Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem oczarowana wyjazdem ,fantastyczna przyroda,zwierzęta i ludzie.Piękny ciepły ocean, słońce ale głównie Safari wywarło ogromne wrażenie, zobaczyć majestatyczne zwierzęta w ich naturalnym środowisku, odgłosy nocne zwierząt przy wodopoju, śniegi Kilimandżaro a w parku Amboseli, czerwoną ziemię w Tsavo i rozległe sawanny. Magiczny czas i miejsce. Polecam
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwsze 4 noce spędziliśmy na Chale Island w Beach Banda. Jedzie się tam niesamowicie długo - od wylądowania dotarcie do hotelu zajęło nam 4 godziny (2 godziny odprawa + 2 w busie). Końcówka trasy wiodła ubitą drogę prowadzącą przez krzaki w zupełnej ciemności (na szczęście rezydent nas o tym uprzedził więc nie wystraszyliśmy się że gdzieś nas wywożą XD). Na miejscu (ok 23.30) czekała na nas uśmiechnięta obsługi i kolacja w restauracji. Miejsce jest magiczne, niczym jak z bajki. Cisza , spokój, przemiła obsługa hotelowa i uśmiechnięci ogrodnicy. Plaża wolna od nachalnych beach boysów, z przepięknym piaskiem i leżakami czekającymi na spragnionych wypoczynku. Beach Banda rewelacyjna pod każdym względem. Na miejscu można wypożyczyć kajaki, sprzed do snorkeling lub spróbować za darmo nurkowania w basenie. Jest to idealne miejsce dla osób szukających wypoczynku w ciszy. Drobnym minusem była konieczność bardzo wczesnego wyruszenia z hotelu na safari (4:30) ale bez wahania wybrał bym to miejsce ponownie. Kilka rad praktycznych. Nie opłaca się brać opcji all inclusive (z napojami) chyba, że ktoś na prawdę dużo pije. Piwo to ok 5 USD, coca-cola i kawa ok 3 USD. Woda do posiłków jest za darmo (chyba że się zamówi butelkowaną). W pokoju co dziennie czekały po 2 butelki wody na osobę. Obiad z przystawką i deserem to max 50 USD na osobę więc warto zastanowić się również nad tym czy się potrzebuje opcję full board. Na skraju plaży po lewej stronie kręci się kilku lokalnych oprowadzaczy. Za kilka dolarów oprowadzą dookoła wyspy i pokażą ciekawe miejsca. Warto skorzystać z takiej pomocy ponieważ wyspę obejść można tylko w czasie odpływu (wiedzą do której godziny jest bezpieczeni), jest też miejsce którym można zgubić buty w błocie jeżeli się go nie obejdzie. Wycieczkę samodzielną dookoła wyspy radzę uskuteczniać z zegarkiem w ręce żeby nie dać się zaskoczyć przez przypływ. Snorkeling można uskutecznić na własną rękę w trakcie odpływu idąc w kierunku rafy najlepiej od prawej strony plaży (najmniej jeżowców ale buty do wody i tak są zalecane) Drugu częścią naszego wyjazdu było 3 dniowe Safari do Tsavo West i Ambozeli. Przewodnik Krzysztof był niesamowity, posiada ogromną widzę na temat Afryki. Z wielkiej piątki zabrakło lamparta ale w końcu to safari a nie wizyta w zoo. W trakcie safari niewiele wychodzi się z busa więc buty pełnie nie będą potrzebne. Rano może być zimno więc warto mieć ze sobą bluzę z długim rękawem. Co do pamiątek - im dalej tym taniej. W hotelu zdecydowanie najdrożej choć można ze spokojem się zastanowić, w sklepikach na trasie safari ogromny wybór. We wiosce Masajów dosyć drogo. Na wjazdach to parków również kręcą się sprzedawcy i jest dosyć tanio. Ale najtaniej jest na lotnisku a wybór też spory.