5.3/6 (394 opinie)
Kategoria lokalna 5
4.0/6
ogólnie fajnie, niemniej diabeł tkwi w szczegółach. Nie zostaliśmy uprzedzeni, że pokoje są bardzo małe, a podróżowaliśmy z dwójką dzieci. Jedno miało spać na dostawce, drugie w łóżku turystycznym. Dostawka się nie zmieściła! Od biura podróży wymagałabym, żeby choć zaproponowano nam inny pokój (apartament, w innej cenie, to jasne) lub inny hotel, gdzie pokoje są większe! Poza tym towarzysząca atrakcjom muzyka była o wiele za głośna. Nie wydaje się się, żeby hotel był wart aż tylu gwiazdek. Plac zabaw dla dzieci był zamknięty. Leżaki przy basenie ogromnie niebezpieczne, szczególnie dla dzieci, jeśli usiadły w złym miejscu. Przy hotelu zawsze wiał silny wiatr, który czasami przewracał parasole, co również było niebezpieczne. Poza tym jedzenie poprawne, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Na plus basen i dojście do morza, albo po schodach otoczonych pergolą, albo busikiem, który jeździł dosłownie co chwilę. Nie rozumiem też, skąd tak wysoka cena dodatkowych wycieczek oferowanych przez Rainbow, takie same wycieczki można było znaleźć w lokalnych biurach o wiele taniej. No i zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie, dlaczego samolot lądował w Bodrum, co wymagało dodatkowo ponad dwóch godzin drogi w autokarze, zamiast w Izmirze, który jest o wiele bliżej...
4.0/6
Wspaniały hotel, piękne widoki. Bardzo różnorodne menu. obsługa miła, uśmiechnięta i uczynna. gdy usłyszeli nasz akcent to mówili po polsku 🙂 polecam wizytę w restauracji a la carte o zamówienie prawdziwego tureckiego kebaba- niebo w gębie! blisko do portu i bazaru, który polecam odwiedzić- można dojechać busem spod hotelu pod sam port za 1 euro/os lub taksówką za 6 euro. Piękne widoki, blisko na Ptasią wyspę. My wykupiliśmy wycieczkę fakultatywną do delfibarium i było super- możliwość zrobienia zdjęć z delfinami za 10 lub 15 euro i pływania z nimi. Pokoje czyste, codziennie sprzątane, sejf w cenie w pokoju, codziennie uzupełniany barek. Mnóstwo pozytywów, pyszne i różnorodne dania, snack bary, gofry , lody.. świetne baseny i zjeżdżalnie dla dzieci i dorosłych. Jeśli chodzi o minusy, to bardzo zawiodłam się na Pani rezydentce Kamili i animatorce Wiktorii. Wakacje spędzałam m.in. z córką 7 letnią i liczyłam na to, że Polska animatorka będzie w stanie zaopiekować się i uatrakcyjnić pobyt córce, która mimo że uczy się angielskiego to póki co nie potrafi płynnie konwersować z dziećmi po angielsku. Bardzo zawiodłam się na Pani Wiktorii- animacje Bardzo słabej jakosci- Dzień pirata polegał na ubraniu dzieci w koszulki, puszczeniu pirackiej muzyki i okrążeniu basenu.... podczas szumnie ogłaszanego party dla dzieci również była rundka koło basenu i nabeczki z napojami które podawali rodzice.. . gdyby mnie nie było przy córce to nie wiem czy otrzymałaby coś do jedzenia i picia. Pani Wiktoria w ogóle nie opiekiwala się dziećmi, nawet nie zauważyła że córka wróciła do mnie i męża bo była w budynku zajęta swoimi sprawami. nie starała się zapoznać dzieci z Polski, nic do nich nie mówiła. Zapraszając do zabaw wspólnych w basenie zwracała się do wszystkich po angielsku, zupełnie jakby wstydziła się polskiego pochodzenia... gdy jeden dzień była nieobecna, zastąpiła ją Pani Natalia z sąsiedniego hotelu Sealight Family- wielkie słowa uznania dla niej, zachęciła córkę do zabawy, okazała zainteresowanie, podczas wieczornych występów przejęła mikrofon i przemówiła do polskich dzieci po polsku, czego ani razu nie zrobiła Pani Wiktoria, a Polaków było w hotelu bardzo wielu. Co do Pani Kamili również rozczarowanie. Podała do siebie nr tel, a gdy wykupiliśmy wycieczkę fakultatywną i kierowca spóźniał się 20 min, próbowałam się z nią skontaktować bezskutecznie, ponieważ nie odbierała telefonu i nie oddzwaniała, a my nie wiedzieliśmy czy uda się nam dojechać. Ponadto worowadzila nas w błąd mówiąc, że będzie podczas wycieczki kierownik wycieczki i powie nam jak wrócić gdyby ktoś chciał pływać z delfinami- żadnego kierownika nie było, musieliśmy