5.3/6 (116 opinii)
5.5/6
Polecam wycieczkę. Program nie jest napięty, jedynie 2 dni z wczesnym wyjazdem, powroty w odpowiednich godzinach, żeby móc jeszcze przejść się na krótki spacer, czy posiedzieć nad jeziorem. Macedonia bardzo interesująca, nie do końca jeszcze odkryta przez turystów. Przepiękne widoki, kaniony, źródła, góry, jezioro (jak morze), plaża przy samym hotelu kamienista, mimo to można wygodnie poleżeć :) przyjemne, urozmaicone wycieczki. Zdecydowanie dopisuję Macedonię do krajów, które mogłabym odwiedzić ponownie.
5.5/6
Była to moja pierwsza wycieczka z RAINBOW ale na pewno nie ostatnia - organizacja na medal!! Macedonia jest piękna, jezioro Ochrydzkie cudowne, samą Albanię też warto zobaczyć. Troszkę zabrakło "wieczoru macedońskiego" z lokalnymi potrawami i folklorem ale to podobno zostało wycofane z powodu obostrzeń covidowych - szkoda. Dodatkową atrakcją była możliwość skorzystania z przelotu paralotnią - wspaniałe widoki i niezapomniane przeżycie :)
5.5/6
Zupełnie przypadkiem zobaczyłem ofertę wczasów w Macedonii typu 7+7 , czyli zwiedzanie i wypoczynek. Niewiele wiedząc o tym niewielkim kraju ,zdecydowałem się na ten kierunek. Nie spodziewałem się tam żadnych "ochów ",achów",czy zapierania tchu w piersi. Po przylocie ulokowano nas w beznadziejnym i zupełnie nie przygotowanym na gości niewielkim i oddalonym od cywilizacji hoteliku,gdzie dosłownie nie było nic,począwszy od sztućców,naczyń,krzeseł czy wieszaków.Już na drugi dzień braki ,zwłaszcza na stołówce,dały się nam mocno we znaki. Wokół słyszałem poszeptywania i pomruki niezadowolonych współmieszkańców. No ,nieźle się zaczyna-pomyślałem. Trzeciego dnia pobytu,mieszkająca z nami w hotelu pilotka biura Rainbow, oświadczyła,że przenoszą nas do innego hotelu. Szybkie pakowanie bagaży i w niecałą godzinę wszyscy czekali przy autokarze gotowi do wyjazdu. No,i tu się okazało,że biuro podróży stanęło na wysokości zadania ! Hotel,który nam zaoferowano był dla nas niczym namiastka raju! Czyściutko,smaczne jedzenie,widok na jezioro,położenie hotelu w pierwszej linii brzegowaj i basen na wyciągnięcie ręki. Tak można żyć-pomyślał każdy. I zaczęły się prawdziwe bałkańskie wakacje. Wielką zaletą części objazdowej było to,że wyjeżdżaliśmy na wycieczkę i wracaliśmy popołudniem do hotelu,bez potrzeby pakowania swoich bagaży każdego dnia. Nigdy bym nie przypuszczał,że właśnie w Macedonii zobaczę tak piękne rzeczy. Ochryd sam w sobie jest wyjątkowym miastem i jeszcze nie do końca odkrytym odnośnie swojej historii. Co rusz archeolodzy,tudzież mieszkańcy odkopują riuny starożynego miasta. Tak było ,gdy mieszkaniec miasta budując zwykły garaż przed swoim domem,natrafił na starożytne ruiny,co stało się nie lada atrakcją turystyczną. Jakiś czas temu w angielskim wydaniu teleturnieju Milionerzy padło pytanie o najstaszą osadę stale i nieprzerwanie zamieszkałą do dzisiaj. Niestety gracz przegrał.Postawił na Jerozolimę,a chodziło o Ochryd. Co można zobaczyć podczas tej wycieczki? Przepiękny Ochryd na samym jeziorem, Slicznie położoną,niemal pocztówkowo,świątynie Jovana Kaneo na