każdej sytuacji.
5.0/6
Wspaniała wycieczka, dostarczyła nam wielu wrażeń i wzruszeń. Przepiękne widoki ze szczególnym uwzględnieniem dzikiej przyrody w Boliwii. Program niezbyt wyczerpujący, problemem może być choroba wysokościowa - większość wycieczki spędza się na wysokości powyżej 2500 m n.p.m. Wszystkie niedogodności rekompensują jednak przeżycia - doświadczanie historii, kultury i natury Ameryki Płd. Polecam!
5.0/6
Niezwykle intensywna wyprawa, dwunastodniowy maraton różnymi środkami lokomocji. Różnorodność rzeczywiście bajecznych krajobrazów nieco przytłumia zmęczenie (pierwsze trzy doby dają szansę na maksymalnie 4 godziny snu w łóżku dziennie) i choroba wysokościowa dająca się we znaki większość uczestników w pierwszym tygodniu wyprawy. Mimo to warto pocierpieć, żeby nasycić się drugą półkulą podróżując na wysokości ponad czterech tysięcy metrów. Środki transportu niezłe, hotele raczej podstawowe, jedzenie marne; o bufetach można zapomnieć - świeży pomidor to prawdziwa sensacja na stole. To jakaś forma kary dla uczestników ze strony Rainbow - w każdym miasteczku bez trudu znajdowaliśmy knajpki, gdzie zamiast zupy bez smaku i trudnorozpoznawalnego ochłapu z frytkami można było dostać świeże lokalne i europejskie jedzenie. Program zrealizowany w całości, przewodnik Pan Michał niezwykle sympatyczny, integrujący grupę; wadą było niewiele (na tle innych wycieczek) informacji o krajach, które zwiedzamy. Przestrzegam przed korzystaniem z wycieczki fakultatywnej na stanowisko archeologiczne Pisac w Peru. Zapłaciliśmy za nie po 95 $ od osoby i byliśmy w Pisac przez 30 minut, po czym wyrzucono nas stamtąd wobec zamknięcia terenu (późna pora). Na targu w miasteczku Pisac była już noc, więc i tam czynne było co dziesiąte stoisko. Ta sama wycieczka w lokalnych biurach kosztuje 35 $ i zapewne nie kończy się po 30 minutach. Poza tą wpadką i okropnym jedzeniem naprawdę było w porządku i - warto pojechać.