liczyć sami na siebie. Wyjazd z hotelu mieliśmy przed śniadaniem i Pani Kamila w imieniu Rainbow tour umieściła dzień wcześniej informacje, że dla gości opuszczających hotel przes śniadaniem będzie udostępniony nocny bufet w restauracji od północy do godz 5.00. Sugerując się tą informacją nie upewniałam się w recepcji na temat posiłku przed wyjazdem. Rano obudziliśmy się z mężem o 4.00 i jakież było nasze zdziwienie, gdy obsługa wyprosiła nas z restauracji. zapytałam w recepcji o nocny bufet- powiedzieli że nie ma żadnego posilku. Gdy przyjechał po nas autokar okazało się, że niektórzy goście mielone przygotowany lunch na wynos, który należało zgłosić do godz 20.00 poprzedniego dnia. Wiele rodzin o tym nie wiedziało, w rezultacie byliśmy głodni. Gdy zapytałam Panią Kamilę o to, dlaczego wprowadziła nas w błąd, bo gdyby nie informacja od Rainbow to na pewno zapytałabym w recepcji o posiłek, to Pani Kamila powiedziała że biuro nie ma obowiązku informowania o lunchu bo to jest w gestii hotelu.... I ogólnie nie bardzo przejęła się sytuacją, olewając temat.... duże rozczarowanie animatorką i rezydentką, które w mojej ocenienie spełniały swej funkcji jak należy. Jeśli ktoś ma problem z porozumiewaniem się po angielsku i liczy na polskiego rezydenta i animacje, to zdecydowanie nie polecam!
4.0/6
Jednak pięciu gwiazdek obiektowi bym nie dał. Ultra all inclusive to zwykłe all inclusive. Przemiła obsługa i czystość na każdym kroku. Jedzenie monotonne. Plaża mała. Woda w morzu przezroczysta i ciepła. Klimatyzacja na korytarzach, holu i barach nie istnieje. Wyjazd do sealight resort na wypoczynek oceniam za udany.
4.0/6
Cóż... hotel ogólnie dobry ale naszym zdaniem nie zasługuje na 5*. Nasz wypoczynek w Otium nie zaczął się najlepiej- pokój, który nam przydzielono był dwuosobowy bez dostawki dla dziecka. Pomimo kilkukrotnego zgłaszania i obietnic, że dostawka zaraz będzie czekaliśmy w pokoju (zamiast korzystać z urlopu) bezskutecznie do 21.00. Dopiero po dwukrotnym telefonie rezydentki otrzymaliśmy dostawkę grubo po 22.00. Bez żadnego przepraszam... słabo. Pokój całkiem duży, w miarę nowocześnie urządzony, choć nałożone na szafki kamienne blaty nie były niczym przymocowane i mogły być niebezpieczne. Na balkonie odpadał wieszak do suszenia... także kilka mankamentów było. Windy w hotelu są bez klimatyzacji, więc gdy wsiadło kilka osób było nieprzyjemnie duszno. Dużym minusem jest także dziwna żółta wykładzina na terenie zjeżdżalni (obrzydliwa) i ten dziwny zapach (z kanalizacji czy z tej wykladziny nie doszlismy do tego...), co nie pozwalało w pełni cieszyć się atrakcjami. I chyba tym, co nam najbardziej przeszkadzało były koty w restauracji - lubimy zwierzęta i sami mamy kota ale ocierające się o nogi zwierzęta o wątpliwym stanie zdrowotnym, żebrzące o jedzenie, leżące na krzesłach i leżakach to dla nas za dużo.... (nikt z obsługi nie reagował!!!). Jedzenie - dość monotonne, słabo opisane- ogólnie bez szału ale i bez tragedii. Ale żeby nie było, że samo narzekanie, to były też i plusy. Bardzo fajne baseny, codziennie sprzątane. Duża liczba leżaków - nie trzeba było o nie walczyć o 6 rano. Dużym plusem jest mini park wodny dla dzieci z leżakami dla rodziców. Bus kursuje na plażę praktycznie co kilka minut i bardzo mili kierowcy ;) choć trzeba zaznaczyć, że do samej plaży nie dojeżdża - trzeba zejść jeszcze kilka schodków. Plaża niewielka ale piasek przyjemny, woda czysta, choć bardzo często pojawiało się w niej dużo wodorostow. Dużym plusem są też animacje zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Przy Hotelu postój taksówek- za 6 euro można dojechać do Port Marina. Dojazd w to samo miejsce dolmuszem (ichniejszy busik) kosztował nas 2 euro za 3 osoby. Wieksza część gości to Turcy, Polacy, Francuzi i Anglicy. Było też kilka par z Rosji. Myślę, że warto też podkreślić iż transfer z lotniska w Bodrum trwa ponad 2.5 godziny, czego do końca nie byliśmy świadomi... Ogólnie za te pieniądze spodziewaliśmy się czegoś więcej... raczej tam nie wrócimy.