Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam wycieczkę objazdową po Tunezji. Program intensywny, ale nie męczący. To piękny kraj, choć niemiłosiernie zaśmiecony (dla mnie pedantki to wręcz bolesne przeżycie), mili i życzliwi ludzie. Czy pojechałabym raz jeszcze? Jasne, jeszcze żeby pilotem był Muhamed
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólne wrażenie jest dobre, przewodnik profesjonalista, program założony zrealizowany, hotele w dobrym standarcie,jedzenie dobre, podróże długie, trochę męczące, było wszystko ok.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To mój kolejny wyjazd z Rainbow na objazd i na pewno nie ostatni. Tunezja kraj który warto odwiedzić i troszkę zwiedzić. Pomimo wszech panującego brudu posiada piękną historię i miejsca. Wycieczka z dobrym programem bez większego zmęczenia i co ważne bez codziennego pakowania walizek. Hotele podczas wycieczki znośne. Przepiękne widoki, Góry Atlas, Sahara, oazy, gaje daktylowe, starożytne ruiny i cudne mozaiki. Przewodnik wycieczki Abdul człowiek z ogromną wiedzą i dobrym poczuciem humoru, wspaniale mówiący po polsku, przekazywał informacje o swoim kraju w sposób zrozumiały i interesujący. Był bardzo pomocny. Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Jeżeli chodzi o Hotel w drugim tygodniu na pobycie to w ostatniej chwili dowiedziałam się o zamianie Hotelu Mahdia na Nur. Jak się okazało to ,,matka i córka ". Położone blisko siebie. Plaża przy Hotelu nie za szeroka ale piękna z mnóstwem muszelek. Obiekt duży, przestronny, dobrze zagospodarowany i przede wszystkim czysty. Ze względu na końcówkę sezonu był otwarty tylko bar przy basenie do godziny 18. W lobby bar działał 24 h. Jedzenie urozmaicone chociaż powtarzające się. Sporo różnych ciast, lodów, owoców. Głodnego na pewno nie było. Każdy znajdzie coś dla siebie. Pokoje duże, codziennie sprzątane z wymianą pościeli i ręczników. Teren ładny, dużo zieleni, boisko, mini golf, zjeżdżalnie. Codziennie animacje, trochę słabe ale są. Na pewno nie dałabym 5* , jak dla mnie to takie mocne 3.5*.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pandemia. Od 1 do 9 lipca 2021 wjazd bez testów na covid-19, dla zaszczepionych. Nowe obostrzenia, godzina policyjna a my na objazdówkę po Tunezji. Ciekawość czy strach? Byliśmy jedyną wycieczką zwiedzającą Tunezję - jedyny autokar. Drugi spotkaliśmy na Djerbie. Oczywiście polska wycieczka. Oprócz Polaków troszkę Rosjan. Pusto, brak turystów. Po prostu, katastrofa... Dla nas zwiedzających fajna sprawa, żadnej kolejki przy kasach. Plan wycieczki prawie bez zmian. Sahara i Atlas to niesamowite wrażenia. Piękne widoki, zabytki: Amfiteatr w El-Djem, medyna w Tunisie i w Sousse, Kartagina- stanowisko archeologiczne, Mauzoleum Habiba Burgiby w Monastirze, przepiękne mozaiki w muzeum w Bardo, no i świat filmu- Troglodyci i Gwiezdne wojny! Polecam wyprawę do Tunezji! Mały ale piękny kraj ! Warto!
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dla celów poznawczych Tunezji - trasa objazdowa optymalna. Pod względem opieki pilota i przewodnika - Abdul zbliżał się do doskonałości. Organizacja transportu, zwiedzania i czasu wolnego - godna pochwały. W okresie obostrzeń covid-19 - otwarcie na turystów polskich wzorowe. Brawo RAINBOW!
