6.0/6
Lot – polskie linie lotnicze EnterAir – bardzo miła atmosfera, sympatyczna obsługa, dla tych którzy obawiają się latania wręcz idealny lot- zero turbulencji, gładki start i lądowanie, czas lotu na Djerbę 3h10min Przewodnik – wspaniały, bardzo wykształcony, zawsze uśmiechnięty - Abdul, rodowity Tunezyjczyk mieszkający wiele lat w Polsce, charyzmatyczny, znający kilka języków, pełen dowcipu, serwujący nam codziennie bardzo ciekawe opowieści o Tunezji. Szczególnie spodobała nam się codzienna opowieść o życiu Tunezyjczyka od urodzenia do śmierci. Transport w Tunezji – bardzo wygodny autokar z dobrze działającą klimatyzacją, Przesympatyczny kierowca Karim towarzyszył nam przez cały pobyt, prowadził autokar bardzo pewnie i bezpiecznie. Karim uczy się jez. polskiego więc zawsze z rana podpytywał „jak się masz” :-) Hotele – na wstępie uwaga: to nie był wyjazd o hotelach 😉 Niestety szału nie było. Ale hotele to były tylko noclegi więc nie było z tym problemu. Ale trzeba wspomnieć że ich czystość była na niskim poziomie, braki w ręcznikach, nie działająca klima i różne inne drobne usterki czy braki. Oczywiście jak się to zgłosiło to uzupełniali wszelkie braki (oprócz czystości) ale trzeba było za tym chodzić. Ale jak pisałem, to nie był wyjazd o hotelach czyli nie było to najważniejsze. Wyżywienie – zależało od hotelu. Raz było lepsze a raz gorsze. Zawsze lepiej było być na początek śniadania czy kolacji bo potem brakowało potraw a obsługa uzupełniała je jakby specjalnie powoli z dużym opóźnieniem. W opisie wycieczki nie jest napisane że do kolacji brak jest napojów i trzeba je dokupywać. Jeżeli chodzi o obiady, dla chętnych zawsze była opcja zjedzenia czegoś w trakcie zwiedzania (płatnego oczywiście) Toalety – były bardzo często. Praktycznie w każdym zwiedzanym miejscu, ale też w czasie postojów na trasie. Praktycznie toalety były dostępne co max. 3h I przy okazji: jak dopadnie kogoś „Zemsta Faraona” to oczywiście Abdul posiada odpowiednie tabletki o szybkim działaniu, można też zastosować polski Nifuroksazyd, też działa szybko. Bezpieczeństwo – ludzie bardzo otwarci, przyjaźni, pomocni. Oczywiście w sklepach czy bazarach – bardzo namolni i trzeba umieć im odmawiać. My jednego dnia idąc na włóczęgę po mieście zaczepiliśmy lokalnego pana z rowerem i w podziękowaniu za pomoc i zaprowadzenie nas do sklepu daliśmy Panu parę dinarów. Wdzięczny nam pan dał nam pojeździć na rowerze i przez 2 godziny oprowadzał nas po lokalnych sklepach i bazarkach. Znał doskonale angielski bo jak to powiedział: uczył się sam z książek :-) Waluta – Dinar tunezyjski składa się z 1000 milimów. Ceny są podawane albo w dinarach np. 13,5 dinara albo w „groszach” czyli 13500 milimów. Wymieniać najlepiej euro ok. 3,30 dinara za euro. Kłopot na początku sprawia nauczenie się monet, trzeba zwrócić uwagę na bardzo podobne monety 1 i 2 dinary: 1 dinar jest gładki na obrębie a 2 dinary kanciaste, podobna ale mniejsza jest monet ½ dinara. Bardzo ładne są mosiężne monety milimowe np. 100 czy 200. Trzeba zwracać uwagę jak wydają resztę bo można się tutaj oszukać… Internet – dostępny cały czas w autokarze ale oczywiście jak się wszyscy zalogują to chodzi słabo. Podobnie było w hotelach, często był dostępny tylko przy recepcji. Polecam zakup tunezyjskiej kary pre-paid od razu na lotnisku (w trakcie oczekiwania na Przewodnika) przy stanowisku rezydentów jest Orange i Ooredoo. Rezydent polecił mi Ooredoo gdzie za 25 dinarów kupiłem 25GB internetu (nie do przerobienia w czasie pobytu) który znakomicie się spisywał w czasie całego pobytu. Uwaga: roaming z Tunezji dla polskich kart jest bardzo drogi więc polecam jednak zakup tej karty tunezyjskiej. Przy okazji zakupu poproś o „coś” do otwierania slotu na kartę sim w telefonie, dostaniesz spinacz biurowy. Program wycieczki – Bardzo ciekawy, bardzo dynamiczny, bardzo urozmaicony. Do tego kilka wycieczek fakultatywnych osobno płatnych. Stanowczo nie jest to wyjazd dla ludzi leniwych i plażowych „leżaków” a raczej dla ludzi ciekawych świata dla których szkoda czasu na siedzenie nad hotelowym basenem. Śniadania mieliśmy w okolicach godziny 6-7 rano i potem cały dzień do godz. 19 zwiedzanie. Ale dzięki doskonałej logistyce Abdula i znakomitemu kierowcy Karimowi nie było to w ogóle odczuwalne. Do centy całego wyjazdu dochodzi dodatkowo 125 euro na różne dodatkowe opłaty które załatwiał za nas już Abdul. Ostatnia noc to już mniej przyjemny pobyt na lotnisku bo dojechaliśmy tam już na ok. 1:30 i do godz. 4:45 siedzieliśmy na dużym pustym lotnisku na Djerbie.
