Opinie o Sealight Resort Hotel

Kategoria lokalna: 5

5.3/6
(429 opinii)
Atrakcje dla dzieci
5.4
Obsługa hotelowa
5.5
Plaża
5.0
Pokój
5.0
Położenie i okolica
5.4
Rezydent
5.2
Sport i rozrywka
5.3
Wyżywienie
5.4

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Kusadasi Sealight Resort

    WŁODZIMIERZ, Warszawa 05.10.2021

    Jednak pięciu gwiazdek obiektowi bym nie dał. Ultra all inclusive to zwykłe all inclusive. Przemiła obsługa i czystość na każdym kroku. Jedzenie monotonne. Plaża mała. Woda w morzu przezroczysta i ciepła. Klimatyzacja na korytarzach, holu i barach nie istnieje. Wyjazd do sealight resort na wypoczynek oceniam za udany.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Na pewno nie 5*****

    Malgorzata, Dzierzoniow 31.08.2023 | Termin pobytu: sierpień 2023

    Cóż... hotel ogólnie dobry ale naszym zdaniem nie zasługuje na 5*. Nasz wypoczynek w Otium nie zaczął się najlepiej- pokój, który nam przydzielono był dwuosobowy bez dostawki dla dziecka. Pomimo kilkukrotnego zgłaszania i obietnic, że dostawka zaraz będzie czekaliśmy w pokoju (zamiast korzystać z urlopu) bezskutecznie do 21.00. Dopiero po dwukrotnym telefonie rezydentki otrzymaliśmy dostawkę grubo po 22.00. Bez żadnego przepraszam... słabo. Pokój całkiem duży, w miarę nowocześnie urządzony, choć nałożone na szafki kamienne blaty nie były niczym przymocowane i mogły być niebezpieczne. Na balkonie odpadał wieszak do suszenia... także kilka mankamentów było. Windy w hotelu są bez klimatyzacji, więc gdy wsiadło kilka osób było nieprzyjemnie duszno. Dużym minusem jest także dziwna żółta wykładzina na terenie zjeżdżalni (obrzydliwa) i ten dziwny zapach (z kanalizacji czy z tej wykladziny nie doszlismy do tego...), co nie pozwalało w pełni cieszyć się atrakcjami. I chyba tym, co nam najbardziej przeszkadzało były koty w restauracji - lubimy zwierzęta i sami mamy kota ale ocierające się o nogi zwierzęta o wątpliwym stanie zdrowotnym, żebrzące o jedzenie, leżące na krzesłach i leżakach to dla nas za dużo.... (nikt z obsługi nie reagował!!!). Jedzenie - dość monotonne, słabo opisane- ogólnie bez szału ale i bez tragedii. Ale żeby nie było, że samo narzekanie, to były też i plusy. Bardzo fajne baseny, codziennie sprzątane. Duża liczba leżaków - nie trzeba było o nie walczyć o 6 rano. Dużym plusem jest mini park wodny dla dzieci z leżakami dla rodziców. Bus kursuje na plażę praktycznie co kilka minut i bardzo mili kierowcy ;) choć trzeba zaznaczyć, że do samej plaży nie dojeżdża - trzeba zejść jeszcze kilka schodków. Plaża niewielka ale piasek przyjemny, woda czysta, choć bardzo często pojawiało się w niej dużo wodorostow. Dużym plusem są też animacje zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Przy Hotelu postój taksówek- za 6 euro można dojechać do Port Marina. Dojazd w to samo miejsce dolmuszem (ichniejszy busik) kosztował nas 2 euro za 3 osoby. Wieksza część gości to Turcy, Polacy, Francuzi i Anglicy. Było też kilka par z Rosji. Myślę, że warto też podkreślić iż transfer z lotniska w Bodrum trwa ponad 2.5 godziny, czego do końca nie byliśmy świadomi... Ogólnie za te pieniądze spodziewaliśmy się czegoś więcej... raczej tam nie wrócimy.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Sympatyczny wypoczynek w hotelu 3 gwiazdkowym

    Tomek 24.06.2024

    Jesteśmy dosyć zawidzeni tym pobytem. Przyjechaliśmy dużą rodziną w 11 osób i zajęliśmy 4 pokoje. Każdy z nas dostał pokój na innym piętrze. Po wielokrotnych reklamacjach recepcja nie chciała udzielić pomocy. Zasłaniali się tym, że jest turecki tydzień (świeto) i mają pełnoe obłożenie. Dziwne, hotel 485 pokoi codziennie ludzie wyjezdzają i rpzyjezdzaja a oni nie mogli nic zrobic mimo, że na moniotorze rezerwacyjnym były białe plamy. Jak o nie zapytałem to coś między sobą po turecku rozmawiali i na tym się skończyło. Rezydentka oczywiście też nic nie wskórała, ale dla niej to normalne, ze pokoje nie są obok siebie... Sytuacja tyczyła się również innych rodzin które miały więcej niż 1 pokój. Wszyscy byłi rozczłonkowani. Pokoje to standard na 2-3 gwiazdki. Łazienka 2m2. Otwierały się drzwi i nie było jak się ruszyć. Do prysznica nie dało się wejść przy otwartych drzwiach, jak ktoś siedział na ubikacji to nie otworzyłbyś drzwi wejściowych. Jednym słowem łacienka 1 osobowa. Telewizor w pokoju powieszony na samym krańcu i to jeszcze na płasko. Widok mimo , że w ofercie tylko na basen i na morze był na dach.... lepsze pokoje za lepszym standardem dostają turcy, rozjanie i wiadomo anglicy. Szafka do ubrań cały czas otwarta. Gdybym ją zamkną to żona nie miałaby siły jej otworzyć. Blaty przy łóżku rozpadają się. Dostawka do pokoju to obdrapane łóżko polowe. Jak otwierało się drzwi na taras to słyszał to cały hotel. Standard pokoi na 2-3 gwiazdki. Kuchnia bardzo dobra, widoki ładne. Trudny dostęp do plaży. Animacje super.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    Nie do końca tego się spodziewałem

