5.0/6
WitamJeśli ktoś szuka intensywnego "wypoczynku" to ta wycieczka jest jak najbardziej dla niego.Jeśli chodzi o zakwaterowanie na objeździe mogło gby być lepsze, hotel Royal Star nie zachwyca swoim wyglądem ani atrakcjami, ale personel ma bardzo sympatyczny. Hotel zaraz przy ulicy, mały basen nieczynny od godziny 19 jak nie wcześniej a szkoda, niewielka plaża. Jeśli chodzi o rejs po Nilu... Prom Grand Cruise na pierwszy rzut oka nie robi wrażenia, recepcja już co innego, pokoje klimatyczne ale troszkę brudny... ale mówmy szczerze Egipt nie należy do najczyściejszych :DProgram wycieczki bardzo intensywny pobudki o godzinie 3-4 to norma, żeby zdążyć dojechać na zabytki przed południem, z jednej strony dobrze bo nie wyobrażam sobie w południe czegokolwiek oglądać w temperaturze 42+. Zabytki robią wrażenie nie ma cou nas mają problem zrobić autostradę w 10 lat a tam 2500-4000 lat temu postawili te ogromne świątynie w 20lat przy użyciu osiołków Naprawde warto zobaczyć choć niekture zdecydowanie bardziej niż inne.Co do wycieczek fakultatywnych:1. Wycieczka 3w1: Warto się wybrać z powodu Świątyni w MedinatHabu przepiękna kolorowa świątynia z charakterystycznymi hieroglifami, moim zdanie świątynia powinna być w podstawie programowej. Wioska robotników też ciekawa ze względu na najlepiej zachowane malowidła w grobowcach robotników. Wyspa bananowa... powiedzmy szczerze że to najsłabszy punkt tej wycieczki, choć można było zobaczyć krokodyla, małpkę i wilka w klatce, ale zawsze to coś. Zamiast tego mógłby być krótki rejs tradycyjną żaglówką. Ogólnie warto kupić ten fakultet.2. Luksor nocą: Świątynia w Luksorze w nocy wygląda świetnie... Przejażdżka dorożkami mrozi krew w żyłach, poziom adrenaliny wyższy niż na rodeo (przeciskanie się między samochodami, motorowerami w ruchu gdzie nie obowiązują żadne zasady tylko KLAKSON) niestety szkoda koników... cały suchy prowiant + owoce przeznaczałem na dokarmianie koni osiołków i piesków... przykre... Najfajniejsze z tego fakultetu było posiedzenie przy fajce wodnej i przy herbatce z hibiskusa. Polecam ten fakultet, jeśli lubicie ekstremalne wyzwania.3. Abu Simbel: Nic dodać, nic ująć to trzeba zobaczyć szczęka opada na widok świątyni i ceny...4. Wioska nubijska: nie byłem.5. Lot balonem: bałem się widząc stan dorożek i samochodów więc sobie darowałem.6. Tama Asuańska: nie odbyła się ze względu na zmianę w programie.Wycieczki w programie bardzo dobrze zorganizowane ciekawe z zapierającymi dech w piersiach widokami. Piramidy w Kairze... to trzeba zobaczyć dobrze, że są w podstawowym programie.Dodatkowo za 25EUR w hotelu w Hurghadzie kupiłem wycieczkę na rafę + oglądanie delfinów a bardziej "POLOWANIE". Polecam zapytać się rezydenta o wycieczkę na rafę jak jest dzień wolny może czerwone jest piękne, ja kupiłem od "obwoźnego" hanlarza na plaży a później okazało się że też jest taka opcja u rezydenta taniej i lepiej. Jeśli chodzi o delfiny... widziałem taki był cel ale widząc to co się działo było mi szkoda delfinów i było mi przykro że biorę w tym udział. Jak ktoś lubi zwieżęta to powinien sobie darować "POLOWANIE" na delfiny a powinien wybrać sam snorkeling na rafie.Pan Pilot Emad Rady świetny człowiek sympatyczny i z ogromną wiedzą na temat Egiptu. Pełen szacunek należy sie człowiekowi że nauczył się mówić tak dobrze po Polsku. Traficie na Emada to już wiecie że wycieczka się uda.Rada do wszystkich, jeśli to wasz pierwszy wyjazd do Egiptu nie dawajcie oznak zainteresowania, jakim kol wiek produktem :D bo wam wcisną połowę straganu.Ogólnie Polecam Egipt to jeden z tych krajów które trzeba zobaczyć :D
