Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłem drugi raz na tej wycieczce, dlatego mam porównanie. Bardzo wyraźnie poprawiło się zakwaterowanie brak jakichkolwiek zastrzeżeń do hoteli w czasie wycieczki. Wyżywienie tylko z małym minusem. Poprzednią przewodniczką była p. Paulina, wspaniała przewodniczka można ją ocenić na 6+, bardzo dobrze współgrała z przewodniczką tajską /starsza kobieta/. Tym razem niezbyt byłem zadowolony z przewodniczki, umiarkowana wiedza i małe zaangażowanie w przekazie.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo miło i ciekawie spędziliśmy czas wyjazdu. Tajlandia bajkowa i kolorowa a Kambodża budzi się ze snu. W Tajlandii podczas zakupów płaci się batami tajlandzkimi, a w Kambodży jest bardzo wygodnie bo wszędzie akceptowane są dolary USA (tylko nowe). Hotele podczas objazdu ładne, czyste, dobrze wyposażone ze smacznymi posiłkami. Autokary wygodne z dobrze działającą klimatyzacją. Do zwiedzania potrzebne jest wygodne obuwie i uśmiech na twarzy. Tajowie i khmerowie pogodni i życzliwi.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo polecam ta wycieczkę. Naszym pilotem był Pan Szymon i lepiej trafić nie mogliśmy. Pan Szymon fantastycznie dowodził wycieczka, przekazywał wiedzę, która na prawdę ma ogromna! Zobaczyliśmy bardzo dużo miejsc, z racji na świetna organizacje udało nam się nawet zobaczyć kilka miejsc z poza programu. Noclegi na objeździe oceniam na bardzo dobre, czyste z fajnymi śniadaniami, na naszej trasie trafiliśmy na 1 średni nocleg - ostatni w Kambodzy, hotel był bardzo słabo wyposażony, niestety tez średnio radzący sobie z duża ilością grup w związku z tym, na śniadaniu wybór bardzo mały. Posiłki na objeździe również w porządku, próbowaliśmy wielu lokalnych potraw, dzięki temu jeszcze bardziej udało się poznać zwiedzana kulturę. Jesli chodzi o wycieczki fakultatywne na odjeździe to zdecydowanie polecam rejs z kolacja w Bangkoku - głównie dla pięknych widoków, rejs po pływającej wiosce w Kambodży. Objazd intensywny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu! W naszej grupie był duży rozstrzał wiekowi od 9 do nawet 80 lat i każdy dawał radę. Naprawdę bardzo polecam ta wycieczkę, jestem zachwycona i do Tajlandii na pewno jeszcze wrócę!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka w pełni spełniła moje oczekiwania. Program jest intensywny, ale nawet osoby mniej sprawne dają radę. Dwa różne kraje. Dwa różne światy Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć. No i na końcu kilka peanów na cześć przewodnika pana Szymona. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Olbrzymia wiedza, kultura, zaangażowanie, cierpliwość i zwyczajna troska o uczestników wycieczki. Brawo panie Szymonie i dziękujemy.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotele na objeżdzie - super, zarówno w Tajlandii jak i w Kambodzy. Jedzenie bardzo dobre. Pogoda w tym okresie -idealna. Sylwester w Hotelu Novotel Rayong - super. Kambodza jedyna, niepowtarzalna. Polecam
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To był mój kolejny wyjazd z Rainbow i pierwszy wyjazd do Azji i na pewno nie ostatni! Zwiedzanie świątyń i pałacu królewskiego w Bangkoku było tylko wstępem do Angkoru - wspaniałe świątynie, działające na wyobraźnię. Jeszcze większe wrażenie robią mniej uczęszczane przez turystów miejsca, które zwiedzaliśmy w kolejnym dniu. Smaki, kolory, zapachy, uśmiechnięci ludzie, chociaż często żyjący w trudnych warunkach. Widoczna duża różnica w poziomie rozwoju i życia między Tajlandią a Kambodża, ale to właśnie