Opinie o Ślady tygrysich łap na piasku z wypoczynkiem na Goa

4.6/6
(18 opinii)
Intensywność programu
4.7
Pilot
4.4
Program wycieczki
4.9
Transport
4.8
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.3

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    4.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Ślady tygrysich łap na piasku z wypoczynkiem na Goa

    Małgorzata i Tomasz z Białystoku 05.01.2025 | Termin pobytu: listopad 2024

    Indie trzeba zobaczyć – dziękujemy Pani z biura podróży w Białymstoku a polecenie tej wycieczki! Wycieczka bardzo udana dzięki programowi i bardzo dobrej pracy pilotów -Pana Włodka i przewodniczki Pani Asii która przekazała nam ogrom wiedzy na temat życia mieszkańców Indii , wiele innych interesujących faktów na temat zwyczajów, religii i historii . Pomimo przejazdów i 3 przelotów, program nie uciążliwy i bogaty, w krótkim czasie pozwala poznać przekrojowo Indii- można nazwać wycieczkę „3w1” bo zwiedziliśmy tzw. Złoty trójkąt -New Deli, Agra, Jaipur, potem Bombaj i Goa. Śniadanie urozmaicone miejscowymi potrawami. Bardzo dobry standard autobusów i hoteli jak na 3 kategorię. Wycieczka była bardzo kameralna grupa około 20 osób, wartością dodana byli nasi rodacy z którymi razem zwiedzaliśmy Indie i spędzaliśmy czas wieczorami. Wszystkim bardzo dziękujemy!, pozdrawiamy!

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Nocleg w Delhi i samolot do poprawy

    Kraków 19.03.2025 | Termin pobytu: listopad 2024

    Nocleg w Delhi tak naprawdę był w Gurgaon i transport zajął niestety 2,5 godziny w jedną stronę, bo staliśmy w korku… 11 godzinny lot samolotem to tragedia. Opóźnienie 2 godziny. Samolot Enter Air już dawno powinien przejść remont. Niewygodny i przy starcie wszystko trzeszczało. Bałem że się rozpadnie :) Safari to pomyłka, nie widzieliśmy żadnego zwierzęcia. Mało czasu własnego na atrakcjach. Wiszące ogrody to strata czasu.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Pokochać czy znienawidzić...?

