Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Do hotelu Dizalya wybralam sie z dwojka dzieci w wieku 8 i 11. Bardzo dobry standard czystosci choc widac, ze czesci hotelu nie sa nowe. Teren bardzo duzy ale bardzo zielony z ciaglym przeplywem ludnosci miedzy lokalizacjami. Mieszkalam w starszej czesci na 4tym pietrze - widzialam wiec palmy i zachody slonca. W nowszych budynkach - uroczych ale wychodzacych na glowne sciezki do restauracji - te wedrowki mog aprzeszkadzac. Hotel nastawiony na Niemcow i niemeickich Turkow, kilku czechow i grupy polskie. na basenie dominje wiec disko niemeickie ewentualne pop turecki ale za to jedzenie jest bardzo tradycyjne i nie ma zadnego english breakfast. Publika i rozrywka specyficzne jak to na wczasach. Niejemy miesa a itak mielismy wspanialy wybor - do dan glownych i miesnych bardzo czesto bardzo dluga kolejka. Mimo tradycyjnego desantu na lezaki nawet mniej operatywni, jak my, dawali rade sprawnie cos znalezc a to przy zjezdzalniach a to na molo, a to na plazy czy popludniu na basenie. a teraz minusy: Wieczorami niesttey bardzo glosna muzyka i koncerty z okolicznych resortow...Dojazd z lotniska trwa okolo 3 godzin co rzy popoludniowym locie i godzinnym opoznieniu spowodowalo, ze dotarlismy do hotelu o godzinei 4 nad ranem, gdzie kazano nam wypelniac papierowe wersje wszystkiego... pokoj niesyeyu dosc mocno pachnial kanalizacja po powrocie. Klimatyzacja wydajna ale bez szalu...
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel identyczny jak na przedstawionych w ofercie zdjęciach, wyżywienie monotonne i mały wybór. Dobra lokalizacja jako baza wypadowa, blisko przystanek autobusowy. Plaża mała i raczej kiamienista.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie ok, tylko okropny hałas codziennie rano robiony przez housekeeping. Sprzątaczki urządzały trzęsienie ziemi przesuwając łóżka codziennie nawet od 6.30 rano
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Podczas meldowania okazało się, że nie ma pokoju za który zakupiliśmy. Pierwszą noc spędziliśmy w jednym pokoju w 4 osoby.... Na drugi dzień obsługa nas próbowała spławić i mówiła, że tak musi być. W końcu, po południu udało nam się otrzymać nasze pokoje. Overbooking w tym hotelu to standard, wielu gości spało w recepcji w oczekiwaniu na swój pokój... Poza tym hotel bardzo ładny, dobre jedzenie, dużo atrakcji dla dzieci. Codzienne animacje, prywatna plaża i molo - plaża kamienista z ostrym kilkumetrowym zejściem do morza, ale do przeżycia. Ogólne wrażania o obiekcie pozytywne.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
jedzenie dobre ale codziennie to samo - hotel nie dla osób chcących odpoczynku - to jest hotel pełen hałasu:) 1 basen powoduje że nie masz gdzie pływać poprostu się moczysz - plaża- dosyć że zwir to jeszcze zsuwasz się po piasku w dół- dosłownie masakra - leżaki są na plaży - przy basenie to trzeba zająć przed śniadaniem- drinki i napoje owocowe w większości płatne- nawet wymiana ręcznika kąpielowego kosztuje 1 euro - w okolicy stragany wystarczająca duża ilość:) noni co najgorsze wszędzie można palić- jesz czy leżysz na leżaku jesteś skazany na dym - za to obsługa i animatorzy znakomici - tylko dlatego ten hotel dostaje odemnie 4
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Atut to plaża pogoda i morze. Obsługa hotelu bardzo nastawiona na gości z Niemiec.Tak samo animacje w hotelu.Jedzenie mało urozmaicone. Pokoje czyste i sprzątane codziennie. W sytuacji dużej ilości gości brak wolnych leżaków kolejki po jedzenie i brak stolików.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt4-14.05, Hotel b.ladnie położony, dużo zieleni w pierwszej linii brzegowej, plaża mała żwirkowata, hotel czysty, codziennie sprzątany.Natomiast jedzenie b.monotonne, nie jestem wymagająca ale przez 10 dni ser i jajka w różnych formach to może się znudzić.Niby all a brak przekąsek między posiłkami co najwyżej rozwodnione lody.Drinki b.slabe.Mały basen że zjeżdżalnią dla dzieci tuż przy ulicy.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Club Dizayla jest to całkiem rozległy kompleks, raczej dla rodzin z dziećmi bądź dla osób, które szukają relaksu niż życia nocnego. Przestrzeń, którą oferuje hotel jest na duży plus, podczas wycieczek w Alanyi zwróciłam uwagę, że zabudowany jest każdy metr kwadratowy. Tutaj mamy alejki między budynkami, palmy, kwiaty, ławki, hamaki z których można korzystać. Nie jest to jeden budynek, lecz jeden główny budynek hotelowy z recepcją i spa oraz kilka/ kilkanaście małych budynków. Cała strefa jedzeniowa i z atrakcjami i basenem znajduje się nad wodą, na drugim końcu kompleksu, patrząc od strony hotelu. Nam się trafił pokój w głównym budynku, więc śmiało można było dziennie przemierzać kilometry w jedną i drugą stronę. Nie ma co ukrywać hotel jest głównie skierowany na turystów z Niemiec, bądź po prostu niemieckojęzycznych. Obsługa wraz z animatorami, posługiwała się głównie językiem niemieckim, atrakcje