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To było prawdziwe powitanie z Afryką... nigdy się nie spodziewałam, iż trafię aż do Kenii. Była to zdecydowanie najlepsza decyzja w ostatnich latach! Całokształt imprezy turystycznej czyli wypoczynek + objazd był idealnie dobrany (prawidłowa proporcja pomiędzy zwiedzaniem a odpoczynkiem, nie było nudy jak i zmęczenia). Każdy dzień był pełen atrakcji. Możliwość obcowania z kulturą Afryki jak i przyrodą podczas Safari było niezwykłym przeżyciem i doświadczeniem. Widok tylu dzikich zwierząt z bliska, na wyciągnięcie ręki, zachwycał podczas całych dwóch dni jazdy. Wisienką na torcie była chwila, gdy Kilimandżaro postanowiło ukazać się w pełnej okazałości. Nie boję się stwierdzić, że to była wycieczka mojego życia. Takiej scenerii, nie zobaczy się nigdzie indziej. Takich wspomnień nie zdobędzie się nigdzie indziej. Zdecydowanie polecam!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Połączenie wypoczynku z objazdem uważamy za super pomysł, dołożyliśmy sobie jeszcze tydzień wypoczynku po safari. Jesteśmy zachwyceni hotelem Baobab, w którym panowała świetna atmosfera, a sam hotel był wygodny i miał świetną kuchnie. Safari było super przeżyciem i doceniamy wysiłki naszego kierowcy, który bardzo się starał, żebyśmy mogli zobaczyć jak najwięcej. Noclegi na terenie parków były niezłe, nasza Pilotka rewelacyjna. Chętnie wrócimy, żeby poznać inne Parki i uzupełnić kolekcję zdjęć. Bardzo polecamy tą wycieczkę
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka sama w sobie szyta na miarę, trochę odpoczynku i relaksu jako aklimatyzacja i 3 dni wczesnego wstawania w niezapomnianej scenerii. Hotel Diana Beach Lodge co warto podkreślić ma na swoim terenie małpy, a jego siostrzani Hotel Resort można z niego korzystać (posiłki, drinki...) - w zasadzie kupując jeden hotel macie dwa do dyspozycji i warto z tego korzystać. Diana Resort jest świetnie położona - do centrum (Careful) tuk tukiem 200-300 szylingów - 2/3 dolary za tuk tuka p.s. będąc w Reef nie jedzcie do carefula, a idźcie do centrum obok (ładnie oświetlony będzie widać) - taniej i więcej. W Diana wieczorami warto pochodzić po plaży i poszukać krabów (konieczna latarka). Hotel czysty, zadbany, teren przyjemny, plaża spokojna. Z minusów to słona woda - dostajecie osobno do płukania ust. Przejazd wcześnie rano na Safari busem bez klimatyzacji taki urok ;) Po drodze wiele widać i wiele się dzieje, ale to trzeba doznać samemu. Na safari piękne widoki (dobrze mieć lornetkę) i aparat z zoomem chociaż takim x5. Pierwszy park to krajobrazy i zwierzyna, którą napotykamy losowo (przyroda). Warunki do spania to drugie safari - pokój był specyficzny i dojście do niego (polecam pierwsze co zrobić opuścić moskitierę i dopiero zapalać światła (prąd i woda wg. harmonogramu), a basen w naszym przypadku dawno nie był czyszczony. Kolejny park Amboseli to już mniejszy, ale za to płaski z mnóstwem zwierząt i tutaj lornetka i zoom się przydadzą - co zobaczysz ? (to co natura będzie chciała). Nocleg w hotelu rewelacja-namioty, ale jakie ?? - dla mnie super, od razu inny klimat, trochę chłodniej. Ostatni Hotel Reef - zaskoczenie kolacją, fajny hotel, ale na jedną noc - słabe zejście do oceanu (ogólnie po co brać ten hotel jak lepiej mieć inny i trochę poznać warunki pobytów gdzie indziej). Wrażenie bardzo pozytywne jako całokształt. Minusy: - płatny lunch za 10$ to pomyłka i masakra warto mieć tego świadomość i może przeżyć do miasta - przewodnik p. Marta może miała za dużo busów, ale praktycznie w ogóle nie mieliśmy przewodnika, chyba ta Pani już jest zmęczona byciem tam, a szkoda bo fajny przewodnik to też lepsza wycieczka. - kierowca Fredy jak kierowca