5.2/6 (108 opinii)
Kategoria lokalna 4
5.0/6
Witam. Na początku wrzesnia spędziliśmy tydzień w hotelu Pasada. Położenie hotelu i plaża rewelacyjne. Blisko wszelkich atrakcji. Jedzenie w hotelu dobre, zwłaszcza pizza, makarony i owoce morza, które tam królują. Śniadania codziennie takie same. Sprzątanie pokoju bardzo dobre. Łazienka w złym stanie jak na hotel 4 gwiazdkowy- spróchniała szafka pod umywalkę (straszne !!!!!!!). Pokój dobry i fajny widok na drzewa i góry. Obsługa w restauracji średnia- często czegoś brakowało a to kubków do kawy a to jajecznicy na śniadanie itp. Na obiad i kolację szwedzki stół , dania bardzo dobre - ale jedzenie na ciepło było podawane przez obsługę co mi nie odpowiadało bo wolę spróbować różnych dań po trochu niż po pół talerza (a później to zostawało). Na duże wyróżnienie zasługuje animatorka Marta, która jest po prostu rewelacyjna. Podejście do dzieci super. Takie osoby to skarb dla biura podróży.
5.0/6
Hotel ze zróżnicowaną ofertą pokoi. Zdecydowanie warto dopłacić do pokoju z częściowym widokiem na morze. W przeciwnym wypadku trzeba być świadomym możliwości otrzymania pokoju z widokiem na mur, lub usytuowanym na galerii pod którą jest restauracja. Ogólnie sympatyczny hotel z włoską atmosferą, na początku sierpnia 2019r w hotelu wyłącznie Włosi i trochę Polaków. Stąd też typowo włoskie - dla mnie urokliwie - klimaty restauracyjne (wielopokoleniowe głośne rodziny włoskie przy stole) czy animacje w stylu i po włosku przez cały dzień, w tym szaleństwa na hotelowej plaży. Nuda z pewnością nikomu nie grozi. W grupie animatorów, mówiąca po polsku, przemiła dziewczyna Olesia z niezwykłą serdecznością dbająca o komfortowy pobyt każdego z naszych rodaków. Rezydentka p. Kasia - właściwa osoba na właściwym miejscu. Pozdrowienia dla obydwu Pań. Największy atut hotelu to b. smaczna lokalna kuchnia. Szczególnie usatysfakcjonowani bedą wielbiciele owoców morza. Trudno było wyszukać potrawy bez nich. Jedynie polscy amatorzy obfitych śniadań mogą czuć się zawiedzeni. Śniadania typowo włoskie - na słodko ( choć jest jajecznica, bekon, ser żółty, wędlina). Dla mnie unoszący się rano w całym hotelu "boski" zapach świeżo pieczonych na miejscu croissantów - bezcenny. A i kawę da się wypić - w każdej restauracji jest jeden automat z młyniem - z niego kawa śniadaniowa ok. Lepszą można wypić za 1.30E w barkach hotelowych w holu i przy plaży. Plaża zdecydowanie rozczarowuje. Wejście do wody łagodne, w butach bardziej komfortowo ale i bez da się radę ( pojedyńcze skały na dnie). Leżaki też się jakieś znajdą ale niestety pływać i kąpać się będziecie właściwie w porcie i to nie dla jachtów ale wielkich promów kursujących co 15 minut na wyspę La Maddalena. Nosem zdecydowanie to czuć. Zdecydowanym minusem jest organizacja podróży. Lot jest nie do Olbii ale Alghero skąd tranfser do hotelu trwa aż 2,5 godziny ( lot 2,15). Dodatkowo turyści z Warszawy transferowani są razem z tymi z Katowic i muszą czekać aż Ci przylecą. W drodze powrotnej Ci z Katowic zabierani są z hotelu razem z turystami z Warszawy, choć ich samolot wylatuje póżniej - czyli koczują na lotnisku.
5.0/6
Turyści z Polski lądują w hotelu w południe a doba hotelowa zaczyna się od 16.00. Da się z tym żyć, ale powinno się uprzedzić klientów przed wylotem o tej sytuacji. A tak personel każdemu po kolei tłumaczy, że lunchu nie będzie i na klucze trzeba czekać...
5.0/6
Hotel stosunkowo nie duży ale bardzo przyjemny,. Obsługa bardzo miła i uczynna. Niestety rezydent jakby zagubiony choć bardzo sympatyczny ale mający trudności z ogarnięciem kilku zadań.