5.0/6
Polecam choć raz w życiu wyjazd do Egiptu w celu zobaczenia pozostałości po starożytnej cywilizacji. Ten program wam to zapewni poprzez intensywne zwiedzanie najważniejszych zabytków. Nie zalecam emerytom zwłaszcza przez temperatury (we wrześniu na placu świątyni Izydy było 50 stopni) . Na mojej wycieczce jedna babcia prawie zeszła przez dolegliwość migotania przedsionków. Dla bardziej leniwych też coś się znajdzie - podróż statkiem , opalanie i pływanie w basenie na jego dachu to piękna sprawa. Według kolejności zwiedzanych atrakcji oceniam: Wioska nubijska 3/5 , Abu Simbel 5/5 , Świątynia Izydy 2/5, Świątynia boga Sobka 4/5, Horus z dorożkami 4/5, Opalanie się z basenem na statku 5/5, Dolina Królów 5/5, Hatszepsut 5/5, Medinet habu 5/5 , Giza 3/5(wiadomo i tak trzeba zobaczyć ale szału nie robi), Muzeum w Kairze 3/5(również trzeba zobaczyć. Wiele eksponatów jest rozwiezionych po całej Europie- muzeum w Berlinie , Luwr itp ), Nurkowanie 6/5. Generalnie z własnego doświadczenia i wywiadu zalecam darowanie sobie wycieczki fakultatywnych: wioska nubijska i nocą po Luksorze. Polecam również lot balonem. UWAGA z tubylcami należy się ostro targować, ponieważ w ich kulturze jest chyba szukanie frajerów. Jest dużo podróbek na bazarach , dlatego dla pewności lepiej poczekać z zakupami do momentu gdy przewodnik zaprowadzi do oficjalnych sklepów.
Arkadiusz Dudziński, Pruszcz Gdański - 11.09.2022
17/17 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Ogólnie wycieczkę zaliczamy do udanych. W zimę zemsta faraona nie jest tak dotkliwa jak latem, wycieczek dużo, warunki w hotelach/statku bardzo dobre. Jedzenie smakuje. Warto robić zdjęcia jednak czasami lepiej zapytać przewodnika czy można - niekiedy trzeba dopłacić a czasami po prostu nie można i już. Najgorzej wspomiamy wyjścia na miasto ze względu na obrzydliwie natrętnych handlarzy, którzy na każdym kroku próbują ci wcisnąć swoje "markowe" papirusy, posążki, perfumy i ubrania. Po 3 minutach konwersacji i mówienia :nie, zostało nam jeszcze powtórzyć to samo 34 razy na odcinku 100 m i dojdziemy do restauracji/sklepu. Dookoła pełno taksówek . Dosłownie 7/10 przejeżdzających aut to taksówki. Każdy jeden trąbi na Ciebie czy chcesz wsiąść. Ci mniej uciążliwi tylko trąbiłą, ci bardziej namawiają i sytuacja się powtarza jak na chodniku. Pasów nie ma, trzeba przejść jak będzie luka w samochodach albo jak tamtejsza ludność- po prostu wejść na ulicę. Jak to powiedział pewien Egipcjanin gdy się zapytałem czy to jest bezpieczne- No tourist, no money. :)
Kuhnert Adam - 19.01.2019
60/67 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Od początku: super obsługa w biurze sprzedaży (Warszawa, Jubilerska), panie Maja, Ania i Ola - bezcenne. Organizacja beż zarzutu. Dość intensywny początek. Przejazd pociągiem - niezłe wyzwanie - jak u nas w latach 70-tych ubiegłego wieku. Całość zwiedzania ma sens przy wykupieniu fakultetów - może z wyjątkiem wioski Nubijskiej. Przejazd po Luksorze dorożkami nie powinno nazywać się atrakcją. Męczarnia koni. Przejazd wśród smogu i zapachu spalin porażka. Lepszy byłby zwykły spacer.
Tadeusz - 10.06.2023 | Termin pobytu: maj 2023
2/2 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Na tej wycieczce byłem drugi raz a to ze względu na wycieczkę fakultatywną Lot balonem i wschód słońca nad Luksorem, która niestety tym razem nie doszła do skutku z czego jestem bardzo nie zadowolony. Ale i następna niespodzianka nas spotkała, cały plan wycieczki został odwrócony i zamiast płynąć z Luksoru do Asuanu płynęliśmy w odwrotnym kierunku co na dzień dobry zmusiło nas do pokonania 550 km z Hurghardy do Asuanu a już na drugi dzień 280 km do Abu Simbel ca dla nie których było bardzo uciążliwe. Sam pobyt na statku był udany a wyżywienie zaspokoiło by apetyty nawet wybrednym, wieczory zaś urozmaicały lokalne zespoły artystyczne i taniec burzucha.
Janusz Wiesław, --- - 02.09.2019
8/8 uznało opinię za pomocną