jedzie, gdzie musi i tyle (nie mówi po polsku - a chyba po to kupuje się wycieczkę z polskiego biura, to trochę słabe) - wyścigi po safari - może warto rozważyć szybsze wyjazdy i wolniejszą jazdę - trochę nasz kierowca chyba pomylił czasem wcielenia. - wioska masajska za 25$ to kolejny dobry żart - 20 min z taniec i zobaczenie uszykowanych lepianek - warto to wydać na coś innego. - to nie jest przypadkowa wioska bo każda wycieczka ją zalicza (niestety przewodnik mówi co innego) - ale moi znajomi w tej samej wiosce byli na tej samej wycieczce - jedzenie - to się albo pokocha albo znienawidzi i pójdzie na miasto Plusy: - to wszystko pozostałe co przykrywa powyższe minusy: klimat, widoki, zwierzyna, wrażenia itp. Co warto: - targować się ich walutą - czyli rozmienić w kantorze - mieć lornetkę - mieć latarkę - ciepłe ubranie na poranki w szczególności jak ktoś siedzi z tyłu w busie - wziąć przejściówkę - tam są wtyczki UK - piwo to 300-400 szylingów, cola 200 szylingów (sklep 0,5 litra, resturacja 0,33 litra),
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak wymieniasz dolary na szylingi kenijskie, to masz wrażenie, że w końcu doszedłeś do pieniędzy 🤑 ($1 = 160 szylingów) Kenijskie ☀️POLE POLE przydaje się na JUMBO ze świerszczami 🦗 skaczącymi po tobie w Lodgy w Tsavo West i przy nagłym KARIBu w talerzu. Bo przeciez HAKUNA MATATA 😆 Na szczęście otwartymi tuk tukami 🛺 jeździsz z hotelu po okolicy do sklepów albo parku Hallera karmić żyrafy 🦒. Na safari masz już busa jak MATATU 🚌tylko z podnoszonym dachem. Niczym teleskop 🔭 bądź peryskop wypatrujesz zwierząt 🐘🐆🐃 i podziwiasz piękną przyrodę 🌄 z majestatycznym Kilimandżaro na horyzoncie 😀. Jedyny kraj, gdzie zepsuty bus zostaje naprawiony w dwie godziny- bez czekania na zamówione części i termin u mechanika. Wyprawa życia 🇰🇪 Hipopotamy nie umieją pływać a Pumba to głuptasek 🐗 Na zakupach targujcie się, ale nie za dużo. Wspierajcie lokalsów- liczą na zarobek, bo bardzo skromnie żyją. Ustalanie ceny fair: „Ok Miss, this is my price. What is your price? … not to kill me, not to kill you let’s meet in the middle”. Wszystkim przyjaznym, serdecznym i optymistycznym Kenijczykom ASANTE za ciepłe przyjęcie 😍 a Masajom nawet podwójne za nieustające starania w zarażeniu swoim beatem 🕺😁 … Aha szaman ma na sprzedaż kijki na wszystko: 🤧🤒🤢 plus płonący konar (bez emoji) Program - doskonała równowaga pomiędzy wypoczynkiem i odkrywaniem, przewodnicy PRO Dziękuję … znaczy ASANTE za wspaniały wyjazd - Dominika 😁 Pole pole- powoli Jumbo - cześć Karibu- witajcie Hakuna matata - nie ma problemu ASANTE - dziękuję
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem zachwycona wycieczką bo możliwość połączenia w tygodniowym wyjeździe czterech dni wypoczynku w pięknym hotelu (Jacaranda Indian Ocean Beach Resort- Diani ) z trzema dniami pobytu na safari w dwóch Parkach Narodowych Kenii Tsavo West i Amboseli jest idealnym rozwiązaniem dla osób które mając tylko tydzień czasu do dyspozycji chcą odpocząć a jednocześnie zobaczyć to co Afryka ma najpiękniejszego do pokazania. Pobyt w hotelu zawsze będzie budził we mnie piękne wspomnienia ponieważ oferował piękne widoki - wspaniale utrzymany ogród z wieloma egzotycznymi roślinami, ale przede wszystkim palmami na których hasały małpki , oczka wodne które zamieszkiwały żaby dając co wieczór koncert który nie kojarzyłby się nikomu akurat z nimi ale przede wszystkim panorama oceanu i basenu z palmami w tle który można