4.5/6 (98 opinii)
Kategoria lokalna 5
4.0/6
Pierwsze co uderzyło nas po przyjeździe to to, że pani w recepcji nie mówiła po angielsku, ale po rosyjsku wyjaśniała pewne rzeczy innym ludziom. To bardzo utrudniało komunikację i dało sygnał, że hotel jest nastawiony na turystów rosyjskich. Hotel to jest moloch. W restauracji hotelowej strasznie dużo ludzi, ale da się do tego przyzwyczaić. Jedzenie bardzo smaczne i jest go dużo, w ciągu całego dnia jest tyle posiłków, że nie ma zmartwienia, że będzie się głodowało. Drinki to słabizna, byle jaki alkohol i napoje do alkoholu. Plusem jest ilość barów i to, że w ciągu dnia napoje są podawane w plastikowych kubkach, dzięki temu nie ma szkła przy basenie. Pokoje są ok, przestronne, wygodne, ale ręczniki, które miały być wymieniane raz na trzy dni przez tydzień nie zostały wymienione ani razu, nie dało się porozumieć z panią pokojówką, nawet na migi. Basen jest wystarczająco duży i super czysty. Należy jednak pamiętać żeby max do 8 rano zająć sobie ręcznikami leżak. Ludzie wstają o 6, 7 i zajmują leżaki, więc człowiek szybko się uczy, że jak nie zajmie to nie ma :) Plaża jest bardzo blisko co jest niesamowicie wygodne, wystarczy zejść po schodach, są tam leżaki, daszki. W wodzie dużo kamieni- trzeba uważać na stopy.
4.0/6
Generalnie hotel sam w sobie jest ok a wyżywienie bomba to uratowało moją ocenę ogólną. Na mieście nie trzeba jeść bo jest tego masa.
4.0/6
Hotel czysty, duże ładne pokoje, ja miałam widok na kurnik i rano można było poczuć się jak na wsi. na plaże wystarczy zjechać windą i przejść koło basenu. Super sprawą była zatoczka, która chroniła przed falami. Animacje słabe, dyskoteka płatna, bingo płatne ,tylko w czwartek i piątek były fajne animacje, zabawa przy barze koło basenu i piątek występ "małpek". Jedyne do czego mogę się przyczepić to jedzenie, cały czas to samo, słabej jakości, podawane przez kucharzy. Jednego wieczoru dużo osób się struło, w tym ja też. Bus do Alanii co 15 min, świetna komunikacja. Jeżeli komuś nie zależy na jedzeniu to polecam ten hotel. Ja jadłam na mieście po pewnej feralnej kolacji.
4.0/6
Zacznę od tego że hotel na pewno nie zasługuje na 5*. Stołówka i panujący tam porządek pozostawia wiele do życzenia. Obsługa ubrana w brudne uniformy, zamiatają między stolikami podczas posiłków, zdarzało się że brakowało sztuców oraz szklanek a nawet kubeczków jednorazowych. Śniadania słabiutkie sporo różnych bułek, jajka i sporo warzyw w rożnej postaci, raz wystawiono toster. Na obiad zawsze coś można było znaleźć, w tych samych godzinach co obiad (12-14) można było zjeść lunch na którym podawano pizze (niezła) hamburgery oraz pyszne placki gozleme. Kolacja też spoko. Duży minus za bardzo mały wybór owoców. Jabłka, gruszki, śliwki i od święta winogron. Jak na Turcję i hotel 5* to porażka tak jak i all inclusive bardzo słabiutkie napoje alko rozrzedzane, piwo z nalewaka porażka jak i napoje typu cola, sprite lane najpierw do butelki plastikowej a dopiero jak opadła piana do kubków plastikowych, a jak tych brakło do papierowych. Pomimo tych minusów hotel nadrabiał położeniem i plażą. Również łatwe i niedrogie przemieszczanie się do Alanya czy Konakli to duży plus. Reasumując pobyt uważamy za udany pomimo słabego jedzenia i all inclusive. Gdyby hotel przedstawiony był jako 4* uwag by nie było.