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo intensywna wycieczka, duzo zwiedzania, ciekawe miejsca. Przewodnik (rezydent) potrafil zainteresowac, ale tez narzucic tempo kiedy bylo trzeba. Quady, jeepy, wielbłądy... wszystkiego po trochu. Wspanialy klimat, gorąco polecam ten kraj na wakacje. Jedyna rzecz, ktora zostawia negatywne wrazenie to wycieczka fakultatywna na Dżerbie, za ktora przewodnik pobral 25€ od osoby, a na miejscu okazalo sie, ze bilet kosztowal 10€ za wstęp.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wycieczce Tunezja gorąca jak Samum byłam w pierwszej połowie października 2023 r. Była to bardzo interesująca wycieczka, głównie dzięki pilotowi Azizowi, który świetnie mówił po polsku. Opowiadał nam o życiu Tunezyjczyka począwszy od jego narodzin, aż do śmierci. Ciekawie i wyczerpująco opowiadał o zwiedzanych zabytkach, służył informacjami na każdy interesujący nas temat. Bardzo miły i uczynny. Po prostu świetny pilot. Temperatura w czasie wycieczki wynosiła około 28 stopni Celsjusza, ale nie odczuwało się jej tak dokuczliwie jak w Polsce. Przepyszne jedzenie, tylko hotele mogły by być trochę lepsze. Co do zwiedzanych miejsc, to duże wrażenie robi amfiteatr rzymski w El Jem, lepiej zachowany niż Koloseum w Rzymie. Również wyprawa jeepami po saharyjskich wydmach i zwiedzanie plenerów filmów "Gwiezdne wojny" dostarczyło nam wielu wrażeń. W kontraście do tego pustynnego krajobrazu była wizyta w pięknej, kolorowej oazie, co dał nam wyobrażenie o kontrastach i ciężkim życiu Tunezyjczyków. Wprawdzie program wycieczki był wyczerpujący, ale pozwoliło nam to zwiedzić cały kraj. Po objeździe Tunezji warto odpocząć na Djerbie. Gorąco polecam tą interesującą wycieczkę.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawe przeżycie, interesujący program, bardzo dobry pilot.Objazd pozwala sobie zbudować opinie na temat kraju, jego mieszkańców, sposobu życia. Impreza raczej dla tych co chcą się czegoś dowiedzieć a na pewno nie dla tych którzy chcą się rozkoszować super hotelami i luksusami.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka udana.Bardzo ciekawy program,,realizowany w całości. Pilot z dużą wiedzą ciekawie przedstawił historię jak iterazniejszosc Tunezji. Polecam.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tunezja to kraj pełen sprzeczności. Niesamowite widoki, urokliwe miejsca pełne historii ale też wszechogarniający brud. Wycieczka objazdowa w pełni pozwala poznać uroki tego kraju a przewodnik Mohamed stanął na wysokości zadania. Ten rodowity Tunezyjczyk pokazał nam kraj od strony swoich rodaków. Historii dotyczących życia mieszkańców jak i odwiedzanych miejsc słuchało się z zapartym tchem. Nazywał nas swoimi dziećmi i dbał o nas jak Ojciec, którym też się tytułował częstując tunezyjskimi smakołykami. Objazd niezbyt uciążliwy pomijając temperatury ale to też lipiec. Podczas całej wycieczki były może dwa ranne wyjazdy o 05:30. Dojeżdżało się na miejsce, zwiedzało godzinę czy dwie i dalej podjazd na kolejny punkt klimatyzowanym autokarem. Kierowca z kimą aż czasami przesadzał. Nie było czegoś takiego, że wysiadało się rano z autokaru i zwiedzało cały dzień do wieczora. Temperatury w lipcu znośne chociaż ponad 40 st. na Saharze daje popalić. Punkty sanitarne na objeździe afrykańskie. Toalety brudne, często brak wody, mydła. Warto zaopatrzyć się w papier, mokre chusteczki i płyny dezynfekujące. W hotelach do mycia zębów warto mieć swoją wodę mineralną. W niektórych hotelach woda w kranach jest słona. Zachwyciło nas Sidi Bou Said – tzw. Tunezyjskie Santorini. Klimatyczne miasteczko w kolorach biało – niebieskich. El Haouaria – piękne widoki, skały i morze. Tozeur Oasis – lekkie rozczarowanie (płatne dodatkowo 10 euro) – kilka palm i zaniedbane mini zoo, przejażdżka bryczką się nie odbyła . Zaghouan ruiny starożytnej Świątyni Wody – strata czasu i drogi. Rajd po saharyjskich wydmach – Ong Jemel – męczący, jazda po asfalcie z niedomagającą klimatyzacją w lipcu bardzo wyczerpująca. Powinno się podjechać po drodze asfaltowej autokarem a jeepami dopiero po pustyni. Krótki lunch w postaci macy i soku palmowego. Uwaga niektórym zaszkodziło. Korzystaliśmy w trakcie objazdu z oferowanych zorganizowanych lunchy płatnych około 25 – 28 dinarów. Jedzenie regionalne