Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nie spełnia standardów higieny. Po całym hotelu, jak i w jadalni biegają bezdomne koty. Leżą na fotelach przeznaczonych dla gości, krzesłach w jadalni i żebrają o jedzenie. Natomiast na basenie i w zewnętrznym otoczeniu hotelu - dodatkowo bezdomne psy. Pomijając brudne łazienki, które akurat nie były dla mnie zaskoczeniem, stałymi gośćmi hotelu były także karaluchy i mrówki. Natomiast plusem hotelu są "wieczorki". Tutaj było widać starania animatorów o zabawianie dorosłych gości różnorodnymi rozrywkami. I co wyjątkowe- codziennie inne atrakcje.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel słaby nawet jak na swoją kategorię. Brudno wszędzie, w pokojach, nad basenem a co najgorsze w restauracjach. Plastikowe, brudne sztućce i kubki na napoje. Tragedia kiedy widzisz odcisk ust innego gościa hotelowego na kubku, który stoi na tacy jako czysty 😖 Brudna plaża ale jedynie turkusowe, gorące morze rekompensuje ten słaby pobyt w Palm Ażur.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nigdy więcej wakacji w Tunezji. Jeżeli chodzi o hotel. Ogólnie obsługa bardzo miła. Niestety, warunki bytowe już tak nie zachwycają. Brud którego już nie da się zmyć w wannie. Słabo sprzątane pokoje. Bardzo monotonne jedzenie. Między posiłkami często nie można było już nic przegryźć. Poza sezonem brak klimatyzacji przez co w pokoju było duszno. Na plaży dużo glonów, które sprzątane były raz na 3 dni. Sama plaża też niezachwycała. Słabo zadbana. Trzeba było uważać na dzieci które na niej się bawiły.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na dobry początek okazało się, że zamiast dwóch osobnych pokoi z umowy otrzymaliśmy "apartament" z jedną łazienką i przechodnią sypialną. Po zgłoszeniu problemu w recepcji otrzymałam informacje, że oczywiście pokoje zostaną zmienione zgodnie z tym, co zapisane jest na umowie z biurem podróży. W skrócie: manager recepcji - bardzo niemiły człowiek - krzykiem próbował wymusić na mnie przyjęcie owego pokoju oraz twierdził, że za 4 dni zmieni pokoje na te, które pierwotnie miały być (byłaby to połowa naszego pobytu tam). Jako, że jestem osobą nie pozwalającą na tego typu sytuacje, zaangażowałam w sytuację wszystkie możliwe osoby - głównie rezydentkę p. Agnieszkę (którą pan manager okłamał mówiąc, że załatwił z nami sprawę oraz dodał nam coś "gratis). Z tego miejsca dziękuję p. Agnieszce za załatwienie sytuacji. Końcowo otrzymaliśmy pokoje po 7 GODZINACH (!!!) SIEDZENIA W LOBBY i 5 wycieczkach do biura pana managera. Zaznaczam, że pokoje otrzymaliśmy po interwencji managera firmy zewnętrznej zajmującej się koordynacją hotelu. Cały dzień wakacji - za przeproszeniem - w 4 literach. Dodam jeszcze, że w takiej samej sytuacji były jeszcze 4 inne pary. Pokoje słabe, nawet jak na standard afrykański - przez tydzień mieliśmy zdechłą muchę we framudze drzwi łazienkowych i nie została ona sprzątnięta, w łazience pleśń w fugach i na silikonie, sama łazienka DRAMAT - myłam się, bo musiałam. Śmieci wszędzie, nawet na hotelowych korytarzach, ale tutaj pretensje tylko i wyłącznie do gości, którzy nie znają pojęcia KOSZ NA ŚMIECI. Zajmowanie leżaków nad basenem od godziny 7:00 rano (słyszałam także o skrajnym przypadku, że jakiś Pan ZAREZERWOWAŁ SOBIE LEŻAK O 1:00 W NOCY!), a przychodzenie na nie o godz. 12:00. Obsługa jedynie zwraca uwagę, że nie ma rezerwacji leżaków, ale nic z tym nie robią - pierwszy raz czegoś takiego doświadczyłam będąc za granicą. Jedzenie nie powala, czasami wręcz nie smaczne, ciężko znaleźć stolik w restauracji + wieczny brak sztućców i szklanek. O minusach już było, więc teraz plusy: - bardzo miła obsługa na basenie, ratownicy, animatorzy, a także barmani, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że również na recepcji oprócz pana managera oraz czarnowłosego pana recepcjonisty, który cały czas ostentacyjnie przewracał oczami :) - fajny basen i nie najgorsza plaża, pod warunkiem, że odeszło się nieco w prawą stronę. Dodatkowo napiszę o bezdomnych psiakach i kotach. Te na hotelowej plaży funkcjonują całkiem dobrze, nie zaczepiają bez powodu, cały dzień odpoczywają w cieniu parasoli i palm na plaży. Gorzej z tymi przed hotelem, niedaleko hotelu znajduje się Carrefour do którego jeździliśmy po karmę, aby choć trochę wykarmić te małe przerażone szczeniaczki. Tuż przed bramą (po hotelowej stronie) znajduje się też kranik z wodą z którego stróż na bramie pozwalał nam korzystać żeby pieski napoić :) warto to zrobić, nic nie kosztuje, a w takie upały dla tych psiaków to zbawienie. Podsumowując: sama Djerba jest ładna, choć wszędzie pełno śmieci, bezdomność zwierząt na zatrważającym poziomie, hotel taki sobie - ewidentnie przydałby się remont, obsługa okej (poza osobami z recepcji), jedzenie jako takie bez szału. Polecam wyjazd na farmę krokodyli, najlepiej wziąć taksówkę i pojechać samemu :)
