Kategoria lokalna 3
1.5/6
Hotel Melissa w Alanyi był naszym trzecim typem, z polecenia w punkcie Rainbow w CH Karolinka w Opolu. Szukaliśmy miejsca spokojnego, kameralnego, bez animacji. Był to nasz pierwszy wyjazd do Turcji. W związku z tym, że nie byliśmy pewni wyboru, dwoje z nas wybrało się właśnie do wspomnianego punktu. Tam przedstawicielka Rainbow pełna entuzjazmu zachwalała hotel Melissa jako miejsce kameralne, o świetnych opiniach, które będzie ostoją naszego pobytu. Po takiej rekomendacji, rozczytaniu całej oferty na stronie R.pl oraz przeglądnięciu zdjęć ostatecznie podjęliśmy decyzję o rezerwacji. Dodajmy zdjęć, które w przypadku ujęć basenu, pokazują sugestywnie budynek niebędący budynkiem hotelu Melissa. Pierwszym zaskoczeniem był fakt, że hotel posiada aż 2 budynki i w żadnym wypadku nie jest hotelem kameralnym, jak zostaliśmy zapewnieni. Smaczkiem jest fakt, że klienci Rainbow byli lokowani w budynku „B” – gorszej kategorii, którego 2/3 pokojów miało widok na sąsiednie obiekty, a 1/3 częściowo na budynek „A”, plac przed obiektem i morze. Pod warunkiem odpowiednio wysokiego piętra. W naszym przypadku nie sposób było wyjść na balkon bo klimatyzatory z sąsiedniego budynku były skierowane w naszą stronę, a całe ciepło wywiewane na nasz budynek. Dodatkowo klimatyzatory z naszych pokojów skierowane były na drzwi. Zamiast zdjęć jak z folderu Rainbow, mieliśmy widok na drugi hotel i płot między budynkami. Dalej było tylko ciekawiej. Restauracja była za mała na podwójny obiekt, co skutkowało trudem w znalezieniu wolnego miejsca. Goście hotelu nie bez powodu gromadzili się dokładnie o godzinie rozpoczęcia wydawania posiłków. Jedzenie było monotonne. Część sałatkowa miała codzienną powtarzalność serwowanych dodatków (generalnie smacznych, ale wymagających choć drobnego urozmaicenia). W „ciepłej” części serwowane było tylko 1 danie mięsne – bez możliwości wyboru. Z tego również powodu występowały braki, a średnio po 30 – 40 minutach od rozpoczęcia posiłku, zdarzało się, że brakowało go dla kolejnych gości. W stosunku do umowy różniła się godzina zakończenia obiadokolacji. Była to nader wczesna 20:30 a nie 21:00. W przypadku każdego posiłku obsługa kończyła serwis średnio 10 minut wcześniej gasząc oświetlenie i w pierwszej kolejności zabierając z lad nabieraki, chochle, łyżki itp. Przedwcześnie o podobny czas były również zamykane basen (czynny do 18:00 co również nie zostało wspomniane i urąga opcji All Inclusive) i bar przy basenie. Co również absurdalne, siedzącym w zewnętrznej przestrzeni restauracyjno – barowej gaszono tam wieczorem światło tuż po zamknięciu. Nie dawało to większej przestrzeni do spędzania czasu po 22:00 niż ok. 8 stolików przed budynkiem „B”. Tam zresztą światło było gaszone nie później niż o północy. Wiele do życzenia pozostawiała uprzejmość obsługi przy barze (szczególnie starszych pracowników). Sprawiali wrażenie robienia – wprost ujmując – łaski, że w ogóle zechcieli obsłużyć gościa. W barze cyklicznie brakowało niektórych alkoholi. Zamówienie 4 sztuk często przekraczało możliwości percepcyjne obsługi i kończyło się dyskusją z zamawiającym. Gość życzył sobie lód? „Przecież Cola jest zimna” – to jedna z odpowiedzi. Warto też dodać, że obsługa hotelu była prawdopodobnie przemęczona i ciężko odpoczywać widząc te same twarze pracujące codziennie, nawet od poranka do zamknięcia baru. Leżaków w stosunku do ilości gości było również zdecydowanie za mało, a serwis wokół basenu był bardzo wybiórczy. Obsługa zbierała tylko szkło, którego notorycznie brakowało w barze. Popielniczki były czyszczone tylko po zamknięciu basenu. Podobnie jak stoliki i cała przestrzeń. Generalnie prócz przestrzeni tuż przed barem, z której była ściągana woda, około 17:00 wokół basenu było brudno (kratki odpływowe czyszczenia nie doświadczyły przez dłuższy czas). Kończąc kwestie około hotelowe, WI-FI bardzo