w Kambodży podobało mi się bardziej. Program wycieczki nie był przeładowany, zawsze po powrocie do hotelu był czas na relaks przy basenie i spacer po mieście. Pilot - Pan Łukasz - trochę zbyt małomówny (chociaż z każdym dniem się rozkręcał), przydałoby się więcej informacji na temat obu krajów. Przejazdy komfortowe, autokary z klimatyzacją, ten w Kambodży nieco starszy, ale nadrabiał oryginalnym autorskim wystrojem:) Hotele ok., jedzenie też. Skorzystałam ze wszystkich wycieczek fakultatywnych: rejs w Bangkoku - dobre jedzenie, Bangkok nocą robi wrażenie; pokaz tańców khmerskich - super; jezioro Tonle Sap i pływające wioski; polecam też "bambusowy pociąg" - niezapomniane wrażenia.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na przystawkę zaserwowano Wielkie Mango, czyli Bangkok. Dzień 1. odpoczynek i zwiedzanie na własną rękę. W programie nie ma miejsca na Chinatown czy Wat Arun i to jest właśnie ten moment kiedy można wybrać się tam samodzielnie. W Wat Arun można wypożyczyć za śmieszne pieniądze piękne stroje, zarówno damskie i męskie oraz inne dodatki, wynająć fotografa i zrobić fantastyczną sesję na insta. Chinatown to nocny market i można tam pojechać po kolacji w hotelu. W hotelu Bangkok Palace pierwszy raz w życiu poczułam na własnej skórze zjawiska paranormalne. Pilotka Paulina opowiada podczas wycieczki o różnych zdarzeniach, które miały miejsce w tym hotelu. Kult Duchów Ziemi jest bardzo ważny w Tajlandii i naznacza codzienność jej mieszkańców, wszędzie są dedykowane duchom kapliczki. Dzień 2. to przede wszystkim kompleks Pałac Królewski, Świątynia Złotego Buddy i Budda Szmaragdowy. Tam nie ma czegoś takiego jak za dużo czasu na zwiedzanie, to miejsce i jego magia wciągnie każdego. Można zwiedzać indywidualnie z mapką najważniejszych miejsc, którą rozdaje przewodnik lub z grupą, którą prowadzi tajski przewodnik. Fakultet 1, czyli rejs. To przede wszystkim przepyszne tajskie jedzenie w formie bogatego bufetu przez duże B. Rejs odbywa się po zachodzie słońca i można zobaczyć 2 brzegi oświetlonego Bangkoku. Nad wyraz pięknie prezentuje się wtedy Wat Arun. Na statkach są występy muzyczne na żywo i tutaj już wszystko zależy od artysty, na którego się trafi i od naszych preferencji. Bywa różnie. Dzień 3. to kolejne przystawki. Na początek przekraczanie granicy. Można sobie przypomnieć jak to było na granicach sprzed czasów UE i Schoengen i docenić to co mamy w Europie obecnie. Pilotka i przewodnicy dbają o to, żeby wszystko przebiegało szybko i sprawnie. Następnie rejs po jeziorze Tonle Sap. Jest to opcja dla chętnych, ale z uwagi na to, że nie ma w tym czasie innej opcji niż czekanie na parkingu dla tych, którzy nie chcą korzystać, to Rainbow powinno to wprowadzić do programu podstawowego. Jest to miejsce bardzo ciekawe, niezwykłe i przede wszystkim prawdziwe. Pływające miasto jest autentyczne, a nie zbudowane dla turystów. Tam ludzie żyją, pracują, odpoczywają, uczą się, modlą, wychowują dzieci na wodzie. Dzień 4. danie główne, na które nie mogłam się doczekać Angor Wat. Spełniło się moje marzenie, a rzeczywistość okazała się być jeszcze lepsza niż wyobrażenia. Na wszystkie punkty opisane w programie jest dużo czasu, a przy pierwszym punkcie jest się już o 7 rano. Każda świątynia jest warta zobaczenia, a historia imperium Khmerów i ich religii jest tu wykuta w kamieniach. Nocleg w Siem Reap w bardzo fajnym hotelu z basenem. Po kolacji można jechać do centrum Siem Reap na drinka, market albo steka z bawoła wodnego. Kolonialne miasto i podobnie jak inne w Azji budzi się wieczorem