4.0/6
Na początku zaznaczę, że moja opinia będzie składała się z dwóch części. Pierwsza część - dotycząca samej wycieczki, a druga organizacji przez biuro podróży Rainbow. Zacznę od wycieczki: Nasza wycieczka do Indii była absolutnie niesamowitym doświadczeniem! To kraj pełen barw, smaków i niezwykłej historii, który zachwyca na każdym kroku. Od imponujących zabytków Delhi, przez magiczny Taj Mahal, aż po tętniące życiem bazary – każdy dzień był pełen niezapomnianych wrażeń. Ogromną rolę w tej podróży odegrała nasza przewodniczka Olga, która z pasją i ogromną wiedzą wprowadziła nas w kulturę i tradycje Indii. Dzięki niej poznaliśmy nie tylko najważniejsze atrakcje, ale także lokalne zwyczaje i mniej znane perełki. Jej profesjonalizm, serdeczność i zaangażowanie sprawiły, że czuliśmy się komfortowo i w pełni mogliśmy cieszyć się podróżą. Z całego serca polecam zarówno Indie jako kierunek podróży, jak i wycieczkę z Olgą – to gwarancja niezapomnianych wspomnień! Dzięki niej nie musieliśmy wybierać między Bollywood, a slumsami - udało jej się zgrać obie wycieczki. Do tego dodatkowo zorganizowała przejazd Jeepami po Jaipurze - to było coś niesamowitego- najlepszy fakultet. Jeśli chodzi o problemy żołądkowe - niestety wystąpiły u 3/4 ludzi z grupy. Pamiętajcie, by wziąć ze sobą niezbędne silne leki na biegunkę oraz wymioty, które mogą złapać w najmniej oczekiwanym momencie. Ja osobiście bardzo uważałam na jedzenie, zęby myłam wodą butelkowaną i na szczęście nic mnie nie dopadło. Do czasu brudnej klimatyzacji w hotelu na wypoczynku, ale to już inna historia - związana z przeziębieniem, bólem gardła i kaszlem :-) Wracając do wycieczki, ale od strony organizacji Rainbow. Wypisze tutaj minusy: 1. Zdecydowaliśmy się na wyrobienie wizy przez biuro Rainbow i to była katastrofa i stres! Dla mnie jest to niepoważne, że do ostatniego dnia nie widzieliśmy, czy wiza została otrzymana. Mało tego- nawet nie miałam do niej żadnego wglądu - by kilka dni przed wylotem sprawdzić, czy nasze dane się zgadzają. Byłam świadkiem na lotnisku, gdzie Pani przede mną (która również wyrabiała wizę przez biuro) nie została wpuszczona na pokład samolotu, ponieważ jedna literka nie była zgodna z wizą i z jej paszportem. Jakim cudem ludzie, którzy decydują się wyrobić wizę przez biuro nie mogą jej prześledzić i samodzielnie sprawdzić czy wszystko jest w porządku? Tylko czekać w stresie do ostatniej chwili… 2. Brak nazw hoteli- 2 dni przed wylotem dostałam informację o ODMOWIE podania nazw hoteli na objeździe. Kolejna kpina, gdyż pan celnik w Indiach zadał pytania właśnie od nośnie noclegów. Do dziś nie zapomnę jego spojrzenia, gdy odparłam, że nie znam nazw, gdyż organizator ich po prostu nie podał. Mieliśmy wypełnić właśnie na granicy karteczkę umożliwiającą wjazd z opisem w jakich miastach i hotelach będziemy. Podałam wtedy jedynie hotel na wypoczynku. Kolejny stres, na który biuro podróży naraża, jeszcze przed rozpoczęciem wycieczki.
Paula, Szczecin - 20.03.2025 | Termin pobytu: marzec 2025
1/1 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Safari tylko z nazwy. Samochody nie przystosowane do bezpiecznego zwiedzania rezerwatu. Nocleg poza parkiem w praktyce wyklucza zobaczenie tygrysów.
Mirosława, Katowice - 09.03.2020
9/14 uznało opinię za pomocną
2.5/6
Indie to specyficzny kraj - dla Europejczyka na pewno to wykście ze swojej strefy komfortu. Jednak ewidentnie R ciął koszty na tej wycieczce jak tylko mógł: 1. Hotele na objeździe były wybrane na takich peryferiach i w takim standardzie że to woła o pomstę do nieba - nic dokoła nie ma, strach wyjść, bo dokoła każdego hoetlu same slumsy, w hotelu nie kupisz nawet wieczorem piwa, dookoła w promienu kilku kilometrów nic do kupienia/zjedzenia. Dla osób, które nie brały dodatkowych wycieczek fakultatywnych (a było ich bardzo dużo) pozostało czekać w niezaczystym hotelu i patrzeć w sufit. 2. Prawie połowa objazdu to były wycieczki fakultatywne - żeby rzeczywiście pozwiedzać trzeba naszykować dodatkowo około 4 tys. / osobę. Inaczej - tak jak w punkcie 1. opisałem - pozstaje czekać w hotelu w środku slamsów bez możliwości kupienia nawet butelki wody,b o restauracja jest otwierana tylko na obiadokolacje :| 3. Lot EnterAir to zupełnie inna kategoria - raz że na 11h lot nie zaproponowali nawet butelki wody (o posiłku to zapomnij!). Dwa to dali mały samolot, który jest standardem na krótkie loty europejskie. Musiał lądować na półwyspie arabskim żeby zatankować (+2h stania w puszce gratis). Fotele mega ciasne - podróż dla wszystkich pasażerów to była istna droga przez mękę. A personel pokładowy EnterAir to już standard - jestem tam jakby był tam za karę, strach się czasem odezwać i poprosić o coś. 4. Z plusów: jak się wykupi wszystkie wycieczki fakultatywne to rzeczywiście można poznać Indie - i to od tej hardkorowej strony (zwłaszcza slumsy w Mumbaju). Także wycieczka by była super jakby biuro nie cięło maksymalnie kosztów na hotelach, locie i dało więcej wycieczek fakultatywnych "w standardzie".
Max - 01.04.2025 | Termin pobytu: marzec 2025
2/2 uznało opinię za pomocną
2.0/6
Nasza pierwsza wycieczka z biurem i niestety duże rozczarowanie. Na 10 dni pobytu, to tylko dwa dni możemy zaliczyć do udanych.Safari? Już nawet nie chodzi o to by zobaczyć tygrysa ale co kolwiek dwie sowy i kilka antylop to trochę za mało. 50% odwiedzonych obiektów możnaby podarować np. wiszący ogród i pokazać naprawdę coś innego. Organizacja powrotu do Polski pełen autobus a w przejściu walizki, super bhp. W niektórych hotelach brak ciepłej wody.
Krzysztof - 19.03.2025 | Termin pobytu: listopad 2024
0/0 uznało opinię za pomocną