5.4/6 (183 opinie)
4.0/6
Wycieczkę ,,Śladami Wikingów" zakupiłam jako prezent osiemnastkowy dla córki, która marzyła o zwiedzaniu Norwegii. Pojechaliśmy całą rodziną, bo takie było życzenie jubilatki :). I z pewnością byłaby to jedna z lepszych naszych podróży, gdyby nie jedna rzecz, która bardzo popsuła całościowe wrażenie i każe nam się zastanowić w przyszłości nad wyborem biura podróży na kolejne wyjazdy. Sama wycieczka chociaż bardzo męcząca (setki kilometrów pokonywane codziennie autokarem, wczesne wstawanie itp ) była przygotowana bardzo dobrze i spełniła nasze oczekiwania, a momentami nawet je przekroczyła. Pani Bożenka - nasza pilotka, wspaniale wywiązała się ze swojej roli i pokazała nam Norwegię z wielu stron.- nie tylko piękno przyrody i ciekawe miejsca miast będących na naszej trasie, ale także codzienne życie Norwegów ( zwyczaje, kulturę, kuchnię) - dużo i baaaardzo ciekawie o tym opowiadając, puszczając różne filmy tematyczne na dłuższych odcinkach tras, a wreszcie co było zaskoczeniem, ale i wspaniałym przeżyciem, dobierając cudowną oprawę muzyczną (oczywiście norweskich twórców) do mijanych i oglądanych właśnie w danym momencie cudownych widoków fiordów. Do tego miła , kontaktowa i pomocna. I z dużą przyjemnością skorzystalibyśmy jeszcze ponownie z możliwości wyjazdów, na których Pani Bożenka byłaby pilotem :D! Warunki w hotelach również były bardzo w porządku. Wyżywienie- bardzo dobre (naprawdę duży wybór), nawet dla osoby chorej i będącej na specjalnej diecie nie było problemu z dobraniem stosownych posiłków. Podróż w stronę do Norwegi, także przebiegła bez zarzutu- zarówno na etapie dowozu do Poznania, potem przesiadka w Poznaniu do autokaru docelowego i wreszcie już autokarem właściwym od Poznania do Norwegi . Tu wielki plus dla dwóch Panów kierowców z autokaru, który woził nas po Norwegii. Bezpiecznie i płynnie przewozili nas przez często kręte i strome drogi wokół norweskich fiordów, profesjonalni pod każdym względem- zarówno umiejętności zawodowych jak i zachowania, aż po nienaganny wygląd :) . Więc wszystko do tego momentu było na wysokim poziomie. No i niestety na koniec całe wrażenie okropnie popsuła droga powrotna - ale na etapie już od Poznania do Krakowa (inny już kierowca) !!! To co bardzo nas poirytowało, to to, że na etapie drogi powrotnej, przed feralną przesiadką w Poznaniu, dano nam do wypełnienia ankietę oceniającą podróż i całą rodziną oceniliśmy wycieczkę bardzo wysoko- bo do tego momentu wszystko było doskonale. I niestety od przesiadki w Poznaniu zaczęły się problemy. Najpierw jeden wielki chaos w autokarze do którego przesiadaliśmy się, bo okazało się, że tym razem już nie ma przydzielania miejsc, choć na wszystkich poprzednich etapach było to możliwe. W efekcie musieliśmy niemal wykłócać się z niektórymi pasażerami o miejsca ( mieli zachcianki zarezerwować sobie siedzenia na bagaż podręczny). Do tego brak jakiejkolwiek opieki- pilota czy kierowcy , co przecież miało miejsce w kierunku odwrotnym (zarówno w drodze do Poznania i jak i po całej Norwegi). No i najgorsze : zachowanie kierowcy z autokaru od Poznania do Krakowa. Z niewytłumaczalnych przyczyn, kierowca zamiast jechać autostradami czy drogami szybkiego ruchu, wiózł nas drogami pobocznymi o fatalnej często jakości i mam wrażenie, że znacznie szybciej niż wymagało tego bezpieczeństwo pasażerów , jakby chciał zrobić więcej kilometrów, mieszcząc się jednocześnie w wyznaczonym casie. Do tego przez ponad 3 i pół godziny nie zrobił ani jednej przerwy, tłumacząc potem że nie od niego to zależy (na wcześniejszych etapach podróży, przy innych kierowcach, takie zachowanie było wręcz niespotykane) . Problem w tym, że z powodu chaosu podczas przesiadki w Poznaniu wielu z nas, pasażerów, nie zdążyło skorzystać z toalety na poznańskim dworcu. Mimo oburzenia już wszystkich pasażerów i domagania się, aby dalsza podróż odbyła się już w takich warunkach i po takich drogach jak powinna- do Katowic nic się nie zmieniło. W Katowicach nadal kierowca odmawiał wjechania na autostradę, dopiero podniesione już głosy wielu pasażerów, łącznie z propozycją dopłaty do winiet zmieniły jego decyzję (dopłaty w końcu nie było). Pozostawiło to fatalne wrażenie na nas wszystkich i znacznie zmniejszyło naszą ocenę całej wycieczki. I nie ma tu znaczenia, że autokar nie był własnością Rainbow, ponieważ był przecież przez firmę wynajęty i firma niestety ponosi odpowiedzialność również za tę część podróży. Zwłaszcza, że w naszym wypadku droga powrotna trwała 39 godzin(!) bez żadnego noclegu, była potwornie męcząca i dlatego powinna odbyć się w maksymalnie wygodnych warunkach.
4.0/6
Dla takich widoków warto się tu wybrać. Śladami Wikingów- Norweskie Fiordy to wyjazd naszej trójki, w tym dwunastolatka, na wycieczkę objazdową do Norwegii w czerwcu 2024. Miało dużo padać, ale trafiliśmy na dobrą pogodę. Płaszcze przeciwdeszczowe nie były właściwie potrzebne. Od dawna chcieliśmy odwiedzić Skandynawię, a to co zobaczyliśmy przeszło nasze wyobrażenia. Przyroda oszałamiająca, w żadnym miejscu, w którym byliśmy, a podróżujemy dosyć dużo- w tym również często z Rainbow- nie było takich widoków. Fiordy, słońce, wodospady, miejscami śnieg, góry, zieleń, woda - nie można chcieć więcej. A i plan zwiedzania miast i innych obiektów, które znalazły się w napiętym programie dobrany był tak, żeby była duża różnorodność oraz żeby można było jak najwięcej zobaczyć. Przewodnicy lokalni bardzo sympatyczni, z wielką wiedzą i chęcią jej przekazania. Wycieczka intensywna, jedzenie w hotelach bardzo dobre, najczęściej nie do przejedzenia, pokoje czyste, ale nasza trójka często dostawała pokój niewłaściwy: dwa łóżka bez dostawki, albo dwa osobne pokoje, albo pokój jednoosobowy. Za każdym razem sami musieliśmy dokonywać zamiany pokoju w recepcji albo zamieniać się z innymi. Zmęczenie, krótki czas na zejście na kolację wprowadzał nas w zakłopotanie i wywoływał nerwowość. Mimo całego szacunku do naszego pilota niestety nie otrzymaliśmy od niego żadnej pomocy przy przydziale pokoju, a nawet usłyszeliśmy, że skąd on ma ma wiedzieć, jakie są pokoje. No może i tak, ale on nam powinien pomagać, a nie odwrotnie. Niejasne komunikaty pilota, jego mała znajomość miejsc, w których bywaliśmy i brak decyzyjności wywoływały w czasie całej wycieczki rozbawienie dezorientację. Nużące, wielkie odległości do przejazdu wynagradzane są wspaniałymi widokami z okien autokaru. Oprócz naszego pilota autokar również pozostawiał wiele do życzenia: zbyt mały, jak na tyle osób i taką długą trasę, niemożliwe korzystanie z WC, małe odległości między siedzeniami. Świetne umiejętności kierowców i ich zaangażowanie wynagradzały niedogodności podróży. Mimo zastrzeżeń, polecamy taką wycieczkę do Norwegii. Chcielibyśmy tam wybrać się jeszcze raz.
4.0/6
Wyjazd bardzo atrakcyjny. Co należy wg mnie zmienić lub poprawić. - Więcej czasu wolnego w trakcie postojów - bardzo uciążliwy powrót ( w nocy na dwóch promach). Gotów byłbym dopłacić aby wracać w bardziej komfortowych warunkach
4.0/6
Wyprawa do Norwegii miała być spełnieniem moich marzeń... Miała, trochę nie wyszło. W związku z koronawirusem informacje wysyłane przez biuro podróży były niezgodne z najnowszymi ustaleniami. Bałagan straszny, nerwy zepsute. Wycieczka bardzo intensywna, dużo siedzenia w autobusie, co może być jednocześnie wadą i zaletą. Pierwsza kolacja w hotelu (bufet) była znakomita, kolejne to śmiech na sali. Serwowane dania były niesmaczne i bardzo skromne. Czas oczekiwania między zupa / daniem / deserem był niesamowicie rozciągnięty. Ale poza jedzeniem hotele czyste, wygodne, łazienki schludne, z ręcznikami. Program, jak wspomniałam, intensywny, szkoda, że było niewiele czasu wolnego by w miastach móc nacieszyć się atmosferą i zrobić pamiątkowe zakupy. Sytuację ratował pilot, który z niesamowitym humorem podchodził do uczestników wycieczki. Udzielał niezbędnych informacji, pomagał, chętnie dzielił się wiedzą. Doskonały kompan w podróży! Kierowcy również obdarzeni niesamowita cierpliwością i poczuciem humoru. Widoki nie do podrobienia, pogoda dopisała, atrakcje ciekawe.