SzymonM - 06.09.2017 | Termin pobytu: wrzesień 2017
35/37 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Nasza wycieczka rozpoczęła się 2 dniami pobytu w hotelu Protels w Hurghadzie. Mimo że hotel ma już swoje lata, wywarł na nas bardzo dobre wrażenie, a to z powodu bardzo przyjaznej obsługi oraz jakości jedzenia (np. kraby z grilla). Drugiego dnia poznałyśmy naszego pilota Emada, który od początku sprawiał wrażenie niewiele zainteresowanego naszą grupą. Emad to pilot o wielkiej wiedzy na temat Egiptu i jego zabytków i dzięki niemu można lepiej zrozumieć architekturę czy też zawiłości związane z tamtymi czasami (fajny pomysł ze scenkami angażującymi uczestników). Niestety, w przypadku jakichkolwiek problemów było już dużo gorzej. Widać było, że traci panowanie nad sobą; był bezradny oraz niechętnie udzielał odpowiedzi na pytania (w przypadku problemu wolałyśmy się zwrócić do pilota grupy Ramzes, a mianowicie Mohameda). Zdarzało mu się również strofować uczestników, co było dosyć niesmaczne. Uważamy, że biuro Rainbow powinno się upewnić, że pilot jest przygotowany do pracy z grupami polskimi. Emad nigdy w Polsce nie był i odnosimy wrażenie, że nie do końca rozumie naszą mentalność. Miewa również problemy z ogranizacją, np. przy wydawaniu biletów (do tego upiera się, że bilety te są darmowe, mimo że każdy z nas wpłacił 300 dolarów). Brak komunikatywności ujawnił się również wtedy, gdy uczestnicy prosili o wskazanie miejsc zakupu pamiątek (najlepsze pamiątki są przy Sfinksie!!!! oraz na lotnisku, np. kremy z mleka wielbłąda sa o wiele tańsze niż te, których zakup proponuje pilot). Emad doradził poczekać do Luksoru (ostatni dzień) i na szczęście nie posłuchałyśmy tej rady, gdyż najwyraźniej chodziło mu o zakup pamiątek w "muzeum" papirusu oraz w fabryce alabastru, mimo że wyraźnie prosiłyśmy o magnesy na lodówkę. Z plusów: Emad mówi bardzo dobrze po polsku i ma mnóstwo zabawnych powiedzonek :) Program: Jeśli chodzi o program zwiedzania to np. przy piramidach w Gizie jest zbyt mało wolnego czasu (szczególnie, jeśli ktoś zwiedza piramidę Cheopsa-dodatkowo płatne wejście i fajne doświadczenie). Następnie jest przejazd do Kairu i rozczarowanie, gdyż zwiedzanie miasta polega na zwiedzaniu Muzeum Narodowego, które jest w trakcie przeprowadzki. Samego Kairu nie ma w ogóle, jest natomiast mnóstwo czasu w sklepie z olejkami (niestety). Po wizycie w sklepie nastąpił przejazd z powrotem do Gizy i 2godzinne oczekiwanie na pociąg (dlaczego musieliśmy czekać w autobucie przy dworcu, tego nie wiadomo, ale nie świadczy to najlepiej o organizacji). Pociąg do Asuanu to wspaniałe doświadczenie dla miłośników kolei. W przedziale serwowana jest pyszna kolacja na ciepło oraz śniadanie. W Asuanie jest zakwaterowanie na fantastycznym statku (nasz nazywał się Nile Treasure). Statek to kolejna wspaniała przygoda, świetna obsługa, superjedzenie (codziennie inna kuchnia). Na statku były również przerwy kawowe oraz niespodzianka w postaci gofrów! Jedyny minus to wifi, które działa bardzo bardzo słabo i jest ograniczone do 500mb. Problem polega na tym, że w Egipcie wifi praktycznie nie istnieje i dlatego radzimy zakup karty od razu na lotnisku (3 dolary vs 7 dolarów za 1dniowy dodatkowy dostęp na statku). Na statku są mega atrakcje w postaci wieczorów z tancerką brzucha, derwisza, lekcji gotowania okry oraz przepływających sprzedawców, którzy wrzucają towar na pokład statku i negocjują ceny. Kolejna atrakcja to śluza oraz obserwacja mijanych krajobrazów. Jeśli ktoś nie wykupi wycieczek fakultatywnych to ma sporo czasu na statku, by podziwiać widoki czy opalać się. Na statku byliśmy tylko my (grupa Habibi i Ramzes), co było też mega fajne. Zwiedzanie: Brałyśmy udział we wszystkich wycieczkach fakultatywnych oprócz wioski nubijskiej (nie chcemy oglądać krokodyli!). Bez wycieczek fakultatywnych program jest bardzo słaby. Zdarzało się, że uczestnicy mieli po prostu czas wolny na statku, a my nastawiałyśmy się na zwiedzanie. Jeśli chodzi o zwiedzanie to zaczyna się ono codziennie BARDZO wcześnie, tj.w nocy. Trzeba się na to nastawić od razu, ale można odespać w autobusie (polecamy koc i poduszkę, gdyż niektórzy bardzo zmarzli przy klimatyzacji). Zdarzało się, że przy atrakcji byliśmy już o 5.20 rano! Śniadanie jest wówczas wydawane w formie suchego prowiantu. Smak kanapek jest nieco dziwny, ale na szczęście są też owoce i warzywa. Nie ma problemu. Brak tylko kawy, która na postojach jest ohydna (z automatu, a cena jak w Starbucks). Pyszna kawa jest w kafejce przy Muzeum Narodowym! Ogólnie na postojach ceny przekąsek są skandaliczne! Zdarzyło nam się, że za herbatę i 2 batoniki zapłaciłyśmy 9 dolarów. Inni po usłyszeniu ceny rezygnowali z zakupu. Wycieczka do Abu Simbel (wycieczka fakultatywna-KONIECZNIE) wyrusza już o 3 rano! Plusem tego wyjazdu jest fakt, że po drodze można podziwiać pustynię nocą i niesamowite gwiazdy, których nie sposób zaobserwować w mieście. W drodze powrotnej atrakcje w postaci żółwia (100%, jak zapewnia Emad) oraz fatamorgany. Wycieczka Luksor nocą (fakultatywna) to raczej nocny bieg po Luksorze. Proponujemy skrócenie przejażdżki dorożką do 30 minut, tak żeby można było spokojnie usiąść na markecie (nie jest to prawdziwy souk tylko taki dla turystów) i wypić kawę (polecam z kardamonem!) i wypalić fajkę (zgodnie z programem wycieczki). W naszym przypadku wszystko odbyło się w biegu. Balony w Luksorze (wycieczka fakultatywna) może okazać się rozczarowaniem dla osób, dla których nie był to pierwszy lot. Tak było w naszym przypadku. Kosz był dopchany do granic. Nie sposób było się w nim poruszyć swobodnie, a co dopiero zrobić zdjęcie. Balon nie zbliżył się nawet do starożytnych Teb, a pechowcy (my) przez większość czasu mieli widok jedynie na Nil i pola trzcin cukrowych. Kolejny raz zawiodła tu organizacja, tym razem firmy baloniarskiej. O certyfikaty trzeba było poprosić; nie było również szampana. Wszystko na szybko, byle zaliczyć i odhaczyć klientów. Program wycieczki mógłby być lepiej dopracowany. Przedostatni dzień jest właściwie prawie cały wolny na statku. Natomiast w Luksorze ostatniego dnia jest bieg i zaliczanie wszystkiego, szczególnie że są również wycieczki fakultatywne. Nie ma czasu na zjedzenie posiłku (obiad za 7 dolarów w autobusie na kolanach), nie ma siły nawet na robienie zdjęć. Sam pilot był wykończony pod koniec dnia! Kraj