i żyje nocą. Dzień 5. to ciąg dalszy bajecznych przygód Lary Croft i eksploracja kolejnych świątyń w dżungli. Tutaj także bliskie spotkanie z okrutną historią Kambodży XX wieku i skutkami reżimu Pol Pota, bo znaków oznaczających, że były tam miny i teraz teren jest bezpieczny nie da się nie zauważyć. Pilotka także opowiada o tym okresie. Wieczorem Fakultet 3, czyli khmerskie tańce połączone z kolacją. Jedzenie kolejny raz w formie bogatego bufetu przez duże B. Czy lepsze tańce, czy jedzenie? Dla mnie jedzenie. Dzień 6. Battambang. Małe miasto, nie ma zbyt wielu atrakcji turystycznych, wieczorem można usiąść w jednej z niewielu knajpek. Hotel z basenem. Fakultetu 4, czyli "bambusowego pociągu" nie ocenię, bo nie byłam. Dzień 7. powrót do Tajlandii, czyli przekraczanie granicy po raz drugi. Tego dnia dojazd do Rayong i zakwaterowanie w Novotel'u. Na deser czas na relaks, plażowanie, odpoczynek przy basenie lub spacer po długiej i szerokiej plaży. Kolacja na plaży. Przeżyłam przygodę i było lepiej niż sobie wyobrażałam, nawet mimo ducha, który straszył mnie w hotelu w Bangkoku. Jedzenie SUPER. Hotele z basenami i czasem ich wysoki standard na objazdówce był pozytywnym zaskoczeniem. Autokary OK. Pilotkę Paulinę znaliśmy już z innej wycieczki, OK. Liczba przerw, długość przejazdów, program OK. Czy to wycieczka idealna? Być może. Spełniłam swoje marzenie. Z Rainbow.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo udany wyjazd, polecam. Zwiedziliśmy świątynie w stolicy Tajlandii, wieczorny przejazd lokalnymi środkami transportu to niezapomniane wrażenia, zwiedzanie dzielnicy chińskiej z możliwością degustacji między innymi kaczki po pekińsku, owocu duriana , robaków; to dzięki pilotowi. Pan Łukasz starał się zagospodarować nam czas. W Kambodży była degustacja niespotykanych u nas potraw, Nie zdradzam czego, kto chce się dowiedzieć to musi pojechać na tą wycieczkę.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z całego serca polecam wycieczkę. Świetnie zorganizowana, super pilot no i sama trasa.... Rewelacja. Wracając do szczegółów i przydatnych informacji: juz po przylocie do Bangkoku wolne popołudnie. Warto wybrać się na spacer po okolicy a w szczególności wieczorem na punk widokowy na 83 piętrze wieżowca - w cenie wjazdu drink. Kolejny dzień to zwiedzanie Bangkoku świątynie złotego i szmaragdowego Budda, kolpleksy wokół tych miejsc, zamek królewski. Urzekła mnie koronkowa praca, zdobienia, przepych to trzeba po prostu zobaczyć. Kolejne dni Kambodża. Kraj ciągle dzwigajacy się po tragicznych przejściach. Biedny ale bardzo przyjazny . Ankor Wat robi wrażenie. Ogromne. Zresztą cały kompleks zwiedzanych swiatyn także tych pochłoniętych przez dzunglę. Niesamowite !!!. Warto także skorzystać z rejsu po jeziorze i zobaczyć pływającą wioskę. Kolonialne miasto Battambang to chyba najsłabszy punkt programu. Skorzystałam z wycieczki bambusowym pociagiem w sumie coś innego no i sympatyczny spacer po wiosce polecam. Wieczorna wyprawa do jaskini na wylot nietoperzy nie specjalnie się udała. Ogromny spęd ludzi a efekt mizerny- specjalnie w ciemności nie było ich widać. Jeszcze jedna uwaga- wszędzie czułam się bezpiecznie, także wędrując osobno w czasie wolnym. Super jedzenie i świetna organizacja - w tym brak oczekiwania na granicy z Kambodzą. Super pilot Michał jak i lokalni przewodnicy. Brawo Rainbow. To moja kolejna ale na pewno nie ostatnia objazdówkę z Wami.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawa, dla mnie męcząca. Jazda kolejką bambusową dość niebezpieczna, ale interesująca.