Kategoria lokalna: 4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zakupiliśmy pobyt w pokoju z widokiem na ogród, kierując się informacjami oraz zdjęciami przedstawionymi przez pracownika salonu Rainbow oraz materiałami ze strony internetowej Rainbow – zarówno opisem, jak i zdjęciami hotelu i konkretnych typów pokoi. Oferta jasno sugerowała standard, usytuowanie i komfort zakwaterowania – z dostępem do światła dziennego oraz przestrzenią zewnętrzną. Pokój przedstawiony na zdjęciach był jasny, przestronny, z otwartym widokiem na zieleń. Podstawą naszej decyzji była chęć wypoczynku w komfortowych warunkach z dostępem do światła i przestrzenią do relaksu na świeżym powietrzu. Na miejscu przydzielono nam pokój na parterze, z całkowicie zacienionym tarasem wychodzącym na ścianę sąsiedniego budynku. Widok na ogród nie istniał, a światło dzienne praktycznie nie docierało do wnętrza pokoju. Pokój był zimny, ciemny, wymagał ciągłego oświetlenia i dogrzewania klimatyzacją. Nie był to pokój z widokiem na ogród, lecz pokój „z widokiem” na mur – co drastycznie odbiegało od tego, co było prezentowane w ofercie. Na miejscu wielokrotnie prosiliśmy o zamianę pokoju – nawet za dopłatą. Rezydentka (Monika M.) oraz managerka hotelu (Giorgia) odmawiały pomocy, mimo że codziennie sprawdzaliśmy systemy rezerwacyjne, w których widniała dostępność pokoi. Także tych o podwyższonym standardzie, za który gotowi byliśmy dopłacić, bo warunki w otrzymanym pokoju były tak niekomfortowe. Pomimo dostępności pokoi na stronach bookingowych, okłamywano nas codziennie, że nie ma wolnych miejsc w hotelu. W efekcie cały pobyt spędziliśmy w niekomfortowych warunkach, nie otrzymując żadnej pomocy. Brak pomocy rezydentki i Rainbow, świadczy o braku profesjonalizmy Rainbow, wskazuje na złe intencje oraz celowość wprowadzania klienta w błąd od momentu prezentowania nieprawdziwej oferty wycieczki. Inni uczestnicy tej samej wycieczki, którzy nie dopłacali za widok na ogród, otrzymali pokoje lepiej usytuowane (wyższe piętra, dostęp do światła dziennego, balkony). My zostaliśmy zakwaterowani w najgorszym możliwym pokoju. W ofercie Rainbow nie zamieszczono ŻADNEGO zdjęcia ukazującego pokój na parterze z zacienionym tarasem. Przedstawiono wyłącznie pokoje jasne, przestronne, z dostępem do światła dziennego. Brak informacji o ryzyku otrzymania pokoju o innym standardzie narusza zasadę przejrzystości i uczciwej prezentacji oferty - nigdy nie kupilibyśmy wycieczki wiedząc, że istnieje ryzyko zakwaterowania w pokoju tego typu.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tak jak w tytule ogromne karaluchy w pokoju, dla mnie to jakaś kpina ja rozumiem ze inny klimat ale byłam wiele razy na prawdziwej egzotyce między innymi z biurem rainbow na Mauritiusie i nawet w takich tropikach w hotelu dbano aby takie sytuacje nie miały miejsca, pryskano gdzie trzeba i nie było problemu a turaj w hotelu white olive który należy do rainbow spod prysznica karaluch na zasłonie tez nie muszę mówić ze dla osoby z fobia to jest masakra ale i dla każdego normalnego człowieka jest to nie akceptowalne, all inclusive bardzo przeciętny mała ilość jedzenia jak ma hotel który ocenia się na 4,5 gwiazdki to żart ? Plaża oddalona o kilkaset metrów jest największym atutem tego miejsca plus świetne tawerny szkoda ze co wieczór trzeba do nich wychodzić żeby zjeść coś greckiego i smacznego, w hotelu bardzo dużo Polaków.