5.4/6 (114 opinie)
3.0/6
Pani "rezydent" Anna całkowicie zepsuła nam czas na Mauritiusie przeznaczony na zwiedzanie. W ogóle nie nadaje się na rezydenta/przewodnika (niewiele wiedziała, często się powtarzała, nie znała aktualnych cen produktów). Mimo zapisów umownych ani razu nie była na dyżurze w hotelu a jedynie pod telefonem lub Whatsapp. Prawie codzienne spóźniała się o ok. 20 minut, spacer po stolicy to w jej wykonaniu przejazd autobusem, wizyta na półwyspie Le Morne to tak naprawdę zatrzymanie się na punkcie oddalonym o ponad 12 km! W dodatku okłamała nas, że pod samą górę czy na plażę Le Morne nie da się dojechać (byliśmy tam później we własnym zakresie). Podobnie było w parku Casela, gdzie najpierw mówiła, że nie ma tam ptaków, później, że nie są w cenie biletu (w internecie wprost jest napisane, że są). Pani Anna nie raczyła nawet zostawić nam żadnej informacji o godzinie wyjazdu na lotnisko (wykupiliśmy opcję 7+7). Dowiadywaliśmy się tego we własnym zakresie. Bardzo irytujące było też to, że po drodze zbieraliśmy ludzi z kilku hoteli, w tym dojezdnych ze wschodu wyspy, więc codziennie traciliśmy ok. 1 godzinę nim zaczynaliśmy cokolwiek zwiedzać. W wykonaniu Rainbow Mauritius tylko na wypoczynek, resztę lepiej zwiedzić we własnym zakresie lub kupić tylko pojedyncze wycieczki (o możliwości wykupienia pojedynczych wycieczek biuro też nas nie poinformowało).
2.5/6
Chętnych na tę opcję wypoczynku i objazdu na Mauritisie uprzedam, że składna propozycja przez Biuro o możliwości wyboru przez klienta dowolnego hotelu to nieporozumienie i wpuszczanie klienta " w maliny".. To wręcz wprowadzanie człowieka w błąd. Chyba , że ktoś lubi spędzać czas w autokarze i czekać na jego "zapełnienie".. Codzienne przejazdy od hotelu do hotelu by zabrac lub wysadzić kogos to zjawisko z jakim spotkałem się po raz pirwszy i nie mający logicznego uzasadnienia. Jak by nie mogła cała grupa mieszkac w jednym (max. dwoch hotelach)?. Za takie pieniądze lepiej godzinę dłużej pospać lub posiedzieć nad brzegiem oceanu niż spędzać ją w autokarz. Nigdy w życiu nie zdecydowalbym się na ten wyjazd gdybym zosatał jasno o tym poinformowany. Wojtek P.