5.3/6 (638 opinii)
5.0/6
Przede wszystkim wycieczka bardzo fajna i można poznać Portugalię. W poniższym komentarzu chciałbym się skupić na negatywach (których było niewiele), tak żeby inni poznali też takie strony tej imprezy. 1. Dzień pierwszy i już dziwna rzecz: z Faro jedziemy godzinę na wschód do hotelu w Monte Gordo, żeby następnego dnia rano znowu praktycznie wracać w okolice Faro i dopiero jechać w górę. Gdyby hotel był w okolicach Faro, godzina byłaby zaoszczędzona - a tak od hotelu 4 godziny do Sintry, gdzie potem dostajemy tylko około godziny czasu wolnego 2. Sintra i jej program. Zwiedzamy tam Palacio Nacional, ale już największej atrakcji Pałac Pena nie. Nie ma tam nawet szans dotrzeć samemu (nawet taksówka) bo jest za mało czasu wolnego. Nie mówię już o kolejnej atrakcji: park z niezwykłą studnią. Tych dwóch rzeczy nie widzieliśmy nawet z okien autobusu. Samo centrum Sintry i jej urokliwe uliczki - super! 3. Cabo da Roca - nie pojmuję co w tym punkcie jest ważnego. Bycie w miejscu najbardziej wysuniętym na zachód tak samo mnie ekscytował jak bycie w najbardziej wysuniętym na północ miejscu w Polsce (Jastrzębiej Górze) - czyli mało. Za to wieje tam jak nie wiem co - już po 5 minutach chcesz wracać do autokaru, bo wiatr chce głowę urwać. 4. Cascais - tu kolejne nieporozumienie programowe. Kurort super, ale albo jedziemy tam i mamy godzinę czy dwie czasu wolnego (albo na spacer albo plażowanie, albo restauracje) albo nie jedziemy tam wcale. Pojechanie tam i danie 20 (dwadzieścia) minut czasu wolnego to nieporozumienie. 5. Lizbona - generalnie program OK, oprócz dwóch punktów: 5a: klasztor Hieronimitów - to że stoimy pół godziny w kolejce w okropnym upale (nigdzie nie ma cienia) to na to nie mamy wpływu, Ale że potem 10 minut tylko zwiedzamy kościół i do wiedzenia to uważam za słabe. O zobaczeniu dwupoziomowego dziedzińca czy innych atrakcji w tym ogromnym Klasztorze możemy pomarzyć - choć ponoć są te atrakcje w cenie biletu! Trzeba lecieć do autobusu. 5b: oceanarium w dzielnicy Expo’98 - kto to wymyślił i wrzucił do programu w tych czasach to nie wiem. Dużo lepsze oceanarium jest we Wrocławiu. W dzisiejszych czasach to żadna atrakcja. Przypomina mi to czasy kiedy na przełomie wieków zawozili polskich turystów do zagranicznych galerii handlowych, bo w Polsce jeszcze takich było mało. Te 2-3 godziny w dzielnicy Expo(bo z dojazdem i powrotem) można by spokojnie przeznaczyć na dokładniejsze zwiedzenie centrum Lizbony. - Obidos - brak uwag - wszystko OK 6. Coimbra - ani miasteczko, ani Stary Uniwersytet nie rzucają na kolana. W największej atrakcji: Bibliotece Joanina jesteśmy około 10 minut! Nie ma nawet szans się przyjrzeć. - Aveiro - brak uwag - wszystko OK 7. Viana do Castelo - Kościół na wzgórzu i panorama na miasto OK, ale czemu potem jedziemy do miasta, żeby tam mieć około 20 minut na zwiedzanie to nie wiem - czasu zdecydowanie za mało i jak chce się choćby obrobinę przejść po uliczkach to trzeba to robić biegiem (dosłownie!) 8. Guimaraes - brak uwag - wszystko OK 9. Braga - brak uwag - wszystko OK . Super sprawa, że hotel mieliśmy tuż obok Bom Jesus do Monte - sanktuarium słynącego z pięknych barokowych schodów poświęconych Pięciu Zmysłom i Trzem Cnotom Głównym. 10. Porto - największa porażka programowa. Bieganie za pilotką - nawet nie ma chwili na zdobienie zdjęć. Brak czasu wolnego po zabytkowej stronie Porto. Wszystko po to, żeby zdążyć na rejs (wg mnie przydługi - wypływamy daleko poza rejony centrum) oraz do Winiarni. Potem około 1,5 godziny czasu wolnego-obiadowego , ale poza centrum Porto. Jak dla mnie na Porto powinien być cały dzień. A tu wg programu o 15:00 już wyjazd do Alcobaca! 11. Alcobaca - tam wszystko OK, ale nie powinno być tego samego dnia co Porto - Fatima - wszystko OK. Hotel zaraz przy głównym placu. Jak więc widać nie jest to program idealny i niektóre rzeczy zostały tylko "liźnięte". Potraktowanie po macoszemu Porto oraz Sintry uważam za słabe
5.0/6
Polecam wycieczkę,program świetny, intensywność nawet dla 60++ dobra.Kwiecień w Portugalii jest deszczowy.Na naszej wycieczce lalo przez cały dzień w Porto.
5.0/6
Już drugi raz byliśmy z biurem Rainbow na wycieczce objazdowej. W zeszłym roku była Hiszpania a teraz piękna Portugalia ( od deski do deski). Program rzeczywiście był bardzo ambitny ( ale jaki miał być?).Zobaczyliśmy wszystko to, co należało zobaczyć. Program wycieczki dostępny w katalogach.Hotele podczas objazdu nie powalały, ale przecież każdy o tym wiedział kupując wycieczkę. Tak jest podczas wszelkich objazdów - hello!!!! Chcąc mieć więcej luksusu należy wybrać super hotel podczas wypoczynku!!!! Zachwyciła nas Lizbona, rzeczywiście zasługuje na miano najpiękniejszej stolicy Europy. Zbyt mało czasu wolnego na indywidualne eksplorowanie miasta. Ale daliśmy radę, sami zorganizowaliśmy sobie zwiedzanie Lizbony nocą i oczywiście przejażdżkę najsłynniejszym żółtym tramwajem w Europie, linia nr 28. Lizbona nocą zachwyca uliczkami, barami z fado na żywo, pysznym winem oraz bardzo życzliwymi ludźmi. My wybraliśmy po objeżdzie jeszcze tydzień wypoczynku w Abufeira. Cudne miasteczko, dobry !!!! hotel na cudownym klifie, jakich tu bez liku. Portugalia nas oczarowała, jest jakże inna od równie pięknej Hiszpanii. Wycieczka do Portugalii - "Od deski do deski" jest naprawdę godna polecenia. Było naprawdę super, a jeszcze jak się zapozna fajnych ludzi ( my takich spotkaliśmy) cóż więcej trzeba. Doskonałe dwa tygodnie, które pozostaną na długo w pamięci.
5.0/6
Bardzo dobrze zorganizowana wycieczka szkoda ze Pilotka nie spełniała naszych oczekiwań w przekazywaniu informacji o Portugalii.