klifie,niewielką wioskę Vevcani,która swego czasu ogłosiła się republiką. Tam są zielone zadrzewione miejsca posród wodnych kaskad,co daje ulgę podczas upałów. Macedońskie Skopje,które jest stolicą, kraju urzekło nas kolorami,architekturą i powrotem do historii. Mnóstwo pomników Aleksandra Macedońskiego świadczy o dawnej świtności kraju i pamięci o niej. Dom pamięci Matki Teresy w Skopje jest na wyciągnięcie ręki. Park Narodowy Galicica i podróż z pięknymi widokami. Nie obyło się bez wizyty w domy znawcy krajowego folkloru,gdzie mieści się niewielkie muzeum,no i poczęstunek rakiją,którą pan ten sam wytwarza . Jest dzień poświęcony na wyjazd do Albanii. W stolicy kraju,Tiranie,można zobaczyć bunkier i dom ówczesnego dyktatora kraju,Hodży. Albania to kraj bunkrów,pięknych hoteli,plaż i folkloru. Takim miejscem jest miasteczko Kruja ,nad którym góruje twierdza Skanderbega,albańskiedo bohatera narodowego ,który walczył zTurkami. Na koniec zostawiłem coś,co wprowadziło mnie w zachwyt. Kanion Matka. Piękna rzecz. Rejs łódkami po rzece i wejście do niedawno odkrytej,zresztą przez Polaka,jaskini. Mnie to rzuciło na kolana. Warto zobaczyć! Robi wrażenie! Jednym z punktów wycieczki jest Macedońska kolacja,dodatkowo płatna.Śpiew,muzyka,rakija,jedzenie i tańce! No,co tu będę się rozpisywał. Powiem tylko tyle,że pani pilot wycieczki i nasza opiekunka grupy w jednej osobie , po tejże kolacji stwierdziła tylko,że nie miała jeszcze takiej grupy na kolacji,która bawiłaby się do końca i nie chciała wracać do hotelu. Wielka zasługa tejże pilotki jest fakt ,że tak fajnie zintegrowała grupę. Namawiała nas do wzajemnej integracji po powrocie do hotelu. No tośmy się integrowali! Okazało się,że w grupie są naprawdę fajni ludzie. Wspólne wieczory,rozmowy,zabawy przy winie,rakiji czy co tam kto chciał pić ,zaowocowały przyjaźnią do dzisiaj. Po objazdówce część gośći wróciłą do Polski a ja z rodziną zostaliśmy jeszcze tydzień na odpoczynek. Wybraliśmy na ten czas hotel Mizo w Ochrydzie. I był to dobry wybór! Hotel tuż nad jeziorem,20 minut spacerkiem do promenady,gdzie toczy się nocne życie miasta. Jak bolą nogi hotel oferuje rowery,tak bardzo ulubione przez Holendrów,których było sporo. Holendrzy pokochali to miasto ,odkąd akcja pewnej holenderskiej powieści rozgrywa się właśnie w Ochrydzie. Sam hotel Mizo ulokowany jest na dużym zielonym obszarze. Ma hotel główny i kilkanaście domków w rodzaju wioski turystycznej. Co mi dał ten wyjazd? Ano,zrozumiałem jedno,że wybór dobrego hotelu,dobrego biura podróży, fajna ekipa ludzi,kompetentny opiekun grupy i humor to podstawa udanych wakacji. Nie nalaży zrażać się do wszystkich i wszystkiego.Nie patrzeć się na kupy śmieci,tylko dostrzegać te wyjątkowe miejsca i żyć chwilą,bo całe życie składa się z drobnych chwil.
5.0/6
Zwiedzanie bardzo ciekawe, miejscowi piloci przygotowani i sympatyczni. Duży minus to hotel : - pokój nie był sprzątany, - ręczniki nie zawsze były wymieniane, - klimatyzacja źle działała, a w końcu całkowicie padła - w nocy odpadł w łazience kawałek sufitu, wypadło oświetlenie, a z dziury pociekła woda