Kategoria lokalna: 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt w hotelu to druga połowa sierpnia'19 Ogólne wrażenia z wakacji w tym hotelu są dobre, chociaż po pięciogwiazdkowym Sealight Resort w systemie UltraAll spodziewaliśmy się czegoś lepszego. My, Hotel oceniamy na tureckie cztery gwiazdki. Miejsce to, nie wywołuje dobrego pierwszego wrażenia. W katalogu basen przedstawiany jest jako duży, jednak w rzeczywistości wygląda to inaczej - jest on zbyt mały na tak duży obiekt. "Tu i tam" wymagałoby się remontu i większej dbałości o czystość, ale po pewnym czasie mankamenty te się zacierają i bardziej do nas przemawiały niewątpliwe zalety Hotelu, tj. rewelacyjna obsługa, dobre wyżywienie (wyłączając formułę A'la carte) i snack bary, piaszczysta plaża i częsty dowóz busikiem, bliskość do miasta oraz optymalna ilość leżaków przy basenie i plaży. Co do UltaAll do po prostu All inclusive z darmowym i uzupełnianym barkiem w pokoju (a w nim tylko Cola, Fanta, Sprite i dwie wody) i nocną kolacją (dwie pasty i zupy do wyboru - o bliżej nie określonym smaku). Z A'la carte korzystaliśmy dwa razy - turecka i chińska. W tureckiej nie dostaniemy potraw do wyboru, tylko to co akurat mają przygotowane. Ogólnie zaproponowane potrawy były dobre lecz nam kurczak z grilla trafił się SUROWY. W chińskiej już zobaczymy prawidłową A'la carte. Wszystkie potrawy średnie, w ilości minimalnej. (Nie zamawiajcie sushi - bardzo suche), wołowina wyglądała dobrze z wszystkich serwowanych potraw . Bardzo widocznym problemem jest zbyt mała ilość miejsc w lobby. Wieczorem nie można znaleźć wolnego miejsca a klimatyzacja tam nie spełnia swojego zadania. Alkohole w systemie UltraAll bardzo słabe bez importowanych trunków, niesmaczne, ciepłe jak zupa, schładzane tylko kostkami lodu. Wódki, Brandy, Tequila nie do wypicia - ciepłe jak herbata. Ogólnie drinki słabe. Za to, serwują tu pyszną kawę po turecku (warto spróbować). Wyżej, nad lobby są pyszne gofry z lodami i nutellą. Kolacje były dobre i różnorodne, można było spróbować świeżych ryb i tradycyjnych potraw, a w czasie kiedy my byliśmy można było spróbować fantastycznych fig. Ponadto, cały spędzony tam czas umilała nam przyjemna dla ucha, muzyka grana na skrzypcach i fortepianie - na "żywo" w lobby, animacje (w tym FOAM PARTY i animacje wieczorne). Generalnie, chętnie do tego hotelu wrócimy bez nastawienia na luksus tylko spokojny wypoczynek. W kwestii opieki rezydenta TO Rainbow Tour (szczególne podziękowania dla Pani Krystyny) profesjonalna i rzeczowa. Przewoźnicy LOT i ENTER zrealizowali lot zgodnie z planem.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Biorąc pod uwagę całokształt wyjazdu jesteśmy zadowoleni. Jednak w trakcie urlopu pewne rzeczy dało się zauważyć. Pierwsze - transfer prowadzony jest z lotniska w Bodrum, a nie z bliższego Kusadasi Izmiru. Transfer z Bodrum do Kusadasi trwa ok. 2,5h. W samym hotelu na początku zaskoczenie: z reguły recepcja mając w perspektywie klientów którzy przyjeżdżają przed rozpoczęciem doby hotelowej od razu oferuje możliwość korzystania z infrastruktury i udogodnień w oczekiwaniu na przydzielenie pokoju,a nawet ma w rezerwie gotowe pokoje. Tymczasem tutaj ani pokoju, ani opasek. A przyjazd miał miejsce w godzinach porannych. Wiedząc, że i tak będziemy gościć przez kolejne dni pracownicy mogliby chociaż rodzinę z dzieckiem wpuścić na śniadanie (biorąc pod uwagę to ile jedzenia było marnowanie przez pozostałych gości hotel nie byłby stratny). Trzeba niestety przygotować się na "danie w łapę" na dzień dobry ok. 15-20 euro. Okolica hotelu to południowe przedmieścia Kusadasi, korzystaliśmy z dolmuszu aby dostać się na promenadę i do centrum (fajna przygoda). Miasto do zobaczenia w 1,maksymalnie 2 dni, bardziej atrakcyjne Bodrum, a na pewno Izmir.Lubimy zwiedzać, dlatego czujemy lekki zawód miastem portowym ( kerwansaraj, twierdza i wyspa bez rewelacji). Plaża przy hotelu faktycznie piaszczysta (bez kamieni), ale wąska, prąd wody zatokowy, bez wysokich fal, często brudna przez niedopalki papierosów. Sam hotel mimo modernizacji wymaga dalej remontu. Rdza, nie wymieniane śruby, zacieki instalacji. Otium wyraźnie szykuje się na remont dopiero w najbliższym czasie, bo nowym w wyposażeniu pokoju był klimatyzator i telewizor. Trzeba jednak oddać, że obsługa hotelu starała się utrzymać czystość w pokojach. Mieliśmy składaną pościel, odkurzaną podłogę, a co kilka dni wymienianą pościel. Widok na morze boczny, ok. 25% perspektywy z okna,glwony widok na przedmieścia i... osła budzącego Ciebie o 7.30 rano :) Najgorzej mieli goście z kondygnacji niżej i na parterze (koty łapiące myszy i szczury na terenie obiektu wchodziły przez taras, zdarzyły się u innych gości pluskwy w pościeli). Jedzenia był ogrom w restauracji głównej, tak samo w barach. Było niestety monotonne, widać było próby kuchni przerobienia niektórych dań i podania ich w innej formie w kolejnych dniach. Najlepsze były warzywa i owoce, gorzej z wędlinami. Zdarzało się, że na śniadaniu naleśniki były niedopieczone, jajka sadzone nieusmażone wystarczająco, wszystko podyktowane szybkim wydaniem gości. Ostatniego dnia w restauracji głównej udało się zobaczyć karalucha. Jedzenie w barach mogło być lepsze niż burger w styku lidlowym lub żabkowym. Dla niektórych dyskomfortem mogło być zejście do plaży po wysokich schodach ok. 200 m w dół łącznie do poziomu plaży (bar plażowy położony był na jednym z dolnych tarasów, wcale nie przy plaży :)), spod hotelu jeździł busik dla leniwych. Basen główny duży, ale standardowo leżaki zajmowanie już przed 7 rano. Gdy byliśmy na wycieczce do Efezu doszło do ewakuacji basenu, bo ktoś z gości był łaskaw nie pójść do toalety :). Wyraźny plusem była obsługa w lobby, która podawała bardzo smaczną kawę i herbatę, w przyjemnej formie. Podobnie otwierany wieczorem wóz z kawą i herbatą przy stolikach na tarasie z widokiem na zachody słońca (to rzeczywiście robiło wrażenie). Najwięcej jednak zależało od ludzi, innych gości. I tutaj zauważalne buractwo Rosjan i Francuzów, zwłaszcza młodych, którzy udawali że nic nie widzą, nic ich nie obchodzi, nawet jak się zwracało i uwagę w ich języku, Polacy momentami nie lepsi. No i to wszędobylskie palenie : do posiłków, na plaży, na basenie (migawka: para moczy nogi, siedzi na skraju basenu z popielniczką, nie patrzy gdzie leci dym i popiół). Rezydent bez oceny, widzieliśmy panią tylko raz na spotkaniu, z wycieczek fakultatywnych korzystaliśmy od innych kontrahentów, z kilkusetzłotową różnicą na korzyść w stosunku do "erki". Plus dla pań animatorek - p. Ady i p. Zuzy za organizowanie zabaw dla dzieci. Animatorzy hotelu uprzejmi, starali się o zaangażowanie gości w różne zabawy - rzutki, mini golf, boccia, bingo, mini disco wieczorem. Wiele imprez dziecięcych podyktowane "zutylizowaniem" deserów nie zjedzonych w restauracji głównej, dotyczy to także restauracji a la carte. Przy transferze powrotnym opieka pracownika zagranicznego, komunikująego się z grupą za pomocą translatora z telefonu opuszczonego na głośnik przez mikrofon w busie. To chyba tyle.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel napewno nie zasluguje na tyle gwiazdek pokoje takie sobie sprzatane tylko powierzchownie, restauracja a szczegolnie obsluga slaba nie zainteresowana gościem plaza basen animacje ok. Minus daleko od lotniska. Drugi raz bym nie przyjechał
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pokój z bocznym widokiem na morze. Boczny widok był ,ale niestety od strony ulicy i nad rampą cały czas huk. Delektować się widokiem na balkonie - odpada