5.1/6 (7 opinii)
6.0/6
Podróż ta była strzałem w dziesiątkę! Pierwszy raz z żoną wybraliśmy się do Afryki, była to nasza podróż poślubna i jesteśmy zachwyceni - program odpowiadał naszym oczekiwaniom, mogliśmy zarówno wypocząć jak i przeżyć niesamowitą przygodę na safari, czyli to, na czym nam najbardziej zależało. Z Rainbow podróżowaliśmy drugi raz i drugi raz w pełni sprostali naszym oczekiwaniom. W plamach już mamy kolejne przygody po Afryce, oczywiście z nikim innym jak z Rainbow!! :)
6.0/6
Wycieczka bardzo atrakcyjna, każdy może znaleźć coś dla siebie. Program dostosowany od 2 do 100 lat, niezbyt intensywny. Trzydniowe safari w parkach Tsavo i Amboseli daje możliwość zobaczenia wielkiej czwórki z wielkiej piątki, bez nosorożca. Noclegi i wyżywienie w Lodge na terenie parków komfortowe. Podczas pobytu jest również czas na zwiedzanie np. Mombasy, innych parków z pilotem lub samemu jeśli zna się język. Możliwość kupienia u rezydenta wycieczek np. na wyspę Wasini (polecamy).Niesamowite wrażenie robią białe, bezludne plaże Mombasy. Ocena całego pobytu wspaniała.
6.0/6
Pierwsza egoztyczna wycieczka w życiu, która okazała się strzałem w dziesiątkę i spełnieniem marzeń o safarii, gdzie kilka metrów od samochodów zwierzęta znane jedynie z zoo i filmów raczyły nas swoim majestatem . Niesamowite kolory , towarzyszącwe przy wschodach i zachodach słońca, zapachy rozgrzanej ziemii, roślinności i miękkiego piasku, będę mile wspominała czekając na kolejną przygodę. Polecam wszystkim serdecznie :)
6.0/6
jestem zachwycony, choć zdarzały się głosy krytyki zwłaszcza pod adresem hotelu Reef w Mombasie - ja takich nie miałem, a malkontenetom wyjaśniałem, że nie mam skali porównawczej, bowiem nigdy nie korzystałem z hoteli Ritz, Sheraton itp. Jestem z tych "wszystkojedząch", więc i ta strona wycieczki w pałni mię zadowalała. Poziom ośrodka Jaracanda jak i lodge'y na trasie safari nie budził moich krytycznych uwag, a wręcz przeciwnie Odczuwałem niedosyt jeśli chodzi o obsługę pilota. Choć p. Ania Noworol jest osobą przemiłą i w pełni profesjonalną, to jednak na safarii do obsługi miała 4, a nie 2 samochody wycieczkowe jak to było zapowiedziane pierwotnie w programie. Tylko dzięki podstawowej znajomości j.angielskiego mogłem korzystać z przekazu kierowcy-przewodnika. Zresztą wszyscy pasażerowie mojego vana mieli taką znajomość (a nawet znacznie lepszą), lecz jak było w pozostałych samochodach to nie wiem. Ostatni dzień pobytu (sobota przed wylotem do kraju) uważam za kompletnie niezorganizowany - brak alternatywnej możliwości poza samodzielnym zwiedzaniem tej części Mombasy (b.nieciekawej - delikatnie mówiąc). Wylegiwanie się nad hotelowym basenem naraziło kilka osób na poparzenia skóry, na które uskarżali się już popołudniu tego dnia.