serwowane. Niektórzy uczestnicy jedli na własną rękę na mieście za około 10 dinarów na 2 osoby. Na pewno polecam skorzystać z lunchu w miasteczku Gwiezdnych Wojen – przepyszny kuskus. Na jeden lunch przewodnik załatwił regionalne kanapki z tuńczykiem albo mięsem i harissą. Trzeba uważać, bo do łagodnych nie należą. Polecam zrobić zakupy pamiątek w sklepie koło Wielkiego Meczetu w Kairouan. Naprawdę takich cen w całej Tunezji nie było. Za 1 dinara można było kupić 10 pocztówek, przyprawy za około 1,5-2 dinary, ogromna kamionkowa misa głęboka ręcznie malowana za 10 dinarów a na bazarach za taką samą krzyczeli 80. ( dowiozłam w całości w bagażu podręcznym 😉). W wodę mineralną zaopatrywaliśmy się w marketach (bardzo tania). Można kupić więcej i trzymać w autokarze w klimatyzowanych schowkach na górze. Na pewno warto wymienić pieniądze na dinary. Inną walutę przyjmują z niechęcią i się nie opłaca. Nam walutę wymieniał przewodnik. Ale uwaga w hotelu na wypoczynku powiedzieli nam, że przed wyjazdem musimy wymienić wszystkie dinary, bo nie można ich wywozić. Ale wymiana tylko po okazaniu dowodu z kantoru. My takiego nie mieliśmy więc cóż wydaliśmy wszystko w ostatnim dniu. Pierwsze 3 noce spędziliśmy w hotelu w Sousse – Dreams Beach. Hotel usytuowany przy samej plaży. Jednak plaża oblegana przez tubylców, którzy siedzą i ucztują do późnych godzin wieczornych. Standard pokoi znośny – jednak najlepiej wybierać pokoje z parzystym numerem ( od strony ulicy z widokiem na morze). My trafiliśmy pokój 211, który był usytuowany nad wyciągiem kuchennym z zepsutymi łożyskami, który włączał się i tarabanił od 4 rano. W drzwiach balkonowych nie było uszczelek więc hałas niósł się do pokoju. Widok na inny budynek i walające się śmieci na dole. W pokoju brak suszarki do włosów. Bardzo słaba klimatyzacja. Materace wygodne. Jednego dnia przez kilka godzin nie było wody. W budynku hotelu dwa tarasy widokowe, jeden przy basenie a drugi na samej górze w barze. Śniadania monotonne, jeden rodzaj wędliny, sera, herbaty, pieczywa. Jajka, jajka i jeszcze raz jajka. Do tego trochę oliwek, pomidorów, sałatki do wyboru. Bułki z ciasta francuskiego i płatki. Obiadokolacja ryż, warzywa, makaron, mięso. Każdego dnia w zasadzie to samo. Kolejny hotel w Matmacie – Diab Matmata – hotel pełen lokalsów. Pokoje ciemne, słaba klimatyzacja, nie ma suszarek. Na plus budynek hotelu i okolica. Niewielki basen z wątpliwej jakości wodą. Jedzenie porównywalne do poprzedniego hotelu. Hotel – DAR JERBA – Hotel Club Zahra - moloch, wybierać pokój w budynku głównym bo w bungalowach osłoniętych z każdej strony nie można wytrzymać przy temperaturze powyżej 30 stopni. Fajna plaża i basen. Hotel Sunpalm w Duz - pokoje fajne, czyste. Duży basen, dookoła stoliczki i można posiedzieć. Podsumowując na pewno warto zobaczyć ten kraj. Zupełnie inna kultura. Krajobraz Sahary niezapomniany i ta chwila kiedy dotykasz piasku miałkiego jak mąka. A za chwilę rozbijasz się quadami po górkach pustyni i pędzisz a przed tobą, za tobą i dookoła tylko sam piach. Fatamorgana, która na długo zostaje przed oczami. Te zielone oazy między górami w Chebika i kiedy myślisz, że masz już dość wspinania się po górach to w dole widzisz wodospad i z przypływem energii pędzisz by się schłodzić w wodzie, która okazuje się ciepła 😉 Kraj usłany przepięknymi mozaikami, na ścianach, ławkach, w hotelowych pokojach. Miasteczka podobne do greckich biało – niebieskich klimatów urzekające roślinnością i wybrzeżem morza. Wszechobecne mediny, po których można spacerować bez końca. Uliczki wąskie na wyciągnięcie ramion i białe ściany chroniące od słońca. Słodki smak melonów, arbuzów i daktyli jak nigdzie indziej. Potrawy pełne przypraw, dużo aromatycznych kasz pełnych grillowanych papryk, bakłażanów i pomidorów. Ostrość harissy i smak oliwek. Z drugiej strony śmieci, śmieci i jeszcze raz śmieci. Kiedy jedziesz przez ten kraj i widzisz pola usłane śmieciami, piękne gaje pełne drzew oliwnych a u ich podnóża walające się śmieci głównie worki foliowe to nie wierzysz w to co widzisz. Jak można tak zaniedbać kraj, w którym się mieszka aż żal patrzeć. Nie wiem czy kiedyś wrócimy do Tunezji trudno powiedzieć ale na pewno radzę każdemu pojechać choć raz aby samemu się przekonać co ten kraj może zaoferować.