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Omijajcie szerokim łukiem hotel Palm Azur. Plaża brudna i zoo już nie mówiąc o glonach i odchodach wielbłądów. Wszystko brakuje i jedzenie monotonne. Raz w tygodniu zrobią inną kolację i to wszystko. a'la carte strata czasu. Jak jesteście na plaży musicie specjalnie ganiać po drinki na basen. Teoretyczne bar na plaży jest, ale rozdają tylko soki i piwo dwa razy dziennie przez godzinę. W pokojach czysto pod warunkiem (standardowo) dania paru groszy osobą sprzątającym, ale jeśli przyniesiecie soki lub drinki macie przechlapane z mrówkami. Szkoda że nie mogę wstawić zdjęcia (jak chcecie wstawić opinię nie ma takiej opcji) byście parę fajnych zobaczyli. Ciekawe czy rainbow wystawi moją opinię.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie spodziewaliśmy się tak niskiego poziomu. Tunezja bardzo brudna jedno wielkie gruzowisko. Hotel to jakieś 3 gwiazdki. Pokoje dość stare trzeba by je bardziej doczyścić a najlepiej wyremontować. Chociaż były sprzątane codziennie to pozostawiało to wiele do życzenia. Brak wody butelkowanej w pokoju. Jedzenie smaczne aczkolwiek dość ograniczony wybór. Kilka owoców a może to jeszcze nie był sezon. Animacje koszmarne kilkoro młodych ludzi zajmujących się soba. Bardzo niski poziom. Woda w basenie zimna. Plaże bardzo brudne.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel opanowany w ok. 75% przez Libijczyków z chmarami dzieci. Harmider, wrzask, bieganina. Na stołach i pod stołami walają się sterty jedzenia. Z basenu nie da się skorzystać, bo Libijki kąpią się w ubraniach. Z morza też nie można skorzystać bo brzeg jest zawalony tonami glonów, zielska i patyków. Jakby tego było mało, od 10 rano do 23h znad basenu rżnie muzyka najgorszego sortu na cały regulator. Dudniące basy słychać również w pokoju przy zamkniętych drzwiach.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Oszukane zdjęcia,na plaży konie,wielbłądy i wszędzie ich odchody. Do tego pełno bezdomnych wściekłych psów i kotów które pchają się do pokoi. Jedzenie dobre i to jedyny plus. Każde wyjście z hotelu wiąże się z jechaniem taksówką która nie ma szyb a drzwi są poklejone taśmą jednorazową do tego nachalni ludzie którzy nie rozumieją słowa „NIE”. Bardzo niebezpieczne interakcje z ludźmi tamtejszej nacji,naciąganie,zaciąganie w ciemne uliczki i blokowanie drogi wyjścia do momentu oddawania pieniędzy lub zakupienie 3/4 artykułów w rodzinnym sklepie. Wracając do hotelu syf wszędzie,kable przy basenie leżące luzem,oszukane drinki,natrętni animatorzy którzy w kółko grają te same piosenki. Nie dajcie się oszukać tak jak mówię zdjęcia nie są rzeczywistym odwzorowaniem stanu hotelu!
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Karaluchy w pokojach, na korytarzu. Syf i bardzo dużo śmieci tuż przy plaży. Dużo glonów i śmierdzące wielbłąda. Jedzenia nie smaczne, chłodne, twarde i monotonne, po dwóch tygodniach chce się wymiotować. Obsługa pomocna, animacja dobra, bardzo się starają. Nie polecam tego hotelu!
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Udając się do Biura Podróży poprosiłam o dobry hotel - polecono mi Palm Azur na Djerbie i tu ogromne rozczarowanie. Jedzenie niedobre, codziennie to samo, brudne i tłuste naczynia - to jest opinia wszystkich wczasowiczów, którzy z nami byli, zresztą ciężko to było niezauważyć, łazienki tragiczne - do wanny tylko w klapkach a i tak budziło niesmak, za mało leżaków w stosunku do wczasowiczów - już od 5:00 rano walka i rezerwacja ręcznikami, pokoje brudne, łóżka, pościel - absolutnie nie, prześcieradła, które pełniły rolę kołder - porwane. Pokoje 3 osobowe - zamiast 3 łóżka wstawione 2 skrzynie zbite ze sklejki i na to materac. Jedyny plus to piękna pogoda, cudownie ciepła woda i wspaniałe morze, ale to nie jest zasługa hotelu. Ogromne NIE i to za spore pieniądze. Jestem bardzo rozczarowana i szkoda, że pracownicy Rainbow polecają takie ośrodki jako sprawdzone.