Opinie klientów o Melissa

4.8 /6
129 
opinii
Atrakcje dla dzieci
2.5
Obsługa hotelowa
5.0
Plaża
5.3
Pokój
4.7
Położenie i okolica
5.5
Rezydent
4.7
Sport i rozrywka
3.9
Wyżywienie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

2.0/6

Tomasz 23.06.2019

Zdecydowanie nie polecam!!!

Pobyt w okresie 12.06-19.06.19 2 osoby dorosłe+1 dziecko(4lata).Jedyny plus to lokalizacja hotelu blisko plaży i to tyle.Pokój jeszcze do zniesienia(chociaż meble i łóżka podstarzałe) i słabo posprzątany na zakwaterowanie, łazienka klaustrofobiczna(bardzo mała). W budynku 1 winda bardzo mała (3 osobowa) w porach posiłków szybciej schodzi się po schodach.All też nie porywa a jedzenie to totalna porażka,bardzo monotonne i bardzo mały wybór potraw.Zdarzało się że na 40 minut przed końcem posiłku nie było już nic do jedzenia!!! Raz nawet na 30 minut przed końcem śniadania zabrakło pieczywa!!!Na obiad i kolację do wyboru tylko 1 lub 2 rodzaje mięsa do tego frytki i ryż. Na uzupełnianie potraw trzeba było czekać bo pan kucharz zajęty był rozmowami z ruskimi gośćmi hotelu. Sztućce wycierane ręcznikami hotelowymi(TAK!!!) mam nadzieję że chociaż wypranymi. Jedynie obsługa sali zasługuje na pochwałę, szybko sprzątała stoliki po posiłku.Basen nie dużych rozmiarów, leżaków mało i już od rana pozajmowane.Plaża nie zadbana, wejście do morza po śliskich betonowych płytach że szczelinami. Hotel dla bardzo,ale to bardzo nie wymagające. Lepiej dopłacić trochę do innego hotelu.Ogólnie NIE POLECAM.

1.5/6

Grzegorz 08.08.2022

Fatalny stosunek ceny do jakości i liczne niedociągnięcia.

Hotel Melissa w Alanyi był naszym trzecim typem, z polecenia w punkcie Rainbow w CH Karolinka w Opolu. Szukaliśmy miejsca spokojnego, kameralnego, bez animacji. Był to nasz pierwszy wyjazd do Turcji. W związku z tym, że nie byliśmy pewni wyboru, dwoje z nas wybrało się właśnie do wspomnianego punktu. Tam przedstawicielka Rainbow pełna entuzjazmu zachwalała hotel Melissa jako miejsce kameralne, o świetnych opiniach, które będzie ostoją naszego pobytu. Po takiej rekomendacji, rozczytaniu całej oferty na stronie R.pl oraz przeglądnięciu zdjęć ostatecznie podjęliśmy decyzję o rezerwacji. Dodajmy zdjęć, które w przypadku ujęć basenu, pokazują sugestywnie budynek niebędący budynkiem hotelu Melissa. Pierwszym zaskoczeniem był fakt, że hotel posiada aż 2 budynki i w żadnym wypadku nie jest hotelem kameralnym, jak zostaliśmy zapewnieni. Smaczkiem jest fakt, że klienci Rainbow byli lokowani w budynku „B” – gorszej kategorii, którego 2/3 pokojów miało widok na sąsiednie obiekty, a 1/3 częściowo na budynek „A”, plac przed obiektem i morze. Pod warunkiem odpowiednio wysokiego piętra. W naszym przypadku nie sposób było wyjść na balkon bo klimatyzatory z sąsiedniego budynku były skierowane w naszą stronę, a całe ciepło wywiewane na nasz budynek. Dodatkowo klimatyzatory z naszych pokojów skierowane były na drzwi. Zamiast zdjęć jak z folderu Rainbow, mieliśmy widok na drugi hotel i płot między budynkami. Dalej było tylko ciekawiej. Restauracja była za mała na podwójny obiekt, co skutkowało trudem w znalezieniu wolnego miejsca. Goście hotelu nie bez powodu gromadzili się dokładnie o godzinie rozpoczęcia wydawania posiłków. Jedzenie było monotonne. Część sałatkowa miała codzienną powtarzalność serwowanych dodatków (generalnie smacznych, ale wymagających choć drobnego urozmaicenia). W „ciepłej” części serwowane było tylko 1 danie mięsne – bez możliwości wyboru. Z tego również powodu występowały braki, a średnio po 30 – 40 minutach od rozpoczęcia posiłku, zdarzało się, że brakowało go dla kolejnych gości. W stosunku do umowy różniła się godzina zakończenia obiadokolacji. Była to nader wczesna 20:30 a nie 21:00. W przypadku każdego posiłku obsługa kończyła serwis średnio 10 minut wcześniej gasząc oświetlenie i w pierwszej kolejności zabierając z lad nabieraki, chochle, łyżki itp. Przedwcześnie o podobny czas były również zamykane basen (czynny do 18:00 co również nie zostało wspomniane i urąga opcji All Inclusive) i bar przy basenie. Co również absurdalne, siedzącym w zewnętrznej przestrzeni restauracyjno – barowej gaszono tam wieczorem światło tuż po zamknięciu. Nie dawało to większej przestrzeni do spędzania czasu po 22:00 niż ok. 8 stolików przed budynkiem „B”. Tam zresztą światło było gaszone nie później niż o północy. Wiele do życzenia pozostawiała uprzejmość obsługi przy barze (szczególnie starszych pracowników). Sprawiali wrażenie robienia – wprost ujmując – łaski, że w ogóle zechcieli obsłużyć gościa. W barze cyklicznie brakowało niektórych alkoholi. Zamówienie 4 sztuk często przekraczało możliwości percepcyjne obsługi i kończyło się dyskusją z zamawiającym. Gość życzył sobie lód? „Przecież Cola jest zimna” – to jedna z odpowiedzi. Warto też dodać, że obsługa hotelu była prawdopodobnie przemęczona i ciężko odpoczywać widząc te same twarze pracujące codziennie, nawet od poranka do zamknięcia baru. Leżaków w stosunku do ilości gości było również zdecydowanie za mało, a serwis wokół basenu był bardzo wybiórczy. Obsługa zbierała tylko szkło, którego notorycznie brakowało w barze. Popielniczki były czyszczone tylko po zamknięciu basenu. Podobnie jak stoliki i cała przestrzeń. Generalnie prócz przestrzeni tuż przed barem, z której była ściągana woda, około 17:00 wokół basenu było brudno (kratki odpływowe czyszczenia nie doświadczyły przez dłuższy czas). Kończąc kwestie około hotelowe, WI-FI bardzo często było przeciążone i niedostępne. Plusem hotelu były z pewnością miła obsługa w recepcji, bliskość plaży oraz czyste pokoje. Kuriozalna sytuacja, która rzutuje bezpośrednio na jakości Biura Podróży Rainbow, nastąpiła po wymeldowaniu z hotelu. Około 9:25 podszedł do nas turecki przewoźnik, który nie znał języka angielskiego, pokazując na kartce nasze nazwiska. Wsiedliśmy do minibusu, w którym wyrwana była część jednego fotela. Pojechaliśmy w stronę lotniska. W ciągu pierwszej godziny bus zgasł około 6 razy, a w tym czasie kierowca długo i często rozmawiał przez telefon. Myśleliśmy wraz ze współpasażerami, że konsultuje podstawienie innego pojazdu. Po godzinie kierowca zawrócił, nie potrafiąc nam wyjaśnić powodu ze względu na barierę językową. Po czasie zrozumieliśmy, że nie zabrał części pasażerów. Utrata ponad dwóch godzin skutkowała nerwową atmosferą i stresem w obawie o zbliżającą się godzinę odlotu. Kierowca łamał wszystkie ograniczenia prędkości i wielokrotnie, z pełną premedytacją, przejeżdżał na czerwonym świetle (długo po jego zmianie). Wprowadziło to kolejny czynnik stresogenny w postaci obawy o nasze zdrowie i życie. Kolejne kuriozum nastąpiło podczas dojazdu do lotniska, gdy kierowca nas pytał o numer terminalu przy którym miał się zatrzymać. Dotarliśmy nieco ponad godzinę przed planowanym odlotem. Na lotnisku nie było nikogo z biura Rainbow, kto pomógłby nam się odnaleźć na miejscu (sytuacja odwrotna do przylotu, gdy asysta była na każdym kroku), co jest ewidentnym zaniedbaniem i pokazaniem braku poważania do osób, które kończą swoje wakacje. Tym bardziej w sytuacji, gdy grupa dojeżdża ze skrajnym opóźnieniem, w stresie, który mocno mocno wpływa na zdolność organizacji i przytomnego działania. Dzięki pomocy obsługi lotniska udało nam się dotrzeć na czas na – nawiasem – opóźniony o godzinę lot. Zgłoszono jako skargę / reklamację - czekamy na odpowiedź Rainbow.

