5.3/6 (1062 opinie)
5.5/6
Egipt w styczniu to wg mnie optymalny czas pobytu. Temperatura średnio + 25 stopni, bezchmurne niebo,dość silny wiatr, więc rześko. Słońce wschodzi o 6-ej, zachodzi 17-ej. Egzotyka, odmienna kultura. Zaskoczyła mnie bieda i warunki życia w Egipcie, szczególnie południowym. Starożytni przodkowie przewracają się w swoich grobowcach, kiedy obserwują wspólczesne budownictwo i architekturę, sterczące na większości domów pręty zbrojeniowe, mało dachów, na wsi lepianki z gliny. Hotele i wyżywienie super / zemsta faraona mnie nie dotyczyła /, woda w Morzu Czerwonym ciepła, kąpałam się. Nie ma tłumów turystów. Trzeba wziąć ze sobą dużo drobnych dolarów, żeby mieć " one dolar" na każdym kroku. Dzieciom pieniądze albo słodycze. Drogie wycieczki fakultatywne. Czyli cena podstawowa x dwa albo i lepiej. Miałam ze sobą 450 dolarów i było mało. Było mi wstyd za niektórych uczestników, kiedy w prostacki sposób komentowali muzułmańskie obrzędy / np.śpiew muezina /. Ogólnie CZAD. Trzeba to zobaczyć.
5.5/6
"Na kilkaset kroków przed namiestnikiem płynął piękny statek dostojnego Otoesa. Zaś za księciem uszykowały się niezliczone statki, zajęte przez dwór, kapłanów, oficerów i urzędników." Cytat z “Faraona” Bolesława Prusa pasował idealnie. Nasz piękny statek “Esmeralda” wypływał w złotym blasku słońca, w objęciach roziskrzonych fal Nilu. Kawalkada wycieczkowców, ruszająca z Asuanu do Luksoru to widok niezapomniany. Około trzydziestu luksusowych, pływających hoteli, sunących w dostojnym korowodzie, niczym królewski orszak. Z pokładu statku można podziwiać bujną zieleń brzegów Nilu i kamienną pustkę pustyni. Trzy dni nieustannego zachwytu. Starożytne budowle co krok, leżakowanie nad basenem, pyszne jedzenie, rejs nocą po połyskliwych wodach słynnej rzeki. Rzecz nie do ominięcia w życiu? Rejs z Rainbow po Nilu! Wracając do Faraona - mieliśmy własnego :-) Emad, nasz egipski przewodnik, to doskonały opiekun. Z ogromną wiedzą, poczuciem humoru i życzliwością, z dobrą znajomością polskiego języka i mentalności. Z nim nawet wstawanie przed świtem było przyjemne, bo dbał o to, byśmy mieli szansę obejrzeć zabytki bez tłumów i upału. Dzięki Emadowi potrafimy wymienić wszystkich jedenastu Ramzesów, po kolei i na wyrywki. Zawiłości egipskiego panteonu bóstw stały się zrozumiałe, jak hieroglify dzięki Kamieniowi z Rosetty. Na każdym kroku byliśmy zaopiekowani i zadowoleni. Wycieczka marzeń. Masa wspomnień. Uwaga, Habibi - jak mawiał nasz prywatny faraon Ramzes XII przed pylonami kolejnej świątyni - atakujemy!
5.5/6
Bardzo pozytywne wrażenia, spodoba się osobom lubiącym zabytki i historię oraz wczesne wstawanie:)
5.5/6
Jeśli chodzi o program wycieczki to był dość intensywny, nie mniej jednak znalazły się dni, w których można było na prawdę odpocząć i się zrelaksować. Bardzo bogaty program (biorąc pod uwagę wszystkie wycieczki fakultatywne, z wyjątkiem lotu balonem) pozwolił nam na zwiedzenie wszystkich ważnych i najbardziej znanych świątyń i zabytków, na których nam zależało. Pilot (Pan Shayeb z Luksoru) okazał się bardzo doświadczonym przewodnikiem, posiadał ogromne zasoby wiedzy z dziedziny historii i kultury Egiptu. Zapoznał nas z informacjami historycznymi, jak również ówczesnym życiem Egipcjan. Pan Shayeb świetnie mówił w języku polskim, był również bardzo otwarty na wszelkie pytania padające ze strony grupy. Oprócz ramowego programu zamieszczonego na stronie, doświadczyliśmy szeregu innych atrakcji: krótki rejs motorówką, fabryka alabastru, galeria papirusu i wytwórnia perfum, gdzie udało się nam nabyć na prawdę fajne pamiątki. Pilot umożliwił nam również nabycie innych pamiątek, takich jak: kawa z kardamonem, przyprawy, hibiskus czy słodycze (chałwa egipska). Jeśli chodzi o sam hotel w Hurghadzie (w którym spaliśmy 3 noce) jak najbardziej odpowiadał naszym wymaganiom: czyste pokoju, duży basen (niepodgrzewany), jedzenie dobre, nie mniej jednak podczas trzech noclegów na statku, kuchnia była znacznie lepsza, w tym jeden wieczór z przysmakami kuchni egipskiej, dzięki czemu mogliśmy skosztować lokalnych smaków Egiptu. Wracając do samego hotelu, jedynym i dużym minusem był fakt, że godziny otwarcia baru (korzystanie z usługi all-inclusive) możliwa była do godz. 22:00 - 22:30, co było niezgodne z informacją zamieszczoną, zarówno w katalogu jak i informacją otrzymaną bezpośrednio od pilota. Ciekawym doświadczeniem był przejazd pociągiem z Asuanu do Kairu - cieszymy się, że było to nocną porą, dzięki temu mogliśmy przespać warunki (trochę odbiegające od warunków europejskich) panujące w pociągu (mały survival ;) ). Generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu imprezy turystycznej, program nam bardzo odpowiadał. Szczerze wszystkim polecamy.