były po niemiecku, kuchnia pod kątem Niemców. I coś z czym się pierwszy raz zetknęłam, przy każdym stoliku, dosłownie każdym, ktoś palił papierosy. Dla osób niepalących może być to uciążliwe, jak spożywa się posiłek, a z każdej strony atakuje dym papierosowy. Wyposażenie pokoi standardowe, wygodne łóżka, klimatyzacja, tv, lodówka. Codziennie uzupełniana woda butelkowana. Łazienka pozostawiała wiele do życzenia jak na 4-gwiazdkowy hotel. Nieszczelna kabina prysznicowa zalewała całą mikro łazienkę, ale nawet to nie było najgorsze. Tylko brak jakiejkolwiek wentylacji w łazience. W moment była tam sauna. Jak ktoś jedzie na wakacje i spędza sporo czasu w pokoju, to te rzeczy mogą przeszkadzać. Ja rano pokój opuszczałam i wracałam dopiero wieczorem, więc nie były te rzeczy dla mnie wielkim problemem. Opcja all inclusive była bogata, jedzenie praktycznie całą dobę. Napoje alkoholowe w ograniczonej ofercie, jednak myśle, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Jeśli nie, to zawsze była opcja kupienia bardziej wyszukanych drinków. Hotel zapewnia atrakcje w ciągu dnia takie jak: aqua aerobic, waterpolo, strzelanie z wiatrówki czy rzutki. Natomiast wieczorami odbywa się "show time" gdzie mamy pokazy latino, magika, rytmy argentyńskie. Podczas tygodniowego pobytu raczej nie powinny się powtórzyć. Dla mnie ciekawym show była noc turecka, gdzie również było serwowane inne jedzenie. Koniec muzyki i atrakcji następował o 23:00 i wtedy w hotelu nie dzieje się już kompletnie nic. Turcja sama w sobie oferuje mnóstwo atrakcji, dlatego też cały pobyt oceniam bardzo na plus. Myśle, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie zarówno osoby, które szukają atrakcji z nutką adrenaliny, jak i te które preferują relaks i cisze. Ogólne wrażenie zostało nadszarpnięte ze względu na sytuację, jaka miała miejsce podczas powrotu. Moim zdaniem coś takiego nigdy nie powinno mieć miejsca, a w szczególności nie w biurze podróży z takim doświadczeniem. Po przyjeździe do Turcji, w autokarze był rezydent, który pilnował porządku i żeby każdy trafił do dobrego hotelu. Tak samo powinno być w drodze powrotnej, powinno się pilnować, aby odebrać właściwych gości hotelowych. Na nasze nieszczęście tego samego dnia z hotelu były odbierane osoby o tych samych imionach, oczywiście innych nazwiskach, ale to już nie zostało sprawdzone i podczas gdy my czekałyśmy w lobby hotelowym, te osoby zostały zabrane do naszego autokaru. Po kilkunastu minutach oczekiwania na transfer zorientowałyśmy się, że coś jest nie tak. Na szczęście obsługa hotelowa bardzo nam pomogła i skontaktowała się z rezydentem i dotarłyśmy na lotnisko na czas. Autokar ze wszystkimi pasażerami musiał po nas zawrócić i po godzinie od planowanego czasu zbiórki, udało nam się zająć w nim miejsca. Stresu było sporo, dobrze, że wszystko skończyło się tak jak należy. Ale pewien uraz już pozostał.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nie najwyższych lotów, w budynku głównym bardzo głośno w pokojach, bo wejścia są dostępne z otwartego kilkukondygnacyjnego holu. Na podłogach wszędzie płytki, więc słychać każdy ruch. W trakcie pobytu zmiana godzin posiłków bez poinformowania klientów, jedynie informacja na drzwiach restauracji na małej kartce, można przeczytać po czasie i niemiło się rozczarować. Strome zejście do morza okazuje się kłopotliwe dla osób np. starszych lub otyłych, ciężko wyjść na brzeg. Ładna zieleń wokół budynków. Mi poza brakiem snu z powodu niewygodnego łóżka i bardzo głośnego pokoju brakowało jakiegokolwiek miejsca dla niepalących, nie dało się schować przed palaczami.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel otoczony piękną zielenią ,schludny,czysty. Bardzo duże rozczarowanie brakiem czajnika w pokoju. Żelazka nie udostepniają( Pan z recepcji może wyprasować t- shirt za 2 euro,sukienka 4 euro itp- skandal! Jedzenie baaaardzo monotematyczne. Po 3 dniu wchodziliśmy do restauracji że łzami w oczach. Drinki w formule AI bardzo skąpe.Kawa jak na Turcję słaba.Pokoj sprzątany codzien- to na plus.W pobliżu sporo sklepików i 2 restauracje.Plaza jak to w Turcji kamienista z bardzo dużym żwirem. Hotel przypomina ,,Ciechocinek dla Niemców,, A ludzie z obsługi faworyzują tylko wiecznie chorych ,kaszlących ,prychających i palących ogrom papierosów Niemców. Szkoda ,bo pozostale narodowości też zapłaciły za pobyt, a byly traktowane po macoszemu. Juz wolę towarzystwo zw Wschodu,które nie jest tak bezczelne !! Było dość milo,aczkolwiek moja opinia jest jednoznaczna. Jadąc do Turcji NIGDY nie wybieraj hotelu poniżej 4 gwiazdek:) Rezydentka Sonia jak najbardziej stanęła na wysokości zadania ,,załatwiając,, dodatkowe 2 bramki do check- in. W przeciwnym razie nadanie bagazu trwało by z 8 godz!!! Reasumując początek czerwca to nie czas na wyjazd z dziećmi,gdyż wodą w basenach zewnętrznych jest jeszcze zimną, a zwykle hotele 4 * nie oferują ,ani basenów krytych ,ani podgrzewanych na zewnątrz.:(