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel oddalony daleko od plaży ok.15 min.Leżaki na plaży płatne 18 Euro.Brak atrakcji dla dzieci.Hotel niedostosowany dla dzieci.Pokoje bardzo ładne.Rezydent fatalny,Jedzenie mało urozmaicone.Drinki tylko słodkie - alkoholu prawie nie czuć.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W zeszłym roku będąc na Zakhyntos w hotelu z sieci Rainbow White Olive Elite byliśmy zachwyceni hotelem, obsługą, jedzeniem i czystością. W tym roku zachęceni zeszłorocznymi wakacjami postanowiliśmy wybrać kolejny hotel z sieci Rainbow. Od samego początku wszystko prawie było na NIE. Po pierwsze przylot z Katowic na Rodos we wczesnych godzinach porannych, w hotelu byliśmy ok 8 rano. Wykończeni całonocną podróżą marzyliśmy o kąpieli i odpoczynku. Okazało się, że doba hotelowa zaczyna się od 15, całe szczęście, że można było iść na śniadanie. Tutaj kolejna "niespodzianka", dawno nie spotkałam się w hotelach nawet posiadających mniej gwiazdek tak ubogiego i beznadziejnego śniadania. Wybór i jakość produktów była tragiczna, jedyne co dało się jesć to jajka sadzone (przez cały wyjazd...), jajecznica to jakaś breja z gotowego jajecznego płynu, pieczywo okropne, śniadania pod Brytyjczyków: jakieś fasole i wszystko ociekające tłuszczem, obrzydliwe. Jak nie przyszedłeś rano na śniadanie to mogłeś mieć nawet problem z masłem, bo z 1h przed końcem to już mało co dokładali. Jadalnia na zewnątrz- sam sobie szukasz pełnego zestawu sztućców ze stołów, po których (choć kocham zwierzęta) latała gromada małych kotów, zjadając w chwili nieuwagi coś z talerza, albo przechodząc po nim. Po "śniadaniu" musieliśmy poczekać na pokój nad basenem, leżaki pamiętają jeszcze chyba czasy komuny, bo nie dało się na nich wysiedzieć, po kilku godzinach czekania na pokój mój Mąż miał bóle kręgosłupa przez 3 dni. To i tak cud że udało się dorwać 2 leżaki, bo jak (niestety inaczej nie byłoby gdzie siedzieć) nie ruszyłeś z tłumem przed 7 rano z ręcznikami i nie zająłeś miejsca to o 7.30 już nie było nawet jednego wolnego. W porównaniu z ilością gości hotelowych leżaków było może dla 30%, reszta musiała albo iść na plażę, albo koczować na płytkach. Kiedy otrzymaliśmy pokój to nie powalił mnie on na nogi, zwłaszcza że był on usytuowany na górce (po 16 h na nogach idź pod górę z walizkami) i jeszcze na 2 piętrze na które prowadzą kręte, wąskie schody. Osoba starsza maszerując tak kilka razy dziennie na posiłki i na basen kolację to sobie już chyba oduści bo fizycznie nie da rady tak wspinać się do pokoju. Jeśli chodzi o czystość pokoju dramat, ręczniki pierwszą i drugą świeżość już dawno miały za sobą, choć drugiego dnia Panie (szumnie nazwane) sprzątające zabrały nam małe ręczniki i 5 dni prosiłam się o to żeby przyniosły nowe, bo zostaliśmy tylko przez cały pobyt każdy z 1 dużym ręcznikiem. Sprzątanie? Hmm to było ledwo z łaską wyrzucenie śmieci i jak wymusiłeś to dali Ci papier toaletowy, nie było wymiany ręczników, pościeli, mycia podłóg. W łazience prysznic zrobiony tak niefortunnie, że woda lała