często było przeciążone i niedostępne. Plusem hotelu były z pewnością miła obsługa w recepcji, bliskość plaży oraz czyste pokoje. Kuriozalna sytuacja, która rzutuje bezpośrednio na jakości Biura Podróży Rainbow, nastąpiła po wymeldowaniu z hotelu. Około 9:25 podszedł do nas turecki przewoźnik, który nie znał języka angielskiego, pokazując na kartce nasze nazwiska. Wsiedliśmy do minibusu, w którym wyrwana była część jednego fotela. Pojechaliśmy w stronę lotniska. W ciągu pierwszej godziny bus zgasł około 6 razy, a w tym czasie kierowca długo i często rozmawiał przez telefon. Myśleliśmy wraz ze współpasażerami, że konsultuje podstawienie innego pojazdu. Po godzinie kierowca zawrócił, nie potrafiąc nam wyjaśnić powodu ze względu na barierę językową. Po czasie zrozumieliśmy, że nie zabrał części pasażerów. Utrata ponad dwóch godzin skutkowała nerwową atmosferą i stresem w obawie o zbliżającą się godzinę odlotu. Kierowca łamał wszystkie ograniczenia prędkości i wielokrotnie, z pełną premedytacją, przejeżdżał na czerwonym świetle (długo po jego zmianie). Wprowadziło to kolejny czynnik stresogenny w postaci obawy o nasze zdrowie i życie. Kolejne kuriozum nastąpiło podczas dojazdu do lotniska, gdy kierowca nas pytał o numer terminalu przy którym miał się zatrzymać. Dotarliśmy nieco ponad godzinę przed planowanym odlotem. Na lotnisku nie było nikogo z biura Rainbow, kto pomógłby nam się odnaleźć na miejscu (sytuacja odwrotna do przylotu, gdy asysta była na każdym kroku), co jest ewidentnym zaniedbaniem i pokazaniem braku poważania do osób, które kończą swoje wakacje. Tym bardziej w sytuacji, gdy grupa dojeżdża ze skrajnym opóźnieniem, w stresie, który mocno mocno wpływa na zdolność organizacji i przytomnego działania. Dzięki pomocy obsługi lotniska udało nam się dotrzeć na czas na – nawiasem – opóźniony o godzinę lot. Zgłoszono jako skargę / reklamację - czekamy na odpowiedź Rainbow.
Grzegorz - 08.08.2022
22/24 uznało opinię za pomocną
1.5/6
ogólnie miejsciwość ładna można poplażować, i coś pozwiedzać pomiędzy. duże rozczarowanie że jest brudno i to wszędzie:na plaży, w parkach w pokojach hotelowych. jak na miejscowość typowo turystyczną to powinni o to dbać.
Aleksandra, Wrocław - 16.09.2024 | Termin pobytu: wrzesień 2024
3/3 uznało opinię za pomocną
1.5/6
Hotel Melissa ma 3*. Cena, którą zapłaciliśmy była jedną z najtańszych, dlatego cudów sie nie spodziewalismy (chodzilo o odpoczynek i zwiedzanie). Może zacznijmy od plusów: 1. Lokalizacja - Hotel znajduje sie tuz przy Plaży Kleopatry (piękna plaża. 2.5km od centrum i portu. Można wybierać sie na spacery po pięknej okolicy. To na wielki plus. 2. Sprzątanie - Jeśli w pokoju zaznaczy sie sprzątanie (na panelu) zawsze panie posprzątają , a nawet jeśli sie zapomni to grzecznie zapukają i spytają czy może posprzątać. Takze + 3. Pokój - jak za taką cene jest okej, duże łózko, przestrzeń, łazienka (troche stara ale jeszcze ujdzie) i taras z widokami. Zalezy co sie trafi, ale nie ma co narzekać. 4. Podsumowując hotel Melissa jest idealny jako miejsce do wypadów - spędzic noc, uciec na cały dzień i wrócic na noc. 5. Obsługa - miła, pomocna, bez zarzutów Minusy: Minusów bedzie więcej. 1. Zacznijmy od błahostki. Internet za jeden dzień 3 euro (sa opcje 3 dni - 8 euro, 7 dni 15 euro itp) Troche drogo, ale no taka cena. Tylko jeśli włączysz go wieczorem to działa tylko do północy wiec najlepiej rano wpisać kod. Druga sprawa to darmowe wi-fi tylko w Lobby, działa tak jak działa, 30 osób na jednym to można sie domyslec ze w wiekszosci nie działa (mniej wiecej tyle osób zawsze mozna w Lobby spotkac). 2. Czystosc - Hotel pozostawia wiele jesli chodzi o czystosc. Ale to nie aż tak wina hotelu jak ludzi tam przebywających (z plaży w piasku przychodzą na basen albo jedna nie miła sytuacja gdy pewien pan po prostu załatwił sie w lobby - coś nieprawdopodobnego a jednak) 3. Leżaki i część basenowa - Basen mały. Ma urok ale i wady. Malo miejsca. Jest moze 15 leżaków, ale zeby jakis dostac to chyba trzeba wstać o 6. (wyjasnie w nastepnym minusie). Sprzatany raz dziennie. Przydaloby sie znacznie wiecej leżaków. 