1.0/6

Andrzej, Wielkie Drogi 22.09.2019

kiepska oferta

Już napisałem opinię do biura RAINBOW, zaraz po przyjeździe z objazdówki i zakwaterowaniu. Jesteśmy z żoną bardzo zawiedzeni, ten hotel nie powinien być w ofercie. Odbyłem kilkanaście/kilkadziesiąt wycieczek objazdowych, również z Waszą firmą, bywało różnie, szczególnie na objeździe, gdzieś w Indiach, Hiszpanii, pod Paryżem ale na wypoczynku zawsze były hotele gwarantujące dobry wypoczynek./wypoczywałem w Kusadasi/ Melisa to do bardzo zła propozycja wypoczynku, to powód do denerwowania się, sala jadalna bardzo mała, w porach posiłków z talerzem w ręce wyszukiwało się wolnego stolika, czasem trochę to trwało, z tego też powodu utrzymanie czystości sprawiało duże kłopoty. Oczywiście brudne, niedomyte talerze, sztućce, stoliki /obsługa nie była w stanie zapewnić czystości/ Kolejki po kawę, herbatę i piwo, kolejki po filiżanki, ewentualnie kubki z miękkiego tworzywa. Oferta owoców, oczywiście, był arbuz, były jabłka, tak na zmianę ale pomidory przemysłowe, niedojrzałe, sałatki, różnie raz bardziej świeże innym razem mniej. Z obiadów plusem były zupy, wprawdzie nie wiedziałem jak się nazywają ale były smaczne, a, jadalny był również ryż i to by było na tyle. Żeby była jasność, głodni nie byliśmy, był chleb, jakieś sery topione, białe też ale było różnie, miód, wystana kawa w kolejce. Oczywiście, forma podwieczorku, kawa lub herbata i ciastka z marketu, n.p. paluszki z sezamem.

1.0/6

Jolanta 01.09.2022

To żenada że Rainbow sprzedaje pobyt w takim hotelu za ponad 3000 od osoby

Wyjeżdzałam kilka razy z Rainbow, nigdy nie byłam w takim słabym hotelu. Do hotelu przyjechaliśmy o drugiej w nocy, ostatniego dnia wyjechalismy bez śniadania o 7,00 rano, mimo że spokojnie mogliśmy je zjeść bo na lotnisku czekaliśmy 4 godziny,
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem