6.0/6
Program był bardzo ciekawy i cały został zrealizowany. Pilot kompetentny, kulturalny. Warunki zakwaterowania również dobre. System Tour Guide jest dobry ale trochę za drogi , jak na ilość godzin kiedy mógł być używany.
Helena Krystyna, Opole - 28.03.2014
4/4 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Ogólne zadowolenie.
Jan, Dobrzewino - 27.06.2014
2/13 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wycieczka rewelacyjna - Szwajcaria to naprawdę raj w Europie. Piękne widoki na Alpy, cudne zakątki, doliny i góry, jeziora, rwące potoki, szwajcarskie bogactwo w np. w Zurychu czy Genewie i wspaniała pocztówkowa wieś...Dodatkowo wizyta w Annecy, Montreux i Chamonieu, a podróż kolejką szynową po Alpach oraz 10km wykute w litej skale. W pamięci utkwił mi wjazd kolejką linową na Iglicę południa (Aquille di Midi) u podnóża Mount Blanc i niebiańskie widoki z góry oraz pobyt na lodowcu...bajka. Miło wspominam też zwiedzanie średniowiecznego zamku Chillon w Montreux, zwiedzanie stolicy Berna z wszechobecnymi niedźwiadkami czy pobyt w wytwórni(muzeum) sera Gruyeres i w malowniczym miasteczku. Do tego bardzo dobre warunki w hotelach, a pilot - marzenie (klasa sama w sobie, olbrzymia wiedza, wspaniała kultura osobista i rewelacyjne poczucie humoru)
KATARZYNA czerwiec 2023 - 18.04.2014
6/6 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Tegoroczny weekend majowy postanowiliśmy spędzić w krajach, które stosunkowo słabo znamy. Z czym kojarzyła mi się do tej pory Szwajcaria? Banki, zegarki, czekolady, sery, powszechny dobrobyt. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią. Szwajcaria to jeden z najbogatszych i najbardziej uprzemysłowionych krajów świata. Nigdy nie ucierpiał na skutek działań wojennych. Ponoć statystyczny obywatel dysponuje majątkiem o równowartości prawie 1,5 miliona złoty. Ten mały kraj określany jest często mianem europejskiego raju na ziemi. To kraina pełna pięknych górskich krajobrazów, fantastycznych tras, turkusowych, często ogromnych jezior, lodowców, wodospadów zawieszonych na skałach, rwących, spienionych górskich rzek, do tego ogromne ilość mostów i tuneli. Malownicze zielone zbocza, sielankowa wieś, bogata i zadbana, w każdej miejscowości biały kościółek. Eleganckie , drogie miasta, liczne miasteczka z urokliwą architekturą w których znajdują się brukowane uliczki, kamienice ze zdobnymi wielobarwnymi freskami, stare studnie i krany z wodą pitną. Ukwiecone jest wszystko, łąki, okna, balkony, mosty. Zarówno Szwajcaria jak i Sabaudia po prostu toną nawet nie tyle w kwiatach, co w prawdziwych kompozycjach kwiatowych. Ok. 9,00 rozpoczęliśmy zwiedzanie pierwszego punktu programu jakim jest miasteczko Stein am Rhein. Posiada ono dobrze zachowane średniowieczne centrum z dawnym układem ulic. Zabytkowa część miasta jest przeznaczona wyłącznie do ruchu pieszego. Uwagę zwracają kamienice z pięknie pomalowanymi freskami. Później udaliśmy się nad Wodospady Renu, rejs łódkami pozwolił nam z bliska podziwiać ten największy wodospad w Europie. Niestety padał deszcz i zdjęcia z rejsu nie nadają się do niczego. Zarówno Zurych jak i Genewa to miasta bardzo eleganckie i zadbane. Tym na co wszyscy najbardziej czekali była wycieczka w Alpy Berneńskie. Zwiedziliśmy Interlaken i Grindelwald , a następnie kolejką szynową wjechaliśmy na przełęcz Jungfrau na wys. 3454 m n.p.m . Podczas jazdy przesiada się do innych kolejek na różnych wysokościach. Wreszcie dojechaliśmy do 10 kilometrowej trasy wykutej w litej skale, co jest ewenementem na skalę światową. Podczas jazdy wagoniki dwa razy przystanęły i poprzez okna można było podziwiać widoki. Niestety, góry okazały się złośliwe, pogoda była niekorzystna, na szczycie była biała ściana śniegu i mgły. Zwiedziliśmy Pałac Lodowy, a w nim liczne ukryte korytarze i lodowe rzeźby. Kolejnym punktem programu są tzw. Dudniące Wodospady Truemmelbach. Pierwszy raz widziałem wodospady ukryte w skalach, gdzie w litej skale zainstalowano windę, zbudowano pomosty, wydrążono tunele i można było wedrzeć się do tego cudu natury niejako od wewnątrz. Huk grzmiącej, spienianej wody robi niesamowite wrażenie. Miejsce jest wyjątkowe. Dodatkowo leży w malowniczej zielonej dolinie, pełnej wodospadów, co pokażę na zdjęciach. Kolejny dzień rozpoczął się zwiedzaniem Chamonix, wjechaliśmy na górę kolejką. Jako ze w maju tego roku były bardzo ulewne opady punkt programu jakim było zwiedzanie gardzieli rzeki Fier został odwołany i udaliśmy się do Annecy. Określa się ją jako alpejską Wenecję, Starówkę przecinają liczne kanały oraz mosty. Na wzgórzu znajduje się piękna katedra La Visitation. Całość otoczona górami, to rzeczywiście wyjątkowo urocze miejsce. Sam rejs jest ciekawy, z pokładu można podziwiać piękne górskie krajobrazy, malutkie miasteczka przytulone do wzgórz, olbrzymie bogate wille, zamki, i kościoły. Miejscowość Gruyeres, gdzie zwiedziliśmy fabrykę słynnego sera szwajcarskiego. Wygląda niczym z bajki, jest miniaturowe, tak naprawdę to jedna ulica, za to jaka. Cała w kostce brukowej, wzdłuż niej liczne małe domeczki, ukwiecone, ozdobione. Jedno i dwupiętrowe. Odrestaurowane, wyglądają jak nowe. Tabliczki umieszczone na nich informują, że pochodzą z XV, XVI, XVII wieku. Na końcu miasteczka docieramy do pięknego zamku. Kolejne miasta jakim jest Berno – to mieszczańskie kamieniczki z wszechobecnym obrazem niedźwiedzia, urocza starówka, liczne podcienie, przepiękna panorama ze szczytu na okolicę. Cześć kamieniczek leży bezpośrednio nad wodą. Luzerna, to miasto znane przede wszystkim z ponad 600 letniego drewnianego mostu Kappelbruecke. Miasto eleganckie, kamieniczki pokryte freskami, fantastyczna panorama z jeziora na góry. Ograniczona ilość zdjęć nie pokaże tych miejsc tak jakbym chciał.
Marek, Mysłowice - 17.07.2015
77/79 uznało opinię za pomocną