4.9/6 (508 opinii)
3.0/6
Wystawiłam ocenę 3 tylko ze względu na bardzo miłą obsługę hotelu oraz dostępną infrastrukturę, inaczej byłaby to 2. Zastanawiam się czy biuro ma wiedzę o warunkach panujących w hotelu bo mam duże wątpliwości, ale jeśli tak to byłoby to wielkie lekceważenie swoich klientów. Nigdzie dotąd nie spotkałam się z tym aby serwowano w barach napoje, drinki, kawę, herbatę w opakowaniach jednorazowych lub plastikowych naczyniach - tu tak było. Jadalnia wyposażona w stoły bez obrusów, obsługa zmywała stoły i plastikowe podkładki szmatką i płynem? Kilkumetrowa kolejka wczasowiczów ustawiała się czekając na wolne miejsce. Oferta kuchni była monotonna, pyszne, greckie sałatki w tym hotelu to mit. Po kawę i herbatę trzeba było biegać do barów, na stołówce była dostępność tylko podczas śniadania. Plaża brudna, w ciągu tygodnia nie widziałam nikogo, kto by ją sprzątał. Pełno niedopałków,brudnych naczyń po napojach. W hotelu przebywało wielu Polaków, ale polskiej flagi niestety nie było na maszcie przed hotelem, były innych nacji. Dlaczego? Przed innymi hotelami polskie flagi były. Uczestniczyłam w dwóch wycieczkach fakultatywnym; do Marmaris i Rodos w pigułce. Niestety nie mogę wystawić tu pozytywnej opinii- były to wycieczki nastawione na wożenie turystów do miejsc handlu a nie zwiedzania. Zastanawiam się czy pracownicy biura mają w tym jakiś cel? Dlaczego nie pokazano nam więcej miejsc ciekawych, w które Grecja obfituje. Do sklepu mogę sama iść jeśli mam ochotę kupić wino, oliwę czy pamiątki. Wszędzie tego pełno. Zapłaciłam za wycieczkę z przewodnikiem greckim, która to osoba nie odezwała się prze całą wycieczkę(Rodos w pigułce), aby zobaczyć miejsca ciekawe, nie bazary czy podobno, wysokiej marki sklepy z biżuterią (w Marmaris- zostaliśmy tam zaprowadzeni przez przewodnika z biura)gdzie zostałam perfidnie oszukana. Co to ma być? Jestem bardzo rozczarowana imprezą, która kosztowała mnie niemało. Inna sprawa to pokój, który otrzymaliśmy po przyjeździe do hotelu. Zapłaciliśmy z partnerem za pokój z widokiem na morze, aneksowy- z dopłatą. Natomiast zakwaterowano nas w pawilonie poza hotelem, w pokoju pozbawionym wygód, z brudną łazienką, wyposażonym w łóżko ze zmiętą pościelą, stół i jeden taboret. Po interwencji u rezydenta, w trzecim dniu pobytu zostaliśmy przeniesieni do pokoju w budynku głównym. Pytanie mam do biura, jakie zadośćuczynienie za zmarnowany urlop macie Państwo dla mnie i partnera? Oczekujemy na to.
3.0/6
Zdjęcia hotelu na stronie Rainbow są mocno podkoloryzowane. Zdjęcie z łazienki w ogóle nie pasuje do tego, co zastaliśmy na miejscu. Byliśmy z żoną w kilkunastu hotelach 4-gwiazdkowych i jadąc do tego hotelu (rzekomo 4,5*) mieliśmy spore oczekiwania. Gdy zakwaterowano nas w pokoju to po raz pierwszy w życiu poczuliśmy się oszukani przez biuro podróży. 4,5* sugeruje bardzo wysoki standard hotelu, tymczasem pokoje są obskurne i maksymalnie zasługują na 2-3 gwiazdki. Podczas rezerwacji wakacji prosiliśmy o cichy pokój, nikt z Rainbow tej informacji nie przekazał recepcji i zakwaterowano nas zaraz obok sceny, gdzie odbywały się głośne imprezy. 4 dni obiecywano nam nowy pokój, nie mogliśmy się rozpakować, zwodzono nas każdego dnia.
