4.6/6 (105 opinii)
Kategoria lokalna 4
4.0/6
Hotel w dobrej lokalizacji, między Monastir a Suss. Jeśli chcesz czynnie spędzić wakacje to jest miejsce dla Ciebie.Jeśli potrzebujesz towarzystwa,muzyki i głośnej zabawy to jest miejsce dla Ciebie. Świetnie sprawdzi się dla rodzin z dziećmi. Animatorzy zaangazowani obsługa przemiła i pomocna. Kuchnia-kazdy znajdzie coś dla siebie.
4.0/6
Cia dalsz wysłanej opinii bez zdjęć. W tym mailu dołączm zdjęcia. Warto zwiedzić Tunezję chociażby dla zobaczenia starożytnej Kartaginy i miasta w stylu andaluzyjskim Sido Bou Said.. Gorąco polecam
4.0/6
Właśnie wróciliśmy z pobytu w tym hotelu. Klika spostrzeżeń: Hotel - po remoncie dla rodzin z dziećmi przede wszystkim, Obsługa hotelu miła i bardzo pomocna. Obsługa restauracji - bardzo dobra, Jedzenie - bardzo dobre. Plaża piaszczysta mocno zanieczyszczona wodorostami i innymi śmieciami pływającymi w morzu - nikt tego nie sprząta. Woda w morzu brudna. Na zewnątrz hotelu są t 3 baseny i tam głównie skupia się kąpiel i relaks. Hotel posiada SPA, pole golfowe i siłownię. Codziennie wieczorami organizowane są atrakcje dla dzieci i dorosłych. Jeżeli ktoś chce popływać w morzu tej akurat lokalizacji nie polecam. Wszystko inne na plus. Robert Ołdziejewski
4.0/6
Uczucia po urlopie spędzonym w hotelu Blue Beach Monastir mam mieszane. Widzę sporo plusów, jednak niedociągnięć jest więcej. Początek urlopu zaczął się przydzieleniem pokoju niezgodnego z wykupionym - miał być widok na ogród i balkon. Dostaliśmy widok na ścianę i brak balkonu (pokój był ciemny i nieprzyjemny, brakowało też sejfu, który był w ofercie jako element wyposażenia). Z racji późnej godziny przyjazdu do hotelu (byliśmy po 23), stwierdziłam, że na następny dzień (po spotkaniu z rezydentką) wyjaśnię sprawę w recepcji i dopłacę do widoku na morze (w pierwotnej ofercie nie było opcji wyboru widoku). I tu zaczęło się wielkie rozczarowanie. Byłam zbywana i ignorowana. Odprawiano mnie, bym wróciła np. za godzinę po klucz i historia zaczynała się od nowa. Personel udawał, że mnie nie widzi, po czasie - jak w końcu ktoś zareagował na moją obecność, konieczne było tłumaczenie wszystkiego od początku. Taką postawę miał nawet szef recepcji. Nie pomógł fakt, że reklamację w zakresie pokoju niezgodnego z zamówionym zgłosiła również rezydentka. Po kolejnej wymianie zdań, gdy powiedziałam, że jestem gotowa napisać negatywną opinię, dopiero wręczono nam kartę do nowego pokoju. Co prawda ponownie bez balkonu i sejfu, ale z normalnym widokiem i zdecydowanie bliżej lobby. Zmęczeni sprawą odpuściliśmy balkon, ale prośbę o sejf utrzymaliśmy. Dostarczono nam go dopiero po interwencji rezydentki. Pokój sam w sobie był ok. Gorzej z łazienką - niespływająca woda i WC pamiętające bardzo odległe lata. Machnęliśmy już na to ręką. Nie chciałam tracić kolejnych godzin na staniu przy recepcji. Gdybym miała wystawić ocenę po 1. dniu i na podstawie doświadczenia z recepcją - była negatywna. Kolejne dni były lepsze. Korzystaliśmy z basenów - te są naprawdę ok. Trzeba się tylko dostosować do zasady rezerwacji leżaków - tych jest zdecydowanie za mało (byliśmy w drugiej połowie czerwca i był problem, by po 8 znaleźć miejsce). Spacerowaliśmy po plaży (ta co prawda do najczystszych nie należy, ale nie ma dramatu). Fajne są atrakcje wodne, które są tuż po wyjściu na plażę. Ogólnie plaża graniczy bezpośrednio z hotelem, także przyjemna sprawa. Panowie od sprzętów wodnych robią też niezłe zdjęcia. Dużym plusem są animatorzy, ich program aktywności i kids club. Nasza córka bardzo chętnie chodziła na zajęcia, które prowadziły Susu i Luna, a kids party było obowiązkowym punktem każdego dnia. Wyżywienie było całkiem przyzwoite. Niektóre potrawy smakowały nam nawet bardzo. Obsługa ok, ale czekają na napiwki (zwłaszcza "starsza kadra"). Kilka dinarów zmienia ich podejście i nastawienie. Bez tego czasami można w nieskończoność czekać na nalanie picia lub podanie czystych sztućców. Ogólnie personel czeka na napiwki. Ich brak okazują ignorancją, udają, że nie słyszą lub nie rozumieją, co się do nich mówi. Niektórzy wprost rzucają, że teksty na ten temat. Po wręczeniu napiwku wchodzi się jakby w inny świat - również w barze przy basenie czy tym za lobby. Bardzo męczący jest pan oferujący wycieczki, co więcej (o czym się przekonaliśmy osobiście, bo wygraliśmy jedną z takich wycieczek) oferta odbiega od tego, co czeka na gości, a ekipa wycieczkowa na każdym kroku próbuje naciągać i wyciągać napiwki - tu wielkie NIE POLECAM (nawet za darmo). Sam hotel wizualnie robi dobre wrażenie, gdy jest się w częściach wspólnych, korytarze i pokoje obnażają jego faktyczny stan. Okolica hotelu, to kilka innych hoteli, elektrownia i jeden bazar, więc spacery odpadają. Za to można pojechać taksówką do Monastyru lub Susy. Czy bym wróciła do tego hotelu? Nie mówię nie... ;)