Egipt, wbrew temu, co próbował nam wmówić pilot, to bardzo biedny, brudny i zaśmiecony kraj. Mnóstwo żebraków, w tym dzieci, które natarczywie domagają się dolarów. Widać, że wiele osób nie ma na podstawowe potrzeby, gdyż po wyrzuceniu śmieci na postojach lokalni natychmiast wygrzebują to, co zostało wyrzucone. Toalety i ich stan też o tym świadczą. Pamiętajcie, że w Egipcie płaci się ZA WSZYSTKO i nie ma darmowych toalet nawet w zwiedzanych obiektach. Kobiety z Europy są zaczepiane cały czas i wszędzie i trzeba się na to przygotować, że wyczynem będzie przejście kilkuset metrów. Nie należy nikomu pozwalać na robienie nam zdjęć naszym telefonem, szczególnie w Gizie będą dziesiątki chętnych. Niektóre z tych osób będą miały na szyjach identyfikatory TOUR OPERATOR. To nieprawda. To osoby czyhające na turystów i ich dolary! Egipcjanie potrafią oczekiwać bakszyszu nawet za udane negocjacje! Trzeba być na to przygotowanym! Nagabują bardzo, ale zauważyłyśmy, że wystarczy grzecznie podziękować i iść dalej. Nie pozwalajcie sobie nic nakładać. Jeśli założą wam arafatkę, już jej nie zdejmiecie i będą domagać się za nią dużo więcej niż za straganie (na straganie 2 dolary). Pilot mówił, że Egipt jest bezpieczniejszy od Europy. Dlaczego więc przejazd do Kairu odbywa się w konwoju; dlaczego w Kairze jest z nami policjant, który eskortuje nas nawet do toalety czy straganu? Dlaczego w Luksorze jedziemy autobusem 300 metrów, a nie możemy przejść na nogach? Dlaczego wszędzie na ulicach jest wojsko w wozach opancerzonych i posterunkach? Dlaczego są kontrole w autobusie podczas trasy do Abu Simbel? Ogólne podsumowanie: Czy warto wybrać się z biurem Rainbow do Egiptu? Oczywiście, że TAK! Jest to wycieczka inna niż wszystkie. Różnorodność środków transportu (autobus, statek, pociąg, łódki, dorożki). Możliwość poznania niesamowitych ludzi, począwszy z pilotami grupy Habibi i Ramzes, ludzi pracujących na statku (szkoda, że ze względu na specyfikę kraju są to wyłącznie osoby płci męskiej) a skończywszy na innych uczestnikach grupy. Możliwe, że do Egiptu już nigdy nie przyjedziemy, ale ta wycieczka zostanie z nami na bardzo długo!
Justyna - 09.02.2023 | Termin pobytu: styczeń 2023
26/28 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Chciałabym się podzielić swoimi wrażeniami z wycieczki objazdowej po Egipcie (będzie to na pewno opinia bardzo subiektywna, nie wiem jak opisali ją inni uczestnicy), a piszę ją tak późno, ponieważ chciałam mieć czas na przemyślenia i nabrać trochę dystansu. Podam parę informacji praktycznych oraz plusy i minusy. Informacje praktyczne to: bakszysz jest na porządku dziennym (np: pracą jest zrobienie zdjęcia) jeden dolar zupełnie wystarcza jako podziękowanie. Jako, że nie pijemy wody z kranu nawet przegotowanej tylko butelkowaną bez problemów można się w nią zaopatrywać w autobusie u kierowcy (cena na koniec listopada to 2 butelki 1,5l lub jedna Caca Coli za 1 dolara). Na wycieczkę do wioski nubijskiej warto zabrać z sobą paczkę cukierków, w szkole poproszą was o długopisy warto mieć przy sobie choć kilka. Z leków warto zaopatrzyć się na tz zemstę faraona w Nifuroksazyd 200mg, jest to odpowiednik ich Antinalu (tam kosztuje 5 dolarów i jeszcze wycieczka do apteki). Jeśli ktoś ma problemy z bezsennością warto zabrać z sobą coś co ułatwi zasypianie (wcześniej sprawdzić na liście czy można ten lek wieźć do Egiptu) Plusy to: super wycieczka jeśli chce się zwiedzić Egipt (warto wykupić wycieczki fakultatywne). Bardzo ciekawy program i przez to bardzo intensywny. Fantastyczna pogoda, bardzo ciepło (dla mnie upał zaczyna się od 24 C). Naszym pilotem był Bassem w grupie habibi, pomocny, ciekawie opowiadał historię dawnego Egiptu. Bardzo dobre pokoje hotelowe w Hurgadzie (Palm Beach Resort) oraz kabiny na statku (Nile Cruise Quest), jedzenie super. Porównanie mam z różnych miejsc, ale tylko z wycieczek objazdowych. Minusy to: wczesne i bardzo wczesne wstawanie i związane z tym niewyspanie (brak snu potrafi bardzo irytować i być męczący) warto brać coś co ułatwi zasypianie. Drugi duży minus to przelot wewnętrzny do Kairu i późny wylot (opóźniony o 55 min), w efekcie większość nocy spędzona na lotnisku. Program jest ramowy i może ulec zmianie w praktyce oznaczał: zmianę drugiego dnia i zamiast odpoczynku (ten był w przedostatnim dniu) wyjazd do Asuanu (miał być do Luksoru). Rejs po Nilu miał być na południe czyli z Luksoru do Asuanu, a był z Asuanu do Luksoru. Niby drobna zmiana, ale momentami można było być zdezorientowanym. I dla mnie gwóźdź programu na który liczyłam to podróż pociągiem do Kairu. Rozczarował mnie lot, szczególnie, że czekaliśmy na spóźnione osoby (prawdopodobnie pracownicy linii lotniczej) Podsumowując czy poleciłabym tą wycieczkę: odpowiedź jest na tak, warto pojechać, w sumie było super oraz świetni i sympatyczni inni uczestnicy wycieczki, mam nadzieję, że jeszcze się gdzieś spotkamy.
BARBARA, LODYGOWICE - 29.12.2022 | Termin pobytu: listopad 2022
20/24 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Z dwóch dostępnych wycieczek objazdowych z rejsem po Nilu wybrałam Symbole Egiptu – Nil i Piramidy ze względu na mniej męczący program imprezy. W rzeczywistości plan został całkowicie zmieniony tak, że w autokarze spędziliśmy dużo więcej czasu niż byśmy chcieli. Nie było też nocnego przejazdu pociągiem do Kairu, który uważałam za dodatkową atrakcję. W zamian lecieliśmy samolotem, ale o możliwości takiej zmiany był zapis w umowie. Dodatkowo pierwszą noc w Hurgadzie spędziliśmy w fatalnym hotelu Royal Star. Na szczęście zareagowano na nasze uwagi i po powrocie z objazdu zakwaterowano nas w Sunny Days El Palacio, który jak dla mnie jest zbyt wielki, ale ma fajne baseny i przyjemny dostęp do morza. Kuchnia bez szału. Mimo to jestem bardzo zadowolona z wycieczki. Mogliśmy zobaczyć większość egipskich zabytków, które naprawdę są imponujące., jest co oglądać. Rejs po Nilu statkiem „Sarah” to wielka przyjemność. Z panoramicznego okna wygodnego pokoju-kabiny podziwialiśmy piękne widoki. Restauracja serwowała bardzo smaczne, urozmaicone posiłki. Chciałoby się, żeby to trwało dłużej. Wielkie uznanie dla naszego przewodnika Abdula. Dobrze mówi po Polsku, jest kompetentny, zaangażowany, troskliwy. Z dystansem i dowcipnie opowiadał nam o historii Egiptu i zwiedzanych obiektów. Po prostu świetny. Generalnie mimo pewnych niedogodności bardzo polecam wycieczkę. Niezapomniane wrażenia. Jeszcze o pogodzie. Byliśmy w terminie 8-22 września. Było gorąco, około 35°, szczególnie w Dolinie Królów ciepełko, ale dało się wytrzymać.
Halina, --- - 11.10.2022 | Termin pobytu: wrzesień 2022
17/19 uznało opinię za pomocną