3.0/6
W tym roku po dwuletniej przerwie związanej z COVID 19 postanowiliśmy wybrać się na wczasy z dwójką małych dzieci- 4 latka i 10 miesięcy. W biurze turystycznym nas zapewniano, że jedziemu do bardzo rodzinnego miejsca. Zaproponowano nam pokoje w budynku aneks ze względu na ciszę tam panującą i ogólny spokój w stosunku do budynku głownego. Również zaproponowano nam pokój typu "rodzinny aneks" i w opisie czytamy że ma to być pokój z dwoma oddzielnymi sypialniami- super opcja dla naszej czwórki. zarezerwowaliśmy również 2 rejsy, najpierw na wyspę Symi, później Chalki ( gdy zmieniono termin pierwszego z rejsów, bo w pierwotej wersji miały się odbywać w jednym dniu). W dniu wyjazdu samolot wystartował z godzinnym opóźnieniem, dojechaliśmy do hotelu około 1 w nocy i.. to pierwsze rozczarowanie.. pokój który miał mieć 2 sypialnie ma 1. Po telefonie do rezydentki dowiedzieliśmy się ze dostaliśmy pokoj za jaki zapłacilismy. Na spotkaniu dodatkowo dowiedzieliśmy się że jest tylko rezydentką i nic więcej nie może zrobić jak wysłać wiadomość do szefa, ale jest sobota więc sprawa będzie rozpatrzona w poniedziałek. Na nasze szczęście w recepcji była Polka która po rozmowie z szefem dała nam klucz do pokoju obok. A w pokoju.. hmm tynk ze ścian odpadał, sprzątaczki sprzątały bardzo pobieżnie, głownie zabierały śmieci. Śmieci które wymiotły na korytarz z naszego pokoju tak pozostały do końca pobytu. W niedzielę nasz synek dostał jelitówki.. więc nie daliśmy rady popłynąć na Symi, mogliśmy zadzwonić do ubezpieczyciela i na własną rękę pojechać do wskazanej placówki medycznej bo.. rezydentki na miejscu w hotelu nie było- ona ma pod sobą 30 hoteli tak mówiła.. w środę miał się odbyć rejs na Chalki i tu.. o godzinie 21 we wtorek pani rezydentka zadzwoniła że zepsuł się statek i rejs się nie odbędzie. Podpisałam pismo w którym był zaznaczony zwtot w 14 dni po zakończeniu imprezy.. dziś właśnie minęło a pieniędzy na koncie nie ma.. także tak nam się udały 2 wycieczki fakultatywne Wracając do pokoju i samego hotelu jest położony 10km od lotniska więc codziennie szczególnie w godzinach wieczorno nocnych było słychać lądujące lub startujące samoloty.. marna na cisza. Generalnie jedzenie było średnie. Plaża głownie kamienista. Bardzo fajną atrakcją był aquapark. Budynki typu aneks są około 800m od głownego budynku, idzie się niezbyt ładną okolicą, mija się 2 wypożyczalnie samochodów. Plus za to,że bagaże przywozi obsługa. w dniu wyjazdu od 11.50 czekaliśmy na autobus w niemalże pełym słońcu przed recepcją.. autobus przyjechał o godzinie 13 i nasz samolot miał również w tą stronę ponad godzinne opóźnienie lotu. Udało nam się pojechać do miasta Rodos- rewelacja bardzo polecamy. Przereklamowana natomiast jest dolina motyli, która jest górą z bardzo dużą ilością schodów, a motyli było.. 2. Fajna farma zoo w pobliżu. Wisienką na torcie był fakt, że zgubiliśmy w samolocie w drodze do rodos tablet- linia lotnicza nas odesłała do rainbow, a reinbow na własną rękę na lotnisko.. tableta tam nie było. Podsumowując wakacje dla ludzi o kocnych nerwach. Nie tak sobie to wyobrażałąm. Nie jestem bardzo wymagająca, ale skoro płacę między innymi za pomoc rezydenta na miejscu to chyba nie powinno się załatwiać wszystkiego samemu. Woda w basenach dość czysta, małą ilość leżaków wokół basenów szczególnie w części aneks. Podsumowując- wakacje były dość udane ale to tylko jest zasługa tego że jesteśmy dobrze zorganizowaną rodziną, mówiącą płynnie w języku angielskim. Sama wyspa ładna, słońce cały czas, obsługa hotelu miła i mimo tych wszystkich przygód udało nam się chociaż trochę odpocząć.
3.0/6
Przebywaliśmy w Labranda Blue Bay przez 11dni i z przykrością przyznam że za długo. Hotel jest najgłośniejszym i najbrudniejszym hotelem w którym byliśmy do tej pory. Muzyka bębni od rana do wieczora w każdym zakątku hotelu, a nawet na plaży. Przez 11 dni pobytu łazienka nie była ani razu sprzątnięta, a w pokoju została podłoga przetarta i śmieci wyniesione dopiero po interwencji rezydenta, miała być woda mineralna w pokoju, ale też dostarczono dopiero po interwencji, tak samo papier toaletowy. Hotel nie zasługuje ma 4 gwiazdki, lunchboxy też nie były dostępne. Z przykrością stwierdzam że pierwszy raz nie było nam żal wyjeżdżać.Jedyne co to jedzenie było różnorodne, reszty nie polecam.Dodam że zawsze podróżujemy z Reinbow i pierwszy raz było tak źle, ale myślę że jest to wina organizacji hotelu i jego obługi.