Jacek, Warszawa - 19.08.2023
9/9 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Piękna, cudowna, zachwycająca, niesamowita, słoneczna, wspaniała. Nasz Pilot, Pan Mohamed, brawurowo przeniósł nas do świata jak z bajki. Z ogromną przyjemnością oglądaliśmy wioski wtopione w pustynne góry, średniowieczne budowle i architekturę przejawiającą wpływy wielu kultur. Urzekł nas przepiękny krajobraz Gór Atlas i saharyjskich wydm. Miło było pojechać bryczką do oazy pustynnej i raju palmowego oraz doświadczyć niesamowitych wrażeń podczas przejażdżki na wielbłądach czy rajdu po pustyni. Andaluzyjskie miasteczko Sidi Bou Said oczarowało nas biało-niebieską zabudową. El Jem zachwyciło słynnym koloseum, a Kartagina odsłoniła niesamowity Park Archeologiczny. Ciekawie też było poznać święte miasto islamu i zobaczyć słone jeziora. Czuliśmy się jak gwiazdy filmowe, odwiedzając miejsca, w których powstały takie słynne filmy, jak np.: "Gladiator", "Gwiezdne wojny", "Piraci" czy "Angielski pacjent". Natomiast farma krokodyli na Djerbie przypomniała nam serial "Powrót do Edenu". Zachęcam do podróży dookoła Tunezji. Czeka na Państwa wspaniała przygoda.
Małgorzata - 29.06.2023 | Termin pobytu: maj 2023
9/9 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Program w pełni oddaje możliwość zwiedzenia całej Tunezji i zobaczenia to co najpiękniejsze i najważniejsze. Całość przebija Mohammed, który jako przewodnik pochodzenia berberyjskiego, wspaniale mówiący w języku polskim, dowcipny, wesoły z pełnym oddaniem przekazuje wiedzę oraz opowiada nie tylko o zwiedzanych obiektach czy krainach, ale o całej Tunezji, zwyczajach, sytuacji politycznej, gospodarczej itp. Nie ma nic lepszego jak wycieczka z autochtonem. Szkoda, że praktycznie trudno znaleźć gdziekolwiek i w jakimkolwiek biurze podróży, wycieczki z rodzimymi przewodnikami. To nie tylko pomoc we wszelkich ewentualnych perturbacjach ale wskazanie konkretnych- tanich- miejsc gdzie można kupić pamiątki, coś do picia, zjedzenia itd itp. Poza tym wystarczyło powołać się na Mahmmeda a dostawało sie bez targowania rabaty. Program wycieczki ułożony w sposób bardzo atrakcyjny i optymalny. Poznajemy historię, terażniejszość, przekrój społeczny...od Tunisu, Kartaginy na północy po Sacharę czy wyschnięte jezioro na południu, od Djerby po góry Atlas. A wszystko okraszone morzem Śródziemnym. Wycieczka nie tylko krajoznawczo -poznawcza ale okraszona smakami kulinarnymi. Serwowane obiady adekwatne do regionu, który sie zwiedza. Szczerze polecam. Mimo, że tempo objazdówki duże to naprawdę warto. A polecam wyjazd tylko z Mahmmedem, który swój zawód wykonuje z pasją, oddaniem i humorem. Podobno czasami ktoś go zastępuje...ale wyjazd a takim przewodnikiem ma zupełnie inny wymiar i wartość.
Mirosław - 18.01.2025
8/8 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wspaniała przygoda, nowe spojrzenie na Tunezję, jej historię, wspaniały przewodnik Maher, pomocny kierowca. Polecam każdemu , naprawdę warto, na pewno wybiorę się jeszcze raz do Tunezji i na inne wycieczki organizowane przez Rainbow
Krzysztof, Miejsce Piastowe - 28.03.2025 | Termin pobytu: marzec 2025
1/1 uznało opinię za pomocną