    Adam 09.09.2019

    Na wstępie bardzo chciałem pochwalić i pozdrowić animatorki z Rainbow - Klaudię i Dorotę. Dziewczyny robią na prawdę świetną robotę! Hotel oblężony przez Rosjan i widać w wielu aspektach, że właśnie oni są grupą najbardziej pożądaną. Obsługa dość topornie porozumiewa się po angielsku. Kilka razy zostałem zapytany, czy mówię po rosyjsku... Chyba jest to normalne dla Turcji, ale bardzo mi przeszkadzało to, że praktycznie wszędzie na zewnątrz można palić (nawet przy basenie). Pokój otrzymaliśmy przestronny i wygodny (rodzina 2+2). Telewizor został umieszczony w dość niewygodnej pozycji do oglądania z łóżka, ale w sumie to włączyliśmy go może ze 3 razy. Ilość napoi w minibarku niezależna od ilości osób (mieliśmy przyjaciół, którzy byli we dwójkę i oni tak samo, jak my mieli napoje uzupełniane do tej samej ilości [trzy puszki napoju gazowanego oraz dwie butelki wody]). Lodówki są bardzo słabe - obniżają temperaturę napoi o maksymalnie parę stopni (opinia z dwóch pokoi). W basenie przy hotelu są ostre krawędzie (krzywo umocowane płytki, popękane plastiki wlotów wody, itp). Osobiście mieliśmy kilka zadrapań do krwi z tych powodów. Ratownicy niby są, ale nie zdarzyło mi się zobaczyć interwencji. Raz kilkoro chłopców skakało z pomostu do wody i dopiero, gdy zwróciłem uwagę komuś z obsługi, to ich powstrzymał (ratownika w tym momencie nie było). Napoje gazowane tylko do obiadu i kolacji i tylko poprzez kelnera (kilka razy udało mi się pobrać napoje samemu, ale ogólnie kierują do kelnera, na którego niejednokrotnie trzeba było dość długo czekać. Napoje typu sorbet (nazywane przez obsługę Ice-slush) praktycznie niedostępne. Raz zapytałem około 12, powiedziano mi że wydają od 15. Byłem o 15:30, nikogo nie było... Innym razem około 14 powiedziano mi, że od 16, no to byłem o 15:55 i powiedziano mi, że nieczynne. Po krótkiej wymianie zdań w końcu wydano mi te napoje. Udało mi się je wziąć jeden raz! Mam wrażenie, że obsługa trzyma je dla siebie. Jedzenie jest dobre, ale bez szału. Większość potraw nieprzyprawionych. Wiele z nich w ogóle nie opisane! Brak misek i łyżek przy płatkach śniadaniowych i jogurtach... Gdy poprosić obsługę o pomoc, są bardzo uczynni. Nie mogę nie skomentować pozycji "nocnych przekąsek", które są po prostu... żartem... Każdemu radzę potraktować tę pozycję tak, jakby jej nie było, chyba, że ktoś jest wielbicielem makaronu. No i największa porażka - rezerwowanie leżaków. Ludzie kładą ręcznik na leżaku i to oznacza, że jest on "zajęty". W większości przypadków przez cały dzień nikt do niego nie podchodzi i dopiero pod koniec dnia tylko ktoś przychodzi zabrać ręcznik. Byliśmy na przełomie sierpnia i wrześnie. Nie wyobrażam sobie, jak znaleźć sobie leżak w środku sezonu. Zwłaszcza, że byliśmy ze znajomymi, w sumie 4 dorosłych i dwoje dzieci. Zdarzyła mi się przykra sytuacja z jakimś (jak mniemam) Rosjaninem, który "zażądał" od nas przesunięcia się, bo on musi mieć więcej miejsca dla siebie. Odwrócił trzy leżaki w stronę słońca, zasłonił je parasolem, po czym na jednym z nich (w cieniu) została jedna pani (jak mniemam - jego partnerka). Niestety - zdarzyło mi się korzystać z usług medycznych (zapalenie ucha). W klinice zażądano ode mnie paszportu w celu jego skopiowania. Gdy odmówiłem, zagrożono mi, że będę musiał osobiście zapłacić za usługę. Na szczęście obyło się bez tego - ale musiałem dzwonić do ubezpieczyciela. Co do Turcji to bardzo mnie ciekawi jej historia. Niestety – nie spotkałem nikogo, kto byłby w stanie opowiedzieć mi cokolwiek po angielsku. Więcej chęci i umiejętności w tym języku spotkałem w mieście – gdzie wśród handlarzy można spotkać bardzo sympatycznych ludzi.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem