5.6/6 (215 opinii)
Kategoria lokalna 5
5.0/6
Lokalizacja tuż przy plaży, jedzenie różnorodne, bardzo dobre, zawsze miejsce w restauracji. Baseny, atrakcje. Pokoje w części Rabbit przestronne, dla rodziny każdy oddzielna sypialnia. Jedyny minus to czystość, sprzątane pokoje "rynek", w łazience podłoga nie umyta chyba przez tydzień. Ogólnie pobyt oceniam OK.
5.0/6
Przede wszystkim piękny zadbany ogród, który stwarza atmosferę odpoczynku. Hotel bardzo czysty, rowniez baseny, obsługa bardzo pomocna, obecną na każdym kroku czy trzeba sprzątnąć ze stolika czy zanieść napoje, mówiąca po angielsku więc nie ma żadnego problemu z komunikacją, jedzenie wspaniałe, bardzo duży wybór potraw i świeżych warzyw, sałatek, baklavy. Moc atrakcji dla dzieci, zajęcia jogi i stepu. Jedyny minus to hałas, głośna muzyka codziennie do 23 nie pozwalająca dzieciom zasnąć po całym dniu zabawy, również z sąsiednich hoteli ale to niestety urok wiosek wakacyjnych. Ogólnie bardzo udane wakacje, sprawna organizacja imprezy przez Rainbow, bez zarzutu, dziękujemy.
5.0/6
Ogolenie wrazenie pozytywne. Hotel ładny, zadbany, teren wokół hotelu tez super. Plaża jak dla mnie na 3, widzialam w turcji ladnieksze stad tylko 3, zejscie do wody kamieniste trzeba uważać. Jedzenie zwyczajne jak to w hotelu, kazdy cos tam dla siebie znajdzie. Baseny super. Jak bylism nie bylo jeszcze animacji wiec nie mam zdania na ten temat.
5.0/6
Zakwaterowanie przebiegło bardzo sprawnie. W sumie trwało to z 10 minut. Osoba na recepcji znała angielski na zadowalającym poziomie. Bagażowy zajął się walizkami i dostarczył je na wóżku do pokoju, oprowadził po pokoju i pokazał jak obsługiwać klimatyzację. Pokój: Pokój był wyglądał na pierwszy rzut oka w porządku, ale tracił na ocenie po dłuższym pobycie. Szyba w drzwiach balkonowych była poluzowana i przepuszczała hałas z zewnątrz (imprezy wieczorne). Widać było, że probowano je naprawić, bo było napchane silikonu w ramę, ale niestety jak widać nieskutecznie. Wylot z klimatyzacji był pełny kurzu i nie wyglądało to zbyt zdrowo. W jednej części sypialnianej nie działało światło w żyrandolu i to nie była kwestia żarówki. W łazience potrójne drzwi od kabiny prysznicowej chodziły bardzo ciężko i trzeba było mieć metodę podczas ich zamykania aby się zasunęły tak jak trzeba. Deska sedesowa była poluzowana. W hotelu byliśmy 12 dni. Sprzątanie pokoju odbywało się nieregularnie. Czasami pani sprzątająca przychodziła codziennie, czasami jej nie było przez 2 dni pod rząd. Ręczniki wymieniane były tylko jeśli zostawiło się je na podłodze w łazience. Słabe to było zwłaszcza, że kobieta nie przychodziła codziennie. Nigdy nie było wiadomo czy po powrocie do pokoju zastaniemy nowe ręczniki, czy będą leżały stare na podłodze i będzie się trzeba nimi wycierać. Panie sprzątające pokoje ni w ząb nie znały angielskiego. Żeby się z nimi porozumieć trzeba było używać tłumacza w telefonie. Gdy skończyło się mydło w płynie przy umywalce i pod prysznicem, trzeba było osobiście poprosić o wymianę, bo nie sprawdzały tego podczas wizyty w pokoju. Ośrodek: Hotel składa się z głównego budynku oraz wielu mniejszych domków. Całość jest rozłożona na dość dużej powierzchni. Przy głównym budynku znajduje się duży basen 1.10-1.60 cm. Trochę głębiej jest basen "Lagoon", który jest dostępny tylko dla mieszkańców budynków "Lagoon" i nikt inny nie ma tam dostępu. Dalej jest płytki basen (wody do kolan) z "Water Tower" - małe zjeżdżalnie, wiadra które napełniają się wodą i obracają itp. Jest tu najchłodniejsza woda, dobre miejsce żeby się schłodzić (w innych basenach woda jest dosłownie ciepła [piszę to z perspektywy wypoczynku w końcówce lipca]). Jeszcze dalej jest spory basen 1.40-1.60 cm zlokalizowany pomiędzy domkami. Tutaj nie ma muzyki. A jeszcze dalej są duże zjeżdżalnie czynne 2 razy dziennie. Przy głównym budynku znajduje się duża scena, na której co wieczór było mini disco dla dzieci oraz występy dla dorosłych. Leżaki przy basenach były standardowo rezerwowane przez wczasowiczów, ale jak się poszło do godziny 09:40 na basen to jeszcze udawało się coś znaleźć. Jedzenie: Posiłki nie były urozmaicone. Praktycznie codziennie było to samo na śniadanie, obiad i kolację. Czasami były wieczory tematyczne gdzie dochodziły dodatkowe dania. Mimo wszystko, jedzenie było całkiem dobre i każdy znajdywał coś dla siebie. Podczas wieczorów tematycznych na zewnątrz stawiane były grille, opiekacz do donera, woki itp. Ludzie niestety tworzyli jedną kolejkę do wszystkich potraw zamiast osobną do każdej potrawy. Przez to bardzo długo się czekało żeby wziąć jedno danie, które akurat nam się spodobało, bo trzeba było stać ze wszystkimi w jednej kolejce. Często mieliśmy problem żeby znaleźć stolik dla 4 osób i trzeba było czekać aż jakiś się zwolni. Polecam "Beach restaurant" na obiad. Tam można zamówić dania na stronie przez telefon i jest większy wybór niż potrawy serwowane ze szwedzkiego stołu w głównej restauracji. Obsługa przynosi zamówione posiłki, które są całkiem atrakcyjnie przystrojone. W hotelu dostępna jest woda butelkowana do wzięcia w lodówkach w kilku miejscach przy restauracjach/barach. Podczas pór posiłków dostępne były ekspresy do kawy oraz dystrybutory z "sokami". Niestety jeśli ktoś chciał się napić np. Coli, to trzeba było iść do baru i stanąć w kolejce. Dystrybutory z napojami gazowanymi były obsługiwane tylko przez barmana. Rozrywka: Ogólnie zajęć rozrywkowych było stosunkowo mało i były słabe. Z samego rana była joga, trochę później rzutki. Po południu znowu rzutki i water polo. I to by było na tyle jeśli chodzi o aktywności w ciągu dnia. Codziennie wieczorem jak już pisałem wcześniej było krótkie mini disco dla dzieci z DJem, a potem przedstawienie dla dorosłych. Tutaj bardzo duży plus, ponieważ przedstawienia były przygotowanie profesjonalnie. Byli cyrkowcy z Mongolii, tancerze z Afryki, tancerze z Turcji, tancerze z Kolumbii i Brazylii, a jeszcze innym razem grał zespół na żywo. Okolica: W okolicy nie ma nic ciekawego. Po wyjściu z hotelu i dojściu do głównej drogi znajdują się stragany z podróbkami, zabawkami, słodyczami i jedzeniem. Wszystkie ceny zawyżone i w Euro. Żeby kupić coś taniej, trzeba iść z pół godziny na zachód. Tam pojawiają się normalne sklepy i normalne ceny w lirach.