5.2/6 (147 opinii)
5.0/6
Część objazdowa obejmowała zwiedzanie Bangkoku oraz Kambodży, program ciekawy, bardzo dobra jak zwykle organizacja objazdu, tu, słowa uznania dla p. Darka, nawet przekroczenie granicy tajlandzko-kambodżańskiej nie stanowiło żadnego problemu. Minusem była fakultatywna kolacja na statku w Bangkoku - impreza aż za bardzo masowa. Kambodża zrobiła na nas niesamowite wrażenie zarówno pod względem zabytkowym (świątynie), kulinarnym (w tym również konsumowanie skorpionów, pająków itp) oraz wspaniałej wieczornej atmosfery na deptaku w Siem Reap. Gorąco polecam fakultatywny rejs łodzią po jeziorze Tonle Sap do pływającej wioski. Również ciekawy był spacer po trzecim co do wielkości mieście w Kambodży, a mianowicie Battambangu, chociaż samo miasto znacznie różniło się od bardziej turystycznego Siem Reap. Dużym plusem było również to, że trzy noce spędzaliśmy w tym samym hotelu w Siem Reap, ponadto podczas całego objazdu nie musieliśmy kłopotać się z naszymi dużymi walizkami, były zawsze dostarczone do hotelowego pokoju oraz z hotelowego pokoju były odbierane. Ogólnie wyjazd bardzo udany i godny polecenia.
5.0/6
Żałuję, że nie zobaczyłam stolicy. Drugi raz do Kambodży raczej się nie wybiorę.Byłby to ciekawy przerywnik w "zalewie" świątyń :)
5.0/6
Ciekawy Bangkok i prawdziwa jeszcze nie zadeptana Kambodża, może covid to opóźnił. Dobrze jedzenie, pogoda, bardzo przyjemna wyprawa.
5.0/6
Bardzo fajna wycieczka, dużo ciekawych miejsc, smacznych potraw. Fantastyczne wrażenia, których oczekiwaliśmy, zostały zaspokojone. Bangkok pierwszego dnia do zagospodarowania samemu, podobnie jak i drugie popołudnie zamiast uczestnictwa dodatkowo płatnej atrakcji. Kambodża, począwszy od przejścia granicznego przez AngkorWat i inne atrakcje super zorganizowane. Polecam rejs łodzią po jeziorze Tonle Sap. Ostatni dzień w Kambodży z noclegiem w Battanbangu to strata czasu i takie trochę na siłę przedłużenie pobytu w państwie Kmerów. Można by tego dnia nawet w nocy dojechać do Rayongu i tam odpocząć (następny) cały dzień nad morzem przed wylotem do kraju. Pierwsze 6 dni fajnie intensywne. Bardzo polecam tym których jednym z marzeń jest zobaczenie Kambodży, świątyń i roślin je niszczących. (proszę pamiętać, że to subiektywna ocena)