podziwiać także podczas posiłków które były bardzo smaczne. Pokoje z dużymi wygodnymi łóżkami zaopatrzone w ciekawie upięte moskitiery były zawsze czyste i zaopatrzone codziennie w świeżą wodę . Zmieniano ręczniki, pościel i zawsze miła obsługa była do naszej dyspozycji. Było także ogólnie dostępne wifi , bezpłatne sejfy i sklepik z pamiątkami i nie tylko. Bardzo miła pani nie szczędziła czasu by pomóc mi w sprowadzeniu specjalnie dla mnie pewnego drobiazgu. Brawo dla niej bo bardzo mi pomogła a takie rzeczy bardzo się liczą na zagranicznych wojażach . Wizyta w w Tsavo West była nieustannym wyzwaniem do "upolowania" dzikiego zwierza przez obiektyw aparatu lub lornetkę bo występowały tam rzadziej niż w Amboseli gdzie przez rozległe mokradła i dużą ilość wody pomimo pory suchej zwierząt było bardzo dużo . Całe stada słoni , antylop, bawołów, żyraf przemierzających rozległe sawanny; czasami na wyciągnięcie ręki, ich widok na tle wyniosłego Kilimandżaro a także ptaki brodzące w wodzie zapadają w pamięci na długi czas. Także noclegi w lodżach w środku niezmierzonej sawanny gdzie nie ma kontaktu z cywilizacją należały do przyjemności bo spełniały wszystkie wymagania hoteli łącznie z basenami . W Tsavo West mogliśmy obserwować z okien pokojów wieczorną wędrówkę wielkiego stada bawołów i dzikiego kota który przychodził po zdobycz i był widoczny w nocnym oświetleniu hotelu. Nasza pilot P. Paulina bardzo się starała przybliżyć nam świat flory i fauny a także życia codziennego Kenijczyków. Zgodnie z sugestią miejscowych -Hakuna Matata - wyluzuj, nie martw się niczym , nie przejmuj- człowiek z zupełnie innym nastawieniem wraca do zimowej Polski po takim odpoczynku. Polecam więc wszystkim niezdecydowanym do tej pory - odwiedzenia Kenii wraz z Rainbow nie można pominąć !!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świetny wyjazd, dobrze zorganizowany, mega intensywny. Byliśmy z 4,5 letnim dzieckiem, wszyscy bardzo zadowoleni.Trzeba się nastawić na długie siedzenie w pojazdach - 10 h lotu, 2 h przejazdu do hotelu, 5 h jazdy na safari etc. Przydaje się książka, poduszka i inne gadżety. Ale jak się wjedzie do Parku Narodowego to głowa może się odkręcić od oglądania. No dobra, po 20 żyrafie czy 50 zebrze to już nie jest tak ekscytujące :). Z ważnych rzeczy - jak mugga to najmocniejsza, alkohol jest tam drogi, piwo ok. 12 zł, wino drogie, whisky mniej więcej jak u nas, ale mało sklepów żeby trafić. Na safari rano warto mieć coś na ręce - nad morzem ciepło przez cały czas, wgłębi lądu bluza/koszula/kurtka p/wietrzna, bo w busie wieje jak się stoi przy otwartym dachu. I nie zostawiać jedzenia na stole przed pokojem bo zniknie w paszczy koczkodana. Warto wykupić od razu wyjazd na safari (4+3 lub 3+4 - pobyt w hotelu i safari), bo po co płacić za nocleg w dwóch miejscach w tym samym czasie. Polecam bardzo.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
świetna organizacja a sama Kenia … zjeździłam trochę ale tym krajem jestem zachwycona pobyt w parkach narodowych i nocleg tam to niesamowite przeżycie
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniale safari - dzięki kierowcy przewodnikowi, który wyłaził że skóry żebyśmy zobaczyli jak najwięcej. W części pobytowej miało się wrażenie, że obsługa robi wszystko co możliwe dla naszego dobrego samopoczucia. Hotel Jacaranda to stylowe bungalowy położone wśród baobabów nad piękną piaszczystą plażą. Do tego smaczne różnorodne wyżywienie. Raj na ziemi. No