Opinie o Teneryfa i La Gomera - pejzaż malowany lawą

5.0/6

Przyjemne zaskoczenie

Na wycieczkę Teneryfa i La Gomera-pejzaż malowany lawą zdecydowałam się w marcu ze względu na miejsce i program który wydawał się atrakcyjny dla dorosłych i nastolatki. Proponowano wyjazdy od czerwca przy czym wylot w czerwcu możliwy był tylko z Warszawy. Ponieważ zależało nam na terminie początku wakacji tj. 24 czerwca taki zarezerowałam. Zaraz po dokonaniu rezerwacji znajomi próbowali zarezerwować ten termin niestety nieskutecznie. Myślałam, że termin jest atrakcyjny i miejsca się skończyły. Do maja otrzymałam kilka maili z aktualizacją godzin lotu. Jakież było moje zdziwienie gdy na początku maja otrzymałam maila z informacją, że impreza jest anulowana z powodu braku chętnych. Zaproponowano mi rezygnacje z imprezy i zwrot środków lub termin 4 lipca bez zmiany ceny. Zdecydowałam się na termin 4 lipca ale z wylotem z Katowic ponieważ mieszkam w okolicy. Zgodzono się jednakże z istotna zmianą ceny oczywiście na wyższą. pomimo tego, że jak sprawdzałam w innych przypadkach loty z Katowic są tańsze od tych z Warszawy. 20 czerwca otrzymałam maila z informacja o konieczności dopłaty 14 euro za korzystanie na miejscu z Systemu Tour Guide, którego w efekcie końcowym w ogóle nie było. 1 lipca dostałam maila z informacją o zmianie dwóch punktów programu. Opiekunka rezerwacji do której dzwoniłam nie była w stanie udzielić mi informacji czy będziemy mieszkać w jednym hotelu czy się będziemy przemieszczać. Wyjeżdżałam pełna obaw co zastanę na miejscu. Na szczęście nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Na miejscu okazało się , że będziemy mieszkać w jednym przyzwoitym hotelu w atrakcyjnej miejscowości. Wycieczka objazdowa okazała się wycieczką pobytowa z wykupionymi przez biuro czterema wycieczkami. Ogólne wrażenia z pobytu pozytywne i przyjemne. Rezydentka Maria która była codziennie obecna i na którą można było liczyć, piękne miejsca i wspaniała pogoda, pyszne jedzenie. Wyrobione podczas pobytu pozytywne wrażenia zostały zaburzone podróżą powrotną. Samolot miał dwugodzinne opóźnienie i z sobie wiadomych powodów nie zabrał naszych bagaży o czym dowiedzieliśmy się w Katowicach. Po nieprzespanej nocy staliśmy w dwugodzinnej kolejce by umożliwić identyfikację bagażu który mam nadzieję zostanie dowieziony. Podsumowując wrażenia naszej trójki - organizacyjny chaos w Polsce ( z czym w kontaktach z Rainbow spotykam się po raz pierwszy) i przyjemny pobyt na wyspach.