się na pół pomieszczenia, niestety nikt nawet raz nie przetarł tej podłogi. Dopłaciliśmy za widok na morze, a dostaliśmy widok na klimatyzatory. All inclusive i bar przy basenie? Porażka, jeśli ktoś nie miał cukrzycy to mógł się jej nabawić pijąc te obrzydliwe napoje. Jedyne co piliśmy z Mężem to woda ( choć butelkowaną musieliśmy sobie zgrzewkami przynosić z marketu) albo na śniadanie herbata. Reszta nie do picia. Kawa jakaś chemiczna lura, drinki koło alkoholu nie leżały, przekąski- obrzydliwe. Obsługa w recepcji, kiedy zgłosiłam że jestem tym wszystkim rozczarowana..." A co Pani chciała, to są tylko 4 gwiazdki nie 5". Ogólnie za taką kwotę, którą wydaliśmy na wyjazd, totalnie nie polecam tego hotelu. Moja opinia nie jest odosobniona, ludzie którzy, kiedy my przyjechaliśmy koczowali od 11 do 20 czekając na wylot do Katowic, cieszyli się że już wyjeżdżają, tak bardzo NIE PODOBAŁ im się pobyt, osoby z naszego turnusu miały to samo zdanie. Para z dzieckiem każdą kolację jadła na mieście bo inaczej dziecko chodziłoby głodne. Ja na obiady i kolacje, które niczym się nie różniły jadłam tylko pomidory, bo nawet porządnego mięsa przez cały pobyt nie było. Ogólnie totalny niewypał.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam wszystkich byłam n koleżanką na urlopie w tym hotelu i niestety spotkało nas przykre zdarzenie - został okradziony nasz sejf w pokoju, został otwarty i nikt go nawet nie zamknął. Dziwne. że po zgłoszeniu rezydentowi próbowano wszystko zamieść pod dywan ,wmówić nam że na pewno zostawiłyśmy otwarty sejf (tak twierdził opiekun hotelu , rezydentka nie chciała wezwać policji tylko kazała na samym jechać do innej miejscowości na posterunek taksówką ( rozśmieszyła mnie bo nie miałyśmy nawet na taxi). Wszystko pewnie rozegrało by się między nami i hotelem gdyby przypadkiem nie usłyszeli to inni wczasowicze i okazało się że oni również zostali okradzeni , było to kilka osób. Rezydentka nawet nam nie wspomniała ,że nie jesteśmy jedyne. Hotel nawet nie spróbował przeprosić. menager tego hotelu był niegrzeczny .Nie chcieli wystawić mi dokumentu o zdarzeniu, jednak po naciskach z mojej strony otrzymaliśmy wszyscy poszkodowani taką informację na piśmie. Panie porządkowe grzebały w rzeczach osobistych i podbierały kawę koleżance. Chciałaby uczulić Was żebyście nie zostawiali pieniędzy w sejfie w pokoju ,ja już nigdy tego nie zrobię . Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnego pobytu, Ja jednak nigdy nie polecę tego miejsca.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt 09.05-16.05.2025 Hotel położony w małej miejscowości 60 km od miasta Rodos. Plaża mała wąska około 800 metrów od hotelu ,a nie jak w ofercie 400 metrów od hotelu. Jedzenie bardzo przeciętne mały wybór ,śniadania typowo angielskie. Brak owoców morza . Mięsa i ryby niskiej jakości. Obsługa uśmiechnięta i zawsze pomocna. Generalnie nie polecamy i się zawiedliśmy jeśli chodzi o hotel 4,5 gwiazdki to maksymalnie przyznalibyśmy 3 gwiazdki.