Opinie o Quattro Family Club Dem Hotel

5.0/6

Wakacje 8 dni z 2 dzieci - lipiec

Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z wycieczki ale na kilka punktów chcielibyśmy zwrócić uwagę. 1. Lot - lecieliśmy z Łodzi, także tutaj na lotnisku wszystko bez problemu. Przelot niecałe 3 godzinki także szybko i pozytywnie. Lądowanie w Antalaya bez problemów, przejście przez lotnisko i odbiór bagaży również - tutaj warto pamiętać, że odbiór wózków (terminal 2) jest tylko w jednym punkcie i jak się człowiek od razu zapędzi i pójdzie tam gdzie wychodzą bagaże to może potem się zakręcić szukając wózka ... :) Ten punkt jest od razu na wejściu w strefę bagażową. 2. Transfer - dojazd do Quattro z Antalaya to jakieś 120 km - baliśmy się trochę takiej podróży autokarem przez 3 godziny z małymi dziećmi z uwagi na godzinę przylotu (~20:30 czasu loklanego) dlatego zorganizowaliśmy sobie prywatnie transfer Vanem (1h 50min) - polecam :) ... Pytając innych polaków, transfer autokarem faktycznie koło 2,5h głównie przez rozwożenie po innych hotelach i postój w jakimś markeciku. Powrót mieliśmy o 13:35 więc tym razem jechaliśmy busem z Rainbow i o dziwo zabieraliśmy tylko z jednego sąsiedniego hotelu i potem był "markecik" ale tylko na toaletę :) .. więc poszło dużo szybciej - jakieś 2h10-15min. 3. Hotel: Pokoje: Tutaj urywamy z oceny za wprowadzenie w błąd przez obsługę hotelu - Mieliśmy rezerwację na pokój Garden z widokiem na basen - jak przyjechaliśmy namówiono nas na pokój w głównym budynku - zgodziliśmy się. To był błąd - od 20:30 do 23:00 mega głośno w pokoju z uwagi na to że scena z disco i atrakcjami nocnymi jest na przeciwko głównego budynku. Nasze dzieci o 21:00 chciały spać więc to byłą tragedia. Po interwencji w recepcji na drugi dzień dostaliśmy pokój w budynku przy basenie relax i to był strzał w 10 - duży, przestronny, dobrze działająca klima, cicho - ogółem niebo a ziemia. Co ciekawe ja kwracaliśmy to inni polacy powiedzieli nam, że dokładnie tak samo mieli - hotel wcinąl im pokój w głównym budynku a potem się przenosili. Baseny: duży basen przy głównym budynku z animacjami, mniejszy basen z atrakcjami dla małych dzieci (tzw. strefa splash - dużo wodnych prysznicy, zjeżdżalnie dla mniejszych dzieci) nasze akurat nie chciały tam się bawić bo wszędzie się lała woda i było głośno, ale inne dzieci tam szalały - co kto lubi. Nam najbardziej spasował basen "Relax" podzielony na dwie różne głębokości - 160cm i 140cm - tutaj w zasadzie spędzaliśmy cały czas w wodzie :) bo tam nie ma muzyki i hałasu. Basen dedykowany do spokojniejszego wypoczynku. Obok jest mały brodzik w połowie pod dachem i można tam też odpocząć z dziećmi małymi - i o dziwo w tym brodziku była najchłodniejsza woda (co nie znaczy że była zimna :) ) W pozostałych basenach woda bardzo ciepła - ale to lipiec ... Jest jeszcze aquapark z większymi zjeżdżalniami i dodatkowy basen ogrodzony dedykowany dla lokatorów domków do niego przyległych. Jedzenie: bardzo dużo jedzenia ale sporo się powtarza. Słodkości cała masa ale często to było to samo ciasto tylko w innym kolorze polewy. Do wyboru mamy 3 restauracje - ta podstawowa w bud. głównym oraz jedna przy plaży i jedna przy aquaparku - my jedliśmy w tej przy aquaparku - siadasz do stolika, skanujesz kod QR i masz do wyboru ok. 100 pozycji, wybierasz co cesz i za dosłownie pare min przynoszą do stolika - bez tłumu, bez hałasu - super! W głównej restauracji nieco większy wybór ale masa ludzi ... nieraz nie było jak w ogóle stolik znaleźć ,,, Teren hotelu i czystość: Bardzo na plus - pokoje codziennie sprzątane, teren hotelu cały czas sprzątany - na prawdę super. W koło dużo zieleni - palmy i mnóstwo drzwew owocowych - granaty, oliwki, figi, awokado itp. Pięknie. Plaża - piaskowo - żwirkowa Animacje - te w ciągu dnia przy basenie raczej słabe - mini disco w naszej ocenie też takie sobie w porównaniu do innych hoteli, w których byliśmy. Co do późniejszych wstępów dla dorosłych nie ocenimy bo my o 21 to już z dziećmi w pokoju odpoczywaliśmy. Ogólnie Hotel bardzo fajny - polecamy tylko uważać na propozycje pokoi w głównym budynku - te odradzamy. Tak to pozostałe to kwestia gustu - nam trochę doskwierał upał ... 36-38 stopni w cieniu a odczuwalna ponad 40 - no ale to był lipiec.