5.5/6 (513 opinie)
4.0/6
Objazd obejmował dużą część kraju , więc naprawdę można powiedzieć że się zwiedziło Tunezję.Program różnorodny przeplatany atrakcjami typu jazda jeepami po pustyni, jazdą na wielbłądach itp.Ciekawe obiekty historyczne. Myślę, że nie wrócę juz do Tunezji kraj ten nie urzekł mnie aż tak mocno żeby tu wracać.Hotele na objeździe o różnym standardzie mogłyby być czystsze. Autokar bardzo dobry, utrzymany w czystości. Miły i bardzo dobry kierowca pan Karim ( chyba tak się nazywał bo nie był oficjalnie przedstawiony) Hotel pobytowy Helios polecam ze względu na ładne położenie , czystość , dobra kuchnię i atrakcyjne animacje
4.0/6
Warto pojechać i poznać ten kraj z innej strony niż piękne zdjęcia. Dla mnie bardzo ciekawe doswiadczenie. Tunezja nie jest jak z pocztówki, co bylo widać jadąc przez miasteczka, w większości zaniedbane, biedne i pełne śmieci. Te wszędzie są obecne. To jest trudne do wyobrażenia. Ale są plusy oczywiście jak pozostałości antyczne, ktore można dotknąć i po nich stapac. . Nikt nie gania i nie ma barierek oddzielających. Wizyta u Berberow także bezcenna. Stąpanie suchą stopą po jeziorze - rownież, jak I doświadczenie mirażu. Jednak nie jest to kraj do przyjemnego posiedzenia w kafejce i kontemplowania się widokami. Tylko do przejechania przez niego np. jak my od pustynnego południa do bardziej zielonej połnocy. Zobaczyć, doswiadczyć i tak na prawde nie ma po co wracac. Po wyladowaniu dyskomfort. Bez pieniedzy tamtejszych. Nawet wody nie mozna kupic. Szybko, szybko kierowani jestesmy do autokaru o danym nr. Przy nim uwaga na Tunezyjczykow wyrywajacych niemalze bagaze, aby je zaladowac do luku autokaru, a później natrętnie żądający zaplaty 5 euro. Niestety nikt nas przed tym nie przestrzegl, jak rowniez nikt z biura nie reagował, wlacznie z kierowca. Przyzwolenie na takie dzialanie. Uwaga na jednego z pilotów pochodzenia tunezyjskiego - nie jest miły, zachowuje sie, ze lepiej o nic nie pytać. Podatek za hotele zamiast 2 dinarów pobrał 1 euro, 1/3 więcej. Przy 45 uczestnikach wycieczki, robi roznice. Prowadzil do punktów , gdzie coś kosztowało 10 dinarów, a na stoisku obok 4. Raczej nie martwił sie o nasze portfele. Pokecam sama wycieczke. Ale bardzo trzeba uważać, mialam wrazenie ze kazdy chce na nas zarobić, bo raczej wiekszosc z nas nie znala tego kraju. Hotele skromne, warunki pionierskie. Niestety jeden z nich nie nadawał się do użytkowania- brudny, nieprzyjrmny, pobyt w nim był uragajacy . Widok z balkonu na zagrodę z wielbłądami i końmi , i oczywiście zapachy docierające z tego miejsca wszechobecne. Tragedia, że Rainbow taki hotel wynajął. Czy zna warunki w nim? Czy aż tak ufa przewodnikom tamtejszym? Chyba bezwarunkowo. Nie omieszkam zapytać.
3.5/6
Wielobarwna mozaika polecam ale zdecydowanie w innych miesiącach niż lipiec, sierpień. Było za gorąco. Program, miejsca ciekawe, ale za dużo wycieczek fakultatywnych w momencie nie zrealizowania kilku punktów z programu, bez podania wyraźnej przyczyny.np port jachtowy Al Kantui, Miasteczko i warsztat wyrabiania ceramiki Gaulle, i miasto Touzer... Pozostał niedosyt. Jedzenie bardzo dobre, hotele też, ale w tym upale nie działała klimatyzacja w niektórych. Ogólnie ok.
3.5/6
Wycieczka ogolnie ciekawa. Minus dla hoteli- brak klimatyzacji w fazie poczatkowej. Na zakonczenie - klimatyzacja działala lecz nie mozna jej było regulowac przez co przeziebiłem sie. Wyłaczenie tylko przez wyciagniecie karty hotelowej z rownoczesnym odłaczenie energi elektrycznej. (Pokoj Nr:6201). W autobusie po połuniu klimatyzcja "grzała" zamiast chłodzic - w 2 ostatnich rzedach siedzen. Przewodnik bardzo uprzejmy, duzo opowiadal o historii kraju i sytuacji politycznej. Dodatkowe, płatne wycieczki nie za bardzo trafione, jak np. przejazd quadami za 20€. Była to tzw. "sztuka" aby zarobic. Miała byc zabawa w jezdzeniu po wydmach a skonczyło sie na przejezdzie "gesiego" pod drzewko i z powrotem.