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z opinii wynikało iż hotel jest bardzo dobry, obsługa przyjazna i pomocna natomiast po tym jak ZOSTALIŚMY OKRADZENI Z POKOJU Z ZAMKNIĘTEJ WALIZKI doszukałam się opinii bardzo dobrze ukrytych w których były opisane sytuacje kiedy zdarzały się tam już kradzieże a to z pokoju a to z walizki czy nawet z sejfu lub z całym sejfem. Hotel umywał ręce, po zgłoszeniu sytuacji nawet serwisu w pokoju nie było bo już się bali wejść, rezydent rainbow w tym hotelu to jakaś porażka. Pani rezydentka chciała zamieść wszystko pod dywan jedyne co poradziła to JECHAĆ NA POLICJĘ SAMEMU (ok 20km) BO ONI JEJ NIE WEZWĄ. Wprowadzała w błąd iż manager hotelu powiedział jej że sprawdzał kamery i nikt do pokoju nie wchodził po czym jak kazałam jej pokazać te kamery których rzecz jasna nie było to stwierdziła że chyba źle zrozumiała. Nie chcieli również podpisać oświadczenia dla ubezpieczyciela bo to nic mi nie da jak się później okazało ubezpieczyciel tylko takie oświadczenie przyjmuje. Porażka 2 dni urlopu i reszta koszmaru latanie dzwonienie nikt nie udzielił pomocy dopóki sama nie zadzwoniłam na policję wtedy manager hotelu się wystraszył ale też na tym się skończyło ponieważ ani oświadczenia ani pieniędzy nie dostaliśmy. Cała obsługa po tym incydencie była dla nas nie miła, prócz barmanów i jednej kelnerki z restauracji która cały wyjazd była uśmiechnięta a swoją drogą tylko się rozglądała czy tej wyższej stanowiskiem nie ma bo jak była to wprowadzała postrach wśród reszty personelu, serwisu pokojowego również nie było więc papieru toaletowego ręczników zmiany pościeli również. Dodam że po każdym wcześniejszym serwisie wszystkie nasze rzeczy były poprzestawiane, włączenie z wkładaniem ubrań do walizki. Hotel niby nie ma polsko języcznej obsługi ale kilka osób mówi po polsku w tym pan chwalony na recepcji który jest polakiem ale nie był skory aby pomóc chociażby w wypełnieniu karty meldunkowej a jak pewna pani powiedziała że to on mi pomoże bo mówi po polsku nawet jej nie odpowiedział bo widział że stoję obok. Na recepcji widniała kartka z informacją że nie ma rezerwacji leżaków ręcznikami natomiast niektóre z nich leżały tam cały nasz pobyt i nikt się tym nie zajął z obsługi w związku z tym wolnych leżaków nie było. Sama wycieczka którą opchnęła nam bardzo kompetentna pani rezydent również PORAŻKA. Błękitny rej okazał się przepełnionym statkiem. Miejsca brakowało dosłownie dla 10 osób więc musieliśmy jako jedyni siedzieć na dole statku bez żadnych widoków i możliwości wejścia na górę chociażby się przejść bo ludzie siedzieli poutykani i nikt się nie ruszał żeby ktoś inny miejsca nie zajął a przystanki które miały być 40 minutowe 1,5h okazywały się po 15/20 min krótsze. Mało tego koleżanki animatorki wspaniale bawiły się za nasze pieniądze razem z gośćmi bo również zażywały kąpieli a przerwy dla dzieci kończyły się na kolorowaniu. Podsumowując zostaliśmy jeszcze raz podkreślę OKRADZENI W TYM HOTELU. Dodatkowo płatna obsługa polskiego rezydenta okazała się bez sensowna więc pieniądze również wyrzucone w błoto, wycieczki na miejscu po 20 euro droższe i celujące w ilość nie w jakość.