Opinie o Vincci Dar Midoun

4.5/6

święta Bożego Narodzenia w Vincci Dar Midoun

Zazwyczaj nie piszę opinii o hotelach z prostego powodu, iż mi się popostu nie chcę ale w tym przypadku postanowiłam zrobić wyjątek. Opinia moja jest adekwatna do czasu, w którym przebywałam w hotelu czyli od 21 12 2023 do 28 12 2023, być może w sezonie letnim może być zupełnie inaczej. Zazwyczaj latamy z rodziną na Kanary w okresie zimowym ale ceny pobytu w tym okresie czasu trochę mnie przeraziły więc postanowiłam dać szansę Djerbie. w Tunezji to był nasz drugi pobyt, ostatni 13 lat temu w części kontynentalnej. Obiekt niezbyt duży, powiedziałabym taki w sam raz dwie windy na które nigdy nie trzeba było czekać. Pokój odświeżony, duży z nową wanną sprawnie działającą klimatyzacją, która wtedy skutecznie nas dogrzewała. Mały telewizor z płaskim ekranem ale my nie znaleźliśmy polskiego kanału jednakże z informacji od innych polskich turystów wiem, że jakieś tam były. Ogólnie w pokoju cicho. My mieliśmy Pokój z widokiem na teren hotelu i w oddali miasto, gdyż na dzień rezerwacji biuro podróży życzyło sobie około 500 zł dopłaty za widok na morze. Wydaje mi się, że na ten czas było to lepsze rozwiązanie, gdyż praktycznie cały dzień mieliśmy słoneczko. Lobby bardzo eleganckie, przestronne. Bar czynny od 9 rano. Korytarze i stolarka drzwiowa trąciła przysłowiową myszką za to leżaki nowe, mnóstwo krzesełek i stoliczków na zewnątrz jest gdzie posiedzieć. Ale co wprawiło mnie w zachwyt? Internet jeszcze nigdy w żadnym hotelu zagranicą (a wyjazdów było z 20) nie był tak szybki i płynny. Druga istotna kwestia to obsługa zasługuje na medal czułam się tu rozpieszczana, trzecia rzecz: czystość na terenie hotelu na 6 na plaży 4 z minusem, wodorosty pozamiatali w czwartym dniu naszego pobytu a plastikowe butelki jak leżały tak leżały choć pan ochroniarz codziennie siedział na krzesełku prawie przy nich...Co do wyżywienia minus daje za brak masła (cały czas margaryna), pieczywo tylko bagietki i brak przekąsek ( pewnie w sezonie są). Dużo potraw lokalnych aczkolwiek nie było jakiegoś spektakularnego wyboru jak np. w Tucji ( po 5 rodzajów sałat itd.) Bardzo dobry alkohol, barmani nie żałowali. Animacje w hotelu były aczkolwiek mi trudno się wypowiedzieć gdyż nie brałam w nich udziału. Bardzo dużo osób starszych w tym czasie i być może dlatego muzyka przy basenie taka smętna, przynajmniej z rana. Ładny bar z widokiem na morze - widać, że nowa inwestycja ale w tym czasie nie czynny. Basen kryty był. Czynny od 9 do 17. Pan ratownik siedział tam cały czas. Tutaj przydałby się remont. zapewne w lecie i tak z niego nikt nie korzysta, mając obok swoją prywatną plażę. Skorzystaliśmy z dwóch wycieczek fakultatywnych: park krokodyli i półdniowa zwiedzanie samej wyspy. Obie polecam, panie przewodniczki zaangażowane wycieczki nie męczące-super. Mieliśmy mała awarię podczas pobytu, zatkała się wanna i zalewała łazienkę jednakże po mojej interwencji za 15 minut pojawili się technicy i usterkę naprawili...Na terenie hotelu kotki, które dokarmiałam gdyż nigdzie nie zauważyłam domków i karmy dla nich ( co tu chyba jest standardem). W okresie zimowym proponuję zabrać ze sobą również ciepłą odzież ranki i wieczory są tu naprawdę zimne. Rano na śniadanko polecam świeżo przygotowywane omlety i jajka sadzone...wróciłabym tu w lecie pokopać się w ciepłym morzu, gdyż wtedy nie było mi dane. Mam tylko nadzieję, że będą bardziej dbać o ten swój kawałek plaży hotelowej...