5.4/6 (242 opinie)
4.0/6
Wszystko byłoby ok,gdyby pilotka Agnieszka przekazywała nam więcej informacji.Ogolnie była miła,wesoła,pomocną,ale wróciliśmy do kraju niewiele wiedząc o życiu gambijczykow i senegalczykow.intetwencja grupy na niewiele się zdała.a grupa była mocno zgrana i wesola.to duży plus.powinno się chcieć pracować dla takiej grupy.kierowca i lokalny przewodnik super kompetentni i opiekuńczy.hotele do przeżycia,nie było źle.najwiekszy niedosyt mam wiedzy ,więc biorę się za lekturę.pierwszy raz zdarzył mi się taki pilot z Rainbow.
4.0/6
Wycieczkę ogólnie ocniam jako dobrą. Program nie jest przeładowany więc możemy pozwiedzać i odpocząć, choć dołożyłbym parę rzeczy. Spacer z lwami pozostanie w naszej pamięci przez wiele lat. Zresztą na świecie jest tylko 5 miejsc oferujących taką atrakcję. Co prawda lwy są przyzwyczajone do kontaktu z ludźmi i idą z nami opiekunowie ale to nie są oswojone miłe kociaki. Sam się o tym przekonałem jak jeden z nich kilka razy warknął na opiekuna. Pewnie coś mu się tam nie spodobało. Krokodyle też "robią robotę" aż mi ciarki przeszły jak tam byłem. Tu duże uznanie dla Rainbow za włączenie tej atrakcji do programu bo jeszcze 2 lata temu jej nie było. Teoretycznie jest bezpiecznie, wszystko pod nadzorem opiekunów. Krokodyle najedzone ale trzeba być ostrożnym i nie wykonywać gwałtownych ruchów to nie są oswojone zwierzęta. Emocje gwarantowane. Dużo folkloru i kolorowych ubrań. Jest też lądowe safari. Możemy tu spotkać zebry, guźce, kilka gatunków antylop, strusia i nosorożca którego akurat nie spotkalimy. Pamietajcie że to safari a nie ogród zoologiczny w którym zwierzęta na nas czekają. Niestety Gambia ani Senegal to nie miejsca by zobaczyć wielką afrykańską piątkę ale i tak jest fajnie. Byłem z fajną ekipą i fakutatywnie pojechaliśmy do małpiego rezerwatu i do snake farm (farmy węży) niezapomniane przeżycia polecam, może i Rainbow włączy je do swojego progamu byłoby super. Jest i pare minusów. Jest dość ciasno w busiku którym podróżowaliśmy mało miejsca na nogi a jak jeszcze siedzi się na kole to tego miejsca nie ma już wcale. Loty samolotem też nie ależą do najwygodniejszych. Problem stwarza też brak darmowego posiłku w samolocie a lot twa ponad 8 godzin mam nadzieje że to się zmieni (darmowy posiłek oczywiście). Jest co prawda międzylądowanie ale i tak nie można wysiąść z samolotu. Jedzenie i picie trzeba kupować w samolocie. Można oczywiście wejść z butelką wody ale ciepły darmowy posiłek by się przydał. Mamy 3 okazje przepłynąc się łodzią. Raz na wyspę ptaków (zlatują się tam na noc) i potem 2 wodne safari. Dla mnie trochę nuda. Widzieliśmy czaple białe i siwe i potem krmorany i znów czaple i wężówki i czaple i czaple i kormorany i ....tyle. Udało sie nam zobaczyć 2 pelikany. Myślę że jedna taka podróż wodna wystarczy bo i tak ptaki są ciągle te same. Zamiast ostatniego wodnego safari można by uruchomić safari lądowe które jest w tym samym parku a ponoć zwierzęta są ciekawe np gepardy. Dla ludzi, którzy po raz pierwszy jadą do głębokiej czarnej Afryki (takiej z murzynami nie mówimy tu o np. Tunezji) wycieczka ta będzie cudownym przeżyciem. Myślę że warto zacząć zwiedzać czarną Afrykę właśnie z tego miejsca tym bardziej że cena jest nie wygórowana jeśli chodzi o Afrykę oczywiście, a obcowanie z taką Afryką jak w Gambii czy Senegalu jest niezpomnianym przeżyciem. Ci którzy w takiej Afryce już byli nie będą wielce zaskoczeni. Wycieczkę dla nich oceniłbym szkolną oceną "dobra". Dlaego też nie dałem maxa bo ta wycieczka to już moje 6-te spotkanie z Afryką. Warto jednak tu pojechać ze względu na bliski kontakt z lwami, krokodylami wężami i małpami. Gdzie indziej będzie o to ciężko, no może z wyjątkiem małp. Jeśli dadzą Wam do spróbowania sok z palmy pijcie, jak dostaniecie wędzone ostrygi a pilot na pewno o to zadba...próbujcie. Wszystko jest dla ludzi a do tego jest to smaczne. Rozwolnienia nie miałem a jadłem różne rzeczy ;) więc spoko. Nie byłeś w czarnej Afryce zdecydowanie jedź na tą wycieczkę, jeśli byłeś również pojedź choć doznania będą mniejsze lecz zrekompensuja je jak już pisałem lwy, krokodyle, małpy i węże. ps Mieliśmy super przewodnika Marka Drojeckiego. Profesjonalista w każdym calu posiada duża wiedzę zawsze pomoże, baaaardzo cierpliwy, naprawdę i nie chodzi tu że w stosunku do mnie :))))). Będziecie mieli dziwne pytnia odpowie, głupie pytania też odpowie, powtarzające się pytania też nie są dla niego problemem. Zawsze spokojny stonowany cierpliwy (wiem już o tym pisałem ale on na prawdę jest oazą cierpliwości) uśmiechnięty i lubiący pożartować. Byłem, widziałem, doświadczyłem i co najważniejsze przeżyłem i dobrze się bawiłem :))) ciągle mam 2 ręce i 2 dwie nogi. Polecam polecam polecam. Maurycy Strugała
4.0/6
Ogólnie impreza do dopracowania. Pilot powinien być po stronie turysty. Impreza udana tylko dlatego,że byliśmy ze znajomymi i poznaliśmy fajnych ludzi.
4.0/6
Wypad do Gambii i Senegalu w grudniu to strzał w dziesiątkę. Spokojny i mało wyczerpujący objazd + dużo zieleni + słońce + przyjemne temperatury + uśmiechnięci ludzie = to jest to czego brakuje w grudniu w Polsce. Dla wybierających się do tych krajów polecam wzięcie ze sobą zeszytów 16 kartkowych w kratkę, ołówków i kredek w maksymalnej ilości dla dzieci, które odwiedzamy w szkołach. Nie zabieramy słodyczy !!!!!!. W hotelach brak środków czystości - należy wziąc ze sobą szampony, mydło itp. - to nie wina hoteli tylko ubogość krajów w których przebywamy - wszystko muszą sprowadzać z zagranicy. Zerowe zagrożenie ze strony komarów (malarii) - na całej trasie spotkaliśmy ich tylko kilka.