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podróżowaliśmy z niemowlęciem i wybór padł na White Olive Premium Lindos, ze względu na brak animacji. Zależało nam na ciszy, szczególnie wieczorem i w nocy, aby dziecko mogło pójść spokojnie spać. Niestety trzeciego dnia pobytu zostaliśmy zaskoczeni bardzo dużym hałasem i muzyką z głośników. Dziecko obudziło się krzycząc w niebogłosy. Było bardzo wystraszone. Przerażeni wybiegliśmy z pokoju (dosłownie wybiegliśmy) zasłaniając dziecku uszy. Okazało się, że tego wieczoru w hotelu odbywał się 'wieczór grecki", o którym nikt nas nie poinformował, nie mogliśmy się nawet w jakikolwiek sposób przygotować do tego hałasu. Co więcej, nasz pokój był w bezpośrednim sąsiedztwie ze sceną a jeden z głośników znajdował się bezpośrednio przy naszym oknie. Proszę sobie zatem wyobrazić poziom decybeli i poziom hałasu, który zaatakował nas znienacka. Osoba, która przydzieliła nam ten hotel, widząc, że jesteśmy z małym dzieckiem, wykazała się skrajną ignorancją. Poszliśmy do recepcji żądając zmiany pokoju, tam niestety powiedzieli, że nie ma takiej możliwości, gdyż hotel ma pełne obłożenie. Okłamali nas też, że wieczór potrwa tylko godzinę do 22. Finalnie cała impreza trwała do 23, a my w piżamach i z płaczącym dzieckiem siedzieliśmy prawie 2h w recepcji. Dziecko było już tak zdenerwowane, że nie spało praktycznie całą noc, a my razem z nim. My następnego dnia mieliśmy wynajęty samochód, z którego nie byliśmy w stanie skorzystać z powodu zarwanej nocki. Ponieważ zostawaliśmy w hotelu w sumie 12 dni, czekał nas więc kolejny grecki wieczór. Skontaktowaliśmy się z rezydentem prosząc o zmianę pokoju i rezydent obiecał, że to dla nas załatwi. Jednak dzień przed imprezą okazało się, że nie ma możliwości zmiany pokoju, gdyż hotel ma pełne obłożenie, a przecież przez cały tydzień goście wyjeżdżali i przyjeżdżali nowi i spokojnie można by było wymienić nam pokój przy odrobinie chęci, której menadżerowie hotelu najwyraźniej nie mieli. Zatem kolejny wieczór z rzędu musieliśmy spędzić w recepcji z płaczącym dzieckiem. Poznaliśmy też na tym wyjeździe parę, która chciała wymienić pokój ze względu na nieprzyjemny zapach w pokoju, jednak menadżer hotelu nie zgodził się na zmianę twierdząc, że on nic nie czuje. Ta para musiałą zatem spędzić noc na leżakach przy basenie i dopiero po tej nocy wymienili im pokój. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim brakiem elastyczności wśród pracowników hotelu.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeden z najgorszych hoteli w jakich byliśmy, sam hotel z zewnątrz wygląda nie najgorzej i faktycznie ma z 300-400m do plaży, na tym kończą się plusy. Pokoje to klitki gdzie nie ma nawet miejsca za na bagaże, dopłata do pokoju z widokiem jest ściemą, hotel nie ma chyba żadnych widoków na morze, taka też informacje dostaliśmy od rezydentki, doskonale wie że biuro sprzedaje takie pokoje a na miejscu okazuje się że z pokoju widzisz dach innego budynku lub drzewa. Łazienka w pokoju jest tak mała że nie ma możliwości żeby wejść do niej jeżeli ktoś stoi przy umywalce, do czystości a raczej jej braku też można by napisać. Co do stołówki, bo restauracja tego nie nazwę, przez tydzień skorzystaliśmy tylko pierwszego dnia, całkowity brak wyboru, jedzenie niesmaczne i przede wszystkim bardzo nieprzyjemny zapach, który był wyczuwalny codziennie co zniechęcało nas nawet tam zajrzeć, czy zjeść chociażby śniadanie. Byliśmy wcześniej w White Olive na Krecie i byliśmy zadowoleni, tutaj było bardzo tragicznie pod każdym względem.