5.3/6 (384 opinie)
4.0/6
Ogólne wrażenia z wycieczki mam pozytywne, natomiast myślę, że warto byłoby zwrócić uwagę na transport, bo ponad doba w autokarze tak ciasnym, że nawet niezbyt wysoka osoba ma problem z wyprostowaniem nóg to warunki, które ciężko nazwać komfortowymi. Również jeden z noclegów (w Bukareszcie) był w naprawdę kiepskim standardzie - hotel był po prostu brudny, z ledwo trzymającą się kupy łazienką. Reszta noclegów ok.
4.0/6
Podsumowanie: - niekiedy zbyt intensywny program, czas wolny wystarcza tylko na zrobienie fotki i odstanie swojego w kolejce do toalety - można by pomyslec o noclegu pierwszej nocy, jednak calodzienne zwiedzanie po podrozy ponad 24h jest meczace - słaby hotel pod bukaresztem - tego samego dnia wyjechala tez inna wycieczka ktorej program po czesci pokrywal sie i zwiedzalismy te same miejsca w tych samych porach co powodowalo wydluzenie kolejek do toalety i przescigiwanie sie zeby zdazyc + bardzo zielono w rumunii + ladne widoki, wjazd na trase widokowa sprawil ze mojej dziewczynie opadla szczeka z zachwytu + smaczne sniadania, duzy wybor dan * do zwiedzania glownie koscioly, zamki i starowki * 2 pozostale hotele sa jak najbardziej w porzadku * 2 autokary dobrej jakosci, ostatni (odwożący z woszczyc do warszawy) ciasny
4.0/6
Wycieczka bardzo ciekawa, hotele dobre, czyste, jedzenie smaczne. Jednak piloci mogliby pokazać i opowiedzieć więcej, miało się wrażenie, że byli trochę leniwi.
4.0/6
Wypad był oczekiwaną eskapadą, chciałam się zaskoczyć i miało to miejsce. Rumunia pokazała piękno, zarówno w kategorii cuda natury jak i zabytków i historii. Pomijając komercyjny aspekt Draculi, miejsca, które odwiedziliśmy były zachwycające i czasami zaskakujące - łącznie z niedźwiadkiem, który wyszedł na trasę Transforgarską:-) Refleksja jak zawsze, za mało, za krótko, trzeba powtórzyć. Najsłabszym punktem w organizacji był transport, niestety autokary wybierane na objazdówki są coraz słabsze, a absurdy dotyczące braku możliwości korzystania z toalety wewnątrz to jakiś żart...do tego argumentacja pani pilot, bardzo słabo i nieprofesjonalnie. Kompletnie w błąd pani pilot wprowadziła też uczestnikom przekazując informacje o wymianie waluty, możliwości wypłaty z bankomatów itp. Tam gdzie miały być kantory, to niekoniecznie, gdzie n ia miało być bankomatów, były itd. No i niedopatrzenie związane z dostępem do obiektu, o którym dawno wiedziano, że będzie poza możliwością zobaczenia. w tym przypadku akurat wyszło na lepsze, uroki górskiej przyrody zrekompensowały to. Zdecydowanie zachwyciły wszystkie zamki, pałace, miasta i miasteczka, z których najmniej... Bukareszt. Nie udało się również wejść do "bukaresztańskiego Pentagonu", a pewnie też informacja o tym była wcześniej.... Dużym plusem był rumuński pilot, Alex, który fajnie sprzedawał wiedzę o kraju, historii, obyczajach i zabytkach i pomagał w sytuacjach awaryjnych. Podsumowując, po wstępnej eksploracji należy powtórzyć na własną rękę, i rozbudować obszar do odwiedzenia.