4.5/6
Hotel lepiej wygląda lepiej na zdjęciach niż w rzeczywistości (opinia dotyczy starszej części hotelu, bo w niej mieszkaliśmy). Plusy: świetne położenie (przy głównej, nadmorskiej promenadzie; blisko sklepów i barów); bardzo smaczne i urozmaicone śniadania; wspaniały widok na zatokę (mieszkaliśmy na 11 piętrze). Minusy: mały basen; pokoje nadszarpnięte zębem czasu - przydałoby się odświeżenie i wymiana mebli.
Dariusz, Gorzów Wielkopolski - 05.01.2020
10/10 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Iwona, Gdańsk - 10.01.2020
20/20 uznało opinię za pomocną
4.0/6
Pokoje duże czyste zadbane codziennie sprzątane łóżko MEGA wygodne szerokie jak lotniskowiec pościel śnieżnobiała prysznic codziennie uzupełniane kosmetyki super
Marcin, Poznań - 06.01.2024 | Termin pobytu: grudzień 2023
1/2 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Coś za coś, czyli położenie w centrum, tuż przy ruchliwej ulicy Plażowej i promenadzie. Mimo zapewnień na stronie hotelu o szybkim internecie, chodził bardzo wolno. Czasami wieczorem nie dało się nawet przejrzeć poczty. Hotel składający się z dwóch budynków nowszego i starego. Pokoje Rainbow niestety rezerwuje w starym hotelu, który czasy świetności dawno ma zasobą, z oknami na ulice sex-rozrywek. Na czym polegały pokoje superior? Nie wiem. Hotel trąci myszką. Tapety brudne z plamami po martwych owadach, tapicerka brudna, poplamiona. Na wypasione śniadania chodzi się do drugiego nowszego budynku leżącego tuż obok, na tej samej mikrusiej działce, tkz Chick tower. Plaża publiczna, 20-30 metrów szerokość, niestety brudna, sprzątana raz w tygodniu z rozkazu generałów, wtedy płatnych leżaków nie ma. Buty do pływania nie są potrzebne - dno piaszczyste. Wieczorami na plaży można spotkać szczury. Nie gryzą. :-) Jesteśmy w samym centrum zatoki i miasta, więc woda niezbyt czysta. Szaro-seledynowa, a po południu szara jak Bałtyk. Miejsce wyznaczone do kąpieli. Można skorzystać z wielu atrakcji jak: nurkowanie z polskim instruktorem, spadochron, skutery Widok trochę na morze, bardziej na usytułowane po drugie stronie ulicy stare budy z blaszanych dachami w których mieszczą się kluby go go, striptizu i dyskoteki, więc zapomnijcie o otwartych oknach - hałas z klubów oraz bawiących się na ulicy ludzi nie pozwalał na spanie w nocy. A nawet przy zamkniętych i zasłonietych grubych zasłonach i tak ciężko było zasnąć. Panów nie radzę samych puszczać na ulicę obok, bo mogą być "niechcący" wciągnięci przez zaczepiające panie, lub panów czujących, że są paniami na imprezę z striptizem i tym podobnymi uciechami. Hotel posiada dwa niezbyt duże baseny. W TV, mimo ponad 70 kanałów brak polskich programów. Hotel pełen młodzieży chińskiej dla których Tajlandia jest celem wakacyjnych wypraw - bo blisko i tanio jak barszcz. Woda po pół litra dziennie, kawa, herbata, czajnik.
Michał, --- - 13.11.2016 | Termin pobytu: grudzień 2016
42/51 uznało opinię za pomocną