Opinie o Jiva Beach Resort

6.0/6

Cudne miejsce na wakacje z malutkim dzieckiem

Wakacje w hotelu Jiva Beach Resort były naprawdę udane :) Droga z lotniska do hotelu jest stosunkowo krótka - około 40min. Sam hotel bardzo przyjemny, ciekawie zagospodarowany biorąc pod uwagę różnego rodzaju atrakcje, a dodatkowym atutem jest na pewno fakt, że przez środek hotelu przepływa mała rzeczka, są mostki i to dodaje fajnego klimatu bliżej natury. Podróżowaliśmy z 8 miesięcznym dzieckiem i dostaliśmy pokój na parterze, przestronny, czysty, wszystko działało (co nie zawsze się zdarza) - była lodówka, czajnik, suszarka, sejf, woda, herbata i kawa do dyspozycji plus napoje bezalkoholowe za dodatkową opłatą. Prosiliśmy o wstawienie łóżeczka dla dziecka i dostaliśmy wraz z pełnym kompletem pościeli. Do pokoju przynależał mały taras z kawałkiem zielonego ogródka - pokój był usytułowany po zewnętrznej stronie hotelu (od ulicy), ale to w żaden sposób nam nie przeszkadzało - a sam ogródek dawał wyciszenie. Na pewno ciekawą opcją w tym hotelu są pokoje z dostępem do prywatnych basenów - w zależności od umiejscowienia słonko jest w nich w różnych porach dnia. Na terenie hotelu znajduje się kilka restauracji - śniadaniowo/obiadowo/kolacyjna, z kuchnią śródziemnomorską, która wieczorem działa a la carte, a w ciągu dnia serwuje przekąski w postaci pizzy, hamburgerów, makaronów, sałatek itp - tu na duży plus, że zamówienia serwowane są do stolika, porcje są naprawdę spore, wszystko jest estetyczne i smaczne! są jeszcze 2 dodatkowe restauracje a la carte - turecka i chińska - działają wieczorem. My na 12 dniowy pobyt mogliśmy w cenie skorzystać z jednej kolacji a la carte - w porównaniu do wcześniejszych doświadczeń tu menu było dość bogate i wyjątkowo smaczne :) W ogóle co do jedzenia to jest rewelacyjne - różnorodne, świeże, smaczne, każdy może znaleźć coś dla siebie i nigdy niczego nie brakowało. Na pewno duży atut tego hotelu!!! jest kilka barów serwujących napoje w różnych godzinach. Plusem jest też duża ilość miejsc do plażowania - jest kilka basenów: główny, przy którym gra muzyka i odbywają się animacje, kilka mniejszych i płytszych, jest też basen ze zjeżdżalniami - nie trudno było znaleźć miejsce dla siebie. Plaża przy hotelu bardzo czysta, kamienista - dopiero przy samej tafli wody pojawia się piaseczek, więc warto pomyśleć o obuwiu do wody - bo te kamienie jak się nagrzeją potrafią dokuczać. Na plaży sporo leżaków, choć w odniesieniu do ilości gości w hotelu czasem widzieliśmy, że były one rezerwowane już z samego rana - osobno strefa dla niepalących i palących. Bar przy plaży działa prężnie, ma dodatkowe fotele i pufy, na których można odpocząć nieco w cieniu. Jest też centrum sportów wodnych z bardzo bogatą ofertą - od pływania na bananie za motorówką, przez paralotnie, pływanie na desce, kite i wind surfing, po wypożyczenie skutera wodnego. Duża porcja wodnych wrażeń gwarantowana - oczywiście to wszystko za dodatkową opłatą. W hotelu jest mini club z atrakcjami dla dzieci - jest tam basen ze zjeżdżalniami, huśtawki i zjeżdżalnia normalna, jest też cały kącik w budynku z piłkami itp - pozostałe atrakcje proponują animatorzy. My ze względu na mały wiek dzidziusia nie korzystaliśmy z opieki, ale dużo dzieci codziennie tam przychodziło i po uśmiechach wnioskuje, że im się podobało. Niestety nie widziałam animatora z językiem polskim. Z dodatkowych atrakcji to każdego wieczoru były jakieś pokazy artystyczne, w tym koncerty muzyki na żywo nad basenem. W hotelu jest też spa - oferta cenowo przystępna, bardzo czysto i profesjonalnie - korzystaliśmy z pakietu łaźni+peeling+masaż - super doznanie :) Dla osób, które oprócz siedzenia w hotelu lubią się czasem gdzieś przejść to z hotelu można się wybrać spacerkiem do Calis - początek drogi to taka wewnętrzna droga nad morzem (nie promenada), potem kawałem trzeba przejść przy ulicy w miasteczku, ale na koniec dochodzi się do pięknej promenady, położonej nad samym morze, wzdłuż której jest pełno restauracji, barów, sklepików - chodziliśmy tam prawie codziennie. Nieco dłuższa wyprawa, ale na własną rękę to miasteczko Fethiye - tu można się dostać taxi z hotelu, albo busikiem - my wybraliśmy tą drugą opcję (cena biletu to 10 lir tureckich za os). Busiki jeżdżą często i nie było problemu żeby je złapać. Dojeżdżają do centrum miasteczka skąd jest kilka kroków do Mariny i do dużego bazaru, gdzie można kupić różne pamiątki. Jeśli mam być jednak szczera to Fethiye nas nie urzekło - byliśmy raz i nam wystarczyło. Jest też kilka wycieczek, które można kupić na miejscu - my tym razem nie korzystaliśmy bo podczas wcześniejszych wakacji w tym rejonie już wszędzie byliśmy, ale zdecydowanie polecamy Efez, Pammukale i wizytę u żółwi Daylan. Wracając jeszcze do hotelu to to co zasługuje na duży plus ludzie - obsługa była miła, pomocna, uśmiechnięta - sporo osób zna angielski co ułatwiało komunikację. Podsumowując jeszcze z praktycznych rzeczy - warto na wakacje zaopatrzyć się w liry tureckie bo ta waluta opłaca się najbardziej i najlepiej wymienić ją już w PL. Euro i dolary też ok, ale wtedy musimy się liczyć z tym, że każdy będzie miał swój przelicznik, niekoniecznie dla nas korzystny. Hotel Jiva naprawdę zasługuje na mega opinię i może jeszcze tam wrócimy - pisze "może" bo jednak lubimy odwiedzać nowe miejsca, ale na liście tych, do których moglibyśmy wrócić na pewno się znajdzie :) Polecam zarówno parom na romantyczne wakacje, aktywnym turystom, ale też rodzinom z dzieciaczkami :)