4. GOŚCIE. - Tutaj największy dramat. Hotel jest oblegany przez STARSZE TOWARZYSTWO (+40). Mają oni swój swiat. Panie punkt 6:00 rezerwuja sobie leżaki ręcznikami (no tak bo przeciez ktos nam zabierze go do domu), potem znikają na pół dnia (lezaka nadal nie mozna uzywac) wychylą sie po poludniu polezec na nim z 1h-2h i idą dalej zostawiając nadal recznik. Wiec nie dosc ze malo leżaków to jeszcze wiekszosci nie mozna uzywac. Najlepsze co widziałem to jak Panie bojąc sie o swoj LEZACZEK idąc na miasto , spinaczami go spinały aby tylko nikt nie schował ich recznika hahaha bo przecież leżak nalezy do nich caly dzien. 5. Jedzienie. Śniadania - nie ma co liczyć na cokolwiek. 4 rodzaje wedlin, 4 sera, troche warzyw, mleko, platki, jakies ciasto i dzemy/czekolada, pieczywo + resztki z obiadu dnia wczorajszego. Codziennie to samo - monotonnia Obiady - różne. Do wyboru 5 pozycji (zupa, kasza, makaron, 2 rodzaje mies, ryba) do tego rozne ciasta, salatki i na drugiej czesci zwroty (a raczej co sie nie zjadlo) z dnia wczorajszego. Kolacje: Znowu bieda. Nic ciekawego zupelnie. Zawsze to samo, co zostalo z wczoraj lub obiadu. 6. Atrakcje - a raczej ich brak. Przez cały urlop nie działo sie nic. Zupelnie nic. Jedyna atrakcją byl wieczór turecki (tak to nazwalem) czyli przygotowanie jedzenia na dworze na jedną z kolacji. Oprócz tego czegoś nie działo sie zupelnie nic. Zero totalnie muzyki czy czegokolwiek. 7. Ostatni minus, który przychodzi do głowy - Idąc na basen spotkaliśmy kumpla Karalucha. Ogólnie robaków i takich stworzeń w hotelu jest naprawdę sporo. Nie polecam. Podsumowanie: Mimo kilku plusów, niskiej ceny, dobrej lokalizacji Hotelu Melissa nie mogę polecic. Dałbym mu 3/10 i taką tez mu daje. Jedyną opcja jest na baze wypadowa, czyli przespać sie i wyjechac rano a wrocic w nocy. Jesli planujemy wakacje w hotelu i odpoczynek trzeba wybrac inna opcje. Jest to hotel stary, wymagajacy remontu, z różnymi problemami i z bardzo trudnymi gośćmi (stare pokolenie). Ogólnie wyjazd sie udal, bo spedzilem malo czasu w Hotelu ale nie jest to coś co moge polecic innym. Uważajcie na siebie!
Dawid - 26.09.2024 | Termin pobytu: wrzesień 2024
5/5 uznało opinię za pomocną
1.0/6
Już napisałem opinię do biura RAINBOW, zaraz po przyjeździe z objazdówki i zakwaterowaniu. Jesteśmy z żoną bardzo zawiedzeni, ten hotel nie powinien być w ofercie. Odbyłem kilkanaście/kilkadziesiąt wycieczek objazdowych, również z Waszą firmą, bywało różnie, szczególnie na objeździe, gdzieś w Indiach, Hiszpanii, pod Paryżem ale na wypoczynku zawsze były hotele gwarantujące dobry wypoczynek./wypoczywałem w Kusadasi/ Melisa to do bardzo zła propozycja wypoczynku, to powód do denerwowania się, sala jadalna bardzo mała, w porach posiłków z talerzem w ręce wyszukiwało się wolnego stolika, czasem trochę to trwało, z tego też powodu utrzymanie czystości sprawiało duże kłopoty. Oczywiście brudne, niedomyte talerze, sztućce, stoliki /obsługa nie była w stanie zapewnić czystości/ Kolejki po kawę, herbatę i piwo, kolejki po filiżanki, ewentualnie kubki z miękkiego tworzywa. Oferta owoców, oczywiście, był arbuz, były jabłka, tak na zmianę ale pomidory przemysłowe, niedojrzałe, sałatki, różnie raz bardziej świeże innym razem mniej. Z obiadów plusem były zupy, wprawdzie nie wiedziałem jak się nazywają ale były smaczne, a, jadalny był również ryż i to by było na tyle. Żeby była jasność, głodni nie byliśmy, był chleb, jakieś sery topione, białe też ale było różnie, miód, wystana kawa w kolejce. Oczywiście, forma podwieczorku, kawa lub herbata i ciastka z marketu, n.p. paluszki z sezamem.
Andrzej, Wielkie Drogi - 22.09.2019
38/46 uznało opinię za pomocną