4.9/6 (138 opinii)
Kategoria lokalna 3
1.5/6
Uboga ilość jedzenia . Na śniadanie frytki , na obiad i kolację mały wybór jedzenia . Przekąski w ciągu dnia to paczka ciastek . Pokój wymagający remontu . Blisko meczetu , od 4 rano pobudka. Nie polecam.
1.5/6
Jedyny plus to obsługa baru przy malutkim basenie i czystość w pokoju.. Reszta - dramat. Pokój rozklekotany stary materac, brak czegokolwiek do siedzenia , brak stolika. Jedzenie - jedno wielkie ubóstwo. Ogólnie standard ośrodka FWP w Polsce w latach siedemdziesiątych.
1.0/6
Nie polecam tego hotelu. Okolica również była nudna, nie było tam co robić.
0.5/6
W przypadku całego Bodrum są przynajmniej 2-a duże problemy całkowicie pominięte(gdyby były ujęte w opisie mogłoby to w bardzo ujemny(negatywny)sposób wpłynąć na wyniki sprzedaży; te problemy to: zapachowy(z powodu problemów wodno-kanalizacyjnych z toaletowych sedesów nieprzyjemny smród, mówiąc kolokwialnie "capi")oraz komarowy(roje komarów dokuczają od godz.wieczornych do 3-4 nad ranem, co noc); przy problemie wodno-kanalizacyjnym należy jeszcze wymienić problem ciepłej wody(nie ma jej nigdy rano i wieczorem, jest nawet b.gorąca w godzinach południowych(11-17); byliśmy we trójkę w "Kriss" w pok.nr 3 w okresie: 28.09 -12.10.2023 r. Dodam jeszcze, że wybierając Turcję nie kierować się ilością "gwiazdek" hotelowych(po naszym 2-u tygodn. pobycie doszliśmy do wniosku, że 3-y gwiazdki tureckie, to tyle co 2-ie greckie.Do pewnego stopnia rekompensatą za raczej niemiłe "rewelacje" w/w w hotelu była bardzo profesjonalna i serdeczna praca wszystkich pracowników hotelu(język angielski znają słabo, przy czym lepiej mówi barman, dlatego też co najmniej dziwnym jest fakt, że rezydentem jest osoba(p.Patrycja), nie mówiąca(ani "be" ani "me")w języku w kraju, w którym jest rezydentem. Czyżby to początek "zmian" w Rainbow i przestali stawiać na profesjonalizm i kompetencyjność. Tą garść zgyżliwości oraz uwag nt.profesjonalizmu choćby w zakresie dotrzymywania umów pisze były pilot wycieczek(dla mnie była to 3-cia Turcja, dla mojej małużonki Lucyny i pasierba pierwsza; poprzednie moje pobyty w Turcji to okolice Ayvalik(Plaża Czosnkowa, czyli Sarim Sakli- lipiec 1996)oraz Palm Beach Hotel w Alanii(1999). Interesuje mnie np.dlaczego p.rezydentka oferując m.in."fakultet" na Kos nie dodaje, że Kos to już Grecja, czyli między czerwcem a wrześniem odprawiając się na Kos oczekuje się w ca.godzinnej kolejce oczekując odprawy granicznej stojąc w olbrzymim upale. Wszystkich Państwa wybierających ofertę w Bodrum, czy w hotelu "Kriss", czy w innym.....UCZULAM, dla swojego własnego dobra.....zwróćcie na w/w kwestie uwagę lub wybierzcie inne miejsce. Jerzy K. z Rodziną.