    Roman 11.04.2025 | Termin pobytu: marzec 2025

    Tak więc… od czego by tu zacząć? Może na początek trochę spraw organizacyjnych. Pierwsza mała dygresja dot. linii obsługującej połączenie – Enter Air. Jedna z pasażerek lotu potrzebowała wody, żeby zapić tabletki. Stewardesa jej odmówiła, pani musiała kupić całą butelkę. Nie jest to oczywiście duży wydatek, ale niesmak pozostał… . Jak długo latam, takiej sytuacji nie widziałem nawet w najgorszych liniach. Druga uwaga dotyczy wiz (e-visa) do Indii. My zdecydowaliśmy się na tą wycieczkę dosłownie last minute (wycieczka kupiona w czwartek, w niedzielę wylot) nieświadomi, że nie da się wizy załatwić „od ręki” ani wykupić jej na lotnisku w Indiach. Wprawdzie w opisie wycieczki jest napisane, że poniżej 7 dni biuro nie pośredniczy w procedurze wizowej… ale! Nie napisali że normalna, cała procedura wizowa trwa 6 dni! Tak więc w naszym przypadku (do wylotu pozostały 3 dni) było to nie do przejścia normalną drogą. Żeby się nie rozpisywać za bardzo, udało nam się znaleźć firmę, która pośredniczy w ekspresowym załatwianiu wiz (ok. 700 zł/wizę, pośrednictwo + wiza) i na szczęście wizy dostaliśmy, choć było ciepło. Jedna wiza była wysłana w sobotę, a druga w niedzielę, w dniu wylotu… . Także drogie Rainbow – więcej informacji na ten temat w opisie wycieczek do Indii. Na marginesie, biuro sprzedawało tą wycieczkę nawet w przeddzień wylotu, gdzie załatwienie wizy jest już niemożliwe – była by to oferta tylko dla osób, które mają wizę (czego oczywiście nie napisali). I tu podpowiedź: jest to wspaniały sposób na tanią wycieczkę do Indii – załatwić sobie wcześniej na przykład roczną wizę i polować na taki „laścik” 😊 , gdyż cenowo była to mega oferta. Wycieczka jest dość męcząca, ale taki urok objazdówek w gorących krajach (temp. 35°C, odczuwalna 40°C). Na szczęście autokary były klimatyzowane i można było odsapnąć w czasie przejazdów. Niestety, trafiliśmy na bardzo słabą przewodniczkę, nazwijmy ją panią O. Choć organizacyjnie bez zarzutu, to merytorycznie nieporozumienie. A mieliśmy świeże porównanie, gdyż niedawno wróciliśmy z innej wycieczki z Rainbow, gdzie przewodniczka była niesamowita, z wiedzą daleko wykraczającą poza przewodniki i nawet ośmielam się stwierdzić internet 😊. Tutaj w czasie przejazdów pani O. praktycznie cały czas milczała, odzywając się dopiero przed zwiedzanymi obiektami (i to często czytając z kartek…). Totalna klapa; podczas objazdówek przewodnik to podstawa! Na to, niestety, nie ma się wpływu, trzeba liczy na łut szczęścia. Jeśli chodzi o hotele w czasie objazdówki, to bywało różnie; najgorzej było w Mombaju. Hotel wybrali (nie wiem kto to wybiera, biuro czy rezydentka) przy samym lotnisku, gdzie starty odbywają się co jakieś 5 min., odpoczynek był niemożliwy – nieustający ryk silników, nawet w nocy. Jakby mało hoteli było w Mombaju… . Inna uwaga do hoteli – w żadnym nie było lodówki. Nie wiem czy to taki urok indyjskich hoteli czy taki zaniżony standard został wybrany przez organizatora. Jeśli chodzi o posiłki w czasie wycieczki, to pani O. wybierała przesadnie drogie restauracje, gdzie posiłek z napojami oscylował w granicach 80-100 zł/osobę (gdzie w normalnych lokalach można było zjeść za ok. 15 zł). Ze swej strony nie polecam indyjskich street-foodów, myślałem że tak jak w innych azjatyckich krajach będziemy się zajadać pysznym jedzeniem, jednak widząc ich standard i sposób przyrządzania posiłku … po prostu nie dałem rady. To naprawdę jedzenie dla hardkorowców. Na marginesie, nikt z grupy nie jadał ze street-foodów a i tak na 25 osób na wycieczce połowa miała mniejsze lub większe problemy żołądkowe. A teraz słowo o … małpach. Wydawało by się, co tam, małpy… . Wierzcie mi, te indyjskie są bezczelne i groźne. W jednym z hoteli zostaliśmy przez obsługę pięknie przywitani m.in. „naszyjnikiem” z kwiatów. I z tym naszyjnikiem niektórzy pojechali na zwiedzanie. Pani O. nic nie wspomniała, że małpy też lubią takie kolorowe kwiaty i na jedną z osób małpa się rzuciła i zerwała ten naszyjnik. Szczęście że nie było żadnego zadrapania, skończyło się tylko na wielkim strachu. Reszta osób momentalnie wyrzuciła te kwiaty… . W innym ze zwiedzanych obiektów małpy rzuciły się i wyszarpały butelki z colą. Także w czasie objazdówki mieliśmy 3 ataki małp, więc naprawdę trzeba uważać. Również w hotelach nie można zostawiać otwartych okien, gdyż można się niemile zdziwić zostając odwiedzonym przez nieproszonych gości. Jeszcze słowo o dostępie do internetu. W hotelach jest, także nie ma z tym problemu. Jeśli chodzi o karty sim, to na lotniskach nie ma i nie można kupić. W czasie objazdówki nie ma za bardzo czasu i dostępności. Jeśli już jest, to aktywacja karty zajmuje od 3 godzin do … 3 dni. Jeśli ktoś potrzebuje być non-stop on-line, to najlepszym rozwiązaniem jest instalacji karty e-sim i wykupienie odpowiedniego pakietu. Można to zrobić w Polsce i można również będąc już na miejscu w Indiach. To tyle, teraz akapit o samej wycieczce. Nie będę się tu rozpisywać o zwiedzanych obiektach, gdyż to wszystko jest w opisie wycieczki i w internecie. Krótko – Indie kraj pełen kontrastów. Zabytki wspaniałe, Indusi bardzo mili i przyjaźni, jedzenie smakowo chyba najlepsze na świecie. Ale ten wszechobecny brud, smród, śmieci, smog, nieład… . Tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć i poczuć osobiście. Jak wszyscy mówią, Indie można albo pokochać albo znienawidzić. Ale żeby się o tym przekonać, trzeba pojechać na wycieczkę i je najpierw odwiedzić 😊.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Śladami tygrysich??????

    Paula, Szczecin 20.03.2025 | Termin pobytu: marzec 2025

    Na początku zaznaczę, że moja opinia będzie składała się z dwóch części. Pierwsza część - dotycząca samej wycieczki, a druga organizacji przez biuro podróży Rainbow. Zacznę od wycieczki: Nasza wycieczka do Indii była absolutnie niesamowitym doświadczeniem! To kraj pełen barw, smaków i niezwykłej historii, który zachwyca na każdym kroku. Od imponujących zabytków Delhi, przez magiczny Taj Mahal, aż po tętniące życiem bazary – każdy dzień był pełen niezapomnianych wrażeń. Ogromną rolę w tej podróży odegrała nasza przewodniczka Olga, która z pasją i ogromną wiedzą wprowadziła nas w kulturę i tradycje Indii. Dzięki niej poznaliśmy nie tylko najważniejsze atrakcje, ale także lokalne zwyczaje i mniej znane perełki. Jej profesjonalizm, serdeczność i zaangażowanie sprawiły, że czuliśmy się komfortowo i w pełni mogliśmy cieszyć się podróżą. Z całego serca polecam zarówno Indie jako kierunek podróży, jak i wycieczkę z Olgą – to gwarancja niezapomnianych wspomnień! Dzięki niej nie musieliśmy wybierać między Bollywood, a slumsami - udało jej się zgrać obie wycieczki. Do tego dodatkowo zorganizowała przejazd Jeepami po Jaipurze - to było coś niesamowitego- najlepszy fakultet. Jeśli chodzi o problemy żołądkowe - niestety wystąpiły u 3/4 ludzi z grupy. Pamiętajcie, by wziąć ze sobą niezbędne silne leki na biegunkę oraz wymioty, które mogą złapać w najmniej oczekiwanym momencie. Ja osobiście bardzo uważałam na jedzenie, zęby myłam wodą butelkowaną i na szczęście nic mnie nie dopadło. Do czasu brudnej klimatyzacji w hotelu na wypoczynku, ale to już inna historia - związana z przeziębieniem, bólem gardła i kaszlem :-) Wracając do wycieczki, ale od strony organizacji Rainbow. Wypisze tutaj minusy: 1. Zdecydowaliśmy się na wyrobienie wizy przez biuro Rainbow i to była katastrofa i stres! Dla mnie jest to niepoważne, że do ostatniego dnia nie widzieliśmy, czy wiza została otrzymana. Mało tego- nawet nie miałam do niej żadnego wglądu - by kilka dni przed wylotem sprawdzić, czy nasze dane się zgadzają. Byłam świadkiem na lotnisku, gdzie Pani przede mną (która również wyrabiała wizę przez biuro) nie została wpuszczona na pokład samolotu, ponieważ jedna literka nie była zgodna z wizą i z jej paszportem. Jakim cudem ludzie, którzy decydują się wyrobić wizę przez biuro nie mogą jej prześledzić i samodzielnie sprawdzić czy wszystko jest w porządku? Tylko czekać w stresie do ostatniej chwili… 2. Brak nazw hoteli- 2 dni przed wylotem dostałam informację o ODMOWIE podania nazw hoteli na objeździe. Kolejna kpina, gdyż pan celnik w Indiach zadał pytania właśnie od nośnie noclegów. Do dziś nie zapomnę jego spojrzenia, gdy odparłam, że nie znam nazw, gdyż organizator ich po prostu nie podał. Mieliśmy wypełnić właśnie na granicy karteczkę umożliwiającą wjazd z opisem w jakich miastach i hotelach będziemy. Podałam wtedy jedynie hotel na wypoczynku. Kolejny stres, na który biuro podróży naraża, jeszcze przed rozpoczęciem wycieczki.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    Safari

    Mirosława, Katowice 09.03.2020

    Safari tylko z nazwy. Samochody nie przystosowane do bezpiecznego zwiedzania rezerwatu. Nocleg poza parkiem w praktyce wyklucza zobaczenie tygrysów.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Indie

    Marta, 20.05.2025 | Termin pobytu: marzec 2025

    wycieczka programowo była fajna! zwiedzaliśmy dużo ale pilotka Olga niestety nie była ok! szkoda bardzo

    2.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Oszczędność na zakwaterowaniu i locie maksymalna

    Max 01.04.2025 | Termin pobytu: marzec 2025

    Indie to specyficzny kraj - dla Europejczyka na pewno to wykście ze swojej strefy komfortu. Jednak ewidentnie R ciął koszty na tej wycieczce jak tylko mógł: 1. Hotele na objeździe były wybrane na takich peryferiach i w takim standardzie że to woła o pomstę do nieba - nic dokoła nie ma, strach wyjść, bo dokoła każdego hoetlu same slumsy, w hotelu nie kupisz nawet wieczorem piwa, dookoła w promienu kilku kilometrów nic do kupienia/zjedzenia. Dla osób, które nie brały dodatkowych wycieczek fakultatywnych (a było ich bardzo dużo) pozostało czekać w niezaczystym hotelu i patrzeć w sufit. 2. Prawie połowa objazdu to były wycieczki fakultatywne - żeby rzeczywiście pozwiedzać trzeba naszykować dodatkowo około 4 tys. / osobę. Inaczej - tak jak w punkcie 1. opisałem - pozstaje czekać w hotelu w środku slamsów bez możliwości kupienia nawet butelki wody,b o restauracja jest otwierana tylko na obiadokolacje :| 3. Lot EnterAir to zupełnie inna kategoria - raz że na 11h lot nie zaproponowali nawet butelki wody (o posiłku to zapomnij!). Dwa to dali mały samolot, który jest standardem na krótkie loty europejskie. Musiał lądować na półwyspie arabskim żeby zatankować (+2h stania w puszce gratis). Fotele mega ciasne - podróż dla wszystkich pasażerów to była istna droga przez mękę. A personel pokładowy EnterAir to już standard - jestem tam jakby był tam za karę, strach się czasem odezwać i poprosić o coś. 4. Z plusów: jak się wykupi wszystkie wycieczki fakultatywne to rzeczywiście można poznać Indie - i to od tej hardkorowej strony (zwłaszcza slumsy w Mumbaju). Także wycieczka by była super jakby biuro nie cięło maksymalnie kosztów na hotelach, locie i dało więcej wycieczek fakultatywnych "w standardzie".

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Rozczarowanie

    Krzysztof 19.03.2025 | Termin pobytu: listopad 2024

    Nasza pierwsza wycieczka z biurem i niestety duże rozczarowanie. Na 10 dni pobytu, to tylko dwa dni możemy zaliczyć do udanych.Safari? Już nawet nie chodzi o to by zobaczyć tygrysa ale co kolwiek dwie sowy i kilka antylop to trochę za mało. 50% odwiedzonych obiektów możnaby podarować np. wiszący ogród i pokazać naprawdę coś innego. Organizacja powrotu do Polski pełen autobus a w przejściu walizki, super bhp. W niektórych hotelach brak ciepłej wody.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem